Wiek: 47 Dołączył: 30 Mar 2009 Posty: 49 Skąd: Poznań
Wysłany: 06-01-2011, 23:16 Spotkanie
Cześć chłopaki. Właśnie się dowiedziałem dzwoniąc do Adama w sprawie naprawy piły, że jedzie jutro z Klonami na Bałtyk. Tak mi się coś wydaje, że może warto by pogadać, czy działamy razem, czy od nowego roku każdy robi swoje? Może pogadamy o tym kto gdzie chcę się szkolić, u kogo, gdzie jechać, czy w tym roku da radę.... Rok temu w listopadzie załatwiałem już Kleina i coś z tego przynajmniej było, teraz nie wiemy nic. Nawet jeśli chcielibyśmy wynająć łódź Lubeckiego na Bornholm czy gadać z Popkiem o szkoleniu wrakowym - trzeba już zacząć działać. Na razie widzę to tak, że po letnich szkoleniach nasza czwórka po Chorwacji nie robi prawie nic (ze mną włącznie), Klony napierają sami, Jacol ściemnia chorobę itd. Nie mówię żeby iść na pod lód, mnie też już się przejadły te nury i sprzętu mi szkoda, a pierdoły Nauticy typu imieninki, urodzinki, Andrzejki itp. też sobie darujmy, ale myślę, że spotkanie o planach by sie przydało. A potem impreza.
Wiek: 47 Dołączył: 30 Mar 2009 Posty: 49 Skąd: Poznań
Wysłany: 07-01-2011, 00:02
Ja układam sobie mniej wiecej tak:
- 2011: Technical Wreck Diver u Popka (dobre kontakty na przyszłość + wymiana doświadczeń z Wami u Poręby) plus kilka nurów na Bałtyku,
- 2012 warsztaty z tego samego u Poręby (żeby odświeżyć pamięć i nauczyć się dodatkowych rzeczy) plus Cave u Kleina
- 2013 full TMX - nie wiem jeszcze u kogo
Choć to wszystko zależy od kasy, ale myślę, że jedno konkretne szkolenie na rok + kilka fajnych wypadów na Bałtyk, Kamieniołomy, potem sztolnie i jaskinie wydaje mi się optimum. Tak myślę, że tym sposobem powinniśmy móc za kilka lat też jeździć na ekspedycje typu Grom czy Graff Zeppelin, albo bardziej kameralnie na głebokie wraki Alandów typu Sea Horse. Może nawet sami je organizować
... Tak mi się coś wydaje, że może warto by pogadać, czy działamy razem, czy od nowego roku każdy robi swoje?
No coś w tym jest.
Muszę się przyznać, że w tym tygodniu rozmawiałem z Robertem na temat wyjazdu na Florydę w marcu. Temat nie jest łatwy do ogarnięcia: kasa, wizy, kasa, kasa, no i pewne sprawy rodzinne. Nad wrakowym się zastanawiam, kurs na pewno jest wartościowy, ale przy 4-5 wyjazdach rocznie, zestawie 2x12, eksploracje są nierealne, to trzeba robić co tydzień.
Taternik napisał/a:
... nasza czwórka po Chorwacji nie robi prawie nic (ze mną włącznie)...
Wypraszam sobie, ja Spramanna i Frankena na tmx zdążyłem zrobić, na Powidz już mi się nie chce, żałuję tylko jesiennego Łagowa.
Spotkać się trzeba, ale przy napojach niskoprocentowych, z ostatniego spotkanie w Kultowej nie mam notatek i w zasadzie trzeba by je powtórzyć.
rozmawiałem z Robertem na temat wyjazdu na Florydę w marcu
zdrada!
Przemo_C napisał/a:
to trzeba robić co tydzień.
"i to jest słuszna koncepcja"
Przemo_C napisał/a:
z ostatniego spotkanie w Kultowej nie mam notatek i w zasadzie trzeba by je powtórzyć
a ja tym bardziej nie mam i chętnie "powtórzę"...
[ Dodano: 09-01-2011, 13:16 ]
Taternik napisał/a:
Właśnie się dowiedziałem dzwoniąc do Adama w sprawie naprawy piły, że jedzie jutro z Klonami na Bałtyk. Tak mi się coś wydaje, że może warto by pogadać, czy działamy razem, czy od nowego roku każdy robi swoje?
tak czytam sobie forum i znów wszedłem na ten temat... tak się zastanawiam czy dobrze wyczuwam nutkę pretensji w Twoim poście? (chodzi mi zacytowany frgment)
jeżeli tak to pytanie jest całkiem błędnie postawione... nie "czy działamy razem..." tylko "czy w ogóle grupa wchodzi jeszcze do wody?"
jak sam zauważyłeś - od kursu nic, albo prawie nic nie robicie... do pewnego czasu pisałem kiedy i gdzie jedziemy... ale szybko okazało się, że odpowiadają tylko Ola z Przemem ewentualnie czasami Adamoss
wiadomo ogólnie, że do wody wchodzimy prawie co tydzień z bardzo nielicznymi wyjątkami - wyszedłem z założenia, że telefony mamy - jak ktoś chce z nami zanurać to nie trzeba ogłoszeń pisać tylko się zdzwonić...
"czy działamy cos razem?"
... no my tak... a Ty? zanurasz czasem?...
Wiek: 47 Dołączył: 30 Mar 2009 Posty: 49 Skąd: Poznań
Wysłany: 10-01-2011, 17:40
klon napisał/a:
na to bym nie liczył - za duży poziom samouwielbienia i megalomanii
ale jak ktoś lubi płacić i znosić fochy... ja już wyrosłem...
....napisał ten co się 2 razy szkolił u Żabierka i jeszcze żonę w to wciągnął
klon napisał/a:
tak się zastanawiam czy dobrze wyczuwam nutkę pretensji w Twoim poście?
Źle wyczuwasz. Ale jak masz potrzebę focha, to możesz skorzystać. Nie Krzychu, nie o Was chodzi tylko o grupę. Po informacji o waszym wyjeździe nasunęła mi się refleksja, jak bardzo się zmieniło w ciagu roku, kiedy to na byle nura w Giewartowie po siebie dzwoniliśmy, bo mieliśmy potrzebę działania razem. Nie wartościuję, może to był "czas na wtedy", zauważam trend i zadaję pytanie co dalej. Nie bedę śpiewał "Naszej Klasy", ale jeśli kiedyś 80% grupy pływała razem, 20% nie, a teraz jest odwrotnie to oznacza że naklejkę na wozie trzymam z sentymentu. Nikt od Was nie oczekuje dawania ogłoszeń. Mój apel: "spotkajmy się, zaplanujmy nury" adresuję głównie do osób która tak jak ja nie mają możliwości nurać w piątek w Attersee, w sobotę na Helu, a w niedzielę na Sparmanie, bo szkoda mi prze.......ć kolejne pół roku z kilkoma nurami. Planowanie działa mobilizująco, informacja, że "przecież Wy pływacie co tydzień i są telefony" nic mi robi. Drugą sprawą są wspólne szkolenia. Tu też nie ma możliwości, żeby wszystkim wszystko pasowało. Ale warto chociaż spróbować - wyłożyć swoje plany na stół i spróbować je połączyć. Ile wyjdzie tyle nasze. Zalet wspólnego szkolenia wymieniać nie muszę, jest ich cała lista od negocjacji z instruktorem, przez wspólne doświadczenia na przyszłość po frajdę z przebywania razem. Ty się szkolisz wyłącznie z Monią, wiec cię nie dotyczy, pogadacie sobie w domu i zaplanowane, inni mają inaczej.
klon napisał/a:
ale szybko okazało się, że odpowiadają tylko Ola z Przemem ewentualnie czasami Adamoss
Zapomniałeś dodać, że ja zawsze odpowiadałem telefonicznie
klon napisał/a:
... no my tak... a Ty? zanurasz czasem?...
Teraz powinienem też szczelić fochem, sypnąć, że wyczuwam nutę ironii i walnąć test na 1200 znaków
Przemo_C napisał/a:
Wypraszam sobie, ja Spramanna i Frankena na tmx zdążyłem zrobić,
Pamiętam i podziwiam ale chodziło mi o różnicę między ilością nurów przed rokiem i obecnie.
Przemo_C napisał/a:
ale przy 4-5 wyjazdach rocznie, zestawie 2x12, eksploracje są nierealne, to trzeba robić co tydzień.
Niby fakt, ale myśląc w ten sposób robienie kursu w jaskiniach florydy już kompletnie nie miałoby sensu.
Słuchajta, tak czy inaczej cza się zobaczyć. Przemo proponował Kultową, co wy na piatek wieczór? Budma się skończy i będzie mniej ludzi w pubach.
Ostatnio zmieniony przez Taternik 10-01-2011, 17:43, w całości zmieniany 1 raz
[...ale jeśli kiedyś 80% grupy pływała razem, 20% nie, a teraz jest odwrotnie to oznacza że naklejkę na wozie trzymam z sentymentu. ...
Chyba nieco dramatyzujesz , trudno mi sobie przypomnieć kiedy nurkowałem z kimś z poza ekipy, może bym nawet nie umiał?
Ja się ogólnie zgadzam z tym o czym mówicie, wydaje mi się, że nastąpił moment zmęczenia Powidzem, Kiekrzem itp.. ja nurkuję mniej z wyboru, nie muszę już robić dziesiątek nurków treningowych, to nie robię. Lepiej mniej ale fajniej. Szkoda mi, że nieczęsto udaje nam się jechać większą grupą na kamienie czy Bałtyk, ale co zrobić?
Może faktycznie planować z dużym wyprzedzeniem i zbierać zaliczki, to zawsze dobrze wpływa na frekwencję.
Wiek: 47 Dołączył: 30 Mar 2009 Posty: 49 Skąd: Poznań
Wysłany: 11-01-2011, 11:17
Przemo_C napisał/a:
Chyba nieco dramatyzujesz , trudno mi sobie przypomnieć kiedy nurkowałem z kimś z poza ekipy, może bym nawet nie umiał?
Nie 80% z nas pływa z obcymi, tylko w ogóle ostatnio mało razem pływa Te 20% statystyk ratują Klony. Pewnie, że nieco wyolbrzymiam, ale celowo, żeby coś ruszyć.
Przemo_C napisał/a:
nie muszę już robić dziesiątek nurków treningowych, to nie robię
Obyśmy nie osiedli na laurach. Wolę raz na miesiąc zrobić ćwiczenia np. z wynurzania z nieprzytomnym w toni, walnąć czarną maskę, bezdechy z butlą, poprzepływać w ciasnych przestrzeniach itp. żeby w razie awarii nie było zdziwienia. Nie piszę o wynurzaniu w toni czy zmianie gazów, które robimy podczas normalnych naszych nurów. Chętnie bym wrócił do opcji underwater swingers. Też mi się nudzi Kiekrz czy Powidz, ale jak mam w perspektywie niewiele weekendów całkowicie wolnych to nie mam specjalnego wyboru. Piórewicze, Popki, Tomki, i inne wygi z wybrzeża jak im Bałtyk nie pozwala działać popieprzają ćwiczyć na jez. Chmielno, które jest 100 km od Gdyni i brudniejsze od Powidzkiego, to jest dla mnie argument.
Przemo_C napisał/a:
ale boję się Adama
Adama się wszyscy boją. Dlatego z nim nurkuję, w razie czego - Adam i wszystko jasne. Na lądzie i w wodzie wszystko sp...a. Na razie tylko Kleinowi się upiekło.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Administrator FORUM-NURAS uprzejmie informuje, że nie ponosi odpowiedzialności i w żaden sposób nie ingeruje w treść wypowiedzi umieszczanych przez użytkowników na Forum.
Zastrzega sobie jedynie prawo do usuwania i edytowania, w ciągu 24 godzin, postów o treści reklamowej, sprzecznej z prawem, wzywających do nienawiści rasowej, wyznaniowej, etnicznej
czy tez propagujących przemoc oraz treści powszechnie uznanych za naganne moralnie, społecznie niewłaściwe i naruszających zasady regulaminu.
Przypominam, że osoby zamieszczające opinie, o których mowa powyżej, mogą ponieść za ich treść odpowiedzialność karną lub cywilną.
Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze. Technologia ta jest wykorzystywana w celach funkcjonalnych, statystycznych i reklamowych. Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy, a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania. Korzystanie z serwisu Forum-Nuras przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko