Stopień: OWD PADI
Wiek: 53 Dołączyła: 23 Maj 2007 Posty: 4 Skąd: Warszawa Przasnysz
Wysłany: 29-05-2007, 12:19 Skydiving
Wielu moich znajomych też regularnie nurkuje, ciekawe, czy gdzieś tu się kryją pod różnymi nickami. W każdym razie tak jak na nury mogę się wybrać max raz w roku, to skaczę z samolotu praktycznie w każdy weekend. Emocje równie wykręcone, aczkolwiek wydaje mi się, że obecnie to sport bezpieczniejszy niż nurkowanie.
Ale to pewnie wynika z różnicy doświadczeń w obu sportach...
Pozdrawiam serdecznie wszystkich zwolenników zmiany wysokości i głębokości
Wiek: 43 Dołączył: 10 Sie 2005 Posty: 232 Skąd: Sochaczew
Wysłany: 29-05-2007, 13:46
Skyula napisał/a:
wydaje mi się, że obecnie to sport bezpieczniejszy niż nurkowanie
Zawsze się nad tym zastanawiałem, a czemu uważasz że skakanie ze spadochronem jest bezpieczniejsze niż nurkowanie?? Ciewak jestem Twoich za i przeciw. Najlepiej jakbyś opisała jakieś sytuacje awaryjne i wykazała czemu w skakaniu jest bepzieczniej wyjść z opresji niż w nurkowaniu podczas sytuacji awaryjnej.
POgadajmy, powymieniajmy zdania i niech każdy się wypowie co sądzi o napisanych tu kwestiach.
Może bedzie ciekawie
Wiek: 47 Dołączył: 08 Mar 2006 Posty: 1731 Skąd: Warszawa
Wysłany: 29-05-2007, 14:10
Jest to z pewnością droższy sport o ile się chce mieć swój własny sprzęt dobrej klasy.
No i wg. mnie zbyt dużo jest tu uzależnione od warunków, pogody...nie da rady wyjechać sobie w ustronne miejsce i skoczyć bo akurat teraz się chce
Pozatym inne wrażenia - krótkotrwały zastrzyk adrenaliny i po sprawie, zupełnie inaczej jak w nurkowaniu gdzie raczej jest odprężenie, relaks a adrenalina raczej niewskazana...
Wiek: 43 Dołączył: 10 Sie 2005 Posty: 232 Skąd: Sochaczew
Wysłany: 29-05-2007, 14:33
Dobra bo może nieprecyzyjnie się zapytałem, dla przykładu IMHO , w nurkowaniu sytuacja najniebezpieczniejsza brak gazu, czyli czegoś co pozwoli nam przeżyć pod wodą, jako zabezpieczenie które pozwoli nam przeżyć mamy partnera, jego źródło powietrza, a jak jest przy skokach spadochronowych, jak nawali coś co tu nam pozwoli przeżyć czyli spadochron?? czy jest zapasowy, a co jeśli i on nawali?? W nurkowaniu możemy mieć sytuacje że stracimy swój głowny automat, stracimy zapas, stracimy maskę przez co nie bedziemy widzieć, ale zawsze mamy zabezpieczenie w postaci partnera (oczywiscie zakąłdam że oboje nurkow jest dobrze wyszkolonych). A jak jest w skokach, zawodzi spadochron, zawodzi zapasowy (jeśli jest) i co dalej, partner raczej nas chyba nie złapie i nie uda nam się wylądować bezpiecznie razem. Czy w takiej sytuacji to już lepiej ostatnio sekundy poświęcić na pacierz?? Czy w opisanych sytuacjach jest wogóle jakaś alternatywa dla skoczka? I czy w zwiazku z tym skoki są bezpieczniejsze niż nurkowanie??
Wiek: 43 Dołączył: 10 Sie 2005 Posty: 232 Skąd: Sochaczew
Wysłany: 29-05-2007, 15:22
O matko. Czy wy ludzie nie czytacie ze zrozumieniem??
Skyula napisał/a:
Emocje równie wykręcone, aczkolwiek wydaje mi się, że obecnie to sport bezpieczniejszy niż nurkowanie.
Chcę wiedzieć dlaczego autorka wątku tak uważa? Ma porównanie w obu dyscyplinach, bo i nurkuje i skacze, wiec niech sie wypowie, czemu uważa że skoki są bezpieczniejsze niż nurkowanie. Chcę poznać jej zdanie i tylko dlatego tak sie zapytałem.
Grzyb napisał/a:
kacperek, o co ci chlopie chodzi? Neutral
gdy bedziesz skakal na spadochronie, to wez twina i bojke - na bank poczujesz sie bezpieczniej
I znowu się zaczyna durna dyskusja i nic nie wnoszące do wątku odpowiedzi, zresztą jak w większości tematow. Forum jest chyba żeby się wypowiedzieć w danym temacie, Grzybie chciałbym poznać Twoją opinie na powyższy temat. Uważasz ze co jest bezpieczniejszym sportem?? nurkowanie czy skoki spadochronowe, jak odpwiesz to oczywiście uzasadnij swoją wypowiedz w stylu: to jest bezpieczniejsze bo......
Dziękuję za uwagę.
mysiar [Usunięty]
Wysłany: 29-05-2007, 15:30
Grzyb napisał/a:
gdy bedziesz skakal na spadochronie, to wez twina i bojke - na bank poczujesz sie bezpieczniej
Stopień: OWD PADI
Wiek: 53 Dołączyła: 23 Maj 2007 Posty: 4 Skąd: Warszawa Przasnysz
Wysłany: 29-05-2007, 15:48
Ogolnie tu oprocz bezpieczenstwa wywiazalo się kilka dyskusyjnych tematow :porownanie kosztow i dostepnosci tego sportu, ale to na inny wątek.
Z pewnoscia jest wiele sytuacji kontrowersyjnych i trudnych do porownania wprost. No i nalezy rozroznic awarie na mniejsze i wieksze - jakis problem z czaszą, czy z otwarciem, gdzie przesiadasz sie na spadochron zapasowy (oczywiscie JEST) I TO OBOWIAZKOWY i normalnie lądujesz. Jesli nie otworzy sie z jakis powodow spadochron glowny, albo np. sie zagapisz na slonce, zignorujesz wysokosciomierz wizualny, akustyczny ktory Ci wyje do ucha ze jestes nisko i sie masz otwierac - to automat AAD (obowiazkowy!) OTWORZY Ci zapas i bezpiecznie wylądujesz.
Czy wyobrazasz sobie sytuacje, ze nurek sobie spokojnie opada na dno nie majac punktu odniesienia i nie orientuje sie ze jest np na 50 m zamiast na 10?? Malo prawdopodobne, ale mozliwe. W takim wlasnie przypadku w spadochroniarstwie jest zapas i komputer ktore dzialaja niezaleznie, a w nurkowaniu w przypadku awarii bezpieczne nie wynurzysz...a nie ma chyba automatu (komputera) ktory nie pozwoli się zanurzyć bardziej niż to jest zaplanowane, albo w przypadku utraty świadomości wyciągnie delikwenta na górę...
System partnera mozna porownac do zapasu u skoczka. Tez moze zawiesc, szczegolnie jak to jest jakaś obca świeżonka scubadajwingowa . W przypadku zapasu musi go ułozyć certyfikowany mechanik (tylko kilku ludzi w polsce), są rygorystyczne normy warunków układania, możliwej liczby użyć itp. W zasadzie awarie zapasów statystycznie praktycznie się nie zdarzają, a nawet podczas moich niewielu nurów widziałam, że z tymi buddimi to różnie bywa, chyba ze ma sie stalego i znanego niezawodnego partnera.
Ciekawa jestem jak u doswiadczonych nurkow dziala mechanizm paniki. W skokach zeby sobie cos zrobic trzeba faktycznie zapracowac na to wlasna glupota albo beztroska, albo miec strasznego pecha, no ale to ostatnie moze nam sie przydarzyc przy sniadaniu w kapciach przed telewizorem itp. W nurkowaniu poniżej 10 m panika generalnie moze zrobic kuku. Ja osobiscie jestem raczej lajkonik i uwielbiam plytkie nurki do 18 m typu "zanurzyc glowe w akwarium " nizej jakos tak zaczynam sie czuc niepewnie. Mimo wszystko wole liczyc na siebie i wiedziec, ze jak cos to AAAAAAAAAAAAAAA i z buta do gory
Ja poza tym to tez nie jestem jakis straszny gieroj - mam dopiero 560 skokow a nurkow nieco ponad 50, wiec porownianie bezpieczenstwa jest na korzysc skydivingu, gdzie mam po prostu wieksze obycie . Mam nadzieje ze pare osob ktore u nas skaczą i nurkuja o wiele częściej niż ja dołączą się do dyskusji.
I znowu się zaczyna durna dyskusja i nic nie wnoszące do wątku odpowiedzi, zresztą jak w większości tematow. Forum jest chyba żeby się wypowiedzieć w danym temacie.
Oooooooooooooo widzę, że się kolega odrobine zirytował. Nie rozumiem dlaczego.
A niedalej jak wczoraj bliski był kolega uzyskania takiego małego, czerwonego znaczka przy swoim avatarze i to właśnie za durną dyskusję i nic nie wnoszące do wątku wypowiedzi.
Tak więc trochę pokory proszę. Pamiętajmy o tym co piszemy dziś, bo jutro to zostanie zacytowane przeciwko nam
Stopień: * CMAS
Wiek: 51 Dołączył: 29 Maj 2007 Posty: 3 Skąd: Warszawa
Wysłany: 29-05-2007, 15:55
Przede wszystkim Witam szanownych podwodniaków. Nadchodzę ze wsparciem technicznym.
Oczywiście sprawa bezpieczeństwa zawsze zależna jest w najwyższym stopniu od zawartości głowy Jednak sprzętowo rónież można znaleźć kilka argumentów.
W spadochroniarstwie prawie zawsze zabija skoczka lądowanie, to czy ląduje bez spadochronu czy ląduje w sposób nieprawidłowy warunkowane jest jego zachowaniem.
Jeśli zawodzi skoczka spadochron to jeszcze ma spadochron zapasowy. Jeśli okaże się, że skoczek zemdleje, zostanie uderzony w powietrzu lub z innych powodów jego świadomość przestanie być zsynchronizowana z realtimem wtedy jest jeszcze komputer, który pironabojem uruchamia spadochron zapasowy.
Body, jest niezwykle cennym wyposażeniem każdego nurka i praca zespołowa faktycznie budzi zaufanie. Jednak pod wodą, drastycznie obciążamy organizm. Drastycznie w porównaniu ze skokami oczywiście, nie w życiem w ogóle
Najwyższa rekreacyjna wysokość z jakiej skaczą spadochroniarze to 4 000 metrów, zmiana ciśnienie porównywalna z 9 metrami słupa wody. Odloty, zmiany postrzegania rzeczywistości, obciążenia mózgu są zupełnie inne tu i tu.
No dobra, to tylko teoretyczne dywagacje, bo nurkowanie jest fajne i jest bardzo bezpieczne, jeśli jest uprawiane z głową. Jeśli jednak pokusić się o jakieś obiektywne zestawienie to spadochroniarstwo choć może zakończyć się bardziej spektakularnie poprzez tzw 'plask' jest jednak mniej inwazyjne i lepiej zabezpieczone.
Stopień: OWD tez
Wiek: 49 Dołączył: 26 Mar 2003 Posty: 50 Skąd: DC
Wysłany: 29-05-2007, 16:01
A co w przypadku kiedy nurkujesz sam drogi kolego kacperek, na co masz wtedy liczyć? Liczenie tylko i wyłącznie na pomoc osoby z która nurkujesz jest z założenia błędne.
Nie chciało mi sie szukać statystyk wypadków w tym i tym sporcie, na oko wydaje mi sie ze w nurkowaniu jest więcej wypadków. I zgadzam sie oczywiście z Iwanem, abstrahując od nieskończonej głupoty ludzkiej system zabezpieczeń jest dużo lepszy w przypadku skydivingu, no chyba ze znasz przypadki ze nieprzytomny nurek zanim stracił przytomność włączył autopilota i tenże wykonuje za niego wyjście awaryjne na powierzchnie hehe
Wiek: 46 Dołączył: 17 Sie 2006 Posty: 307 Skąd: Warszawa
Wysłany: 29-05-2007, 16:43
Podziwiam ludzi, którzy z własnej woli i w dodatku płacąc za to, wyskakują z lecącego samolotu... Mnie ktoś musiałby zapłacić, żeby skoczył. Dużo. Na razie nikt nie złożył poważnej oferty
Wiek: 64 Dołączył: 14 Mar 2003 Posty: 506 Skąd: warm-mazurskie
Wysłany: 29-05-2007, 17:39
gladius napisał/a:
Podziwiam ludzi, którzy z własnej woli i w dodatku płacąc za to, wyskakują z lecącego samolotu... Mnie ktoś musiałby zapłacić, żeby skoczył. Dużo. Na razie nikt nie złożył poważnej oferty
Gratuluję odwagi - nie ma takiej sumy dla której wyskoczyłbym z samolotu, dodam tylko że nie wsiadam do samolotu na trzeźwo i do tej pory dziwię się , że taka kupa żelaztwa nie spada tylko leci w ściśle wyznaczonym kierunku - cód jakiś albo czarna magia
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Administrator FORUM-NURAS uprzejmie informuje, że nie ponosi odpowiedzialności i w żaden sposób nie ingeruje w treść wypowiedzi umieszczanych przez użytkowników na Forum.
Zastrzega sobie jedynie prawo do usuwania i edytowania, w ciągu 24 godzin, postów o treści reklamowej, sprzecznej z prawem, wzywających do nienawiści rasowej, wyznaniowej, etnicznej
czy tez propagujących przemoc oraz treści powszechnie uznanych za naganne moralnie, społecznie niewłaściwe i naruszających zasady regulaminu.
Przypominam, że osoby zamieszczające opinie, o których mowa powyżej, mogą ponieść za ich treść odpowiedzialność karną lub cywilną.
Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze. Technologia ta jest wykorzystywana w celach funkcjonalnych, statystycznych i reklamowych. Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy, a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania. Korzystanie z serwisu Forum-Nuras przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko