Wysłany: 10-03-2016, 18:49 Kurs na kartę łowiectwa podwodnego w Sosnowcu 10.04.2016
W niedzielę 10 kwietnia o godzinie 10.00 w siedzibie Stowarzyszenia Podwodny Świat odbędzie się kurs i egzamin na kartę łowiectwa podwodnego.
Adres miejsca kursu - centrum Nurkowe Zagłębie, ul. Narutowicza 51 Sosnowiec (obok centrum wspinaczkowego)
Kurs trwa około 4 - 5 godzin i zakończony będzie egzaminem. Zakres merytoryczny kursu w całości pokrywa zakres wiedzy potrzebnej do pozytywnego zaliczenia egzaminu. Zdany egzamin skutkuje otrzymaniem zaświadczenia do celów wydania karty honorowanego przez urzędy miejskie i starostwa na terenie całego kraju. Należy koniecznie zabrać ze sobą swój dowód osobisty!
Kurs prowadził będzie uprawniony do tego z ramienia KDP PTTK Syłwester Wójcik, który w tym celu przyjedzie do nas z Krakowa.
Telefon kontaktowy w sprawie uczestnictwa w kursie:
500 791 781
W poprzednim kursie na kartę łowiectwa podwodnego zorganizowanym przez Stowarzyszenie Podwodny Świat na początku marca 2016 roku wzięło udział (z powodzeniem) 10 osób w tym aż 3 panie
Kochany, do uprawiania łowiectwa podwodnego w Polsce potrzebny jest dokument, który nazywa się - karta łowiectwa podwodnego. To jest w przepisach. Dokument ten uzyskuje się po ukończeniu kursu i zdaniu egzaminu z przeznaczeniem dla uzyskania kłp - tak było zawsze. Ja wiele lat temu tez zrobiłem kurs i zdałem egzamin. Wiem, że niektórym udawało się uzyskiwać zaświadczenie o zdanym egzaminie z przeznaczeniem na kłp w inny sposób, ale to nie moja sprawa.
Kurs o którym piszę ( http://podwodnyswiat.com.pl/index.php/organizacja ) umożliwia bezstresowe uzyskanie zaświadczenia o odbytym kursie i zdaniu egzaminu z przeznaczeniem do wydania kłp honorowanego na terenie całej Polski. A więc bezstresowe, zgodne z przepisami.
WW napisał/a:
A tak z ciekawości, kto "uprawnił" tego pana i w zgodzie z jakim prawem?
Jeśli zaś chodzi o jego przygotowanie merytoryczne i praktyczne to jest on poza tym z wykształcenia ichtiologiem, oraz jest biegłym sądowym w sprawach wiązanych z łamaniem przepisów ustawy o rybactwie śródlądowym dotyczących uprawiania łowiectwa podwodnego. Jest czynnym freediverem i łowcą podwodnym.
Zarząd KDP/PTTK upoważnił do przeprowadzenia szkoleń zakończonych egzaminem z zakresu ochrony i połowu ryb następujące osoby:
Marian Kurtiak, Koszalin, tel.605 351 574;
email:mkurtiak@techgsm.pl
Syłwester Wójcik, Kraków, tel. 506 033 485;
email:sylwesterwojcik@poczta.fm
Krzysztof Chodakowski, Bydgoszcz, tel. 502-66-20-20;
email:k.chodakowski@o2.pl
Paweł Laskowski, Olsztyn, tel. 505 839 511;
e-mail:active2@o2.pl
Jacek Kołakowski, Olsztyn, tel. 601 690 124,
Kurs, o którym piszę prowadzi przyjeżdżający na nie specjalnie z Krakowa, uprawniony do tego z ramienia KDP PTTK Syłwester Wójcik. Jest on właśnie jedną z pięciu osób w Polsce uprawnionych do prowadzenia takiego kursu, egzaminowania na kłp i wydawania odpowiednich dokumentów.
Ponieważ PTTK ma działalność i oddziały zarejestrowane na terenie całego kraju i przy każdym organie administracji państwowej (starosta, urzędy miejskie) stąd zaświadczenia wydawane przez KDP PTTK są honorowane na terenie całego kraju.
Jako ciekawostkę podam, że kursy na kłp za naszą namową organizuje też okręg PZW Gorzów Wielkopolski - i to już od 2 lat (udostępnił do łowiectwa podwodnego już kilka swoich jezior, a docelowo chce udostępnić znacznie więcej, jeśli nie wszystkie - zauważyli, że dobrze zarabiaja na sprzedaży zezwoleń legalnie polujących łowców), cena jest nieco wyższa. Również dopełnili ustawowych wymogów związanych z organizacją takich kursów i egzaminów (bo są takie i to dość wyśrubowane, znajdź sobie sam) i szkolą swoich wędkarzy na łowców. I sporo z nich już wyszkolili. Nie wnikam czy merytorycznie i praktycznie są do tego należycie przygotowani - piszę o tym dla porządku.
to jest po prostu podwodna karta wędkarska, sam dokument nic nie daje, umożliwia tylko kupno pozwolenia na połów ryb pod wodą
@ww do freedivingu nic nie potrzebujesz... ale żeby sobie pod wodą rybkę upolować już tak - uważam, że słusznie - analogicznie jak w normalnym wędkarstwie
to jest po prostu podwodna karta wędkarska, sam dokument nic nie daje, umożliwia tylko kupno pozwolenia na połów ryb pod wodą
Zgodnie ze znowelizowaną w 2010 roku Ustawą o Rybactwie Śródlądowym aby uprawiać łowiectwo podwodne w Polsce na śródlądziu niezbędna jest: karta łowiectwa podwodnego, oraz stosowne zezwolenie (na wodach dzierżawionych od skarbu państwa zawsze pisemne, na wodach leżących na terenach prywatnych może być ustne, aczkolwiek lepiej mieć pisemne) .
Nie ma już po 2010 roku w Polsce na śródlądziu "białych wód" gdzie można było uprawiać łowiectwo podwodne bez karty łowiectwa podwodnego.
Więc jest prawdą, że karta łp sama nie daje zezwolenia automatycznie, ponieważ zawsze trzeba mieć zezwolenie na uprawianie łp na danej, konkretnej wodzie. Jednak bez karty łowiectwa podwodnego nie wolno uprawiać łowiectwa podwodnego na śródlądziu w Polsce nawet gdy ma się "stosowne zezwolenie" na daną wodę od uprawnionego do rybactwa na niej.
Pełna zgoda, jeśli ktoś chce kartę łowcy, jeśli ktos chce ja mieć.
Ale skąd się wziął obowiązek kursu?
Czy kart łowcy nie można uzyskać po prostu zdając egzamin, jak ja to zrobiłem przed wielu laty?
Z resztą już wtedy kwestionowaliśmy "kompetencje" komisji, bo o polowaniu na ryby wiedzieliśmy więcej, niż cała "komisja" razem wzięta.
Podziwiam wykształcenie tego pana, ale gdzie jest napisane, że skończenie ichtiologi i uzyskanie karty łowiectwa daje prawo do prowadzenia kursów?
aby uprawiać łowiectwo podwodne w Polsce na śródlądziu niezbędna jest: karta łowiectwa podwodnego, oraz stosowne zezwolenie
Prawda ale to dopiero początek spełnienia warunków do zgodnego z obwiązującym prawem uprawiania łowiectwa podwodnego. Karta łowiecka to najłatwiejszy element do legalnego połowu ryb. Co i jak dalej ? Teorię znam ale nie znam nikogo kto w kraju zrobił to tzw. "książkowo".
To pytanie raczej nie do mnie, spróbuj się dowiedzieć u szkolących.
Według mnie dobrze że są szkolenia bo w ich trakcie przekazywane są przydatne informacje nie tylko dotyczące przepisów czy metod polowań i występujących przy tym zagrożeń, ale i takie z których osoba nawet obeznana z tematem od strony praktycznej, ale niewyszkolona może sobie całkowicie nie zdawać sprawy, w tym dotyczące aspektów środowiskowych łowiectwa podwodnego, np. o przenoszeniu patogenów między ekosystemami wodnymi.
Podczas szkoleń, osobom rozpoczynającym swoją przygodę z łowiectwem podwodnym przekazywane jest, że ważne jest to, żeby zachować w tej pasji umiar, właściwe proporcje i robić to MĄDRZE, przede wszystkim mając na uwadze rybostan wody w jakiej się poluje.
Bowiem podwodni łowcy widzą do czego mierzą z kuszy, bowiem podwodni łowcy mogą się rozeznać w ekosystemie danej wody. I dlatego każde nasze wejście do wody z bronią wiąże się nieuchronnie z ich ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ. Szczególnie wobec gatunków rodzimych, tworzących naturalny ekosystem naszych wód.
Po co strzelać gdy nie zawsze jest taka potrzeba związana z istotą amatorskiego połowu ryb - czyli pozyskania ryb dla celów własnej konsumpcji, a jednocześnie pod ręką jest jednocześnie kamera? Praktycznie każdy łowca pływa już teraz z kamerą, gdyż stały się one tanie i łatwo dostępne dla każdego... Po co strzelać bez potrzeby jeżeli w danym akwenie jest ograniczona populacja pewnego gatunku ryb - potem nie będzie można ich tam potem podziwiać i filmować pod wodą? Nie będzie można ich tropić, podchodzić czy na nie zapolować... Kładzie się do głów, że w wodzie trzeba być odpowiedzialnym. Podwodni łowcy, podobnie jak i myśliwi nie polują na gatunki zagrożone, a wręcz przeciwnie - starają się je chronić i monitorują ich obecność, nie tylko ryb - także ptaków wodnych i ssaków wodno-lądowych.
Wpaja się zasadę: jeżeli w jakiejś wodzie są ryby rodzimych gatunków, które nie są w okresie ochronnym i są wymiarowe, a jest ich tam wyraźnie zbyt mało, lub dopiero się aklimatyzują to żaden świadomy podwodny łowca ma nie polować na nie. Albo zasięga informacji od miejscowego SSR, dzierżawcy akwenu, ichtiologa o rybostanie albo najczęściej zanim przystąpi do polowań pływa przez kilka dni w danej wodzie żeby poznać 'co w niej piszczy', poznać stan ichtiofauny i kondycję wody.
Być podwodnym łowcą przez duże "Ł" oznacza, że w praktyce podwodny łowca strzela rzadko, najczęściej nie strzela do żadnej ryby gdyż sam nakłada sobie wysokie wymagania i ograniczenia.
To pytanie raczej nie do mnie, spróbuj się dowiedzieć u szkolących.
Według mnie dobrze że są szkolenia bo w ich trakcie przekazywane są przydatne informacje nie tylko dotyczące przepisów czy metod polowań i występujących przy tym zagrożeń, [...]
To może być przedmiotem szkolenia, ale takie szkolenie nie powinno być obowiązkowe!
Kto chce naprawdę się w to bawić, to z własnej woli przyjdzie na kurs, lub poszuka kogoś, kto go tego nauczy.
Jest takie powiedzenie - "gdy uczeń jest gotów, spotyka mistrza".
A jeśli ktoś uważa, że mu to niepotrzebne no cóż, zawsze może wystartować do "Nagrody Darwina".
Mój sprzeciw budzi uzurpowanie sobie prawa do certyfikowania i wydawania dokumentów.
Polowanie podwodne, to ostatnia dziedzina nurkowania, której nie zdążono jeszcze zbiurokratyzować do cna.
Zauważ, że jak pojawi się coś nowego, to od razu pojawiają się nie wiadomo jak i skąd "instruktorzy" i od razy organizują kursy, egzaminy, i kolejne kursy, i kolejne egzaminy.
Powód jest jeden i zawsze ten sam - KASA!
Walczmy o obronie ostatniej formy nurkowania naprawdę swobodnego.
bruner napisał/a:
Bowiem podwodni łowcy widzą do czego mierzą z kuszy, bowiem podwodni łowcy mogą się rozeznać w ekosystemie danej wody. [...]
Być podwodnym łowcą przez duże "Ł" oznacza, że w praktyce podwodny łowca strzela rzadko, najczęściej nie strzela do żadnej ryby gdyż sam nakłada sobie wysokie wymagania i ograniczenia.
Z tym zupełnie się nie zgadzam, ale szanuje Twoje prawo do własnego zdania.
Ja wchodzę z kusza do wody, aby coś upolować.
Być łowca przez małe "ł" zupełnie mi nie przeszkadza.
Ostatnio zmieniony przez WW 11-03-2016, 19:10, w całości zmieniany 2 razy
Obserwując wątek aż się nakręciłem i chyba też się skusze na łowiectwo, jednak:
bruner napisał/a:
Jednak bez karty łowiectwa podwodnego nie wolno uprawiać łowiectwa podwodnego na śródlądziu w Polsce nawet gdy ma się "stosowne zezwolenie" na daną wodę od uprawnionego do rybactwa na niej.
Jak to jest w moim przypadku? - skończyłem onegdaj Technikum Rybołówstwa Morskiego na kierunku ochrona środowiska, z tego co pamiętam po tej szkole jesteśmy ustawowo zwolnieni z egzaminów. Skoro mam "uprawnienia zawodowe" to po co mi amatorskie, a lata zajęć z ichtiologii, ekologii i gospodarki rybackiej itp. jak najbardziej to uzasadniają.
Dzwoniłem do właściwego wydziału w Starostwie w Poznaniu i Pani nie wiedziała co ze mną zrobić, może Koledzy coś zasugerują?
[ Dodano: 14-03-2016, 14:28 ]
Poszukałem, i po naprowadzającym telefonie od kolegi znalazłem.
Może się przyda komuś jeszcze:
Dz.U. z 2015 poz. 652 • Brzmienie od 13 maja 2015 tekst ze zmianami ujednolicony
USTAWA z dnia 18 kwietnia 1985 r. o rybactwie śródlądowym
Art. 7, pkt. 5
5.Kartę wędkarską oraz kartę łowiectwa podwodnego wydaje starosta właściwy ze względu na miejsce zamieszkania zainteresowanej osoby, która złożyła z wynikiem pozytywnym egzamin ze znajomości zasad i warunków ochrony i połowu ryb przed komisją egzaminacyjną, o której mowa w ust. 7a. Z obowiązku składania egzaminu są zwolnione osoby posiadające średnie lub wyższe wykształcenie z zakresu rybactwa.
Dla Wszystkich nie chcących robić "kursów i egzaminów" polecam więc jako drogę alternatywną Technikum Rybołówstwa Morskiego w Kołobrzegu - fajna, mundurowa, 5-letnia szkoła średnia lub, dla bardziej ambitnych Wyższą Szkolę Morską w Trójmieście, może mają tryb zaoczny na kierunkach rybackich.
Ostatnio zmieniony przez wpawlicki 14-03-2016, 14:36, w całości zmieniany 3 razy
Obserwując wątek aż się nakręciłem i chyba też się skusze na łowiectwo,
I bardzo dobrze.
Pamiętaj tylko, że to nie karta strzela a Ty.
Nauka praktycznej części potrwa zapewne dość długo, zanim zacznie przynosić satysfakcjonujące rezultaty. Na początek warto spróbować z kimś doświadczonym. Za to warunki do polowania, (miejsce zamieszkania), masz idealne.
Moim zdaniem warto, nadal co roku mam sandacza własnego uboju na Wigilię.
nadal co roku mam sandacza własnego uboju na Wigilię
Chyba z racji wychowywania się w Kołobrzegu, jak duża część ludzi pochodzących z nad morza jestem dość wybredny w tej materii i z rybki to generalne jadam turbota, bellonę, małego dorsza i dzikiego łososia złowionego przez męża mojej koleżanki z czasów przedszkola, bo wtedy jestem pewien że wszystko jest świeże.
(Nieraz jest dość zabawnie kiedy odwiedzam ją w pracy na stoisku z rybą, zawalonym towarem a ona mi mówi że niestety nie ma ryby... )
Wydaje mi się, że w mim przypadku łowiectwo będzie raczej fajnym "pretekstem" do freedivingu niż pozyskiwaniem mięsa, choć wydaje mi się wielce fajną opcja strzelenia sobie czegoś na kolację przy ognisku z kumplami.
bruner napisał/a:
Super, że znalazłeś
Tak jak mówiłem - gdzieś to widziałem właśnie w ustawie
- jeszcze raz dzięki za podpowiedź, po naszej rozmowie poszukiwania poszły gładko.
Pani mówiła, że normalnie (z egzaminem PTTK lub PZW) nie ma problemu, tylko nie spotkała jeszcze wspomnianego wyjątku czyli osoby z wykształceniem rybackim.
Dzisiaj dzwoniłem i Pani zaprasza mnie z kopią dyplomu szkoły i sprawę załatwi pozytywnie. Niemniej bardzo niewiele osób aplikuje o ten dokument, więc jeśli cokolwiek nie idzie zupełnie standardowo to po prostu urzędnicy nie są w stanie zadziałać rutynowo i muszą zgłębić temat.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Administrator FORUM-NURAS uprzejmie informuje, że nie ponosi odpowiedzialności i w żaden sposób nie ingeruje w treść wypowiedzi umieszczanych przez użytkowników na Forum.
Zastrzega sobie jedynie prawo do usuwania i edytowania, w ciągu 24 godzin, postów o treści reklamowej, sprzecznej z prawem, wzywających do nienawiści rasowej, wyznaniowej, etnicznej
czy tez propagujących przemoc oraz treści powszechnie uznanych za naganne moralnie, społecznie niewłaściwe i naruszających zasady regulaminu.
Przypominam, że osoby zamieszczające opinie, o których mowa powyżej, mogą ponieść za ich treść odpowiedzialność karną lub cywilną.
Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze. Technologia ta jest wykorzystywana w celach funkcjonalnych, statystycznych i reklamowych. Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy, a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania. Korzystanie z serwisu Forum-Nuras przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko