FORUM-NURAS
Froum dla nurkujących i nie tylko ...

TESTY - Bojka xdeep

arkac123 - 09-02-2012, 22:33
Temat postu: Bojka xdeep
Wczoraj na basenie testowaliśmy ze Sławkiem nowy produkt Xdeep: bojkę. Oboje mamy bojki Halcyona (oczywiście super big ;) ), ale od jakiegoś czasu zaczęliśmy się rozglądać za czymś mniejszym ....


I tak:
- dla mnie największą zaletą bojki jest jej rozmiar; jest idealna do zabawy na Zakrzówku czy Koparkach. Co prawda nie może służyć jako tratwa ratunkowa jak Halcyon, ale za to zmieści się w kieszonce (bojki z racji ich tendencji do rozwijania wolę trzymać w kieszonkach, suchego lub pianki),
- w bojce Xdeepa nie ma metalowych elementów; a ponieważ super bojka Halcyona zaczęła mi rdzewieć po kilku dniach w morzu, dla mnie jest to duży plus,
- bojką Xdeep można puścić wiadomość na powierzchnię, np na którą godzinę zrobić grilla ;) (jest odpowiednia kieszonka), ma odblask, no i jest czerwona,
- oczywiście testowaliśmy bojkę zamkniętą, ale Xdeep produkuje też inne,
- bojka wygląda na solidnie wykonaną, i myślę, że jest to kolejny udany produkt Piotrka.


Niestety, bojkę straciłam dosłownie po kilku puszczeniach, tak zachwycił się nią mój partnur, więc od razu ja sobie zawłaszczył.


P.S. Bojka jest idealna na prezent :prez:

piotr_c - 09-02-2012, 22:56

arkac123 napisał/a:
Co prawda nie może służyć jako tratwa ratunkowa


Może nie jako tratwa, którą dopłyniesz do brzegu jak Cię na Heweliuszu zostawią, ale bez problemu może służyć jako "koło ratunkowe" - końce bojki można spiąć karabinkiem dwustronnym tworząc awaryjny element wypornościowy. Dlatego też długość bojki to 140cm a nie 125cm, jak u wielu innych producentów.

Co do braku karabinka z dołu, to sprawa jest prosta - istnieją dwa sposoby mocowania szpulki do bojki - z karabinkiem lub bez. Ta bojka obsługuje obydwa, bo wystarczy użyć karabinka dwustronnego i mamy tak jak w niektórych innych bojkach, a można też mocować linkę przez przełożenie szpuli przez pętlę.

arkac123 - 09-02-2012, 23:01

piotr_c napisał/a:
Co do braku karabinka z dołu, to sprawa jest prosta - istnieją dwa sposoby mocowania szpulki do bojki - z karabinkiem lub bez. Ta bojka obsługuje obydwa, bo wystarczy użyć karabinka dwustronnego i mamy tak jak w niektórych innych bojkach, a można też mocować linkę przez przełożenie szpuli przez pętlę.


Dokładnie, użyłam doublendera, który zresztą każdy ma przy szpulce.
W Halcyonie karabińczyk jest przyszyty w taki sposób, że aby go wymienić, trzeba rozpruć pół bojki. Kiedy nie ma karabinka, nie ma takiego problemu.

jacekplacek - 09-02-2012, 23:04

piotr_c napisał/a:
a można też mocować linkę przez przełożenie szpuli przez pętlę.

Lubię to :)

slawek290 - 09-02-2012, 23:12

arkac123 napisał/a:
Co prawda nie może służyć jako tratwa ratunkowa jak Halcyon,


Obawiam się iż może - Jest nawet lepiej do tego dostosowana nić wielki H . Ma doszytą specjalną pętle na końcu aby dało się ją złączyć w kształcie koła ratunkowego przez co umożliwia opasanie się nią ,długość jest optymalna .

arkac123 napisał/a:
bojką Xdeep można puścić wiadomość na powierzchnię, np na którą godzinę zrobić grilla


Nawet otworek ma umieszczony w takim kierunku aby karteczka z wiadomością w czasie szybkiej wędrówki ku powierzchni nie wypadła .

arkac123 napisał/a:
ma odblask,


Odblask nawet dobrze działa - sprawdzałem dziś przy świetle .

arkac123 napisał/a:
no i jest czerwona,


ten kolor to raczej pomarańcz . Zarówno mokra jak i sucha bojka jest dobrze widoczna
bo nie jest czerwona tylko pomarańczowa .

arkac123 napisał/a:
Niestety, bojkę straciłam dosłownie po kilku puszczeniach, tak zachwycił się nią mój partnur, więc od razu ja sobie zawłaszczył.


Trzeba było przeprowadzić próby ciśnieniowe .

Bojka wygląda na sprzęt typu ... z ojca na syna , porządnie obszyta z wszystkich stron co zapobiegnie przetarciu w miejscu składania .

Moim zdaniem to fajna bojka zarówno dla nurka typowo rec ( na kolanach też ją dmuchali , strasznie puszczalska jest ) jak i dla takich zboczeńców ćwiczebnych jak My

Dalszy opis jutro

piotr_c - 09-02-2012, 23:18

slawek290 napisał/a:
Odblask nawet dobrze działa - sprawdzałem dziś przy świetle .


Odblask musi działać, bo to taśma 3M Scotchlite Solas 3150A - ciężko znaleźć lepszy materiał odblaskowy do zastosowań morskich.

Wilczy - 09-02-2012, 23:25

Strasznie kusiła na targach, na szczęście dzielnie wytłumaczyłem sobie, że póki co, dwie bojki mi nie są potrzebne ;-)
slawek290 - 09-02-2012, 23:31

Wilczy napisał/a:
Strasznie kusiła na targach,


My chcemy 2 + Wilczy 1 - to może by grupowo ?

[ Dodano: 09-02-2012, 23:31 ]
Wilczy napisał/a:
dwie bojki mi nie są potrzebne ;-)


A jaka była pierwsza ?

Ta bojka to będzie prawdziwy hit . Producent ma już pomysł na taką bojkę która podpowie jak ją zwijać pod wodą :beer3: , a zawsze z tym problemy miałem .

No i w czasie tego puszczania bojki , wyszła jeszcze jedna sprawa , trzeba ćwiczyć co jakiś czas bo się procedurę zapomina :rozpacz: .

jacekplacek - 10-02-2012, 00:39

slawek290 napisał/a:
trzeba ćwiczyć co jakiś czas bo się procedurę zapomina

Wyciągnąć, nadmuchać, puścić - ja to umiem na pamięć :)

hubert68 - 10-02-2012, 00:52

Piotrze, nie byłem na targach, z San Francisco trochę daleko było... Mam szansę na tę bojkę do przetestowania i zakupu w promocyjnej cenie?
Szyderca - 10-02-2012, 07:41

Proponuje zakupy grupowe. na bojkę Xdeep

Kto jest chętny?

arkac123 - 10-02-2012, 08:17

slawek290 napisał/a:
No i w czasie tego puszczania bojki , wyszła jeszcze jedna sprawa , trzeba ćwiczyć co jakiś czas bo się procedurę zapomina :rozpacz: .


Moim zdaniem to nie była kwestia zapomnianych procedur :ping: .
Jeśli ktoś zabiera na basen jedyną słuszną konfigurację, czyli twina z niezrzucalnym balastem (bo się nie chce rozebrać), i w rezultacie jest o 7 kg przeważonym - no to siłą rzeczy przy puszczeniu bojki wyrzuca o 1 m (co wygląda tragicznie nieprofesjonalnie ;) .

Fish - 10-02-2012, 08:44

Jeszcze jej nie testowałem w wodzie ale na targach zakupiłem w przyzwoitej cenie :)
Chce ktoś potestować to mogę pożyczyć bo chyba w ciągu miesiąca do wody nie wejdę :)

arkac123 - 10-02-2012, 10:54

Szyderca napisał/a:
Proponuje zakupy grupowe. na bojkę Xdeep

Kto jest chętny?


Po telefonicznych konsultacjach z partnurem: ponieważ oboje mamy "tratwy" Halcyona, potrzebujemy czegoś mniejszego na Zakrzówek, i jako backup nad morze.

Dlatego jesteśmy zdecydowani na zakup bojki krótkiej (90 cm), oczywiście 2 sztuki.

hubert68 napisał/a:
Mam szansę na tę bojkę do przetestowania


Jak przyjedziesz na basen w najbliższą środę, dostaniesz bojkę do zabawy. :ping:

piotr_c - 10-02-2012, 11:06

Presja rynku jest nieubłagana :ping: - krótkie bojki również wkrótce pojawią się w ofercie xDEEP. Cykl produkcyjny trwa około 3 tygodni, więc w pierwszych dniach marca powinny być już dostępne.

Czy 90cm jest ok?

Co do oferty "grupowej", to myślę, że coś wykombinujemy.

arkac123 - 10-02-2012, 11:12

piotr_c napisał/a:
Czy 90cm jest ok?


Myślę, że będzie idealne. :ping:

tOmki - 10-02-2012, 11:29

Ma ktoś zdjęcie poglądowe tej bojki ?
Włodek K - 10-02-2012, 12:00

Wilczy napisał/a:
na szczęście dzielnie wytłumaczyłem sobie, że póki co, dwie bojki mi nie są potrzebne ;-)

A nie widziałeś jak ninja dzielnie walczy dwoma mieczami. Możesz wyćwiczyć to samo bojkami :)

lozerka - 10-02-2012, 12:17

no, i czy ta 90 cm będzie z króćcem dmuchanym oralnie, czy tylko otwarta :) ? bo ja to byłabym chętna na taka z króćcem :)
Wilczy - 10-02-2012, 14:05

Włodek K napisał/a:
A nie widziałeś jak ninja dzielnie walczy dwoma mieczami. Możesz wyćwiczyć to samo bojkami :)

Łagów, sobota, godz. 14:15 - Zawody: kto strzeli więcej bojek na raz, zanim się w nie zaplącze.

piotr_c - 10-02-2012, 14:05

lozerka napisał/a:
no, i czy ta 90 cm będzie z króćcem dmuchanym oralnie, czy tylko otwarta ? bo ja to byłabym chętna na taka z króćcem


Nie da się zrobić tak krótkiej bojki otwartej, więc w grę wchodzi jedynie zamknięta.


tOmki napisał/a:
Ma ktoś zdjęcie poglądowe tej bojki ?


Już niedługo będę miał fotki od fotografa, to wrzucę na stronę.

Tymczasem można je mniej więcej zobaczyć tutaj: http://www.facebook.com/m...104954266299032

Wilczy - 10-02-2012, 14:11

piotr_c napisał/a:
lozerka napisał/a:
no, i czy ta 90 cm będzie z króćcem dmuchanym oralnie, czy tylko otwarta ? bo ja to byłabym chętna na taka z króćcem

Nie da się zrobić tak krótkiej bojki otwartej, więc w grę wchodzi jedynie zamknięta.
Hmm, taki balasek to i mnie zaczyna ponownie interesować :)

A jeśli dasz nam grupową cenę jeszcze o połowę niższą od tej, która Ci chwilę temu przeszła przez myśl, to ścierpimy nawet jakieś "xDEEP BELOW!" nadrukowane na szczycie bojki ;-)

piotr_c - 10-02-2012, 14:25

Wilczy napisał/a:
to ścierpimy nawet jakieś "xDEEP BELOW!" nadrukowane na szczycie bojki


Napisu nie będzie - bojka to nie banner reklamowy. Ma być widoczna i tyle :)

hubert68 - 10-02-2012, 14:34

Wilczy napisał/a:
Łagów, sobota, godz. 14:15 - Zawody: kto strzeli więcej bojek na raz, zanim się w nie zaplącze.
Protestuję! Też chce mieć szansę. A Ty proponujesz wykluczenie meksykańskich jaskiniowców... :ping: (zakładam, że chodzi Ci o słynną sobotę 21.04, jeśli nie to cofam protest).
arkac123 - 10-02-2012, 14:45

Wilczy napisał/a:
Łagów, sobota, godz. 14:15 - Zawody: kto strzeli więcej bojek na raz, zanim się w nie zaplącze.


Po obserwacjach z tego tygodnia: więcej radości będzie z zawodów w zaplątywanie jedną bojką jak największej ilości partnurów. :hihi-:

Sławek ostatnio bardzo chciał wygrać, więc wyciągnął duży kołowrotek i zaczął poręczować cały basen, lawirując wśród niczego niespodziewających się nurków - robił to bez maski - no prawie jak GUE :aaa: .

hubert68 - 10-02-2012, 14:49

arkac123 napisał/a:
no prawie jak GUE
W tym przypadku "prawie" robi naprawdę wielką różnicę - z Twojego Gosiu opisu wynika, że było to wręcz niebezpieczne :zdz: :zdz: :zdz:
Wilczy - 10-02-2012, 15:04

hubert68 napisał/a:
Protestuję! Też chce mieć szansę. A Ty proponujesz wykluczenie meksykańskich jaskiniowców... :ping: (zakładam, że chodzi Ci o słynną sobotę 21.04, jeśli nie to cofam protest).
Słusznie protestujesz, chodzi o "słynne" dni. Myślę, że warunki Zakrzówkowe (lotniskowiec) mogą być nawet lepszą areną takich i innych jeszcze bardziej głupich lub pouczających zmagań.

Zazwyczaj uczymy się, jak coś robić dobrze, a o złym działaniu raczej tylko słuchamy w charakterze przestrogi. A gdyby tak zademonstrować "złe praktyki"?

Jako pierwszy model może zgodziłby się wystąpić Sławek, poręczujący co tylko się da, bez maski, w jednej płetwie, z czterema nożami przy nodze itp. :aaa: Sfilmujemy to i będziesz miał Sławuś taaaki film pamiątkę ;-)

arkac123 - 10-02-2012, 15:08

hubert68 napisał/a:
arkac123 napisał/a:
no prawie jak GUE
W tym przypadku "prawie" robi naprawdę wielką różnicę - z Twojego Gosiu opisu wynika, że było to wręcz niebezpieczne :zdz: :zdz: :zdz:


Sławek miał dobrego partnura, który go asekurował i robił mu miejsce. Nie było tak źle, chociaż, przyznam się, że całkowicie zapomnieliśmy o komunikacji światłem :ping:

[ Dodano: 10-02-2012, 15:10 ]
piotr_c napisał/a:
Napisu nie będzie - bojka to nie banner reklamowy. Ma być widoczna i tyle :)


Ale o dyskretnym napisie w okolicach króćca mógłbyś pomyśleć - to jest za dobra bojka, aby być "no name".

Wilczy - 10-02-2012, 15:53

Cytat:
Ale o dyskretnym napisie w okolicach króćca mógłbyś pomyśleć - to jest za dobra bojka, aby być "no name".
Koszty produkcji?...

Ale może bojka powinna być sprzedawana w komplecie z flamastrem wodoodpornym, żeby ją od razu podpisać? A wersja "FN Limited Edition" z autografami X-Men'ów (i X-Woman oczywiście ;-)

slawek290 - 10-02-2012, 17:13

Mam testową bojkę to nadrukuje . Co ma tam być napisane ? Mam nadzieję że się producent nie pogniewa . Jak testy wyjdą dobrze to ekipa będzie mieć swoje bojki profesjonalnie podpisane .
arkac123 - 10-02-2012, 21:47

slawek290 napisał/a:
Mam testową bojkę to nadrukuje . Co ma tam być napisane ?


Radzę poczekać z eksperymentami, aż dostaniemy własne bojki; chciałabym oddać bojkę w takim stanie, w jakim ją pożyczyłam - no, chyba, że producent się zgodzi :ping: .

Ale jeśli chcesz wzór napisu, to podpowiem: popatrz na swoje skrzydło, potem pomyśl, popatrz drugi raz, idt, aż do skutku..... ;)

Fish - 10-02-2012, 21:57

Sławek to pożyczę Ci swoją i proszę tam walnąć piękne, nurasowe motto :) Swoją kupiłem i nie będę oddawał :)
slawek290 - 10-02-2012, 22:04

Będę przeprowadzać próby . Napis tylko czarny . Jakby kto miał w grafice wektorowej w formacie CDR , to sprawa będzie bardo prosta . Drukuje tylko na bojkach Xdeepa ( taki mam sentyment )

Dawny Morrigen - Taki ma być napis ?

[ Dodano: 10-02-2012, 22:05 ]
arkac123 napisał/a:
Ale jeśli chcesz wzór napisu, to podpowiem: popatrz na swoje skrzydło, potem pomyśl, popatrz drugi raz, idt, aż do skutku.....


Gosia na twojej będzie serduszko z napisem Gosia .

Fish - 10-02-2012, 22:11

Nie Sławku nie przesadzajmy :) :) Dawny to ja wiekiem jestem i wystarczy ;) ;)
Bojki na Targach były jeszcze bez logo Xdeep więc jest masę miejsca :)

lozerka - 10-02-2012, 22:12

Fish napisał/a:
Dawny to ja wiekiem jestem i wystarczy ;) ;)


bardzo proszę, nie przezywaj się, tak !!!???

;-)

piotr_c - 11-02-2012, 15:57

Fish napisał/a:
Nie Sławku nie przesadzajmy :) :) Dawny to ja wiekiem jestem i wystarczy ;) ;)
Bojki na Targach były jeszcze bez logo Xdeep więc jest masę miejsca :)


Tak czy tak logo będzie niewielkie :)

A co do napisów, to jeśli tylko Sławek przetestuje technikę trwałego nadruku na tym nylonie, to możemy pomyśleć o bojkach "indywidualizownaych" - imiona, tribale, co kto lubi :)

slawek290 - 11-02-2012, 21:29

Cytat:
A co do napisów, to jeśli tylko Sławek przetestuje technikę trwałego nadruku na tym nylonie, to możemy pomyśleć o bojkach "indywidualizownaych" - imiona, tribale, co kto lubi


Po testach farby i napisaniu mi na pw co kto chce mieć na bojce przywiozę prywatne materiały do druku i każdy będzie mógł sobie na swojej bojce nadrukować co będzie chciał w czasie zlotu w Łagowie całkowicie gratis bo zrobi to sam . Farba na bojki to farba rozpuszczalnikowa i wysycha na powietrzu , więc będzie sobie można imiona albo niki z forum na bojce walnąć .

hubert68 - 11-02-2012, 21:38

Sławku nie będzie mnie w Łagowie, zrobisz to dla mnie?
pomorzanka - 11-02-2012, 21:45

a czy ten gratis dotyczy tylko bojki X - deepa, czy tez właściciel/ka bojki, która może zabić, mogłaby - w drodze wyjątku od wyjątków - liczyć na mały i miły napisik?
indywidualnie proszę :-D

slawek290 - 11-02-2012, 22:07

hubert68 napisał/a:
Sławku nie będzie mnie w Łagowie, zrobisz to dla mnie?


Jeśli na bojce polskiego producenta to tak ( wspieramy miejsca pracy i dobre produkty ) .

pomorzanka napisał/a:
a czy ten gratis dotyczy tylko bojki X - deepa,


Wiem z jakiego materiału są wykonane bojki i mogę dobrać farbę .Pomorzanko , nie przesadzaj - stać Cię na dobrą bojkę . Sam mam wielkiego H ale ten się ciężko wpycha do kieszeni i składa pod wodą więc na razie będzie pewno leżał w walizce .

Podobno będą zakupy grupowe to możesz się załapać .

hubert68 - 11-02-2012, 22:10

slawek290 napisał/a:
Jeśli na bojce polskiego producenta to tak
Xdeep może być? :-D
slawek290 - 11-02-2012, 22:15

hubert68 napisał/a:
Xdeep może być?


Hubert - to fajna bojka ale ja bym jej na kurs GUE nie brał . Mogą się wściec że ma tasiemkę na końcu i nic nie trzeba doszywać ani dziurawić żeby się opasać w razie draki . Ponadto bez problemu można ją zwinąć i wsadzić bez niczyjej pomocy do kieszeni suchego . Na kurs GUE bierz bojkę H i nie kombinuj za bardzo z nowatorstwem :ping: .

Krótko i tematycznie zrobię dla Ciebie .

pomorzanka - 11-02-2012, 22:32

slawek290 napisał/a:
Pomorzanko , nie przesadzaj - stać Cię na dobrą bojkę . Sam mam wielkiego H ale ten się ciężko wpycha do kieszeni i składa pod wodą więc na razie będzie pewno leżał w walizce .

Podobno będą zakupy grupowe to możesz się załapać .

ale - ja lubię swoją bojkę ...... chociaż nie jest na H ;-)
nic to - będę dalej szukać
kogoś, kto mi ładne e namaluje :-P
f a ;-)

piotr_c - 12-02-2012, 18:11

slawek290 napisał/a:
Na kurs GUE bierz bojkę H i nie kombinuj za bardzo z nowatorstwem


Masz rację. GUE może nie być gotowe na tasiemkę na końcu bojki :ping:

wujo - 12-02-2012, 21:18

A mnie cieszy że jest firma na rynku która robi przemyślane rzeczy i dobre jakościowo i oby tak dalej Piotrze. A czy sznureczek jest na końcu albo pentelka to już lotto. Bojki nie miałem przyjemności testować ale ze skrzydełka jestem baaaardzo zadowolony :)
slawek290 - 12-02-2012, 21:26

wujo napisał/a:
A czy sznureczek jest na końcu albo pentelka to już lotto.


To własnie jest strategiczne .

bann - 19-02-2012, 21:06

Cytat:
bojka Halcyona zaczęła mi rdzewieć po kilku dniach w morzu


Bojki H maja roczna miedzynarodowa gwarancje, rowniez na elementy stalowe
jesli masz dowod zakupu - sprzedawca/dealer/dystrybutor zapewne moze ja wymienic

Swego czasu Halcyon mial problemy z nierdzewnoscia pewnych nierdzewnych :) elementow, zwiazane z dostawca w US. Mimo, ze jakosc karabinka nie zalezy bezposrednio od nich - wymieniaja bojki na zasadach gwarancji.
Podobnie jak manometry H, ktorych kiedys pewne partie wpuszczaly wode do srodka.

Gdybys miala problemy - pisz na PW.

A karabinek zaszyty w tasmie bojki jest najprostszym i bezpiecznym rozwiazaniem na przyszpulenie linki do bojki :)

jacekplacek - 19-02-2012, 21:20

bann napisał/a:
A karabinek zaszyty w tasmie bojki jest najprostszym i bezpiecznym rozwiazaniem na przyszpulenie linki do bojki :)

To wpinasz w karabinek a nie w kółeczko?

bann - 19-02-2012, 23:00

polaczenia wpinane sa niepewne i nie powinny byc uzywane do laczenia liny

btw, to jest czesc kursu fundamentals :)

jacekplacek - 19-02-2012, 23:02

Pytałem, bo widzisz potrzebę karabinka przy bojce, podczas gdy potrzebne jest tylko kółeczko. Ja pisał Piotr: wpięcie w kieszeń zapewni doubleender.
bann - 19-02-2012, 23:09

zatem to pierscien jest potrzebny :)
reszta karabinka to dodatek - ktory jest po prostu przydatny - pozwala na przypiecie bojki w kieszeni bez uzywania dodatkowego doubleendera
ale ma tez wade - podnosi koszt produktu na co niektorzy klienci kreca nosem, a producent kombinuje z tasiemkami :)

[ Dodano: 19-02-2012, 23:15 ]
pomiedzy brakiem jakiegokolwiek elementu metalowego, posiadaniem pierscienia i posiadaniem wszytego karabinka - uzywanie pierwszego rozwiazania przy wiazaniu linki do bojki bylo najmniej wygodne - z doswiadczenia :)

TomS - 19-02-2012, 23:15

Karabinek wszyty ma te przewagi nad doubleenderem, że trudniej go zgubić lub zapomnieć. Cena bojki z oczkiem plus d-e kontra bojki z wszytym..? Kiepski argument.
jacekplacek - 19-02-2012, 23:25

bann napisał/a:
zatem to pierscien jest potrzebny :)

Dokładnie :)

bann napisał/a:
reszta karabinka to dodatek - ktory jest po prostu przydatny - pozwala na przypiecie bojki w kieszeni bez uzywania dodatkowego doubleendera
ale ma tez wade - podnosi koszt produktu na co niektorzy klienci kreca nosem, a producent kombinuje z tasiemkami :)

Osobiście mi ta "reszta karabinka" w Halcyonie przeszkadza i gdyby był zamontowany bardziej z głową - czyli z możliwością wymiany - byłbym bardziej zadowolony. Pomijając predyspozycje własne, karabinki się psują - kolejny powód by umożliwić łatwą wymianę na pokładzie łodzi, lub nie wszywać go wcale. Nie wszycie faktycznie nieco obniża koszt wytworzenia - co nie jest równoznaczne z niższą ceną dla klienta - ale dla klienta to pozorna obniżka, bo i tak musi kupić coś do wpinania. Chyba, że połączy ze szpulką na stałe - osobiście takie rozwiązanie mi się nie podoba.

[ Dodano: 19-02-2012, 23:28 ]
bann napisał/a:
pomiedzy brakiem jakiegokolwiek elementu metalowego, posiadaniem pierscienia i posiadaniem wszytego karabinka - uzywanie pierwszego rozwiazania przy wiazaniu linki do bojki bylo najmniej wygodne - z doswiadczenia :)

Z kółeczka bym nie rezygnował :)

bann - 19-02-2012, 23:44

a mi akurat pasuje :)
pomaga przytrzymac to glupie kolko w miejscu :) :)
karabinek w mojej parowce H zardzewial, ale dziala dalej a bojke kupilem chyba w 2005, dziala jak powinna do tej pory
lekko przybladla po kilku tys nurkowan, pordzewialego karabola nie wymienialem z lenistwa :) i tak dziala tylko trudniej

jak sie zepsuje niewielka strata bo calosc i tak wpinana jest doubleenderem tym od szpulki, polaczona na stale albo nie

kazdy wybiera taki sprzet jaki mu pasuje, kolko, tasiemka, karabinek czy inna plastikowe przypinadlo, dalsze pisanie to dzielenie wlosa na cztery
z mojej strony EOT

napisalem tutaj glownie dlatego, bo opinia o bojkach H jest niesluszna, a nie powinna - Halcyon to porzadna firma, ktora nie wymiguje sie od odpowiedzialnosci za swoje produkty

piotr_c - 19-02-2012, 23:47

TomS napisał/a:
Karabinek wszyty ma te przewagi nad doubleenderem, że trudniej go zgubić lub zapomnieć.


Ale ma też taką wadę, że do wygodnego zwijania musisz mieć przy bojce dwa karabinki: jeden zainstalowany na stałe i DE do wygodnego zwijania.

Ja osobiście, podobnie zresztą jak większość moich znajomych, nie używam karabinka do powiązania bojki z linką. Przy odrobinie wprawy wypuszczenie bojki jest niewiele wolniejsze, niż z karabinkiem zainstalowanym na stałe.

Na chwilę obecną stanęło na tym, że będą dwie wersje bojki: jedna z oczkiem i druga z karabinkiem jednostronnym zamontowanym na stałe.

Wersja z kółeczkiem będzie miała specjalnie zszywaną taśmę, by tworzyła ona sztywną i półokrągłą pętlę - niestety największym problemem przy wpinaniu bojki bez karabinka jest miękka i powiewająca taśma pętli. Takie rozwiązanie zdecydowanie ułatwia całą operację.

pomorzanka - 20-02-2012, 00:04

właśnie sobie uświadomiłam, że w mojej bojce - zdecydowanie nie na H ;-) - jest na stałe przymocowany karabinek, którego kompletnie nie używam i który od samego początku mnie wpieniał :rozpacz:
ale, że na razie nie znalazłam docelowego miejsca mocowania swojej bojki (nurkuję albo w piance bez DIR galotów, albo w ss bez kieszeni - to drugie, mam nadzieję, zmieni się za czas jakiś) to może i do tego karabinka przekonam się :pa:

TomS - 20-02-2012, 01:55

piotr_c napisał/a:
Ale ma też taką wadę, że do wygodnego zwijania musisz mieć przy bojce dwa karabinki: jeden zainstalowany na stałe i DE do wygodnego zwijania.
Wpięcie bojki i szpulki jednym karabinkiem a na pewno nie będzie to sprzyjało optymalnemu zagospodarowaniu przestrzeni w kieszeni.

Ja także nie wpinam bojki w pętelkę na lince zatrzaskiem lecz przewlekam linkę przez zamknięte oczko karabinka. Sam klips pełni tylko rolę przy transportowaniu.

Nie przepadam za karabinkiem przy bojce ale jednak często z niego korzystam do pianki nie posiadającej kieszeni. Zapinam bojkę z tyłu obok szpulki ale jednym karabinkiem bym tego nie opędził aby było zwarte i odporne na samoodpinanie; tak mi się wydaje...

Choć może mając największy d-e i oczko z dość cienkiego drutu (ca. 4 mm) dopiął bym bojkę obok szpulki? Ale co w przypadku, gdy chcę skorzystać z samej szpulki? Bojka nie ma wtedy systemu mocowania...

Mnie osobiście w boi H-CC80 (ale to chyba cecha wszystkich Halcyonów) denerwuje za długa taśma między karabinkiem a bojką. Także niewygodnie wklejony króciec do pompowania - przeszkadza w zwijaniu; parówki H nie mają tego błędu.

piotr_c - 20-02-2012, 09:16

TomS napisał/a:
Wpięcie bojki i szpulki jednym karabinkiem a na pewno nie będzie to sprzyjało optymalnemu zagospodarowaniu przestrzeni w kieszeni.


Biorąc pod uwagę, że w kieszeni trzymam jedynie bojkę i szpulkę, nie widzę potrzeby mocowania bojki. IMO samo tarcie wystarczy, by zapobiec wysunięciu.

TomS napisał/a:
Ja także nie wpinam bojki w pętelkę na lince zatrzaskiem lecz przewlekam linkę przez zamknięte oczko karabinka.


Używasz do tego DE?

slawek290 - 20-02-2012, 09:20

piotr_c napisał/a:
IMO samo tarcie wystarczy, by zapobiec wysunięciu.


Się by Kolega zdziwił :ping: . Mnie Instruktor mówił " Co nie przypięte jest zgubione " .
Ale tam kto by słuchał instruktora - zgubiłem szpulkę z karabinkiem . Teraz wszystko przypinam :pa: .

Bul-kot - 20-02-2012, 10:19

OT
No i proszę, warto iść w Wasze ślady.
Zawsze coś, oprócz wiedzy, znaleźć można ;) .

piotr_c - 20-02-2012, 10:33

slawek290 napisał/a:
Ale tam kto by słuchał instruktora - zgubiłem szpulkę z karabinkiem


Szpulka to zupełnie inna sprawa - tę oczywiście przypinam, bo łatwo ją zgubić. Bojka siedzi w kieszeni tak, że raczej trudno żeby się wysunęła. No chyba, że ktoś ma strasznie przepastne kieszenie :ping:

hubert68 - 20-02-2012, 13:25

Wprawdzie mała H ale zupełnie niedawno wyleciała mi z kieszeni samoistnie. Gdybym nie miał przypiętej, by się straciła...

OT - Piotrze poszukuję dwóch par kieszeni balastowych, raczej większych, ważne by lewa była z D-ringiem, jak kieszenie H. Czy w Twoich też jest ten D-ring?

piotr_c - 20-02-2012, 14:39

hubert68 napisał/a:
OT - Piotrze poszukuję dwóch par kieszeni balastowych, raczej większych, ważne by lewa była z D-ringiem, jak kieszenie H. Czy w Twoich też jest ten D-ring?


Tak. Na tej fotce jest dokładnie lewa kieszeń: http://www.xdeep.pl/eleme...stowe-pd-12.htm

Można też nawet zamówić dwie z d-ringami, jeśli ktoś ma taką potrzebę, bo kieszenie są symetryczne, więc lewa pasuje również na prawą stronę.

Nuroslaw - 20-02-2012, 17:05

lozerka napisał/a:
no, i czy ta 90 cm będzie z króćcem dmuchanym oralnie, czy tylko otwarta :) ? bo ja to byłabym chętna na taka z króćcem :)


Zagadka:
Co to jest:
- jest długie
- jest czerwone
- można oralnie dmuchać
- nazwa na H..... , choć i czasem inaczej się to nazywa

Gdybym nie był nurkiem, zastanawiałbym się nad odpowiedzią :aaa:

A mógłbym prosić, jesli ktoś prezentuje jakieś obrazy, by były ogólnodostępne a nie Facebooku? Bo nie mam dostępu.

hubert68 - 20-02-2012, 18:24

Nuroslaw napisał/a:
Zagadka:
Co to jest:
- jest długie
- jest czerwone
- można oralnie dmuchać
- nazwa na H..... , choć i czasem inaczej się to nazywa
Jak na H, to pewnie Hbojka :ping:
piotr_c napisał/a:
Tak. Na tej fotce jest dokładnie lewa kieszeń: http://www.xdeep.pl/eleme...stowe-pd-12.htm

Można też nawet zamówić dwie z d-ringami, jeśli ktoś ma taką potrzebę, bo kieszenie są symetryczne, więc lewa pasuje również na prawą stronę.
Dzięki, skontaktuję się z kursantami w sprawie zamówienia.
TomS - 20-02-2012, 20:22

piotr_c napisał/a:
Używasz do tego DE?
Jak mam r e==ękawiczki to przepuszczam DE od szpulki razem z linką przez oczko. W ciepłej wodzie, bez rękawic szybciej operuje bez de (de od razu odwieszam na gumkę kompa).
hubert68 - 20-02-2012, 21:39

hubert68 napisał/a:
Dzięki, skontaktuję się z kursantami w sprawie zamówienia.
No już sie skontaktowałem. Chyba zamówili okrężną drogą mam nadzieję, że Xdeep-a.
MarcinoZ - 21-02-2012, 12:51

Witam,
Jestem na etapie zakupu bojki i w związku z tym mam pytanie czy można gdzieś zobaczyć i pomacać bojki xdeepa?
Czy dostępne są już jakieś fotki tego sprzętu?

Yavox - 21-02-2012, 12:53

Jak wygląda bojka? Bo na razie to rozmawiamy o Yeti... :)
piotr_c - 21-02-2012, 13:08

Profesjonalne fotki będą niedługo. Niestety sfotografowanie bojki z tak ekstremalnie odblaskowym materiałem jak taśma 3M Solas, jest bardzo poważnym wyzwaniem i agencja reklamowa walczy z tym od dwóch tygodni.

Oto zrobiona na szybko fotka bojki:



Fotografia oczywiście nie oddaje rzeczywistego koloru bojki, ale przynajmniej widać jak wygląda :)

MarcinoZ - 21-02-2012, 13:23

Piotrze,
Jakie są wersje wymiarów tych bojek?
Jak są zakończone (kaczy dziób, otwarte)?
Czy jest już jakaś oficjalna cena?

Yavox - 21-02-2012, 13:24

No, no. Odblaskowa góra wygląda jak słońce Peru. Co jest na drugim końcu - otwarta jest ta bojka czy zamknięta. Da się dmuchać bąblami z kierownicy?
piotr_c - 21-02-2012, 13:43

MarcinoZ napisał/a:
Jakie są wersje wymiarów tych bojek?
Jak są zakończone (kaczy dziób, otwarte)?
Czy jest już jakaś oficjalna cena?


Na chwilę obecną są dwie wersje: zamknięta 140cm (na zdjęciu) i otwarta 125cm. Bojka zamknięta jest spawana dookoła - pompuje się ją z węża inflatora. Bojka otwarta jest na końcu... otwarta.

Bojki z kaczym dziobem na razie nie przewiduję, bo to takie pośrednie rozwiązanie. IMO w zależności od preferencji najlepsza jest albo bojka otwarta, albo całkowicie zamknięta.

Cena cennikowa to 189zł za zamkniętą i 149zł za otwartą.

Yavox napisał/a:
Co jest na drugim końcu - otwarta jest ta bojka czy zamknięta. Da się dmuchać bąblami z kierownicy?


Otwartą tak. Zamkniętą można dmuchać wężykiem inflatora lub ustami.


Yavox napisał/a:
Odblaskowa góra wygląda jak słońce Peru.


Inaczej nie może być. Ta taśma to najlepszy materiał odblaskowy na świecie. :)

Fish - 21-02-2012, 13:59

Jak chcecie macnąć to mogę wziąć ze sobą do roboty (centrum) lub wieczorami Białołęka (niestety).
slawek290 - 23-02-2012, 11:00

Miło - poinformować iż bojka Xdeepa .... uzyskała pozytywną opinię Huberta . Dodać należy iż opinia była bardziej niż pozytywna .
wojtek_r - 23-02-2012, 11:50

slawek290 napisał/a:
Miło - poinformować iż bojka Xdeepa .... uzyskała pozytywną opinię Huberta . Dodać należy iż opinia była bardziej niż pozytywna


Wow, naprawde niesamowite.

Fish - 23-02-2012, 11:58

Trzeba lecieć i trzy następne kupić :) :)
piotr_c - 23-02-2012, 12:09

wojtek_r napisał/a:
Wow, naprawde niesamowite.


Biorąc pod uwagę wybredność Huberta w doborze sprzętu i ścisłe ukierunkowanie na pewne określone firmy, to jest to rzecz godna uwagi :ping:

slawek290 - 23-02-2012, 14:38

piotr_c napisał/a:
Biorąc pod uwagę wybredność Huberta w doborze sprzętu i ścisłe ukierunkowanie na pewne określone firmy, to jest to rzecz godna uwagi


to to jeszcze nic - czy ktoś widział Huberta w piance i w singlowej butli na plecach , bo ja tak .... wczoraj na basenie . Intrygujące jest jednak to iż pod singla nie było skrzydła z Xdeepa , tylko jakiś inny wynalazek . Hubert co to za worek miałeś wczoraj , bo wydawał on mi się najsłabszym elementem sprzętu .

hubert68 - 23-02-2012, 16:43

Nie był najsłabszy - to już nie produkowany ale bardzo dobry Halcyon Pioneer 36 - mój ulubiony worek do singla.
A bojka faktycznie fajna, Piotrze szczerze gratuluję. Podoba mi się, i to bardzo pomysł z bocznym położeniem kieszeni na kartkę i pętelka na końcu. Może wolałbym bojkę ciut dłuższą - dla mnie jest trochę za krótka, by zrobić z niej koło ratunkowe, da się ale z dłuższą byłoby łatwiej. Nie mniej i tak duże brawa, bo to jedyna rzecz, do której ew. mogłem się przyczepić.
Wracając do mojego wczorajszego ubranka. Chciałem wypróbować nówkę piankę 2 mm od Mistrza Gałacha. Będę najpewniej w tym roku robił "lajtowe" nury w konfiguracji rec (z singlem, do 30 m) w wodzie o temperaturze 28-30 stopni. Jak zawsze piszę - 2 mm pianka jest ok. Utratę wyporności bez problemu skompensuję płucami.

piotr_c - 23-02-2012, 16:55

hubert68 napisał/a:
Może wolałbym bojkę ciut dłuższą - dla mnie jest trochę za krótka, by zrobić z niej koło ratunkowe, da się ale z dłuższą byłoby łatwiej.


Dłuższa bojka oznaczałaby, że osoby o posturze Gosi wpadłyby do środka :ping:
To świetnie, że bojka Ci się podoba. Bojka to w zasadzie bardzo prosta rzecz. Mimo to, jest w niej sporo rzeczy, które można zrobić lepiej lub gorzej.

jacekplacek - 23-02-2012, 17:04

hubert68 napisał/a:
Może wolałbym bojkę ciut dłuższą - dla mnie jest trochę za krótka, by zrobić z niej koło ratunkowe, da się ale z dłuższą byłoby łatwiej

Hubert, ale z odchudzaniem nie powiedziałeś jeszcze ostatniego słowa :D

arkac123 - 23-02-2012, 17:46

hubert68 napisał/a:
Będę najpewniej w tym roku robił "lajtowe" nury w konfiguracji rec (z singlem, do 30 m) w wodzie o temperaturze 28-30 stopni.


Hubert - gratulacje, ewoluujesz w zastraszającym tempie :aaa: .
Kilku znanych mi instruktorów do lajtowych nurkowań w singlu przeszło dopiero po kilku latach pływania w ciężkim twinie.

Ja, jak świetne wiesz, to wogóle odrzuciłam etap twina. ;)

Włodek K - 23-02-2012, 17:51

arkac123 napisał/a:
Ja, jak świetne wiesz, to wogóle odrzuciłam etap twina. ;)

I jesteś tego całkiem pewna ?
:)

slawek290 - 23-02-2012, 17:55

Włodek K napisał/a:
I jesteś tego całkiem pewna ?


A tam na temat płyty też była podobna rozmowa . Gosia po prostu musi podjąć decyzję sama .

TomS - 23-02-2012, 18:00

Gosia, ponurkuj w twinie 2x 4L to się odczepią ;)
arkac123 - 23-02-2012, 18:05

W przypadku płyty to było co innego: i tak musiałam kupić BCD dla córy.
Klasyczny jacket z góry odrzuciłam, pozostała więc hybryda lub koszerne skrzydło.
Ponieważ tak krzyczycie, dla świętego spokoju kupilam Xdeepa. Przekonała mnie czerwona płyta :aaa: .

Włodek K - 23-02-2012, 18:10

TomS napisał/a:
Gosia, ponurkuj w twinie 2x 4L to się odczepią ;)

Jak trzeba to złożymy 2 x 4 aby zdeprawować dziewczynę na dobrą drogę :)

arkac123 - 23-02-2012, 18:19

TomS napisał/a:
Gosia, ponurkuj w twinie 2x 4L to się odczepią ;)


Masz rację co do nich :ping: .
Hubert już próbował mnie przekonać do twina: różowym kolorem butli (jednak gryzło to się z moim czerwonym suchym), twinem z napisem "GOSIA" - nie pomogło, teraz zaczyna mówić o 2x7.;))

Co do twina 2x7 (Sławek w takim pływa, więc próbowałam go podnieść - tzn twina, nie Sławka). Wszystko byłoby OK, gdyby nie niezrzucalny balast - w singlu noszę wszystko na raty, czy to do wody, jeśli daleko, czy do samochodu - a twin 2x7 z balastem waży niestety ponad 24 kg.

Zrozumnie wreszcie, że kobiety są duże słabsze - co prawda wiem, że inne dziewczyny z powodzeniem nurkują w ciężkich twinach, i jeszcze wychodzą w nich na zodiak, ale ja na to zbyt leniwa jestem :rozpacz: :aaa:

piotr_c - 23-02-2012, 18:38

arkac123 napisał/a:
Wszystko byłoby OK, gdyby nie niezrzucalny balast - w singlu noszę wszystko na raty, czy to do wody, jeśli daleko, czy do samochodu - a twin 2x7 z balastem waży niestety ponad 24 kg.


Pomijając fakt sensowności używania twina na wszystkich nurkowaniach, to zawsze możesz użyć dokładnie tej samej uprzęży z kieszeniami, której używasz z singlem.

Ja tak pływam od długiego już czasu i nie mam zamiaru przesiadać się na stały balast.

Bercik - 23-02-2012, 19:39

hubert68 napisał/a:
Wracając do mojego wczorajszego ubranka. Chciałem wypróbować nówkę piankę 2 mm od Mistrza Gałacha. Będę najpewniej w tym roku robił "lajtowe" nury w konfiguracji rec (z singlem, do 30 m) w wodzie o temperaturze 28-30 stopni. Jak zawsze piszę - 2 mm pianka jest ok. Utratę wyporności bez problemu skompensuję płucami.


Czytam i oczom nie wierzę ;-) Wygląda na to, że ewolucja nurka może przebiegać w najróżniejszych kierunkach. Ja właśnie zmieniłem standardowy wąż od automatu z rekreacyjnych 70 cm na techniczne 2 m :-) , a w sobotę po raz pierwszy wlezę pod lód. I pomyśleć, że jak zaczynałem przygodę z nurkowaniem to miało to być parę nurów rocznie w Egiptowie :-)

slawek290 napisał/a:
Miło - poinformować iż bojka Xdeepa .... uzyskała pozytywną opinię Huberta . Dodać należy iż opinia była bardziej niż pozytywna .


Już się nie mogę doczekać kiedy wypróbuję tę bojkę. Piotr na pewno umieścił w niej wszystko co najlepsze i najpotrzebniejsze - jak już obrastać w piórka to w dobre. Chociaż nurek to chyba obrasta w łuski ;-)

Włodek K - 23-02-2012, 20:10

arkac123 napisał/a:
Wszystko byłoby OK, gdyby nie niezrzucalny balast

E tam bajki gadasz.
Balast wkładasz do kieszeni i po sprawie :)
Też się znajdą :)

jacekplacek - 23-02-2012, 20:34

arkac123 napisał/a:
Zrozumnie wreszcie, że kobiety są duże słabsze - co prawda wiem, że inne dziewczyny z powodzeniem nurkują w ciężkich twinach, i jeszcze wychodzą w nich na zodiak, ale ja na to zbyt leniwa jestem

Włodek K napisał/a:
Balast wkładasz do kieszeni i po sprawie

- Można nosić osobno butle, osobno balast
- Można zlecić noszenie komu innemu
- Na Zodiaka wchodzimy bez, bo obsługa wzięła go od nas w wodzie
- Od czołowego producenta latarek kupujemy podwodny pojazd ROV i bez wysiłku
"nurkujemy" z klimatyzowanej kabiny auta.
Ostatnia wersja spełnia wszelkie wymogi bezpieczeństwa, stawiane przed nurkami GUE.

Włodek K - 23-02-2012, 20:41

jacekplacek napisał/a:
- Można nosić osobno butle, osobno balast

Nie można bo nogi bolą
Cytat:
- Można zlecić noszenie komu innemu

Nie można bo to podpada pod wyzysk słabszych
Cytat:
- Na Zodiaka wchodzimy bez, bo obsługa wzięła go od nas w wodzie

Nie można bo obsługa dmuchnie balast i sobie odjedzie
jacekplacek napisał/a:
- Od czołowego producenta latarek kupujemy podwodny pojazd ROV i bez wysiłku
"nurkujemy" z klimatyzowanej kabiny auta.

Można :)

TomS - 23-02-2012, 20:46

Włodek K napisał/a:
Nie można bo to podpada pod wyzysk słabszych
Raczej wyzysk silniejszych :)
hubert68 - 23-02-2012, 21:19

Bercik napisał/a:
Czytam i oczom nie wierzę Wygląda na to, że ewolucja nurka może przebiegać w najróżniejszych kierunkach. Ja właśnie zmieniłem standardowy wąż od automatu z rekreacyjnych 70 cm na techniczne 2 m , a w sobotę po raz pierwszy wlezę pod lód. I pomyśleć, że jak zaczynałem przygodę z nurkowaniem to miało to być parę nurów rocznie w Egiptowie
Oczywiście "GUE rec" :-D długi wąż i latarki oczywiście były, tyle, że cienka pianka i singiel s80 zamiast suchego i twina. Balastu miałem 3 kg - byłem lekko przeważony, pewnie starczyłoby 2 kg.
slawek290 - 23-02-2012, 21:50

Włodek K napisał/a:
Nie można bo obsługa dmuchnie balast i sobie odjedzie


A może by tak balast dmuchany :????:

Włodek K - 23-02-2012, 23:09

TomS napisał/a:
Nie można bo to podpada pod wyzysk słabszych
Raczej wyzysk silniejszych :)

To silniejszego też można wyzyskać?
Czy silniejszy wyzyskuje słabszego?
:)

slawek290 napisał/a:
A może by tak balast dmuchany :????:

Nie bo każdy będzie każdemu ten balast dmuchał.
A to już byłe i "se ne wrati"

Mam nadzieję bo nie sprzedam zbyt wiele balastu :(

TomS - 24-02-2012, 01:17

Włodek K napisał/a:
To silniejszego też można wyzyskać?
Czy silniejszy wyzyskuje słabszego?
Silniejsza urokiem wyzyska silniejszego fizycznie.
slawek290 - 24-02-2012, 06:34

hubert68 napisał/a:
Oczywiście "GUE rec"
A czyż GUE nie wymaga 2 pierwszych stopni ?
hubert68 napisał/a:
byłem lekko przeważony, pewnie starczyłoby 2 kg.


Ja raczej bym stwierdził iż miałeś lekką niedowagę .Jeszcze chwila i będą trudności z rozpoznaniem człowieka . Powinieneś na forum założyć dział jak skutecznie zrzucić trochę balastu .. Worek to może i dobrze by było zmienić na tego Zeosa mniejszego , ma lepszy obrys i powietrze powinno lepiej schodzić . A ponadto to to nie pasuje aby instruktor miał inny sprzęt niż kursanci ;-)

Miejmy nadzieję iż do następnego basenu kolega Instruktor uzupełni braki sprzętowe ;-)

hubert68 - 24-02-2012, 07:31

slawek290 napisał/a:
A czyż GUE nie wymaga 2 pierwszych stopni ?
Nie ma bezwzględnego wymogu dwóch stopni w takich nurkowaniach, przy tak wysokiej temperaturze wody.
jacekplacek - 24-02-2012, 07:35

slawek290 napisał/a:
A czyż GUE nie wymaga 2 pierwszych stopni ?

GUE wymaga: opalenizna nr5, na brzuchu ABS, szpanerskie ruchy na nurkowisku i broń Boże nie wchodzić do wody, bo to niebezpieczne.

Włodek K - 24-02-2012, 09:28

Cytat:
Nie ma bezwzględnego wymogu dwóch stopni w takich nurkowaniach, przy tak wysokiej temperaturze wody.


To GUE jest jak PADI w ciepłej wodzie :)
No a jak się jeden I st. zepsuje to mając jeden można się utopić :)
Strasznie niebezpieczna praktyka :)

piotr_c - 24-02-2012, 09:34

Włodek K napisał/a:
No a jak się jeden I st. zepsuje to mając jeden można się utopić
Strasznie niebezpieczna praktyka


W razie czego masz jeszcze dwa dodatkowe u swoich partnerów. Nawet jak się jeden partner zgubi, to masz zapasowego :)

A jeśli to Ty zgubisz swoich partnerów i utopisz się z powodu zepsutego automatu, to znaczy że nie jesteś nurkiem GUE, bo nurkowie GUE nie gubią partnerów :ping:

Z tego też powodu jeszcze żaden z nurków GUE nie zginął z powodu uszkodzenia automatu.

Włodek K - 24-02-2012, 09:41

piotr_c napisał/a:
to znaczy że nie jesteś nurkiem GUE, bo nurkowie GUE nie gubią partnerów :ping:

Z tego też powodu jeszcze żaden z nurków GUE nie zginął z powodu uszkodzenia automatu.

:humor:

jacekplacek - 24-02-2012, 09:49

piotr_c napisał/a:
bo nurkowie GUE nie gubią partnerów

Taaa... mocne.

piotr_c - 24-02-2012, 10:15

A tak na serio, to co tu dużo mówić. Przeciętny nurek GUE jest bardzo dobrze wyszkolony. Biorąc pod uwagę, że wypadki spowodowane uszkodzeniem pierwszych stopni są bardzo rzadkie, to prawdopodobieństwo że jednocześnie zgubi się partnera i zepsuje pierwszy stopień jest niższe, niż prawdopodobieństwo śmierci w wyniku przygniecenia przez tonący w tym miejscu tankowiec :ping:
arkac123 - 24-02-2012, 11:02

jacekplacek napisał/a:
piotr_c napisał/a:
bo nurkowie GUE nie gubią partnerów

Taaa... mocne.


Mocne :ping: .
Rok temu, pierwsze moje spotkanie ze Sławkiem, "prawie" GUE, który był świeżo po warsztatach u swojego mistrza.
Na briefingu, ja, czyli nurek PADI, chcę omówić procedurę w razie zgubienia. Ostry protest ze strony Sławka "przecież nurkowie GUE się nie gubią, po co to omawiać".
Zagadka: kto z nas zgubił zespół po 10 minutach? :aaa:

jacekplacek - 24-02-2012, 11:02

Wróćmy lepiej do bojki :)
arkac123 - 24-02-2012, 11:04

jacekplacek napisał/a:
Wróćmy lepiej do bojki :)


Bojka jest omówiona i zatwierdzona przez GUE. Co tu jeszcze dodać?

sage - 24-02-2012, 11:54

jacekplacek napisał/a:
Wróćmy lepiej do bojki :)


Bojki nadal nie ma w "sklepie", sprzedajecie ją jak za komuny, pod ladą? :hihi-:

piotr_c - 24-02-2012, 12:50

sage napisał/a:
Bojki nadal nie ma w "sklepie", sprzedajecie ją jak za komuny, pod ladą?


Bojki, side mount i kilka innych nowości pojawią się na nowej stronie www. Będzie dostępna już niedługo :)

Włodek K - 24-02-2012, 16:57

Cytat:
Zagadka: kto z nas zgubił zespół po 10 minutach? :aaa:

Nie, nie i jeszcze raz, nie.
Nurkowie GUE się nie gubią.
To nurkowie PADI się gubią namiętnie i dlatego potrzebują długiej czerwonej bojki aby ich pozbierać po całym oceanie :)

Najlepszą bojkę kupisz w firmie X-deep :)

Taka teoria praktyczna z obserwacji tego rynku sprzedaży złudzeń....
:)

hubert68 - 24-02-2012, 17:41

Sorry ale Sławek nurkiem GUE to dopiero ma zostać... :-D Poza tym, Wy przecież światełek nie macie...
arkac123 - 24-02-2012, 19:21

hubert68 napisał/a:
Sorry ale Sławek nurkiem GUE to dopiero ma zostać... :-D Poza tym, Wy przecież światełek nie macie...


Sugerujesz, że gdyby był nurkiem GUE, to by się nie zgubił :????:
Ja chciałam tylko podkreślić, że 2 nurków PADI trzymało się razem, a "prawie" GUE, który na brzegu (pierwszy raz nas widział!) nie chciał słyszeć o procedurze w razie zgubienia (bo nurkowie GUE się nie gubią), zniknął nam z pola widzenia. :ping:


Co do latarek: widoczność wtedy nie przekraczała 1m, obawiam się, że nawet Twój H by nie pomógł w tych okolicznosciach przyrody. ;)

hubert68 - 24-02-2012, 19:52

Gosiu, to nie tylko latarka, to sposób nurkowania, który rzeczywiście sprawia, że mamy cały czas ze sobą kontakt. To także kwestia ćwiczeń i realizowania "zgubienia się" treningowo. Nurkując z Kol. Kol. z GUE "zgubiłem się" lub "zgubił się partner" w dwóch wypadkach: PIERWSZY trening zespołowego nurkowania na skuterach, w formacji liniowej, przy awarii latarki oraz trening poszukiwania zgubionego partnera na kursie jaskiniowym.
Ale tu trochę działa na zasadzie wzajemności. Nie można powiedzieć zgubił się ten lub tamten, to jego błąd. Za nierozdzielenie się zespołu odpowiada zespół.
Kiedyś nurkowaliśmy z Jackiem i jedną Koleżanką (pewnie za jakiś czas wypróbujesz twina obecnie należącego właśnie do tej Koleżanki :-D ). Ja prowadziłem, nurkowaliśmy w zespole trzyosobowym w formacji delta. Jacek, chcąc pokazać zalety procedur GUE (to było jeszcze "w trakcie" Jacka przygody z GUE), w pewnym momencie pokazał Jej, by się zatrzymała. Odpłynąłem może ze3-4 metry, zasygnalizowałem OK i nie dostałem odpowiedzi i obróciłem się.

Włodek K - 24-02-2012, 20:12

arkac123 napisał/a:
Ja chciałam tylko podkreślić, że 2 nurków PADI trzymało się razem,


Wyżej to sobie z lekka żartowałem :)
Tera palnę mówkę :)

Jeśli potraktować że partnerstwo jest podstawą bezpieczeństwa to wypada użyć takiego systemu komunikacji który będzie skuteczny.
Partnerstwo jest/winno być wzajemne. Aby takie było nurkowie winni umieć się wzajemnie komunikować jakimś dowolnym sposobem.

Zgubienie się nurków w każdym znanym mi systemie jest błędem wzajemnym. Tzn winę za przypadkowe zgubienie się ponoszą po równo wszyscy uczestnicy grupy partnerskiej.

Komunikacja WZAJEMNA jest podstawą do skutecznego partnerstwa.

Ze znanych mi sposobów komunikacji:
- Lina sygnałowa,
- buddy linka,
- komunikacja wzrokowa, słuchowa, migowa,
- komunikacja "radiowa"
- komunikacja bezpośrednia - np chwyt za ręce gdy np przezroczystość spada do zera

- Komunikacja światłem wydaje się być najskuteczniejszym sposobem komunikacji, dającym jednocześnie bardzo duże możliwości swobody poszczególnych członków grupy partnerskiej.

Żaden z tych sposobów nie zadziała wystarczająco skutecznie gdy grupa partnerska nie będzie stosowała właściwych bo umówionych zasad i sygnałów.
Trudno mówić o wzajemności gdy jeden ma miecz świetlny a pozostali liczą że ich oczka zaświecą jakkolwiek.

W takim układzie mieczownik winien przyjąć zasady pozwalające na wzajemność w komunikacji zatem w partnerstwie.

W przypadku wskazanego tria PADI/prawieGUE/PADI brak umówienia się zapewne skutkował zgubieniem się wzajemnym nurków.
Ponieważ PADI nurki zastosowały to co umiały to niby lepszy system jednak okazał się do bani.
(zakładam że Sławek był miecznikiem świetlnym)

Wzajemny sposób odszukiwania się po zgubieniu to tylko naprawa wcześniej popełnionych błędów partnerstwa.

Tyle mentorstwa :)

Cytat:
Sugerujesz, że gdyby był nurkiem GUE, to by się nie zgubił :????:


Przecież to oczywiste. Nurek GUE nie popełnia błędów bo jak popełnia to nie jest GUE :)

arkac123 - 24-02-2012, 20:17

hubert68 napisał/a:
To nie tylko latarka, to sposób nurkowania, który rzeczywiście sprawia, że mamy cały czas ze sobą kontakt. To także kwestia ćwiczeń i realizowania "zgubienia się" treningowo.


W porządku - wiem, że musimy jeszcze sporo ćwiczyć, szczególnie teraz, kiedy mamy już stały zespół. :ping:
Już wiem, że komunikacja światlem sprawdza się świetnie - w końcu jesteśmy na etapie rozglądania się za latarkami.
Jak jednak postępować w sytuacji mocno ograniczonej (poniżej 1 m) widoczności? W dwójkę płyniemy po prostu ramię w ramię, lub (często partnurzy ze mną :ping: ) - dosłownie za rączkę - w każdym razie nie gubimy się.
Sytuacja jest jednak cięższa w zespole trójkowym - jak wtedy postępować? Czy w takim przypadku raczej nurkowac w dwójkę?
Nurkowanie 3 osób stłoczonych ze sobą nie jest zbyt komfortowe.

[ Dodano: 24-02-2012, 20:24 ]
Włodek K napisał/a:
W przypadku wskazanego tria PADI/prawieGUE/PADI brak umówienia się zapewne skutkował zgubieniem się wzajemnym nurków.
Ponieważ PADI nurki zastosowały to co umiały to niby lepszy system jednak okazał się do bani.
(zakładam że Sławek był miecznikiem świetlnym)


Nasze nurkowanie było całkiem w porządku (tzn nie gubiliśmy się, rozumieliśmy się pod wodą), aż do chwili, kiedy Sławek poczuł się pewny pomiędzy nurkami PADI i zachciało mu się zademonstrować, jak on świetnie potrafi pływać żabką. Kilka demonstracyjnych, perfekcyjnych ruchów -............. no i szukaliśmy się na powierzchni. :aaa:

A podkreślanie przynależności do federacji to oczywiście żart, zresztą w naszej ekipie jeden z ulubionych, bo tak naprawdę to nie ma znaczenia. :ping:

Włodek K - 24-02-2012, 20:27

Cytat:
Jak jednak postępować w sytuacji mocno ograniczonej (poniżej 1 m) widoczności?

Ja bym nie nurkował w takiej bryi bo po co.
Resztę dla dwóch osób sobie odpowiedziałaś. Komunikacja buddy linką daje dobrą swobodę w tak trudnych warunkach. Za rękę nie jest zbyt wygodnie choć partnerstwo jest najlepsze.

W trzy osoby nie mam pomysłu oprócz buddy linki z trzema uchwytami np krótka linka ze szpulki nurkowie co 1 m. Ale to nie wygodne więc nie rozważał bym tego.

ZielonySmok - 24-02-2012, 20:37

arkac123 napisał/a:
Ja chciałam tylko podkreślić, że 2 nurków PADI trzymało się razem, a "prawie" GUE, który na brzegu (pierwszy raz nas widział!) nie chciał słyszeć o procedurze w razie zgubienia (bo nurkowie GUE się nie gubią), zniknął nam z pola widzenia.

:aaa: punkt widzenia zależy od punktu siedzenia....
z punktu widzenia drugiej strony to dwójka z PADI się zgubiła :ok2:
:hihi-: :pigs: :roz:

hubert68 - 24-02-2012, 20:47

Włodek napisał bardzo obszernie, to ja starałem się krótko.
IMHO sposoby komunikacji są cztery:
Sygnały ręczne: precyzja średnia do dobrej, łatwść komunikacji bardzo dobra, zasięg słaby do średniego;
Sygnały świetlne: precyzja słaba, łatwść komunikacji bardzo dobra, zasięg bardzo dobry;
Wetnotes: precyzja doskonała, łatwść komunikacji słaba, zasięg bardzo słaby;
Kontakt dotykowy: precyzja słaba, łatwść komunikacji słaba, zasięg bardzo słaby;
Te 4 sposoby komunikacji wzajemnie się uzupełniają. Każdy z nich ma swoje zastosowania i z żadnego z nich nie można zrezygnować.

[ Dodano: 24-02-2012, 20:51 ]
ZielonySmok napisał/a:
punkt widzenia zależy od punktu siedzenia....
z punktu widzenia drugiej strony to dwójka z PADI się zgubiła
Jeszcze raz powtarzam. Nie nurek popełnił błąd, "bo się zgubił". Zespół popełnił błąd, bo się rozdzielił.
arkac123 - 24-02-2012, 20:53

ZielonySmok napisał/a:
:aaa: punkt widzenia zależy od punktu siedzenia....
z punktu widzenia drugiej strony to dwójka z PADI się zgubiła :ok2:


:beer3:

Wracając do gubienia federacyjnego.
Wyjazd ze "starym" CMAS (wszyscy w grupie uważali, że żabka to technika nurków jaskiniowych). Płyniemy pociągiem, kilka par, ja z mężem na końcu. Oczywiście, gubimy grupę w mule, sami trzymamy się blisko siebie :ping: .
Instruktor z humorem do nas: "nurkowie PADI to się strasznie gubią.........."
My, również z humorem: "bo nam tak mącą nurkowie CMAS, że nic nie widzimy" :aaa: .

Po pierwszym "wspólnym" nurku doszliśmy jednak do kompromisu: CMAS na prawo, PADI na lewo, a spotykamy się w knajpce. Wyjazd oczywiście był bardzo udany. Najważniejsze to wzajemne zrozumienie :aaa: .

[ Dodano: 24-02-2012, 20:55 ]
hubert68 napisał/a:

Sygnały świetlne: precyzja słaba, łatwść komunikacji bardzo dobra, zasięg bardzo dobry;


No właśnie chodzi o to, że w mule nie za bardzo - ale Włodek już wytłumaczył, że w takich warunkach się po prostu nie nurkuje.

[ Dodano: 24-02-2012, 20:57 ]
hubert68 napisał/a:
ZielonySmok napisał/a:
punkt widzenia zależy od punktu siedzenia....
z punktu widzenia drugiej strony to dwójka z PADI się zgubiła
Jeszcze raz powtarzam. Nie nurek popełnił błąd, "bo się zgubił". Zespół popełnił błąd, bo się rozdzielił.


Ale za to ile można się śmiać z jednej sytuacji, wspominając pierwsze wspólne nurkowanie zespołu :ping: .
Teraz na poważnie - już się nie gubimy.

ZielonySmok - 24-02-2012, 21:06

arkac123 napisał/a:
Ale za to ile można się śmiać z jednej sytuacji, wspominając pierwsze wspólne nurkowanie zespołu .

Wybacz proszę :-)
To tylko żarty :-)

arkac123 - 24-02-2012, 21:19

ZielonySmok napisał/a:
arkac123 napisał/a:
Ale za to ile można się śmiać z jednej sytuacji, wspominając pierwsze wspólne nurkowanie zespołu .

Wybacz proszę :-)
To tylko żarty :-)


No przecież wiem - też się śmieję :aaa: .

slawek290 - 24-02-2012, 22:08

Halo - tu ja . To nie ja się zgubiłem . Dwoje nurków nie mogło po prostu nadążyć jak wrzuciłem 5 i na wolnych obrotach płynąłem ;-) . Dlatego cześć zespołu pracuje teraz nad ładną i efektywną żabką .Kwestie komunikacji też rozwiążemy ,bo część zespołu już chyba doszła do wniosku że to dobra sprawa .

Nurkowanie w warunkach widoczności 1 do 2 m to jest super sprawa . Adrenalina jest niesamowita .

piotr_c - 24-02-2012, 22:12

slawek290 napisał/a:
Nurkowanie w warunkach widoczności 1 do 2 m to jest super sprawa. Adrenalina jest niesamowita .


Adrenalina to jest wtedy, jak na wyciągniętej ręce nie widzisz komputera a na powierzchni dwóch kolesi na skuterach pływa sobie w kółko Twojej bojki :ping:

hubert68 - 24-02-2012, 22:17

piotr_c napisał/a:
Adrenalina to jest wtedy, jak na wyciągniętej ręce nie widzisz komputera a na powierzchni dwóch kolesi na skuterach pływa sobie w kółko Twojej bojki
Poprawka, wtedy, jak nie możesz odczytać głębokości z komputera przystawionego do maski a skuterowcy zaczynają Twoją bojkę holować :-D
Jozio - 24-02-2012, 22:22

slawek290 napisał/a:
Halo - tu ja . To nie ja się zgubiłem . Dwoje nurków nie mogło po prostu nadążyć jak wrzuciłem 5 i na wolnych obrotach płynąłem ;-) . Dlatego cześć zespołu pracuje teraz nad ładną i efektywną żabką .Kwestie komunikacji też rozwiążemy ,bo część zespołu już chyba doszła do wniosku że to dobra sprawa .

Nurkowanie w warunkach widoczności 1 do 2 m to jest super sprawa . Adrenalina jest niesamowita .





To musisz wpasc w moje okolice znam takie jeziorko z podobna albo moze i jeszcze gorsza widocznoscia.


Jozio





wyslane z mojego htc hd2

arkac123 - 24-02-2012, 22:38

Jozio napisał/a:
To musisz wpasc w moje okolice znam takie jeziorko z podobna albo moze i jeszcze gorsza widocznoscia.


To super, bo nasze zamknęli dla nurków - podobno było dla nas zbyt niebezpieczne. W okolicy został nam tylko Zakrzówek i Koparki, gdzie po Balatonie można dostać agorafobii ;) .

piotr_c - 24-02-2012, 22:44

hubert68 napisał/a:
Poprawka, wtedy, jak nie możesz odczytać głębokości z komputera przystawionego do maski a skuterowcy zaczynają Twoją bojkę holować


No jak miałeś taką sytuację to respect! :ping:


arkac123 napisał/a:
W okolicy został nam tylko Zakrzówek i Koparki, gdzie po Balatonie można dostać agorafobii


Czyli dla własnego bezpieczeństwa nurkujecie tylko w weekendy po 13.00 na obszarze pomiędzy Antkiem a plafromą Maresa? :ping: :D

arkac123 - 24-02-2012, 22:46

slawek290 napisał/a:
część zespołu już chyba doszła do wniosku że to dobra sprawa .


Latarki chce mieć cały zespół, tylko jego piękna część czeka, aż reszcie zespołu znudzi się produkcja własna oświetlenia. :cmoook:

pomorzanka - 24-02-2012, 22:49

arkac123 napisał/a:
ZielonySmok napisał/a:
:aaa: punkt widzenia zależy od punktu siedzenia....
z punktu widzenia drugiej strony to dwójka z PADI się zgubiła :ok2:


:beer3:

no więc właśnie :-D mi dość często zdarza się nurkować z moim PADI instruktorem i kimś trzecim (kursantem ;-) ) zawsze trzymam się bliżej współkursanta :-) jak się gubimy, a gubimy się ciągle (przeznaczone dla osób z poczuciem humoru :hihi-: ) zawsze mówię, że to instruktor się zgubił, a nie my :hihi-:

arkac123 - 24-02-2012, 22:50

piotr_c napisał/a:
Czyli dla własnego bezpieczeństwa nurkujecie tylko w weekendy po 13.00 na obszarze pomiędzy Antkiem a plafromą Maresa? :ping: :D


A tu Cię zaskoczę - nurkujemy w okolicach smoka, gdzie o każdej porze, nawet w letnie weekendy, jest pusto, a widoczność znakomita.
Nie boję się publicznie podać tej informacji, bo większość nurków i tak nie dopłynie - jeszcze niedawno szczytem możliwości dla mnie było dopłynięcie do autobusu (oczywiście, na jednej flaszce) :pajac:

[ Dodano: 24-02-2012, 22:52 ]
pomorzanka napisał/a:
jak się gubimy, a gubimy się ciągle (przeznaczone dla osób z poczuciem humoru :hihi-: ) zawsze mówię, że to instruktor się zgubił, a nie my :hihi-:


To jest oczywista oczywistość, że gubi się ten jeden, a nie pozostała dwójka. Ale niektórzy od roku tego nie mogą pojąć :bee; .

TomS - 24-02-2012, 23:32

Do rozważań "kto się zgubił" proponuję dodać test mentalny, takie pytanie:
"kto w danej sytuacji okraszonej awarią będzie (sic) zgubiony" ??
Wnioskiem niech będzie "ten się zgubił kto jest zgubiony".
:)


Natomiast w kwestii boi i skuterów tudzież innych jednostek:
wokół jakich przedmiotów (substancji) unoszących się na powierzchni prowadzący jednostkę nie będzie chciał krążyć?

No i tak powinna wyglądać boja. Aby nie podejmowano decyzji o krążeniu wokół niej a tym bardziej o jej holowaniu. :D

Jakieś pomysły?
Żeby na dodatek była dobrze widoczna?

piotr_c - 24-02-2012, 23:32

arkac123 napisał/a:
A tu Cię zaskoczę - nurkujemy w okolicach smoka, gdzie o każdej porze, nawet w letnie weekendy, jest pusto, a widoczność znakomita.


Tak naprawdę na 95% Zakrzówka jest w weekendy świetna wizura. Instruktorzy z kursantami rzadko wychodzą poza te oblegane 5%.

pmk - 24-02-2012, 23:34

TomS napisał/a:
Natomiast w kwestii boi i skuterów tudzież innych jednostek:
wokół jakich przedmiotów (substancji) unoszących się na powierzchni prowadzący jednostkę nie będzie chciał krążyć?

No i tak powinna wyglądać boja. Aby nie podejmowano decyzji o krążeniu wokół niej a tym bardziej o jej holowaniu. :D

Jakieś pomysły?
Żeby na dodatek była dobrze widoczna?


Moja propozycja (tylko trzeba przemalować)

hubert68 - 24-02-2012, 23:38

piotr_c napisał/a:
No jak miałeś taką sytuację to respect!
No trochę żartowałem, trochę, bo to pierwsze można było znaleść nad J. Białym pod Gostyninem, w schyłkowym czasie istnienia "Creazy Shark-a". :-D
filipesku - 24-02-2012, 23:40

Może trzeba na bojce nadrukowac dosadny napis wielkimi literami :) Na 180 cm H moze zmiescic sie calkiem niezła wiązanka :)
hubert68 - 24-02-2012, 23:40

pmk napisał/a:
Moja propozycja (tylko trzeba przemalować)
Nic z tego, nie wejdzie mi do kieszeni suchego... :-(
piotr_c - 24-02-2012, 23:42

TomS napisał/a:
No i tak powinna wyglądać boja. Aby nie podejmowano decyzji o krążeniu wokół niej a tym bardziej o jej holowaniu. (...) Żeby na dodatek była dobrze widoczna?




Spełnia wszystkie warunki :D

Włodek K - 24-02-2012, 23:50

hubert68 napisał/a:
IMHO sposoby komunikacji są cztery:

No właśnie że nie tylko te a wszystko zależy od potrzeb który sposób zastosujemy.
Ja znam jeszcze komunikację linową w różnych odmianach. Na bagno gdy koniecznie mamy nurkować w zerowej widoczności świetnie nadaje się buddy linka.

W swojej klasyfikacji zapomniałem o pisaniu pod wodą na tabliczkach, czy notesach różnego rodzaju. Cóż ułomność sklerotyka :)
Np w trakcie szkolenia zamiast tłumaczyć co teraz działamy komunikuję się za pomocą QueCard z gotową treścią. Ale to wykracza poza potrzeby partnerstwa.

Inne sposoby komunikacji to różnego rodzaju sygnały dźwiękowe, gongi, kaczory czy bangle bungle czy jakoś tak, taki tłuczek na gumce do stukania nim o butlę.

Świetnym sposobem komunikacji dźwiękowej pod wodą między nurkami jest łączność hydrofoniczna (nazwałem ją "radiową" bo podobnie się to generuje)
Wciąż mi to chodzi po głowie aby zastosować do szkolenia taki system - zwłaszcza do warsztatów z technik nurkowych gdzie ważne jest zwracanie uwagi na bieżące błędy tu i teraz a nie za chwilę przy omówieniu.

Jedne ze sposobów lepiej nadają się do zastosowania w utrzymywaniu partnerstwa inne mniej albo wcale. Niemniej jednak w praktyce nurkowej są to znane sposoby komunikacji i warto o nich wspomnieć - chyba warto.

TomS - 24-02-2012, 23:52

pmk, piotr_c, Kierunek bardzo właściwy :D Ale teraz trzeba dodać +120 do wiarygodności :) Może napis cyrylicą..?
kokaroll - 25-02-2012, 21:18

arkac123 napisał/a:
piotr_c napisał/a:
Czyli dla własnego bezpieczeństwa nurkujecie tylko w weekendy po 13.00 na obszarze pomiędzy Antkiem a plafromą Maresa? :ping: :D


A tu Cię zaskoczę - nurkujemy w okolicach smoka, gdzie o każdej porze, nawet w letnie weekendy, jest pusto, a widoczność znakomita.


Tu się zgodzę tamte rejony są ekstra i wizura nigdy tam jeszcze nie zawiodła,nie wspominając o innych miejscówkach w których nikt nie był kilka(naście) lat :D :D
:pa:

Wilczy - 26-02-2012, 13:41

TomS napisał/a:
No i tak powinna wyglądać boja. Aby nie podejmowano decyzji o krążeniu wokół niej a tym bardziej o jej holowaniu. :D
Może wystarczyłoby, żeby wyglądała, jak gruntownie obsrana przez mewy?

Albo, nie szczypmy się, bojka ma wyglądać, jak kupa g.!

TomS - 26-02-2012, 14:03

Wilczy napisał/a:
jak gruntownie obsrana przez mewy
To powinno załatwić holowanie ale nie krążenie wokół :(
ZielonySmok - 20-03-2012, 18:41

Wilczy napisał/a:
Może wystarczyłoby, żeby wyglądała, jak gruntownie obsrana przez mewy?

Albo, nie szczypmy się, bojka ma wyglądać, jak kupa g.!

:-D
Właśnie bojka Xdeep dotarła do mnie. Nie będę przerabiać - ładna jest i taka zostanie :tak:

W porównaniu do dużej bojki H. to świetnie dobrany rozmiar. Nie jest to mała boja - w porównaniu do otwartych bojek scubapro i padi jest większa. W porównaniu do H. jest mniejsza.
Fajny materiał - stosunkowo miękki. Tą bojkę nie zwijam w rulon, tylko składam, co chroni materiał odblaskowy i przez to idealnie mieści się do kieszeni, tak na płask (gumka zabezpieczająca jej nie zwija). Ma odpowiednie pętle z taśmy i szeroką "kieszeń" na kartki.
Jest bardzo fajna, poręczna. Szkoda, że w piątek nie mogłem jej wypróbować.
Brakuje mi tylko napisu Xdeep :-D

gebazy - 23-03-2012, 00:14

Na zdjątku dokładnie nie widzę, ale czy bojka w wersji zamkniętej ma plastikowy zawór inflatorowy?
Dla mnie największym atutem boi H, był właśnie metalowy – plastikowy w scubatech - owej
połamałem już 2 razy :pad: :co: .

ZielonySmok - 23-03-2012, 09:28

Zawór jest plastikowy, ale i tak warto zobaczyć, dotknąć, tą bojkę. Zawór w X. jest mocowany w rurce, wiec od biedy będę mógł pomyśleć o jego wymianie na metalowy.
Bojka jest bardo przemyślana. Różne bojki przeglądałem - ta jest fajna. Do tego kolor ma taki, że odbłyśnik jest właściwie zbędny.

piotr_c - 23-03-2012, 10:35

gebazy napisał/a:
Na zdjątku dokładnie nie widzę, ale czy bojka w wersji zamkniętej ma plastikowy zawór inflatorowy?


Zaworek metalowy będzie niebawem dostępny.


ZielonySmok napisał/a:
Do tego kolor ma taki, że odbłyśnik jest właściwie zbędny.


Kolor jest taki, jaki powinien być - materiał posiada amerykańskie atesty pod kątem wyposażenia morskiego co gwarantuje odpowiednią widoczność.

Materiał jest też bardzo odporny na blaknięcie pod wpływem wody i promieni UV. Trzeba jednak pamiętać, że barwniki pomarańczowe są najmniej odpornymi barwnikami na promieniowanie UV. Suszenie bojki (jakiejkolwiek) na słońcu nie jest więc najlepszym pomysłem :)

Taśma odblaskowa przydaje się w nocy - ta taśma to najlepsza taśma odblaskowa na rynku i również ma certyfikat widoczności na morzu.

Falky - 23-03-2012, 11:48

No to lista zakupów mi się wydłuża...
Yavox - 07-07-2014, 17:05

Słuchajcie, pytanko krótkie, bo mi się nie chce 8 stron czytać od Piasta Kołodzieja - czy ktoś może potwierdzić, że tą bojkę się wygodnie i lekko dmucha ustami? Potwierdzić albo zaprzeczyć oczywiście :)
arkac123 - 07-07-2014, 17:23

Yavox napisał/a:
Słuchajcie, pytanko krótkie, bo mi się nie chce 8 stron czytać od Piasta Kołodzieja - czy ktoś może potwierdzić, że tą bojkę się wygodnie i lekko dmucha ustami? Potwierdzić albo zaprzeczyć oczywiście :)


Najlepiej jak sobie sam dmuchniesz, i zobaczysz... :aaa:

Mnie się tą bojkę dmucha (zarówno oralnie, jak i wężykiem, już na powierzchni) świetnie. :ping:

Yavox - 07-07-2014, 17:27

Sam sobie dmuchnę z przyjemnością, tylko znajdę kogoś w W-wie z taką bojką :)
slawek290 - 07-07-2014, 19:53

Bojke miałem . Dobry wybór cena przez jakość . Xdeep 140 cm jest zdecydowanie bardziej poreczniejszy jak H 180 cm . Dmuchało się jak H . Na bajorka i kamieniołomy zdecydowanie lepsza jak H 180 cm .Sposób , wykonania jakoś moim zdaniem nie był gorszy jak H .
Bojkę oglądał też Hubert i też mu sie podobała .
Jakoś nie widziałem minusów ujemnych , chciałem jeszcze kupić bojkę 90 cm ale Xdeep wtedy takiej nie robił .

[ Dodano: 07-07-2014, 20:58 ]
arkac123 napisał/a:
Mnie się tą bojkę dmucha (zarówno oralnie, jak i wężykiem, już na powierzchni) świetnie.


czy ty czasem jeszcze jej nie testujesz :bee;

gazeliusz - 07-07-2014, 20:09

Yavox, jak chcesz sobie podmuchać moją bojkę to daj znak sygnał. Mogę Ci pożyczyć, jeśli mowa o tej zamkniętej.. Ja jestem zadowolony ale jak chciałem nadmuchać ustami w wodzie 3-4 stopnie to dmuchałem wszędzie tylko nie do bojki.. Takie miałem usta zmarznięte :) od tamtej pory odpinam wężyk od inflatora, dmucham bojancję i na powrót podpinam gdzie trzeba..
Yavox - 07-07-2014, 20:44

No widzisz, a bojka Halcyona ma taką fajną gumkę na króciec założoną, która tu pomaga - dlatego się zastanawiam, na ile lekko króciec w xdeepie chodzi...
lozerka - 07-07-2014, 20:54

mój chodzi fatalnie. prawie płuca wypluwam, zęby rozbijam i te metale, tak, jak lubie sprzęt xdeepa, tak bojka nie sprawdziła mi sie zupełnie. A próbowałam innej z króćcem i nie miałam problemu. I nie była to kwestia zimnej wody, czy zmarzniętych ust, ani braku treningu- chyba na nic nie poświęciłam ostatnio tyle czasu, jak na rozpracowanie tego nadmuchiwania.
Ale czytając innych zaczynam się zastanawiać, czy coś z tym moim króćcem konkretnie nie jest nie tak...

Yavox - 07-07-2014, 21:24

Zobaczmy, może da się sprawę załatwić tak: http://forum-nuras.com/viewtopic.php?p=343227

???

gazeliusz - 07-07-2014, 21:24

Ja nie byłem w stanie szczelnie objąć ustami tej rureczki i nadmuchałem całą Hańczę ale nie bojkę :) Trzeba też pamiętać o wciśnięciu końcówki ustnika aby otworzyć przepływ, o czym innym razem udało mi się zapomnieć i wyglądałem pewnie jak rozdymka.. :!!:
slawek290 - 07-07-2014, 21:40

lozerka napisał/a:
mój chodzi fatalnie. prawie płuca wypluwam, zęby rozbijam


Czyniełem podobnie , za nic sobie nie mogłem dmuchnąć . Aż przyszło olśnienie że tam trzeba nacisnąć i wtedy dmucha się praktycznie samo . No cóż dmuchanie też Trzeba poćwiczyć .


No cóż nie dość że dmuchać , to jeszcze myśleć .
Myślę że najlepiej będzie Yavoks jak napiszesz do Xdeepa i kupisz sam ustnik do dmuchania . Jak się bedzie dobrze dmuchać to do kupisz bojkę .


Adam może załatw sobie jakąś bojkę z Xdeepa na testy - Ja moją komuś sprzedałem jak się sprzetu wyzbywałem .

lozerka - 07-07-2014, 21:58

slawek290 napisał/a:
że tam trzeba nacisnąć i


naprawdę ?????? jeszcze powiedz, że tam zawór trzeba rozkręcić na początku i wprowadzisz totalną rewolucję w moje życie nurkowe :zdz: :????:

slawek290 napisał/a:
to jeszcze myśleć .


pacz pan, a mi się wydawało, że jak wchodzę pod wodę, to szare komórki mogę zostawić na powierzchni...

a tu taki surprise :prez:

mam wszystko porozkręcane, naciskam przy dmuchaniu, to się powinno napełniać 2-3 oddechami, w końcu to sprzęt na wypadek awarii- u mnie po 5 wdechach z 6 m jest załosny flak na powierzchni.

Coś jest nie tak z przepływem.

Yavox - 07-07-2014, 22:08

lozerka napisał/a:
u mnie po 5 wdechach z 6 m jest załosny flak na powierzchni

Jesteś pewna, że wydechy robisz na tej samej głębokości, co wcześniejsze wdechy? Może tutaj jest jakiś haczyk? :aaa:

arkac123 - 08-07-2014, 08:39

lozerka napisał/a:
mam wszystko porozkręcane, naciskam przy dmuchaniu, to się powinno napełniać 2-3 oddechami, w końcu to sprzęt na wypadek awarii- u mnie po 5 wdechach z 6 m jest załosny flak na powierzchni.

Coś jest nie tak z przepływem.


Ja mam lekko ujemną pływalność, i wiszę na bojce, tak, żeby linka była naprężona - wtedy pięknie stoi, chociaż ma ok. 30-40 cm. Później, już na powierzchni, w razie potrzeby napełniam ją do samego końca z wężyka. ;) .

Mąż ma Halcyona - co do napełniania, nie widzimy większej różnicy pomiędzy bojkami, minusem i plusem H jest jego wielkość - nieporęczna (bo duża), za to jak Arek ją wystrzeli, to rib zawsze przypływa pierwszy do nas....
No i bojka H jest niezastąpiona w walce na bojki na ribie. :aaa:

pomorzanka - 08-07-2014, 21:55

Yavox napisał/a:
lozerka napisał/a:
u mnie po 5 wdechach z 6 m jest załosny flak na powierzchni

Jesteś pewna, że wydechy robisz na tej samej głębokości, co wcześniejsze wdechy? Może tutaj jest jakiś haczyk? :aaa:

zaręczam, że nie :-D
tzn. zaręczam, że nie ma haczyka i zaręczam, że luzerka pięknie trzyma głębokość :-D


natomiast tak, jak większość rozwiązań by prawie DIR mnie przekonuje, tak nie rozumiem upartego promowania bojki zamkniętej.

mam półotwartą bojkę chyba tecline - można ją nadmuchać z a/o, ale ma też zaworek do dmuchania oralnego. Do tej pory co do zasady bojkę puszczałam na 5 metrach, kiedy i tak oddycham ze stage'a, a mój a/o na długim wężu wisi sobie bezczynnie. Kompletnie nie widzę powodów dla fascynacji wyciągania a/o z paszczy i dmuchania bojki oralnie :papa:

Yavox - 08-07-2014, 22:00

No widzisz, ja mam bojkę all-in-one Scubatecha, którą da się dmuchać z paszczy, z króćca, z automatu bezpośrednio i bąblami koło ucha i generalnie to wszystko jest hiper super, ale mi się ta bojka po prostu już nie podoba. :mrgreen:
pomorzanka - 08-07-2014, 22:05

Yavox napisał/a:
No widzisz, ja mam bojkę all-in-one Scubatecha, którą da się dmuchać z paszczy, z króćca, z automatu bezpośrednio i bąblami koło ucha i generalnie to wszystko jest hiper super, ale mi się ta bojka po prostu już nie podoba. :mrgreen:


no właśnie chyba taką mam :-D

nadal jednak nie rozumiem fascynacji bojką zamkniętą - tzn. całkowicie przekonuje mnie napełnianie bojki oralnie w celach treningowych. Natomiast nadal nie rozumiem wyższości bojki dmuchanej tylko z króćca nad bojką all in one.

Ostatnio bojka zamknięta X deepa była puszczana (w mojej ocenie bardzo ładnie) z 37 m, a moja z 9 za pomocą a/o - w mojej ocenie na powierzchni obie nadmuchane były w podobnym stopniu.

Moje doświadczenia wskazują także, iż dmuchanie bojki z a/o pozwala na lepsze kontrolowanie sytuacji wokół, niż dmuchanie ustami. A warunki, w jakich bojkę puszczam, są zazwyczaj dość trudne - z prądem w wodzie i torem wodnym nad głową.

gienas - 08-07-2014, 22:37

Zamkniętą można użyć na powierzchni jak "makaron" w basenie. Chyba jedyna różnica na plus.
Takie trzecie źródło wyporu na powierzchni...

pomorzanka - 08-07-2014, 22:44

gienas napisał/a:
Zamkniętą można użyć na powierzchni jak "makaron" w basenie. Chyba jedyna różnica na plus.
Takie trzecie źródło wyporu na powierzchni...


no właśnie aż zajrzałam na forum DT, aby znaleźć jakieś sensowne zastosowanie. Nie przekonuje mnie ten argument w sytuacji, gdy podstawą nurkowań technicznych jest dublowanie sprzętu. Dlaczego akurat przy źródle wyporu zasada ta miałaby być niewystarczająca?

wydaje mi się, że ma to sens jedynie w sytuacji nurkowań np. w mokrej piance.

Moje skromne doświadczenie wskazuje, że dużo istotniejszym jest nie wpakowanie się na śrubę nadpływającej nad głową łodzi, niż spanie z pustym skrzydłem i zalaminowanym ss na bojce w oczekiwaniu na ratunek ;-)

WujekJohny - 08-07-2014, 23:51

Ja mam xdeepa otwartą i puszczam ją z kierownicy wydechu. Nie muszę wypluwać automatu a jak przekręcam głowę na bok to przy okazji widzę czy nie ma czegoś/kogoś nade mną.
Powodzenia życzę w sterowaniu pływalnością w sytuacji stresowej za pomocą bojki trzymanej w ręce i w dodatku dmuchanej przez jakiś dziwny zaworek. Ma to dla mnie taki sens jak zapasowy kaptur albo trzeci automat w kieszeni suchara.
Jedynym upgrade który przewiduję to wydruk i zalaminowanie kartoników z wiadomością do kieszeni bojki.

lozerka - 09-07-2014, 00:31

sterowanie pływalnością w sytuacjach stresowych przy wykonywaniu różnych czynności, to akurat podstawa przy nurkowaniach od jakiegoś poziomu, nie wyobrażam sobie, by ktoś mający z tym problem, brał sie za takie nurkowania.

ja zaczynałam od bojki otwartej. W jakims momencie dałam się przekonać do zamkniętej z króćcem i z perspektywy czasu oceniam, że nie był to dobry wybór. ( sorry, Andrzej ;-) )

Jeśli miało się opanowane dobrze strzelanie bojki otwartej, to akurat samo przestawienie się na inny sposób, czyli to trzymanie jedną dlonią jednocześnie szpulki, bojki i puszczanie tego jedną ręką- nie jest istotnym problemem. Tyle, że ja widzę to tak, że to takie czary mary ładnie wyglądające bez praktycznego znaczenia.
Natomiast wybór bojki zamkniętej, to zabranie sobie jednej z możliwości jej nadmuchania. Już pomijam kwestię tego, ze nadal twierdzę, ze z moim zaworem jest coś nie tak ( i musze to w takim razie sprawdzić ) i cięzko się to dmucha, to nie widzę wyższości tego, że wyjmując ao z ust- a dmuchając oralnie nie da sie tego uniknąć, zamiast wykorzystać ten ao dający większy przepływ gazu do wypełnienia bojki, zostawiam go na boku i wydmuchuję płuca w bojkę.

Podobnie jak pomorzanka uważam, że bojka, jak to określiliście, all in one jest lepsza, z prostej przyczyny- daje więcej możliwości, a takie mogą się często przydać- choćby gazeliusz wspomniał o jednej- gdy usta sa tak zmarznięte, że ciężko się wpasować w ten króciec.

Natomiast już przechodząc do konkretnie mojej bojki, to miałam inne odczucie co do jej nadmuchania we wspomnianej przez pomorzankę sytuacji. Swoją puszczałam z 38 m, zrobiłam ok 3 wdechów, doszła do 9 m i była nadmuchana max w 1/3, nawet mniej, na powierzchni była tez kicha. I przy tych różnicach głębokości, to coś jest nie tak, bo żeby ją nadmuchąć przyzwoicie, musiałabym tam pluca stracić ;-) Natomiast Jej bojka napełniana od dołu z ao na tym 9 metrze, tak wyglądała na powierzchni, jak bojka powinna.

Może dałoby radę wydzielić temat- jaka bojka otwarta zamknięta, cz\y all in one z testów ?

stegano - 09-07-2014, 10:02

A ja mam bojki samopompujące i nie zamienił bym ich już na żadne inne. Wystrzelenie takiej bojki to max 3/4 sekundy i zawsze w 100% jest napompowana.
gienas - 09-07-2014, 10:35

Zwolenników zamkniętej jest tylu ilu opanowało jej strzelanie ;) ja np przy najbliższej okazji zamienię swoją zamkniętą na kaczy dziób :) .

@stegano buteleczki do tych samopompujacych są jednorazowe? Coś więcej możesz?

WujekJohny - 09-07-2014, 11:42

lozerka napisał/a:
sterowanie pływalnością w sytuacjach stresowych przy wykonywaniu różnych czynności, to akurat podstawa przy nurkowaniach od jakiegoś poziomu, nie wyobrażam sobie, by ktoś mający z tym problem, brał sie za takie nurkowania.


Ja pisałem nie o zachowaniu pływalności przy strzelaniu, tylko traktowaniu zamkniętej bojki jako awaryjnego - trzeciego - źródła wyporu i o to chciałbym zapytać.
Jak osoba która to wymyśliła ma zamiar to wykonać, owinąć pod pachami, spiąć karabinkiem i próbować używać jak jacketu?

Jeśli puszczasz boje z prawie 40m to po jednym 3-4 litrowym wydechu na powierzchni powinno być w bojce 15-20l gazu. Albo jest dziurawa albo pompujesz za mało ;)

lozerka - 09-07-2014, 12:01

WujekJohny napisał/a:

Jak osoba która to wymyśliła ma zamiar to wykonać, owinąć pod pachami, spiąć karabinkiem i próbować używać jak jacketu?


to chyba chodziło o rodzaj pontonu ratunkowego na powierzchni :)

WujekJohny napisał/a:
Jeśli puszczasz boje z prawie 40m to po jednym 3-4 litrowym wydechu na powierzchni powinno być w bojce 15-20l gazu. Albo jest dziurawa albo pompujesz za mało ;)

dziurawa nie jest :)
i przeciez cały czas pisałam, że coś nie tak jest z przepływem przez mój zawór, bo tylko część ląduje w bojce, a jak również pisałam, nie jest to mój pierwszy kontakt z zaworem i w innej bojce nie miałam zadnego problemu. A pompuje, uwierz, do zakwasów za uszami ;-)
gienas, jakby nie brzmiało to dziwnie- ja ze strzeleniem nie mam żadnego problemu- jedną ręką, bez zmiany głębokości. Bo nawet jak się tylko trochę tego powietrza dostanie do środka, to bojka do góry wędruje przecież.
Ja mówię o problemie nadmuchania do przyzwoitej zawartości :) Ale nie to jest przyczyną mojej oceny, że ta bojka dająca więcej możliwości jest lepsza. Nie chcę by zabrzmiało to jakoś lekceważąco, ale gdy bojkę strzela się z realnej potrzeby, bywa, że w trudnych warunkach, jak pisała pomorzanka, a nie po to, by to prezentacyjnie super wyglądało, to zabieranie sobie jednej z dostępnych opcji użycia tej bojki jest po prostu nieracjonalne :)

stegano - 09-07-2014, 12:18

gienas, Wielorazowe, tutaj masz video jak to wygląda i jak działa: https://www.youtube.com/watch?v=5Xijn9Wxj2s
a tutaj jak sie ja ponownie nabija: https://www.youtube.com/watch?v=HZUqZ-6kchc

Kto raz użyje takiej bojki to już nie chce wracać do "tradycyjnych" rozwiązań ;)

Ja posiadam dwie sztuki, jedna o "standardowych" wymiarach i druga 3m! na morze :)

http://www.divelife.co.uk...th-A-Clamp-Post

lozerka - 09-07-2014, 12:41

stegano, gdzie Ty je trzymasz podczas nurkowania? są ogromne !!

A co do samego użycia- nie sądzę, by dmuchanie bojki otwartej ao było dużo bardziej skomplikowane, niż ta metoda :)

stegano - 09-07-2014, 12:44

lozerka, A wisi sobie z boku :)
lozerka - 09-07-2014, 12:59

ponawiam prośbę- nie można wydzielić wątku dotyczącego innych bojek rodzajowo i producencko z tego testowego :) ?
arkac123 - 09-07-2014, 14:57

lozerka napisał/a:
A co do samego użycia- nie sądzę, by dmuchanie bojki otwartej ao było dużo bardziej skomplikowane, niż ta metoda :)


To po pierwsze, a po drugie - znając siebie, wiecznie zapominałabym o nabiciu. :ping:

piotrkw - 09-07-2014, 16:22

stegano napisał/a:
i druga 3m! na morze :)

http://www.divelife.co.uk...th-A-Clamp-Post


Gdybyś napełnił helem to mógłbyś na niej polecieć ;-) też forma ratownictwa ;-)

Pozdrawiam Piotr

Jacek Kapczuk - 09-07-2014, 16:46

stegano napisał/a:
lozerka, A wisi sobie z boku :)

Do czasu jak przypadkowo odkręci się Tobie zawór na większej głębokości, i wylądujesz na powierzchni.

stegano - 09-07-2014, 16:51

Jacek Kapczuk, Tez na początku myślałem o takiej ewentualności, ale mam odpowiednie przełożenie w dłoniach i się o to nie boje. Również dobrze, mógłby mi sie przez przypadek, zawór w butli zakręcić... Nie popadaj w paranoje
lozerka - 09-07-2014, 17:10

stegano napisał/a:
mam odpowiednie przełożenie w dłoniach i się o to nie boje.


zapytam jednak - to coś miało znaczyć, czy tak po prostu zrymowałeś :-D ? a jak znaczyć- to o co chodzi z przełożeniem :) ?

stegano napisał/a:
Również dobrze, mógłby mi sie przez przypadek, zawór w butli zakręcić... Nie popadaj w paranoje


ostatnio zakręcanie zaworów zawsze brzmi co najmniej dwuznacznie ;-)

no i jednak nie- nie równie dobrze :) prawdopodobieństwo zakręcenia zaworów w butli w otwartej wodzie jest raczej znikome, ale jeśli się przydarzy, to są na to metody od ich odkręcenia, do brania gazu od partnura, raczej nie skutkuje to samoczynnym wywaleniem na góre z założenia. Natomiast zawór, który jest ulokowany w jakims elemencie wiszącym z boku moze ocierając się o człowieka, rękę zmienić położenie i się rozkręcić- a na filmie widać, ze ta boja pompuje się błyskawicznie i dośc trudno byloby na tym wyporem zapanować :) Tyle, ze z drugiej strony też na filmie widac, ze to sie składa zaworem do środka, wiec chyba sama bojka stanowi osłonę.
Natomiast ja po prostu nie lubię takich dyndających elementów i jeśli moge uniknąc stosując coś innego- unikam :)

Jacek Kapczuk - 09-07-2014, 17:11

Przełożenie, przełożeniem, za którymś razem zapomnisz, będziesz się śpieszył, a przedtem bojka walala się po kuwecie, albo zahaczysz gdzieś na łódce.Resztę możliwości dopisz sobie sam.Albo pewien pan Tobie odkręci :) chociaż on to bardziej zakręca.
stegano - 09-07-2014, 17:22

Jacek Kapczuk, Jak tylko zakręca to sie nie boje ;)
gienas - 09-07-2014, 21:30

Jacek Kapczuk napisał/a:
Przełożenie, przełożeniem, za którymś razem zapomnisz, będziesz się śpieszył, a przedtem bojka walala się po kuwecie, albo zahaczysz gdzieś na łódce.Resztę możliwości dopisz sobie sam.Albo pewien pan Tobie odkręci :) chociaż on to bardziej zakręca.

Bojka to przecież podstawowy i nezbędny atrybut podwodniaka :aaa:
Ile razy zdarzyło Ci sie zapomnieć maski walajacej sie po kuwecie...

Stegano - dziekuje za filmik, niejasność miałem właśnie z zaworem. A skoro to standardowy zawór to po problemie.
Zaczynam szukać takiej flaszeczki... Podpowiedz tylko jakiej pojemnosci ona jest?

stegano - 09-07-2014, 22:00

gienas, Do standardowej bojki 0,1L do tej gigantycznej 3 metrowej 0,4L
Jacek Kapczuk - 09-07-2014, 22:08

gienas napisał/a:
Jacek Kapczuk napisał/a:
Przełożenie, przełożeniem, za którymś razem zapomnisz, będziesz się śpieszył, a przedtem bojka walala się po kuwecie, albo zahaczysz gdzieś na łódce.Resztę możliwości dopisz sobie sam.Albo pewien pan Tobie odkręci :) chociaż on to bardziej zakręca.

Bojka to przecież podstawowy i nezbędny atrybut podwodniaka :aaa:
Ile razy zdarzyło Ci sie zapomnieć maski walajacej sie po kuwecie...

Stegano - dziekuje za filmik, niejasność miałem właśnie z zaworem. A skoro to standardowy zawór to po problemie.
Zaczynam szukać takiej flaszeczki... Podpowiedz tylko jakiej pojemnosci ona jest?

Chyba giennas nie zrozumiałeś. W naszej rozmowie chodziło o dokręcenie zaworu, który mógł sie poluzować w kuwecie. Jeżeli nurkujesz w morzu , to bojka jest niezbędna.

lozerka - 10-07-2014, 23:59

Jacek Kapczuk napisał/a:
stegano napisał/a:
lozerka, A wisi sobie z boku :)

Do czasu jak przypadkowo odkręci się Tobie zawór na większej głębokości, i wylądujesz na powierzchni.


stegano napisał/a:
Jacek Kapczuk, Tez na początku myślałem o takiej ewentualności, ale mam odpowiednie przełożenie w dłoniach i się o to nie boje. (...) Nie popadaj w paranoje

Najwyrażniej, niektóre tematy czują sprzyjający klimat i wyrastają jednocześnie w kilku miejscach, bo akurat na innym forum także zaczęła się dyskusja "jaka bojka" I chyba, jak na zawołanie "wyszedł" temat bojki samopompujacej. Za zgodą autora cytuję Jego wpisy ( nie ma Go na tym forum )
Cytat:

Co do SAMOpompujacej, to uzywalem jej, jak pracowalem w CN. Bylem nia zachwycony, ale raz zdarzylo sie, ze z pewnych , dziwnych powodow, napompowala mi sie SAMA, gdy szedlem na lodz. Przestraszylem sie wtedy troche i nie uzylem jej wiecej, ani razu.


Cytat:
tez az nie moglem w to uwierzyc.... ide, sobie ide, a tu nagle uslyszalem trzask rozpinajacych sie rzepow i zrobil mi sie ogon :ymhug: taki dlugi. Wtedy nonstop trzaskalem glebokie nurkowania i az boje sie pomyslec jakby, to zadzialo sie pod woda. Widzialas , jak freediverzy wynurzaja sie z balonami ? :))

A te systemy samopompujace sa idealne do bojek, do wydobywania. Chyba nawet do tego zostaly pierwotnie wymyslone, zeby 10min nie dmuchac worka, 200l.


podrzuciłam ten Twój cytat
Cytat:
Również dobrze, mógłby mi sie przez przypadek, zawór w butli zakręcić...
na, co bardzo słusznie zauważył kolega:
Cytat:
Nie zgodze sie z ta odpowiedzia. Jak jest butla odkrecona na maxa, to trzeba pare razy galka przekrecic, zeby ja zakrecic. Natomiast jesli jest zakrecona, to wystarczy poluznic galke minimalnie. U mnie wystarczy doslownie odrobinke galke poluznic. Ilez razy musialem stawac na drodze i biec na pake, zakrecac butle, bo jakas reklamowka, wskoczyla na zawor butli i powietrze zaczelo syczec... ;) Nie wiem, jak czesto sie takie rzeczy z bojka zdarzaja, ale mi sie raz przytrafilo. Nie lubie pod woda miec cos, nad czym nie mam kontroli. Bojke mialem na dringu, w okolicach rzyci i zanim polapalbym sie pod woda , o co kaman i probowal to odpiac... ehhh


Uznałam, że warto, stegano, byś to wiedział, bo mi samej ta możliwość wydała się czysto hipotetyczna, a tu się okazało, ze jest całkiem realna, więc skoro używasz, to jednak dobrze, byś był czujny :)

stegano - 11-07-2014, 00:53

lozerka, Obiecuje ze będę czujny :)
lozerka - 11-07-2014, 00:59

uuuufff ;-) kamień z serca ;-)
gienas - 11-07-2014, 10:23

Jacek Kapczuk napisał/a:
Chyba giennas nie zrozumiałeś.

Zrozumiałem, pozwoliłem sobie po prostu na lekką kpinę ;) .

lozerka czy Ty wiesz skad sie biorą kamienie na nerkach?

to są własnie te co z serca spadły.... :roz:

edit
Kiedy Wy śpicie...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group