Strona Główna FORUM-NURAS
Froum dla nurkujących i nie tylko ...

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy    KalendarzKalendarz
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
TEMPLE czyli kocham nurkowanie nocne odc.16
Autor Wiadomość
Syrenka_013 



Stopień: NAUI/DAN/EFR instr.
Kraj:
Poland

Dołączyła: 04 Sty 2008
Posty: 773
Skąd: Warszawa
Wysłany: 15-03-2013, 17:36   TEMPLE czyli kocham nurkowanie nocne odc.16

TEMPLE
20.10.2007
głębokość max 18,0 m
godz. zanurzenia: 20:13
czas nurkowania: 46'
EAN 32

Nurkowanie w wielkim skupisku ludzkim, pod względem poglądowym oczywiście, jest strasznie nudne. A nawet lekko irytujące. Nie można bezkarnie zatrzymać się, ani niczemu przyjrzeć. Po prostu sunie się nad dnem i rozgląda dookoła wypatrując co ciekawszych okazów raz po lewej, raz po prawej stronie swojego nurkowego istnienia. Wtedy usiłuje się zwolnić, skręcić, dojrzeć, przyglądnąć i przeważnie przymusowo płynąć naprzód - wisząc głową w dół, w pożegnaniu odpływającego obiektu zainteresowania.

Na białym piaseczku (tak ulubionym przez Basię) pomiędzy dwoma kamieniami, a raczej rafką w kształcie kamieni odgrywa się spektakl wyjęty żywcem z dramatu antycznego. Ofiara i kat. Rolę Kiltemnestry dublują dwie dorodne biało-kawowe Skrzydlice. Elektrę odgrywa biało-żółta Kozia Rybka o wzroku smutnym, ubrana we wzdłużne, niczym czarne wstążeczki pasy. Druga podobna, ale znacznie mniejsza marzy zapewne o bezpiecznej "roli" suflera. Marzy, ale gra tę samą, poniżającą rolę, co swoja starsza koleżanka. Nie wiadomo jak zakończy się ta scena i cała sztuka. Nie wiadomo czy Skrzydlice próbują tylko odgonić "intruzki" z miejsca swojego polowania, czy mają zamiar za którymś dziobnięciem prążkowanego pyszczka wyszarpać kawałek mięsa z delikatnego boku żółtej rybki. Niczym sępy, zataczają coraz ciaśniejsze kręgi nad ofiarą. Chwila zawieszenia, koncentracja i błyskawiczny atak... Nie czekając na finał odpływamy. Może w drodze powrotnej dowiemy się o pozytywnym, mam nadzieję, zakończeniu.

Z mieszanymi uczuciami płynę dalej. Po lewej mijamy pionową rafkę. Minęliśmy... Momencik! Przecież dwa metry nad nami ktoś zawiesił aksamitno-satynową, krwistoczerwoną i prawie trzydziestocentymetrową chustę. Piękna! Pionowo przyczepiona do rafy Hiszpańska Tancerka nie ma ochoty prezentować swoich umiejętności. Cóż za lenistwo! Zupełne niegodne takiej damy...

Płyniemy dalej. Poczułam, że właśnie rozpoczęły się ekscytujące chwile, kiedy z tyłu Grupy pada znienawidzony przeze mnie znak wyglądający jak duża literka T. I nie jest to oznaczenie podwodnego przystanku tramwajowego, choć jeśli komuś skojarzy się ze sportowo pojętym czasem - będzie miał rację. Znaczy to "zużyłem połowę swojego powietrza" czyli prościej "czas wracać" i to znaczniej płycej niż jesteśmy…

Jak zwykle jestem niezwykle! rozczarowana takim obrotem sprawy. Co gorsza, chwilę później, zanim rozpoczynamy odwrót - pokazuje się pięść wygrażająca wyraźnie w moim kierunku! Rezerwa. To oznacza: "wracamy bardzo szybko i bardzo płytko". Jestem załamana. Jeszcze tylko pospieszny ogląd księżyca przy wyłączonych latarkach. To taki biały i krzywy reflektorek z lekkim żółto-czerwonym zabarwieniem, który równomiernie oświetla drobne falki spokojnej przestrzeni podwodnej. Leżąc na plecach pod wodą wszystko postrzega się inaczej. Otoczenie jest bardziej ulotne, choć trwałe. I to ogarniające uczucie rozmarzenia. Przestają istnieć ryby krążące dookoła, nie ma raf. Jest tylko księżyc i drobne zmarszczki pokrywające jego twarz. Ten widok wciąga i kusi obietnicą całkowitego zapomnienia...

Dopływamy do łodzi i... jaka ulga! Zostaję pod wodą! Jestem wśród trójki szczęśliwców, którzy ponownie tej nocy zaznają wdzięków życia rafy. Przecież w butlach zostało grubo ponad sto atmosfer. Teraz czuję się jak u siebie. Mijamy znajome skałki ze "sprzątniętą" już "skrzydliczną" sceną pseudoantyczną. Pionowo, głową w górę, w najeżone ramiona koralowców wtula się olbrzymia Papugoryba. Piękna, trochę zabawna i przewrotna, z nieco drwiącym wyrazem pyszczka. Tak jakby chciała zakomunikować "Ty szary, tchórzliwy płetwonurku... przecież ty nigdy nie odważysz się na ubranie tak efektownej, jak moja, szaty!". W ogóle, kolorystyka Papugoryby nieustannie kojarzy mi się z letnimi kolekcjami sprzed kilku sezonów Emanuela Ungaro...

Chwilę potem jesteśmy świadkami wieczornej uczty pewnego czerwoniutkiego Kraba. Drugi - mniejszy grzecznie czeka w niewielkiej rozpadlinie - zapewne na resztki z pańskiego stołu. Pan Krab nie jest chyba zadowolony z iluminacji jego posiłku, ale po chwili zastanowienia wraca do kolacji. Widocznie głód jest większy niż ciekawość tożsamości nieproszonych nocnych gości... Kilka metrów dalej, po lewej stronie widok, który nakazuje wstrzymać oddech. Olbrzymia, pewnie ponad dwumetrowa, granatowo-fioletowa Murena. Jej cielsko, ciasno owinięte wokół nieruchomych korali widać tylko fragmentarycznie. Patrzy w naszą stronę i na pewno nie jest nastawiona przyjaźnie. W odległości dwóch metrów od takiej pani czuję się mocno niepewnie. Ale moja fascynacja jej złowrogimi oczkami i rzędami ostrych, cieniutkich zębów w miarowo otwieranej paszczy jest większa niż strach. Prawie słyszę jak ostrzegawczo syczy...

Po kilku minutach rezygnujemy z dalszego wystawiania na próbę cierpliwości Mureny i odpływamy. Opływając rafę dookoła spotkamy ją po raz drugi, ale stopień jej gościnności niestety nie zmienia się. Na koniec prześmieszna i ciekawska Langusta, której nie zauważa Piotr. Skorupiak opada pionowo na dno norki i raz po raz wygląda na zewnątrz błyszczącymi, ciemnogranatowymi i figlarnymi oczkami, czy dziwaczne stwory już odpłynęły... Mijamy również malutkie Krewetki, których nie zauważam ja...
 
 
rob65 


Kraj:
Poland

Dołączył: 29 Maj 2011
Posty: 114
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 26-03-2013, 19:52   

Dziękuję za niespotykany styl pisania tylko brakuje mi na końcu - i czuję szarpanie okazuje się iż mąż ciągnie mnie za nogę budząc z cudownego snu i znowu 4:30 trzeba odśnieżyć samochód i zasuwać do pracy w Łódzkiej przędzalni (za oknem zimno, szare ulice itd.).

Tak mi się jakoś skojarzyło.
Ostatnio zmieniony przez rob65 26-03-2013, 19:54, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Syrenka_013 



Stopień: NAUI/DAN/EFR instr.
Kraj:
Poland

Dołączyła: 04 Sty 2008
Posty: 773
Skąd: Warszawa
Wysłany: 26-03-2013, 20:11   

i ja dziekuje :tak: moze nie takie, ale rowniez ladowe zakonczenie znajduje sie w 26 odcinku na zakonczenie safari... zapraszam na dalsza lekture :pa:

http://xdivers.bloog.pl/kat,0,page,6,index.html
 
 
rob65 


Kraj:
Poland

Dołączył: 29 Maj 2011
Posty: 114
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 27-03-2013, 21:26   

Jeśli mogę mieć jakąś uwagę to brakuje mi w tych opisach jakiś zaskakujących Ciebie zdarzeniach z miejsc w których się znalazłaś. Coś w stylu „wysiadam na lotnisku a tam zaskakująca postać witająca mnie w taksówce – kto to mógł być oczywiście Tusk dorabiający na wyjazd do Peru” lub „w knajpie wyglądającej jak z filmu Big Blue na trzeciej pozycji danie dnia – bigos „ . Oczywiście mój styl nie ma Twojego „szatynowo-pistacjowego” (nawet nie wiem co to znaczy) zabarwienia.
Oczywiście informacje o spotkanych ludziach i co Ciebie zaskoczyło jako polkę lub osobę. Mi się zawsze w czasie powrotu do kraju zapala lampka – o co tu chodzi?, czym my się zajmujemy na co dzień? I jakie ma to znaczenie.
Opis Twoich nurkowań jest ciekawy lecz od momentu jak mi się zacznie super podobać stwierdzę że coś złego się ze mną dzieje gdyż wolę najgorsze moje nurkowanie w Polsce niż najlepszy opis kogokolwiek.
 
 
kasia33 

Stopień: Uczeń
Kraj:
Poland

Wiek: 44
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 214
Skąd: Żywiec
Wysłany: 29-03-2013, 08:33   

Cytat:
Opis Twoich nurkowań jest ciekawy lecz od momentu jak mi się zacznie super podobać stwierdzę że coś złego się ze mną dzieje gdyż wolę najgorsze moje nurkowanie w Polsce niż najlepszy opis kogokolwiek.


1. Jedno pytanie a kto Panu każe to czytać ?
2. krytykować każdy umie.
3. szkoda słów !!!!!!!
Ostatnio zmieniony przez kasia33 29-03-2013, 08:36, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Piotr Stańczuk 



Stopień: AOWD
Kraj:
Poland

Wiek: 48
Dołączył: 26 Mar 2012
Posty: 445
Skąd: Łódź
Wysłany: 29-03-2013, 10:56   

kasia33 napisał/a:
Cytat:
Opis Twoich nurkowań jest ciekawy lecz od momentu jak mi się zacznie super podobać stwierdzę że coś złego się ze mną dzieje gdyż wolę najgorsze moje nurkowanie w Polsce niż najlepszy opis kogokolwiek.


1. Jedno pytanie a kto Panu każe to czytać ?
2. krytykować każdy umie.
3. szkoda słów !!!!!!!


:pa: Kasia33, ja ten wpis zrozumiałem , że "wolę coś sam przeżywać w rzeczywistości nawet mniejszego, niż wirtualnie napawać się przeżyciami innych"
 
 
rob65 


Kraj:
Poland

Dołączył: 29 Maj 2011
Posty: 114
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 29-03-2013, 14:08   

Jakie życie jest przewrotne mianowicie koleżanka Syrenka dnia 15 marca umieściła dość długie jak na warunki forum opowiadanie a ja pomyślałem 26 marca iż z braku jakiegokolwiek zainteresowania przez innych tematem coś napiszę aby wysiłek koleżanki nie był niezauważony. Na moją wiadomość była odpowiedź z podaniem linku do bloga więc weszłam tam i poczytałem relację z nurkowań i odpisałem jakie są moje wrażenia.

A teraz :
1. Jedno pytanie a kto Panu każe to czytać ?
Forum jak i link do blogu wskazywały na chęć aby zainteresowane osoby mogły się zapoznać z opisami na tych stronach. A w zasadzie czemu nie mam ich czytać nawet z uwagi na szacunek do piszącego.

2. krytykować każdy umie.
Nie ma w tym żadnej krytyki tylko napisałem o swoich odczuciach mam wrażenie iż zanika zdolność widzenia szarości tylko wszystko musi być białe albo czarne.

3. szkoda słów !!!!!!!
To po co pisać jak szkoda słów.

Dziękuję Piotrze za twoją wypowiedź gdyż taka była moja myśl przewodnia.

Co do koleżanki Syrenki to zachowanie razem z Majkim w jednym z filmów umieszczonych w necie zyskało mój wielki szacunek do osób które są szczere i dalekie do pozerstwa więc jestem zaskoczony zrozumieniem moich wypowiedzi.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Dodaj do: Wypowiedź dla Wykop  Wypowiedź dla Facebook  Wypowiedź dla Wyczaj.to  Wypowiedź dla Gwar  Wypowiedź dla Delicious  Wypowiedź dla Digg  Wypowiedź dla Furl  Wypowiedź dla Google  Wypowiedź dla Magnolia  Wypowiedź dla Reddit  Wypowiedź dla Simpy  Wypowiedź dla Slashdot  Wypowiedź dla Technorati  Wypowiedź dla YahooMyWeb
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Administrator FORUM-NURAS uprzejmie informuje, że nie ponosi odpowiedzialności i w żaden sposób nie ingeruje w treść wypowiedzi
umieszczanych przez użytkowników na Forum. Zastrzega sobie jedynie prawo do usuwania i edytowania, w ciągu 24
godzin, postów o treści reklamowej, sprzecznej z prawem, wzywających do nienawiści rasowej, wyznaniowej, etnicznej
czy tez propagujących przemoc oraz treści powszechnie uznanych za naganne moralnie, społecznie niewłaściwe i naruszających zasady regulaminu.
Przypominam, że osoby zamieszczające opinie, o których mowa powyżej, mogą ponieść za ich treść odpowiedzialność karną lub cywilną.

Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze. Technologia ta jest wykorzystywana w celach funkcjonalnych, statystycznych i reklamowych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy, a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Korzystanie z serwisu Forum-Nuras przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki.
Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko
FORUM-NURAS topic RSS feed