Kondycja fizyczna w nurkowaniu jest NAJWAŻNIEJSZA, bo to jest bezpieczeństwo i trzeba o nią dbać. Olać dzisiaj kołowrotek i dodatkową maskę, dzisiaj idę na basen i rzucam fajki Zgoda, czy nie?
Dycha, na moich kilkaset nurkowań, które popełniłam, nie przypominam sobie ani jednego, w którym moja kondycja (ćwiczę intensywnie, bo lubię) odegrała jakąś istotną rolę.
odpowiedziałeś sobie sam. Nie wiem co trenujesz, biegasz, pływasz. Możesz nie zauważać przełożenia w nurkowaniu, ale jednak sport przekłada się na wydolność oddechową (pływanie pary razy lepiej niż bieganie). Pewnie dlatego czujesz się swobodnie. Gratulacje!
Cytat:
Rany boskie gdzie ja weszłam
Dokładnie, ale ja nie żałuję, że mówię to co myślę. I mam wbite na opinię "specjalistów"
A Rescue Diverom poleciłbym zrobić kurs na KPP, to powaznie wam zrobi dobrze. Jak nurkujecie i kumacie o co w tym sporcie chodzi, to po kursie KPP i rescue diver jesteście goście do potęgi. Powaga. A zamliast wywalać kasę na kurs skuterowy, to sobie lepiej odłóżcie i dorzućcie do skutera. Dzięki za wyczerpanie wątku.
Ostatnio zmieniony przez Dycha 29-11-2013, 11:44, w całości zmieniany 1 raz
Reasumując, żeby nie odpierać ciągle absurdalnych komentarzy i wnikać w duperele:
Dobrze, to jeszcze raz. Choć mam poczucie, że to bez sensu... Reasumując, żeby nie odpierać ciągle absurdalnych komentarzy i wnikać w duperele:
Dycha napisał/a:
Kondycja fizyczna w nurkowaniu jest NAJWAŻNIEJSZA, bo to jest bezpieczeństwo i trzeba o nią dbać.
Ważny jest ogólny stan zdrowia, powyżej jakiegoś minimum. Kondycja, nie wiem. Nie przychodzą mi do głowy żadne sytuacje związane z bezpieczeństwem (poza targaniem sprzętu na brzegu, wyciąganiem nieprzytomnego z wody i nurkowaniem w silnym prądzie) w których wymagana kondycja fizyczna byłaby na poziomie wyższym niż ta potrzebna do przetruchtania kilometra po lesie. Jeżeli znasz jakieś, chętnie się dowiem. Nurkowanie w sprzęcie dzieje się przeważnie spokojnie i powoli. Z wody wychodzę wypoczęty. Nie sądzę, żebym w trakcie nurka miał tętno większe niż w trakcie spaceru. Oddycham zdaje się też powoli - co jest najlepszym dowodem na to, że mięśnie jakoś specjalnie nie pracują - w przeciwnym wypadku potrzebne byłoby szybsze tempo, żeby nadążać z usuwaniem CO2.
Dycha napisał/a:
Myślenie schematyczne (w szerokim tego słowa znaczeniu) w płetwonurkowaniu to błąd.
Może tak, może nie. Jeżeli pod myśleniem schematycznym rozumieć stosowanie opanowanych wcześniej do poziomu nawyku, przemyślanych i sprawdzonych procedur, to nie. Pomoże w dyskusji, jeśli zawęzisz "szerokie tego słowa znaczenie". Jakiś przykład myślenia schematycznego, choćby jeden?
Dycha napisał/a:
Tak jak kurs pierwszej pomocy na prawku. Zrobiłes i gó**o pamiętasz, a wyjdzie w praniu jaki z Ciebie rescu diver.
I to jest właśnie najlepszy dowód na to, że takie kursy - a nie kurs - są potrzebne. Nie robisz kursu suchego skafandra co rok, bo w nim nurkujesz (być może nawet pierwszy taki kurs był Ci niepotrzebny). Ale nie masz systematycznego kontaktu z praktyką pierwszej pomocy, jeżeli nie jesteś lekarzem lub ratownikiem - więc zapominasz. I teraz albo się godzisz na to, że g**o pamiętasz i nie będziesz w stanie komuś udzielić pomocy albo co jakiś czas bierzesz udział w tego typu zajęciach - wbrew pozorom jest ich sporo i jak się poszuka, za symboliczne pieniądze lub zupełnie za darmo.
Na moim P1 jak była część "rescue", gość poza częścią nurkową uczył posługiwania się defibrylatorem i wyciągania z samochodów ofiar po wypadku. Jedno i drugie może się przydać. Z części niestety, tak jak piszesz, g**o pamiętam - i właśnie dlatego na wiosnę mam zamiar wziąć udział w takich zajęciach ponownie - a nie tak jak Ty, stwierdzić, że są niepotrzebne.
Dycha napisał/a:
Jak się zna swój sprzęt to są minimalne szanse na niepowodzenie. Wolę mieć na sobie butlę od strażaków niż fisiować kosmonautę
Czasami warto także dobrze znać sprzęt partnera. A ten kosmonauta może mieć, w przeciwieństwie do nie-kosmonauty, dosłownie kilka drobiazgów inaczej - niestety właśnie tych, które się w głupiej sytuacji przyczynią walnie do niepowodzenia.
Rozumiem, że goście w twinach i suchych Ci śmierdzą Trudno się mówi. Jak nurkujesz na choćby na kilkanaście metrów w sprzęcie, to co masz na sobie? Pytam, bo ciekaw jestem, czy dyskutuję z nurkiem sprzętowym czy kolegą freediverem, który raz na pięć lat pożycza od strażaków butlę. Być może to drugie, wtedy jesteś choć częściowo usprawiedliwiony w swoim prześmiewaniu kursów, bo po prostu nie wiesz, co się na nich dzieje.
odpowiedziałeś sobie sam. Nie wiem co trenujesz, biegasz, pływasz. Możesz nie zauważać przełożenia w nurkowaniu, ale jednak sport przekłada się na wydolność oddechową. Pewnie dlatego czujesz się swobodnie.
Ćwiczę intensywnie jogę, i fitness. Chodzę również na treningi kondycyjne CMAS z elementami freedivingu, które bardzo lubię.
Zauważyłam jednak u najlepszych kondycyjnie/freedivingowo osób z CMAS, że niestety świadomość własnej kondycji, i fakt, że na zatrzymanym oddechu potrafią przepłynąć kilkadziesiąt metrów, sprawia, że niepotrzebnie (w mojej ocenie) ryzykują, nurkują agresywnie, nie przestrzegają zasad, i tutaj wytrenowanie wręcz przeszkadza, niż pomaga, czego IMHO są wypadki, np 3 przypadki DCS na jednym safari......
Nie miałam ani jednej sytuacji, gdzie potrzebna byłaby mi przytoczona przez Ciebie umiejętność wypłynięcia bez gazu z 40 m (to przydaje mi się w snorklowaniu), czy użycie fizycznej siły.
Dlatego IMHO kondycja jest ważna (bo się lepiej czuje, zarówno pod wodą, jak i nad), ale dużo ważniejsza jest technika, a najważniejsze, to umiejętność myślenia.
Sama nurkuję z poj. butlą (uważam, że kręgosłup ma się jeden, i na te nurkowania, które wykonuję, poj. butla jest wystarczająca, chociaż niestety, coraz częściej zbliżam się do ograniczeń, i coraz częściej mówię, że danego nurkowania nie wykonam w moim sprzęcie, ale to mój świadomy wybór), nie mam wielkiej latarki, ale jednak mam żadnych problemów ze znalezieniem partnura.
A Rescue Diverom poleciłbym zrobić kurs na KPP, to powaznie wam zrobi dobrze. Jak nurkujecie i kumacie o co w tym sporcie chodzi, to po kursie KPP i rescue diver jesteście goście do potęgi.
Wymogiem przystąpienia do kursu Rescue Diver, jest aktualny kurs Pierwszej Pomocy + Pomocy Tlenowej. Kursy Pierwszej Pomocy i Pomocy Tlenowej aktualność zachowują przez dwa lata i co taki okres należy je powtarzać - co zapewne mówiono Ci również na kursie jaki odbyłeś w ramach Prawa Jazdy.
Dycha napisał/a:
zamliast wywalać kasę na kurs skuterowy, to sobie lepiej odłóżcie i dorzućcie do skutera.
Koszt skutera to 8-20tys zł. Koszt kursu to mniej niż dniówka pracy osoby, którą stać na skuter. Szkoda czasu na wyważanie otwartych drzwi. Szczególnie, że czasem kończy się to śmiercią. Nieświadome pozbycie się gazu, to na skuterze kilkadziesiąt sekund. A tak to wygląda w praktyce:
Dycha [Usunięty]
Wysłany: 29-11-2013, 13:24
Cytat:
Ważny jest ogólny stan zdrowia, powyżej jakiegoś minimum. Kondycja, nie wiem
Encyklopedia: Kondycja fizyczna (sportowa) - to zdolność do wykorzystania tlenu przez organizm.
Jakieś wątpliwości jeszcze, że w nurkowaniu jest ona ważna? Nie wymaga nikt od Ciebie ponad przeciętnych możłiwości i regularanego treningu.
Wnurkowaniu rekreacyjnym:
Nie zaobserwowałeś u siebie nigdy sytuacji, w której po ściągnięciu maski zaczynasz szybcej oddychać w zimnej wodzie?
Strach eż powoduje podwyższenie pulsu. Jest wiele różnych przykładów, w których kondycja (czyt. to co wyżej), jest niezbędna, szczególnie, że żarcie, które kupujesz w sklepie to chemia i działa na niekorzyść Twojego organizmu. Kondycja to nie tylko to, kto szybciej pcha przed sobą wodę.
Robiłeś kiedyś test tolerancji tlenowej dla nurków, nie wiem czy w Polsce instytut jeszcze to robi? Nie wiem czy on jeszcze obowiązuje.
Ja robiłem parę razy i uwierz mi, że trzeba mieć zdrowie. No ale to już są sytuacje dla "ambitnych". Mam nadzieję, że nie zabrzmiało to protekcjonalnie, bo widzę, że bardzo jesteście tu wrażliwi na uwagi.
A raz nawet byłem świadkiem jak lekarka wybiegła za typem z gabinetu: "Pan jest za gruby i niedługo do komory się nei zmieści". (tutaj pewnie nie do końca o kondycję fizyczną chodziło)
Cytat:
Dlatego IMHO kondycja jest ważna (bo się lepiej czuje, zarówno pod wodą, jak i nad), ale dużo ważniejsza jest technika, a najważniejsze, to umiejętność myślenia.
Zgadzam się w 95%.
Cytat:
Rozumiem, że goście w twinach i suchych Ci śmierdzą Trudno się mówi
Tylko jak mają zawory nadmiarowe pootwierane na maxa
Cytat:
Z części niestety, tak jak piszesz, g**o pamiętam - i właśnie dlatego na wiosnę mam zamiar wziąć udział w takich zajęciach ponownie - a nie tak jak Ty, stwierdzić, że są niepotrzebne.
To chyba nie sa moje słowa, uważam, ze te kursy to bicie kasy, a na kursie się tego nie nauczysz, nawet podstaw, może coś liźniesz. A zasady zmieniają się jak w kalejdoskopie (może przesadziłem). Zrób kurs KPP gdzie będziesz miał obowiązek odnawiania (gdy postanowisz podtrzymac papiery) i to jest powazny kurs przed państwową komisją. Nie ukrywajmy, po tym całym kursie rescue diver jedyne co zrobisz (może) prawidłowo, to to, że wyciągniesz gościa z wody.
A skoro na kursie rescue pokazywali defibrylator, baaa, nawet wyciągaliście gościa z samochodu, to na pewno tez mówili, że jeden z gości (np.3), który wyciąga pacjenta z wody powinien stabilizować "głowę", a wystarczyło mi, zebym wpisał sobie"rescue diver" i wyskoczyły mi zdjęcia, na których tej praktyki nie widziałem. Nie wnikam w kompetencję prowadzących. Nie wiem czy nie lepszym rozwiązaniem było by, aby te kursy były obowiązkowe w odnawianiu. Wtedy spoko.
[ Dodano: 29-11-2013, 13:25 ]
KPP - KWALIFIKOWANA PIERWSZA POMOC...
To nie jest to samo co kurs pierwszej pomocy u woprowów, albo harcerzy.
KPP robi się np. strażakom
Żeby popenetrować łączkę na 3m, sprzęt "Dychy" jest mega nadmiarowy. Do tego w zupełności wystarczy ABC + nóż a jak jest nieco zimniej, pianka i pas z balastem.
no chyba, że ktoś ma nadwrażliwe uszy i nie może uprawiać freedivingu...
Żeby popenetrować łączkę na 3m, sprzęt "Dychy" jest mega nadmiarowy. Do tego w zupełności wystarczy ABC + nóż a jak jest nieco zimniej, pianka i pas z balastem.
no chyba, że ktoś ma nadwrażliwe uszy i nie może uprawiać freedivingu...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Administrator FORUM-NURAS uprzejmie informuje, że nie ponosi odpowiedzialności i w żaden sposób nie ingeruje w treść wypowiedzi umieszczanych przez użytkowników na Forum.
Zastrzega sobie jedynie prawo do usuwania i edytowania, w ciągu 24 godzin, postów o treści reklamowej, sprzecznej z prawem, wzywających do nienawiści rasowej, wyznaniowej, etnicznej
czy tez propagujących przemoc oraz treści powszechnie uznanych za naganne moralnie, społecznie niewłaściwe i naruszających zasady regulaminu.
Przypominam, że osoby zamieszczające opinie, o których mowa powyżej, mogą ponieść za ich treść odpowiedzialność karną lub cywilną.
Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze. Technologia ta jest wykorzystywana w celach funkcjonalnych, statystycznych i reklamowych. Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy, a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania. Korzystanie z serwisu Forum-Nuras przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko