Strona Główna FORUM-NURAS
Froum dla nurkujących i nie tylko ...

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy    KalendarzKalendarz
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
Power dive, hookah jak długo można się bawić
Autor Wiadomość
tody1305 

Stopień: brak
Kraj:
Poland

Dołączył: 24 Sty 2018
Posty: 6
Skąd: Kraków
Wysłany: 24-01-2018, 08:53   Power dive, hookah jak długo można się bawić

Witam wszystkich

Chciałbym uzyskać od bardziej doświadczonych kolegów odpowiedź na pytanie odnośnie bezpieczeństwa podczas nurkowania.

Nie posiadam żadnego doświadczenia w nurkowaniu ze sprzętem (1-raz intro), bawiłem dotąd się tylko w ABC na wakacjach w Chorwacji. Ale znudziło mi się ciągłe wynurzanie żeby zaczerpnąć powietrza i chciałbym zabrać na następne wakacje zabawkę typu "power dive".
https://www.youtube.com/watch?v=jNDPGgzw_BY
To "nurkowanie" ma się odbywać przy brzegu na głębokościach 2-3 m max 5m, bo nie planuję ze względów bezpieczeństwa dłuższego przewodu z powietrzem.

Moje pytanie związane jest z dekompresją, jaka jest bezpieczna głębokość i czas przebywanie pod wodą żeby nie narazić się na przykrości z nią związane? Chodzi oczywiście tylko o zakres jaki jestem w stanie osiągnąć tą zabawką.
Razem ze mną będą się bawić dzieci 9 i 11 lat jedno naraz pod moją opieką, potrafią z ABC zanurkować na ok 5m i wyrównać ciśnienie w uchu, a wydychania podczas wynurzania ja będę pilnował.
Nie śmiejcie się proszę za głośno bo jestem zielony w temacie , a jednocześnie nie chciałbym spędzić wakacji w stresie zastanawiając się czy kolano mnie swędzi bo komar ugryzł, czy dlatego bo za długo siedziałem pod wodą?

Szukałem w necie ale tabele dekompresyjne zaczynają się od 9m. Czy oznacza to że powyżej jest już bezpiecznie ?

Prosiłbym o prostą zrozumiałą dla laika odpowiedź typu : pół godziny pod woda a potem dwie godziny przerwy na kocyku, albo siedź na ile ci prądu wystarczy :)
 
 
anarchista
[Usunięty]

Wysłany: 24-01-2018, 09:00   

Kiedyś na FN liczyłem to wprost, 6 m i czas nie ograniczony. Tyle że nie możesz lecieć samolotem, chyba że po przerwie powierzchniowej 3 dni, 16 tkanka przejmie kontrolę czas połowiczny 635 min, 6 czasów połowicznego odsycania, daje taki wynik.

pozdrawiam rc
 
 
xaltuton 


Stopień: Hańcza Diver
Kraj:
Poland

Dołączył: 13 Lip 2013
Posty: 385
Skąd: Białystok
Wysłany: 24-01-2018, 09:27   Re: Power dive, hookah jak długo można się bawić

tody1305 napisał/a:

Prosiłbym o prostą zrozumiałą dla laika odpowiedź typu : pół godziny pod woda a potem dwie godziny przerwy na kocyku, albo siedź na ile ci prądu wystarczy :)


"With Power Dive's free-floating Power Snorkel Hookah, you can buddy dive to 6 metres with family and friends for more than an hour on the 35 a/h battery."

W czasie dzialania aku nie wejdziesz w dekompresje, chociaz powinienes raczej unikac w tym czasie wielokrotnych wynurzen i zanurzen na te glebokosc. Natomiast jak najbardziej grozi juz barotrauma pluc jak Ty lub Twoje dziecko podczas zabawy pojdziecie w gore na wstrzymanym oddechu i to jest bardzo powazne zagrozenie tej zabawki. IMHO warto tez przemyslec sytuacje ewentualnego wywrocenie pompki, zalania albo zwyklej awarii i gwaltowanego zaniku podazy powietrza. Jak wtedy zaskoczone dziecko zareaguje, zwłaszcza, jak bedzie gdzies ciorac po dziurach?
 
 
 
tody1305 

Stopień: brak
Kraj:
Poland

Dołączył: 24 Sty 2018
Posty: 6
Skąd: Kraków
Wysłany: 24-01-2018, 10:33   

Nie zamierzamy przekraczać 5 metrów, więc obawa związana z dekompresją zniknęła. :)
Zdaję sobie sprawę z ryzyka barotraumy płuc, dlatego na początku będziemy z dziećmi ćwiczyć w wodzie do 1m, żeby nabrały odruchu wydychanie podczas wynurzania i stopniowo zwiększać głębokość.
O przewrócenie platformy się nie martwię bo akumulator na dnie pojemnika wystarczająco obniży środek ciężkości.
Jeśli chodzi o awarię sprężarki to jest ona dość głośna i raczej usłyszę zanik hałasu w wodzie z odległości 5m, a wtedy mamy jeszcze na wężu pośredni zbiornik 10 litrów co pozwoli nam na około 10 oddechów na osobę, co myślę jest spokojnie wystarczające na wynurzenie się z 4m

Bardzo dziękuję za podane informacje, po powrocie z wakacji opiszę jak było :)
 
 
Yavox 



Stopień: T1 (GUE nTmx)
Kraj:
Poland

Wiek: 48
Dołączył: 29 Lis 2010
Posty: 3419
Skąd: Warszawa / Józefów
Wysłany: 24-01-2018, 15:36   

Nie robiłbym tego z dziewięciolatkiem. Czegoś się przestraszy, odbije mu się pod wodą drugie śniadanie, ktoś go kopnie w maskę, złapie się o coś ostrego na dnie i go nagle zaboli... ucieknie Ci w górę bez żadnych wydechów i możesz mieć trupa. To są sekundy, nic nie zdążysz zrobić, zanim się w ogóle zorientujesz, będzie już za późno.
 
 
Maciek Kos 

Stopień: AOWD
Kraj:
Ireland

Wiek: 45
Dołączył: 30 Gru 2016
Posty: 156
Skąd: Shannon
Wysłany: 24-01-2018, 17:02   

tody1305 napisał/a:
Razem ze mną będą się bawić dzieci 9 i 11

tody1305 napisał/a:
a wydychania podczas wynurzania ja będę pilnował.

tody1305 napisał/a:
Nie śmiejcie się proszę za głośno bo jestem zielony w temacie


Smiac sie raczej nikt nie bedzie, bo to nie jest wcale smieszne. Raczej przerazajace...
Z ciekawosci zapytam, "Panie Instruktorze", jak bedziesz pilnowal tego oddychania?
 
 
piotr63 

Stopień: Padi
Kraj:
Poland

Wiek: 60
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 68
Skąd: Szczecin
Wysłany: 24-01-2018, 18:44   

Zastanawim po co smok się produkuje kiedeś prosiłem żeby swoje wypoćiny wydałw formie broszury a my nurkowie będziemy jego wypocinami rozpalali grila
 
 
tody1305 

Stopień: brak
Kraj:
Poland

Dołączył: 24 Sty 2018
Posty: 6
Skąd: Kraków
Wysłany: 24-01-2018, 20:13   

Maciek Kos napisał/a:
Z ciekawosci zapytam, "Panie Instruktorze", jak bedziesz pilnowal tego oddychania?

W ten sposób że dziecko będzie pływać blisko mnie, nawet na początku za rękę i nie pozwolę mu na niekontrolowany wyskok w górę.
Dzieci nie boją się wody, samodzielnie z ABC zaczęły zanurzać się gdy mieli po 3-4 lata, potrafią wyrównać ciśnienie w uszach, na tych wakacjach córka zeszła na 5m. Miała też 1-intro i została pochwalona przez instruktora za opanowanie i spokój pod wodą.
https://www.youtube.com/w...8BQgcaC3Dc&t=4s
Zaczniemy od pływania tuż pod powierzchnią tak do 1m, a z tego co przeczytałem to ryzyko wystąpienia urazu płuc do 1m jest znikome. Co będzie potem to zależy od sytuacji,jak będą sobie radziły, ale na pewno nie głębiej niż 2-3m.
Jeśli z tych zabawek korzystają ludzie i nie giną masowo to przy zachowaniu podstawowych zasad bezpieczeństwa nam też nie powinno się nic stać. Dlatego zapytałem tutaj o dekompresję bo nie znalazłem nic na ten temat, a wole dmuchać na zimne.
 
 
xaltuton 


Stopień: Hańcza Diver
Kraj:
Poland

Dołączył: 13 Lip 2013
Posty: 385
Skąd: Białystok
Wysłany: 24-01-2018, 21:36   

tody1305 napisał/a:

Zaczniemy od pływania tuż pod powierzchnią tak do 1m, a z tego co przeczytałem to ryzyko wystąpienia urazu płuc do 1m jest znikome.


Gminna wiesc niesie, ze ktos uszkodzil pluca juz przy wynurzeniu AFAIR z 1.7 m.
A np. zwiekszone cisnienie ma jakis wplyw na rozwijajace sie pluca takiego dzieciaka czy nie ma?
 
 
 
anarchista
[Usunięty]

Wysłany: 24-01-2018, 22:35   

piotr63 napisał/a:
Zastanawim po co smok się produkuje kiedeś prosiłem żeby swoje wypoćiny wydałw formie broszury a my nurkowie będziemy jego wypocinami rozpalali grila
Padi mówi, jak opowie coś mądrego, to niech napisze.

pozdrawiam rc

[ Dodano: 24-01-2018, 23:12 ]
piotr63 napisał/a:
a my nurkowie będziemy jego wypocinami rozpalali grila
Zupełnie serio masz nr PHR 50 zł sztuka, masz w UP opisy, po kilka złotych za kopię. Możesz jeszcze Nurs.Info z urządzeniem wyświetlającym, użyć do ogniska.

Gościu cokolwiek zrobiłeś ?

pozdrawiam rc
 
 
tody1305 

Stopień: brak
Kraj:
Poland

Dołączył: 24 Sty 2018
Posty: 6
Skąd: Kraków
Wysłany: 24-01-2018, 23:22   

xaltuton napisał/a:

Gminna wiesc niesie, ze ktos uszkodzil pluca juz przy wynurzeniu AFAIR z 1.7 m.
A np. zwiekszone cisnienie ma jakis wplyw na rozwijajace sie pluca takiego dzieciaka czy nie ma?

Z tego co się doczytałem to najmniejsza udokumentowana głębokość po wynurzeniu z której wystąpiła barotrauma płuc to 1,1m, ale to chyba ktoś musiał nabrać na max powietrza i gwałtownie wyskoczyć w górę.
O wpływie ciśnienia na rozwój płuc nic nie wiem ale skoro 10-latek może nurkować, to chyba 9-latce też nic nie będzie.
I tak w sumie wgłębiając się coraz bardziej w temat, chyba trochę porwałem się z motyką na słońce i lepiej będzie jak dzieci zrobią sobie przed wakacjami OWD Junior, bo jednak nauka z instruktorem zawodowcem będzie dla nich bezpieczniejsza niż z tatą amatorem.
 
 
Maciek Kos 

Stopień: AOWD
Kraj:
Ireland

Wiek: 45
Dołączył: 30 Gru 2016
Posty: 156
Skąd: Shannon
Wysłany: 24-01-2018, 23:47   

tody1305 napisał/a:
Nie zamierzamy przekraczać 5 metrów

tody1305 napisał/a:
Zaczniemy od pływania tuż pod powierzchnią tak do 1m

tody1305 napisał/a:
ale na pewno nie głębiej niż 2-3m.
Hehe... Jasne. Pojdziecie tak gleboko, na ile bedzie waz dlugi. Jak u Galacha poszukasz odpowiedniej zlaczki, to i na dwadziescia bedzie mozna zejsc :)
Wracajac do tematu - Nie miej mi tego za zle, ale tak ogolnie , to poprostu nie jestem zwolennikiem zjawiska, zeby ktos kompletnie nieprzeszkolony, szkolil kogokolwiek, zwlaszcza male dzieci.
Choroby dekompresyjnej nie zlapiesz na tak malych glebokosciach,w tak krotkich czasach. UCP natomiast mozna dostac nawet na bardzo niewielkich glebokosciach. Utopic sie mozna w przyslowiowej lyzce wody.
Osobiscie znam przypadek, gdy dorosly chlop, poprostu szybko wstal, na plytkim basenie. Nie wiem ile, ale metra nad glowa nie mial.

Miała też 1-intro i została pochwalona przez instruktora za opanowanie i spokój pod wodą.
https://www.youtube.com/w...8BQgcaC3Dc&t=4s
Kazdy instruktor pochwali, tak male i dzielne dziecko. Fachowo nazywa sie to "Positive Reinforcement".

tody1305 napisał/a:
lepiej będzie jak dzieci zrobią sobie przed wakacjami OWD Junior, bo jednak nauka z instruktorem zawodowcem będzie dla nich bezpieczniejsza niż z tatą amatorem.
O , a taki punkt widzenia, rozumiem. Tata bedzie spokojniejszy, dzieci bezpieczniejsze, to i wakacje beda udane :)

[ Dodano: 25-01-2018, 00:47 ]
piotr63 napisał/a:
a my nurkowie będziemy jego wypocinami rozpalali grila

Jacy "my nurkowie"?? My nurkowie wiemy, jak i chyba kazdy wie, ze papierem ciezko rozpalic grilla, jak wieje, kropi, wegiel wilgotny... Ogolnie zapalenie wegla, papierem jest trudne. My uzywamy rozpalek, albo jakiegos palniczka.
My nurkowie, tez nie piszemy na forach, podczas grillowania. I tak nie ma tam zasiegu.
Anarchista, ja to bym zrobil tak:
Zapytaj chlopakow o adres i wyslij im , tam cala makulature, jaka masz niepotrzebna w garazu. Jakies kopie, bzdury, smieci Tobie niepotrzebne poprostu. Zrobisz sobie tam wiecej miejsca, bedzie czysciej, a chlopaki beda sobie rozpalac papierami grilla i wszyscy beda zadowoleni :)
 
 
xaltuton 


Stopień: Hańcza Diver
Kraj:
Poland

Dołączył: 13 Lip 2013
Posty: 385
Skąd: Białystok
Wysłany: 25-01-2018, 08:45   

tody1305 napisał/a:

O wpływie ciśnienia na rozwój płuc nic nie wiem ale skoro 10-latek może nurkować, to chyba 9-latce też nic nie będzie.


A 8-latce? 7?

Jest jakas dolna granica wiekowa, ktora wynika z przeprowadzonych na dzieciach badaniach dotyczaca wplywu podwyzszonego cisnienia na rozwoj pluc i ich funkcjonowania w zyciu doroslym? Myslisz, ze dolna granica wiekowa dzieci dopuszczonych do nurkowania wynika z takich medycznych badan czy jest to kwestia np. biznesu?
 
 
 
jaros4 



Stopień: Rugby-Oświęcim
Kraj:
Jamaica

Wiek: 55
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 1787
Skąd: oswiecim
Wysłany: 25-01-2018, 08:51   

Kolejna slepa uliczka.Takiego rozwiązania wstydził by się nawet SSmok.Jeśli którys z moich dzieciaków wyskoczy mi z tym pomysłem,na pewno wyciagne sankcje.

To rozwiazanie być moze użyteczne dla poławiaczy ostryg ,gdzieś w krajach 4-tego swiata...
 
 
tody1305 

Stopień: brak
Kraj:
Poland

Dołączył: 24 Sty 2018
Posty: 6
Skąd: Kraków
Wysłany: 25-01-2018, 13:02   

No więc tak.
Jak zacząłem na głos rozważać moje pomysły, to okazało się, że kolega z pracy, o którym wiedziałem że coś tam nurkuje ale bez żadnych szczegółów, ujawnił się jako divemaster. Na dzień dobry dostałem opeer, czemu szukam mądrości na forach zamiast zapytać :) , a potem pogadaliśmy chwilę i wyjaśnił mi jakie zagrożenie płyną z mojego pomysłu.
Jego głównym zastrzeżeniem było to, że człowiek z butlą i w jackecie jest bardziej nieruchawy "stateczny" i nie zmieni gwałtownie głębokości, a w samych kąpielówkach wystarczy się zapomnieć i po dwóch ruchach płetwami wyskoczyć z 3 metrów na powierzchnię.
Konkluzja jest taka, że on swojemu dziecku by na coś takiego nie pozwolił. Więc skoro on nie, to ja tym bardziej.
Miało być proste i łatwe zwiedzanie wakacyjnego dna :( , ale widać że niestety szkłem d..y nie utrzesz i nie pozostaje nic innego jak zrobić OWD i ewentualne nurki z bazy w Jezerze.
Dziękuję za czas który mi poświęcono na forum i oświadczam że pomysł został mi skutecznie wybity z głowy i nie będzie skutkował dalszym zagrożeniem życia lub zdrowia :)
 
 
anarchista
[Usunięty]

Wysłany: 25-01-2018, 17:01   

jaros4 napisał/a:
Kolejna slepa uliczka.
Nie jest to całkiem ślepa uliczka, pomysł powraca. US Divers miało taką maszynerię, o tej samej nazwie, tylko z silnikiem spalinowym. Zastosowanie silnika elektrycznego do napędu sprężarki też jest krokiem w dobrą stronę. Jest to namiastka zawodowych systemów: Nargile, Air line, Umbical.
tody1305 napisał/a:
ujawnił się jako divemaster. Na dzień dobry dostałem opeer, czemu szukam mądrości na forach zamiast zapytać , a potem pogadaliśmy chwilę i wyjaśnił mi jakie zagrożenie płyną z mojego pomysłu.
Jego głównym zastrzeżeniem było to, że człowiek z butlą i w jackecie jest bardziej nieruchawy "stateczny" i nie zmieni gwałtownie głębokości, a w samych kąpielówkach wystarczy się zapomnieć i po dwóch ruchach płetwami wyskoczyć z 3 metrów na powierzchnię.
Zawodowcy nie mają KRW czy skrzydeł, potrafią być bez płetw, bo mają pracę stojącą. Mają zwykle butlę na kilkanaście min, na śrdnich głębokościach.
tody1305 napisał/a:
i nie pozostaje nic innego jak zrobić OWD
Kurs bezapelacyjnie.

Nurkowałem na Butli od metanu 54,2l 200 at, ładowanej sprężarką lodówkową do 14 at, posiadała wodo odolejacz i węglowy filtr. Do butli był przykręcony reduktor tlenowy na kilkunasto metrowym wężu spawalniczym (acetylenowym bo taki udało się zdobyć), drugi stopień Ukraina 2. Pianka samodzielnie klejona i plecak z cegłami jako balast. Daje się, jak się wie o co chodzi. Pod koniec lata kupiłem butle tlenowe 10l, dawało się naładować do 20 at. Ważyły 18 kg bez problemu z minusem, dawało się nurkować w rzece.
Nie róbcie tego, nie jest to bezpieczne w obecnym systemie szkolenia. W obecnych przepisach, nie tnie się butli do zera. O zaworach rezerwy też mało osób ma pojęcie.

pozdrawiam rc
 
 
Yavox 



Stopień: T1 (GUE nTmx)
Kraj:
Poland

Wiek: 48
Dołączył: 29 Lis 2010
Posty: 3419
Skąd: Warszawa / Józefów
Wysłany: 25-01-2018, 23:10   

tody1305 napisał/a:
Dziękuję za czas który mi poświęcono na forum i oświadczam że pomysł został mi skutecznie wybity z głowy i nie będzie skutkował dalszym zagrożeniem życia lub zdrowia :)

To dobra decyzja.

Żeby nie było - jestem ojcem dziewięciolatka, który w zeszłym roku zaczął nurkować. Ja zaczynałem, kiedy jego jeszcze na świecie nie było.

Dzieciak ćwiczył ze mną cały sezon na basenie - najpierw bez automatu zabawy pod wodą i takie tam. Potem zaczęliśmy zabierać butlę, która początkowo leżała na dnie, a on bawił się wkładaniem i wyjmowaniem automatu, potem ściąganiem maski w czasie oddychania itp.

Kiedy zrobiłem z nim podstawy, oddałem go znajomemu instruktorowi na zabawy pod wodą, jakieś Komando Foki czy coś. W międzyczasie jak chodzili sobie na baseny, dzieciak zrobił ze mną w sprzęcie pierwsze nurkowanie na Hańczy.

Nurkowanie nic wielkiego, ale te 20 minut, kiedy musiałem go asekurować (wisząc cały czas dokładnie nad nim, żeby nie mógł w niekontrolowany sposób wyskoczyć na powierzchnię), to było trudniejsze nurkowanie niż pozostałe sto kilkadziesiąt godzin spędzone w tamtym sezonie pod wodą.

Wiem, jak to jest mieć małe dziecko, które ojciec chce oswoić z wodą i jak to jest mieć ambicje, żeby taki dzieciak sobie już w tym wieku radził. Da się to zrobić, jak naprawdę i przez cały czas cholernie uważasz. Natomiast sposób który pierwotnie wybrałeś (nurkowanie na jakimś wężu) jest po prostu najbardziej niebezpieczny ze wszystkich możliwych. Bawiąc się tak z dwójką dzieci w ciepłej wodzie i super warunkach, usypiasz swoją czujność. Na początku się pilnujesz, potem wygląda, że już wychodzi, to zaczynasz mieć mniej uważności a więcej luźnej zabawy - i wtedy bardzo łatwo o gruby fuckup.

Dzieci w tym wieku nie myślą racjonalnie - jeżeli coś się wydarzy, to pierwszym odruchem będzie najczęściej winda do góry. Bardzo łatwo w tej sytuacji zatrzymać powietrze w płucach (choćby z wrażenia, ze strachu). Płuca nie mają receptorów bólu, żeby w porę uruchomić właściwą reakcję - wyskakujesz na powierzchnię i dopiero chwilę później plując krwią zdajesz sobie sprawę z tego, że wszystko popękało.

Jeśli dzieci snurkują i potrafią bawić się robiąc krótkie nurki na zatrzymanym oddechu, bawcie się w ten sposób. A jak chcesz ich uczyć czegoś poważniejszego z jakimkolwiek sprzętem, oddaj pod opiekę instruktora.
 
 
anarchista
[Usunięty]

Wysłany: 26-01-2018, 07:49   

Yavox napisał/a:
Dzieci w tym wieku nie myślą racjonalnie - jeżeli coś się wydarzy, to pierwszym odruchem będzie najczęściej winda do góry. Bardzo łatwo w tej sytuacji zatrzymać powietrze w płucach (choćby z wrażenia, ze strachu).
Dorośli ratownicy górniczy, po przeszkoleniu na sprzęt ucieczkowy, też nie umieli wszyscy uruchomić na rozkaz sprzętu. Marynarze szkoleni w wychodzeniu z zalanego okrętu, też nie wszyscy wydychają powietrze, podczas wynurzania w sytuacjach awaryjnych.

pozdrawiam rc
 
 
tody1305 

Stopień: brak
Kraj:
Poland

Dołączył: 24 Sty 2018
Posty: 6
Skąd: Kraków
Wysłany: 26-01-2018, 08:31   

Yavox napisał/a:

Wiem, jak to jest mieć małe dziecko, które ojciec chce oswoić z wodą i jak to jest mieć ambicje, żeby taki dzieciak sobie już w tym wieku radził.

Nie, to raczej nie ambicja, bo sam nigdy nie nurkowałem ze sprzętem :) , tylko próba uatrakcyjnienia dzieciom wakacji. Po prostu widząc jak świetnie radzą sobie w wodzie i jak bardzo ich to cieszy, chciałem przedłużyć im trochę możliwość zabawy na dnie. Bo obecnie zejście głębiej wygląda tak, że dopływają, dotykają dna i uciekają na górę. A na dnie 1-1,5m już wszystkie muszelki i jeżowce wyzbierane.


Yavox napisał/a:

Płuca nie mają receptorów bólu, żeby w porę uruchomić właściwą reakcję - wyskakujesz na powierzchnię i dopiero chwilę później plując krwią zdajesz sobie sprawę z tego, że wszystko popękało.

Tej wiedzy własnie brakowało mi jeszcze kilka dni temu. Bo o ile pełno jest artykułów na temat choroby kesonowej, zatrucia tlenem czy potrzebie wymiany azotu na hel,to temat UCP jest ciężki do znalezienia i jak dla mnie nie dość szczegółowo opisany w literaturze popularnej,(może nie jest tak spektakularny jak tamte urazy z dużych głębokości ?).
Ja bedąc laikiem podszedłem do urazu płuc, analogicznie jak do urazu ciśnieniowego ucha. Jak mnie zaczyna boleć ucho to albo przepycham powietrze, albo kończę zanurzanie.
Myślałem że z płucami będzie podobnie, zacznie mnie boleć w klatce piesiowej przy wynurzaniu to upuszczę powietrza albo zanurzę się głębiej i będzie ok.
Byłem w błędzie, na szczęście zdążyłem uzupełnić wiedzę zanim stała sie komukolwiek krzywda.
 
 
anarchista
[Usunięty]

Wysłany: 27-01-2018, 12:00   

tody1305 napisał/a:
to temat UCP jest ciężki do znalezienia i jak dla mnie nie dość szczegółowo opisany w literaturze popularnej,(może nie jest tak spektakularny jak tamte urazy z dużych głębokości ?).
Główna przyczyna wypadków, dlatego otrzymałeś tak mocne suszenie głowy. "Medycyna Nurkowa" Jarosław Krzyżak, rozprawa habilitacyjna Piotr Siermontowski. Materiały są dostępne dla osób które są zorientowane.
tody1305 napisał/a:
Myślałem że z płucami będzie podobnie, zacznie mnie boleć w klatce piesiowej przy wynurzaniu to upuszczę powietrza albo zanurzę się głębiej i będzie ok.
Byłem w błędzie, na szczęście zdążyłem uzupełnić wiedzę zanim stała się komukolwiek krzywda.
Zmiany objętości powietrza czy innego czynnika oddechowego, są największe na małych głębokościach. Szansa na uratowanie z dużego UCP mała.

pozdrawiam rc
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Dodaj do: Wypowiedź dla Wykop  Wypowiedź dla Facebook  Wypowiedź dla Wyczaj.to  Wypowiedź dla Gwar  Wypowiedź dla Delicious  Wypowiedź dla Digg  Wypowiedź dla Furl  Wypowiedź dla Google  Wypowiedź dla Magnolia  Wypowiedź dla Reddit  Wypowiedź dla Simpy  Wypowiedź dla Slashdot  Wypowiedź dla Technorati  Wypowiedź dla YahooMyWeb
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Administrator FORUM-NURAS uprzejmie informuje, że nie ponosi odpowiedzialności i w żaden sposób nie ingeruje w treść wypowiedzi
umieszczanych przez użytkowników na Forum. Zastrzega sobie jedynie prawo do usuwania i edytowania, w ciągu 24
godzin, postów o treści reklamowej, sprzecznej z prawem, wzywających do nienawiści rasowej, wyznaniowej, etnicznej
czy tez propagujących przemoc oraz treści powszechnie uznanych za naganne moralnie, społecznie niewłaściwe i naruszających zasady regulaminu.
Przypominam, że osoby zamieszczające opinie, o których mowa powyżej, mogą ponieść za ich treść odpowiedzialność karną lub cywilną.

Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze. Technologia ta jest wykorzystywana w celach funkcjonalnych, statystycznych i reklamowych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy, a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Korzystanie z serwisu Forum-Nuras przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki.
Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko
FORUM-NURAS topic RSS feed