No i po co dzielona, skoro za pieniądze jakie wydasz na dzieloną masz dwie porządne nie dzielone? Siła światła prawie ta sama, wytrzymuje tak samo długo a jest dużo wygodniejsza.
Wydaje mi się, że dzielona latarka to "pozostałość" po czasach gdy nie było tak dobrych ledów i baterii. Teraz można za takie same pieniądze lub mniejsze niż kosztuje dzielona latarka kupić/zamówić niedzieloną o takich samych parametrach.
Pytam poważnie bo ja już dość stary nur jestem i jakoś już nie czuję różnicy pomiędzy skafandrami, oprócz termicznej.
Pytam dlatego że przed wczoraj jeden z moich absolwentów stwierdził dokładnie to samo gdy po raz pierwszy użył SS.
Nie zastanawiałem się ale na pewno było mi łatwiej utrzymać poziomą pozycję i ogólnie było wygodniej.
Włodek K napisał/a:
po pierwszym nurkowaniu w SS, na moje pytanie, stwierdził że kurs SS mu nie potrzebny, co potwierdzam bo widać było że radził sobie wystarczająco dobrze od pierwszej minuty w SS. Powiem więcej radził sobie lepiej niż w piance
Ja dużo się nauczyłem, nawet wymieniać kryzę
Włodek K napisał/a:
Pisałem wtedy że akurat ten kurs jest dla tych którzy z jakichś powodów mają problemy z opanowaniem skafandra na poziomie zadowalającym
Kolego a z ciekawości ile trwał ten kurs?Ja na swój szedłem już tylko dla papierów.Wcześniej już nurkowałem.A kurs z teorią wypełnianiem testów zaliczeniami w wodzie trwał 4 dni.Coś mi się wydaje że ściemniasz.
Dołączyła: 12 Maj 2011 Posty: 2773 Skąd: jak wyżej
Wysłany: 06-05-2013, 11:58
piotr63 napisał/a:
Zubol_94 napisał/a:
juwisz napisał/a:
Miałeś na kursie OWD skrzydło, twin, ss?
Tak. I nurkowałem na wrakach
Kolego a z ciekawości ile trwał ten kurs?Ja na swój szedłem już tylko dla papierów.Wcześniej już nurkowałem.A kurs z teorią wypełnianiem testów zaliczeniami w wodzie trwał 4 dni.Coś mi się wydaje że ściemniasz.
a ja jak najbardziej wierzę. Sama robiłam warsztaty u Pawła Poręby na wczesnym etapie nurkowania, wiem, jak wyglądają, wiec nie mam wątpliwości, że OWD moze i w takiej konfiguracji być prowadzone u Niego, jak i mieć taki program. A że wraki? Paweł na Helu szkoli tylko na wrakach/ Bałtyku, wiec gdzie miałby robić OWD?
Włodek K [Usunięty]
Wysłany: 06-05-2013, 12:10
juwisz napisał/a:
Zubol_94 napisał/a:
juwisz napisał/a:
Miałeś na kursie OWD skrzydło, twin, ss?
Tak. I nurkowałem na wrakach
Jestem pod wrażeniem.
Daj spokój, sprzęt to tylko narzędzia potrzebne do zdobywania umiejętności. Nie ma żadnego powodu aby NIE uczyć nurkowania od pierwszej lekcji na twinie w SS, z długim wężem, twardymi płetwami żabką czy uczyć trymowania się a nawet w SM. Wrak to znakomite miejsce do ćwiczeń np kontroli pływalności z punktem odniesienia. Jakoś nie bardzo różni się od platform może oprócz głębokości posadowienia.
Nie należy takiej konfiguracji podważać czy wykluczać ze szkoleń podstawowych bo samemu się z tego nie skorzystało. Gdybym miał dla kursantów SS to też zaczynali by od SS bo dość często zaczynają w swoją zabawę w twinie. To tylko klamoty.
Ostatnio zmieniony przez Włodek K 06-05-2013, 12:10, w całości zmieniany 1 raz
Kolego a z ciekawości ile trwał ten kurs?Ja na swój szedłem już tylko dla papierów.Wcześniej już nurkowałem.A kurs z teorią wypełnianiem testów zaliczeniami w wodzie trwał 4 dni.Coś mi się wydaje że ściemniasz.
a ja jak najbardziej wierzę. Sama robiłam warsztaty u Pawła Poręby na wczesnym etapie nurkowania, wiem, jak wyglądają, wiec nie mam wątpliwości, że OWD moze i w takiej konfiguracji być prowadzone u Niego, jak i mieć taki program. A że wraki? Paweł na Helu szkoli tylko na wrakach/ Bałtyku, wiec gdzie miałby robić OWD?
Ja też wierzę. Zubol nie byłby jedynym kursantem Pawła Poręby, który miał takie owd
Gdybym miał dla kursantów SS to też zaczynali by od SS bo dość często zaczynają w swoją zabawę w twinie. To tylko klamoty.
Właśnie o to mi chodziło. Znam kilku instruktorów i żaden z nich nie oferuje swoim kursantom ss, skrzydła lub twina - już na kursie OWD. Sam miałem do dyspozycji na OWD jacket Scubapro T-One z zacinającym się przyciskiem upustowym inflatora, poprzecierane pianki z rozdartymi kolanami, dziurawymi rękawiczkami i butami, a szczytem radości było nurkowanie z komputerem Gekko a nie Digitalem. Piszę o kursach OWD w których uczestniczy 1 instruktor i 3-4 kursantów, nie o kursach indywidualnych. Pamiętam, jak instruktor sprawdzał ustniki w automatach czy nie są poprzegryzane, mówił, że to dość częste zjawisko na OWD, kursanci dostają szczękościsku pod wodą.
Nie jestem instruktorem, dlatego nie wiem czy jakaś organizacja określa konfigurację sprzętową do OWD czy też daje wolną rękę instruktorom.
Często w bazach nurkowych wypożyczenie ss kosztuje np. 50 zł z instruktorem, 100 zł bez instruktora. Chodzi m.in. o nadzór instruktorski w trakcie ubierania ss przez wypożyczającego, aby nie został uszkodzony zamek (wymiana 800 zł).
Tak. Tylko dlaczego zadałeś tyle pytań, jeżeli miałeś to cały czas przed sobą?
Torpeda napisał/a:
Ja też wierzę
lozerka napisał/a:
a ja jak najbardziej wierzę
Dziękuję Przystępując do kursu nie miałem pojęcia że zapiszę się na forum, gdzie głównym zajęciem "kolegów" będzie podważanie i podpuszczanie. Raczej oczekiwałem wymiany doświadczeń a zamiast tego w dwa dni musiałem zablokować dwóch trolli
juwisz napisał/a:
miałem do dyspozycji na OWD jacket Scubapro T-One z zacinającym się przyciskiem upustowym inflatora, poprzecierane pianki z rozdartymi kolanami, dziurawymi rękawiczkami i butami
Mnie by to zniechęciło.
juwisz napisał/a:
Na Demo Days możesz przetestować reba, skoro z Ciebie taki szybki Bill.
Miły jesteś. Gdybym miał bliżej, na pewno bym spróbował.
Włodek K [Usunięty]
Wysłany: 06-05-2013, 15:44
juwisz napisał/a:
Piszę o kursach OWD w których uczestniczy 1 instruktor i 3-4 kursantów, nie o kursach indywidualnych
To naprawdę nie ma znaczenia czy to kurs indywidualny czy hurtowo zbiorowe samobójstwo.
Pomyśl trochę mniej po naszemu tu np. tak.
Co mają zrobić nurkowie kursu podstawowego zaczynający swoją przygodę w np Norwegii ?
Tam przecież najczęściej woda jest zimna wszędzie i zawsze.
Tam SS jest skafandrem podstawowym. Bo wchodzenie w piance i dygotanie z zimna jest dość hardkorowe i nie efektywne.
U mnie mam do dyspozycji dwa małe twiny ze skrzydłami, jeden duży, dwa kpl SM i kilka jacketów do pojedynczych flaszek.
Użycie tego to tylko wola kursanta. Problem stosowania na kursach podstawowych SS to problem wyłącznie ekonomiczny ze względu na ceny zakupu SS potem koszty serwisowe. Te w PL są omal kosmiczne. Zwłaszcza że trudno zgromadzić skafandry dla każdego rozmiaru ucznia. Zaczynają budować się poważne koszty!
Metodycznie czy jakość efektów szkoleniowych możemy domniemywać że w SS będzie lepsza ze względu na eliminację/ograniczenie jednego z poważnych czynników stresogennych - wychłodzenia.
Wtedy można długo i dokładnie uczyć sztuczek nurkowych i wymagać percepcji na całym nurkowaniu szkoleniowycm.
Ale ale nie jest tak źle u mnie ponieważ mam dwa skafandry tzw półsuche z zamkiem na plecach
Też kursant może być suchy jak na niego będzie skafander pasował.
miałem do dyspozycji na OWD jacket Scubapro T-One z zacinającym się przyciskiem upustowym inflatora, poprzecierane pianki z rozdartymi kolanami, dziurawymi rękawiczkami i butami
Mnie by to zniechęciło.
Oj, tam. Bardziej mnie zniechęciło nurkowanie w niedopasowanym SS na kursie suchego. Byłem cały przemoczony.
Zubol_94 napisał/a:
juwisz napisał/a:
Na Demo Days możesz przetestować reba, skoro z Ciebie taki szybki Bill.
Miły jesteś. Gdybym miał bliżej, na pewno bym spróbował.
Ale ja wcale nie żartowałem. Być może zakumplujesz się z kimś ze swojej okolicy, obecnym na forum, i wpadniesz kiedyś nad jezioro Zakrzówek?!
Włodek K napisał/a:
Co mają zrobić nurkowie kursu podstawowego zaczynający swoją przygodę w np Norwegii ?
Tam przecież najczęściej woda jest zimna wszędzie i zawsze.
Tam SS jest skafandrem podstawowym
Tak masz rację, ale już w takim Egipcie robienie OWD w SS byłoby niezbyt komfortowe.
Włodek K napisał/a:
Ale ale nie jest tak źle u mnie ponieważ mam dwa skafandry tzw półsuche z zamkiem na plecach
Czy półsuche skafandry nie mają gazoszczelnych drogich zamków?
Włodek K [Usunięty]
Wysłany: 06-05-2013, 19:13
juwisz napisał/a:
Włodek K napisał/a:
Ale ale nie jest tak źle u mnie ponieważ mam dwa skafandry tzw półsuche z zamkiem na plecach
Czy półsuche skafandry nie mają gazoszczelnych drogich zamków?
Mają też drogie np Mares coś tam, który miałem dawno temu.
Te moje fmy bodaj Mero mają takie plastykowe zamki podobne do tych które nie dawno zostały wprowadzone do SS. Coś jak zamykany woreczek plastykowy. Nie sądzę aby było to szczególnie drogie.
[ Dodano: 06-05-2013, 20:17 ]
Cytat:
Tak masz rację, ale już w takim Egipcie robienie OWD w SS byłoby niezbyt komfortowe.
To nawet może być niebezpieczne ze względu na możliwość przegrzania (młody nurek produkuje nadmiar ciepła vide nie marznący kursanci w piankach 3 mm ) Konsekwencje przegrzania wydają się być bardziej niebezpieczne od wychłodzenia.
Wspomniałem o suchaczu, twinie i latarce mając na uwadze fakt, że dodatkowy sprzęt oznacza nie tylko większe możliwości, ale także większy poziom skomplikowania nurkowania, a co za tym idzie niezbędne jest poświęcenie dodatkowego czasu na trening nurkowy.
W innym wypadku każdy dodatkowy element sprzętowy nie będzie nam służył, a tylko stwarzał realne zagrożenie i zwiększał ryzyko nurkowania. Tak więc suchacz, twin, latarka czy cokolwiek innego to narzędzia, których obsługi należy się nauczyć na treningu nurkowym przed wykorzystywaniem ich w normalnym nurkowaniu.
Nie wierzę tutaj w naukę samemu czy naukę nurkowania przez internet, ponieważ aby poprawnie obsługiwać nowy sprzęt niezbędne jest nauczenie się odpowiednich i co najważniejsze kompletnych procedur od kogoś, kto nie tylko potrafi je poprawnie stosować samemu, ale dodatkowo jest w stanie ich kogoś poprawnie nauczyć, a nie tylko zaprezentować. Tak więc dla tego (moim zdaniem) nie nauczymy się procedur od kolegi z łódki z większym stażem nurkowym nawet, jeżeli on je poprawnie stosuje. To dokładnie podobny przykład jak z nauką języka – wszyscy mówimy po polsku, ale czy wszyscy bylibyśmy w stanie nauczyć obcokrajowca polskiego? Stosowanie wiedzy a jej nauczanie to 2 różne rzeczy.
Odnośnie suchacza to (z własnego doświadczenia wiem, że) można go spokojnie wykorzystywać do wody o temperaturze do 29 stopni – wtedy po prostu nie zakładam ocieplacza i pływam w bieliźnie. Sam suchacz wbrew pozorom nie jest ciepły, a jego zaletą dla mnie jest to, że w przeciwieństwie do pianki nie kompresuje się po wpływem ciśnienia (pianka w raz z głębokością traci wypór) i stanowi dla mnie awaryjne źródło wyporu, ponieważ nurkuję z balastem, który w całości umieszczony jest na twinie w formie niezrzucalnej.
Zalet twina nie trzeba chyba przedstawiać, chociaż przyznam, że z jego dobrodziejstw jeszcze nie korzystam. Na moim etapie jedyną zaletą jest większy zapas gazu, ale w przyszłości gdy zrobię fundy planuję kurs T1, gdzie nauczę się jego obsługi (postępowania w przypadku różnego rodzaju awarii, czyli potocznie mówiąc kręcenia zaworami).
W przypadku latarki – komunikacja światłem to rewelacyjna rzecz, nawet w jasnych, egipskich wodach - choćby w tak prostej formie jak okejka (widzimy ją z kilku metrów, newet w pełnym słońcu) czy zwrócenie uwagi naszego partnera (wystarczy poświecić mu w oczy).
[ Dodano: 07-05-2013, 12:57 ]
PS. Dodatkowo podczas każdego szkolenia (a także zwykłego nurkowania) warto moim zdaniem aby cały zespół miał zbliżoną konfigurację. Zespół, w którym jedna osoba pływa na powietrzu w singlu, druga na nitroxie w twinie, a trzecia na trimixie w side mouncie to moim zdaniem kompletne nieporozumienia, a wiadomo do czego to prowadzi pod wodą…
Ależ bzdury, nawet na latarkę plastik trzeba, a jak nie to choćby tygodniowe warsztaty No, nie nauczę się nurać na forum, ale bez przesadyzmu, jeżeli potrzebny Ci trening na latarkę to lepiej nie wychodź z domu.
Voltek ja nie robię plastików bo mam już ich wystarczająco dużo więcej mi nie trzeba .
Pytania do Ciebie:
1. Jak pokazać latarką, żeby Twój partner na coś popatrzył?
2. Jak prowadzić światło, żeby partner widział, że wszystko jest ok żeby nie trzeba było go o to pytać?
3. Jak pokazać latarką sytuację OOG?
4. Co zrobić z latarką podczas: podawania partnerowi długiego węża, strzelania bojki, żeby nie zaplątać się w kabel?
5. Jak klarować kabel po schowaniu latarki, żeby nie zahaczyć nim wchodząc ponownie na łódź?
6. Jak komunikować się z partnerem podczas gdy jest ok i wtedy gdy nie jest ok?
Jeżeli pewnego dnia obudziłeś się rano i bez żadnego treningu w magiczny sposób znałeś odpowiedzi na te wszystkie pytania i co więcej byłeś w stanie je poprawnie zrealizować pod wodą, to nie pozostaje mi nic innego tylko pozazdrościć.
Wez nie przesadzaj, równie dobrze można robić kursy jak chodzić do kibla!!!! Jak chcesz pogadać z kumplem to zrób to przed wejściem do wody. Jak nie wiesz co robić ze swoja latarka, to zostań tu na forum, ja ponurkuje, mnie latarka nie zabije. Są znaki do dawania światłem, te trzeba znać i nie ma co tu wymyślać cudów niewidów. Bardzo proszę, bez przerostu formy nad treścią, a szczegóły się dogaduje na odprawie przed nurkowaniem, nie ma potrzeby robienia referatów.
Klientów Ci brakuje? To nie rób im wody z mózgów zanim jeszcze do Ciebie zawitają
Niedługo doktorat trzeba będzie robić by wejść do wanny.
Voltek - reasumując: jak widać jesteś świetnym przykładem nurka, który mimo że nie potrafi posługiwać się latarką do celów innych niż świecenie pod wodą, to korzysta z niej i jak dotąd nie przydarzyła mu się w związku z tym faktem żadna przykra sytuacja. Ale po co świecić pod wodą w dzień?
PS. Najważniejsze jest to, że każdy może nurkować jak chce. Jeżeli chcesz nurkować z przewodnikiem i na ‘odprawie’ dowiadywać się co i jak, a potem „jakoś to będzie” to oczywiście możesz tak robić. Jak mam trochę inny pomysł na nurkowanie.
Włodek K [Usunięty]
Wysłany: 07-05-2013, 13:11
Voltek napisał/a:
Ależ bzdury,
Nie, to nie są bzdury.
Każdy dodatkowy sprzęt skutkuje koniecznością jego opanowania na poziomie wystarczającym do stosowania na nurkowaniu. U jednych idzie to naturalnym tokiem poznania, inni mogą mieć z tym poznaniem jakieś problemy.
Często dodatkowa zabawka skutkuje podniesieniem poziomu stresu, przeszkadza nam, wkurza itd.
Nawet jest zasada bezpieczeństwa która mówi o tym że sprzęt trzeba umieć obsługiwać i znać.
Wcale to nie oznacza że do każdej pierdoły trzeba instruktora. Ale oznacza to ze do klamota trzeba się przyzwyczaić aby stał się naturalnym dodatkiem a nie czynnikiem ryzyka.
Skoro przemeknurek chce skorzystać z doświadczenia instruktora np w opanowaniu posługiwania się latarką w jakimś "stylu" np do komunikacji, to nie widzę w tym nic złego a tym bardziej nagannego.
[ Dodano: 07-05-2013, 14:14 ]
Voltek napisał/a:
Wez nie przesadzaj, równie dobrze można robić kursy jak chodzić do kibla!!!!
Ależ Voltek, może już zapomniałeś ale właśnie taki kurs odbyłeś u profesjonalisty. Była to Twoja własna mama, która uczyła Cię jak siadać jak sobie podcierać jak spłukiwać i jak nie oblać deski klozetowej.
Kojarzysz?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Administrator FORUM-NURAS uprzejmie informuje, że nie ponosi odpowiedzialności i w żaden sposób nie ingeruje w treść wypowiedzi umieszczanych przez użytkowników na Forum.
Zastrzega sobie jedynie prawo do usuwania i edytowania, w ciągu 24 godzin, postów o treści reklamowej, sprzecznej z prawem, wzywających do nienawiści rasowej, wyznaniowej, etnicznej
czy tez propagujących przemoc oraz treści powszechnie uznanych za naganne moralnie, społecznie niewłaściwe i naruszających zasady regulaminu.
Przypominam, że osoby zamieszczające opinie, o których mowa powyżej, mogą ponieść za ich treść odpowiedzialność karną lub cywilną.
Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze. Technologia ta jest wykorzystywana w celach funkcjonalnych, statystycznych i reklamowych. Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy, a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania. Korzystanie z serwisu Forum-Nuras przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko