jacekplacek - 07-09-2012, 10:16 Temat postu: Nowy polski instruktor GUE GUE-wcy się nie chwalą a tu takie wydarzenie.... Kolejny Polak - Kacper Rybakiewicz - został instruktorem tej szacownej i wymagającej organizacji. Przypisany jest do Norwegii, ale pewnie, jak inni, szkoli w dowolnym miejscu świata: http://www.globalunderwat...tors/index.html Serdeczne gratulacje!!! Szkoda, że ta informacja jakoś umknęła w natłoku innych 
Miły Maciej - 07-09-2012, 21:55 Szkoda, że w Polsce nie ma więcej instruktorów GUE - dlaczego jest ich tak mało ?? ziemia - 07-09-2012, 22:29 Bo chyba trudniej zostać instruktorem w GUE niż np w TDI, pewnie to dużo bardziej kosztowny proces ? jacekplacek - 26-09-2012, 11:09
Trudno powiedzieć, czy bardziej kosztowny. Nie uznają krosów ani nurkowych, ani tym bardziej instruktorskich. A już samo zrobienie fundów wymaga sporo samozaparcia i cierpliwości w stosunku do instruktorów. Przy kursie instruktorskim sprawy nie ułatwia też fakt, iż na świecie jest tylko jeden polskojęzyczny Instruktor Trener - Dorota Czerny. Z wszelkich zasłyszanych przeze mnie źródeł, opinia o Dorocie była jedna - jest tak dobra, że klasyfikuje się ponad jakąkolwiek skalą ocen... a się bidulka nie rozdwoi 
marcelf - 06-12-2012, 19:58 Gratulacje dla Kacpra:) A w kwestii małej liczby instruktorów GUE - moim zdaniem jest to ściśle związane z modelem biznesowym GUE. Kursy są drogie, na każdym kursie wymagane jest zaliczenie wszystkich ćwiczeń perfekcyjnie, jeśli się to nie uda to musisz oczywiście zapłacić za nurkowania doszkalające. Taki sposób prowadzenia kursów jest adresowany do dość specyficznej grupy ludzi - przede wszystkim z bardzo grubym portfelem. Gruby portfel oczywiście nie wystarczy, bo trzeba jeszcze akceptować sztywne zasady nurkowania, które GUE lansuje, a to jak wiadomo nie każdemu odpowiada. Efektem w.w. czynników jest to, że GUE jest adresowane do stosunkowo niewielkiej grupy ludzi. Gdyby organizacja doprowadziła do tego, że instruktorów jest bardzo dużo, to każdy z nich miałby bardzo niewielu kursantów, a konsekwencje tego są oczywiste. Nie ma konkurencji cenowej między instruktorami (ceny kursów narzucone z góry) i system działa idealnie. Organizacja zapewne cały czas monitoruje liczbę kursantów w różnych miejscach i na tej podstawie decyduje czy można wpuścić w konkretne miejsce nowego instruktora czy nie. Pod wieloma względami GUE ma się do nurkowania jak Apple do rynku multimediów. Rewelacyjne produkty, wysokie ceny i nie dla każdego:) jacekplacek - 06-12-2012, 20:07
marcelf - 06-12-2012, 20:18
Ahahaha, rewelacja! Tylko biedny musi pewnie codziennie jabłko zmieniać 
piotrkw - 06-12-2012, 20:25 On przechodzi kurs przygotowawczy do stania się właścicielem podstawowego zastawu Apple'a .
Pozdrawiam Piotr The_PiotREX - 06-12-2012, 22:34
Toś mi obrzydził GUE teraz ;/ |
