FORUM-NURAS

[GrzegorzWS]

Dziś wykonałem dwa nurki we Francji w Nicei w bazie Poseidon ( http://www.poseidon-nice.com/en/index.html ). Z Warszawy jest bezpośredni LOT o 13:10, trwa dwie i pół godziny, więc około 16:00 jestem po odprawach na lotnisku i kieruję się do hotelu, nieopodal którego jutro czeka mnie nurkowanie.

Spotkanie z rana o 9:00 w bazie, która mieści się w porcie w Nicei; rejestracja nurków, podział w grupy. Zamówiony kilka dni wcześniej e-mail'em EAN32 był przygotowany już dzień wcześniej. Miernik czekał na mnie na moje zbadanie składu mieszanki; butle już od rana znajdowały się na statku i czekały na nurków.

Około 9:45 z piętnastominutowym opóźnieniem wypływamy. Płyniemy dosłownie 15-20 minut, do zatoczki nieopodal portu, do miejsca nurkowego, gdzie jest jaskinia.

Jako nurek Rescus, czyli taki który potrafi "sam o siebie zadbać pod wodą", jestem przydzielony do pary z kolegą nurkiem z Holandii, który nurkuje w tej okolicy już kilka ładnych dni, ale pierwszy raz w tym miejscu. Po moich doświadczeniach w innych bazach, zaskoczyło mnie nieco, że dla Rescue i powyżej jest oddzielna cena (20 Euro) za nurkowanie bez przewodnika w parze z kimś o podobnych uprawnieniach; spodziewałem się, że każde nurkowanie z bazą PADI jest z przewodnikiem, no ale nie zrażając się nurkuję z moim wyznaczonym Buddy. Nurek z przewodnikiem to 24 Euro. Nurkowanie z EAN 32 lub 36 (innych nie robią) to 35 Euro niezależnie czy z przewodnikiem czy bez (taka mała niespójność cennika).

Na łodzi jest może 15 osób; ilość miejsc na butle wskazuje, że maksimum mogą zabrać około 25 osób. Ale i tak jest ciasno – trzeba się przeciskać jeżeli chce się przejść z końca w koniec łodzi. Nie ma ubikacji na łodzi; cóż za nieprzyjemna niespodzianka...

Wejście do wody z łodzi jest nieco dla mnie zaskakujące; obsługa łodzi wrzuca do wody cały zestaw Scuba, nurek wskakuje do wody w piance i ubiera się w jacket w wodzie. Przy drugim wejściu po południu ubrałem się jednak na łodzi i wykonałem "deep water entry" ale nie było to mile widziane... No cóż, co kraj to obyczaj...

O tej porze roku temperatura na głębokości 25-30 m wynosi 21-22 st C; widoczność od 10 do 20 m zależnie od miejsca nurkowego. Co widać pod wodą? Hmmm... głównie do tej pory nurkowałem w Egipcie, więc w tym porównaniu Nicea wypada blado, ale nurkowałem też jakieś dwa tyg. Temu na Hańczy, a w tym porównaniu Nicea to istny raj kolorów fauny i floty!!! Jest sporo ryb różnych gatunków i rozmiarów, od tych wielkości akwarystycznej do takich, co to wieczorami na talerzach w restauracjach można zobaczyć. Jaskinia była, tak, a jak że, tylko że jako bez-latarkowcy wpłynęliśmy tylko na 3-5 metrów do jej wejścia. Jeżeli ktoś był w Dahab i nurkował na "Caves" czyli na miejscu nurkowym zwanym "Jaskinie", spostrzeże od razu niespotykane podobieństwo układu wejścia do jaskini, tylko że tu nie kończy się ona obszernym wejściem pod nawis skalny w kształcie jaskini, tylko ciągnie się dalej dość daleko - na tyle daleko, że nad jaskinią z ziemi na półce nad nią lecą z podłoża bąbelki powietrza... to dzięki powietrzu wydychanemu przez nurków, którzy są lub byli ostatnio w jaskini! Przepięknie to wygląda z daleka - jest jakieś 8-12 otworów w dnie, z których lecą te bąbelki.

Co ciekawe w Nicei są rafy koralowe! Tylko że wszystkie one są miniaturowych rozmiarów; korale są malutkie i nie mają form palczastych, tylko płaskie przywarte do podłoża; jednak kolor jasno czerwony w wielu miejscach jest wyraźnie widoczny.

Ciekawe zjawisko jest na kilkunastu metrach; woda zaczyna jakby pulsować, widać wyraźne mieszanie się wody ciepłej powierzchniowej z zimniejszą denna; to chyba termoklina się tu w ten sposób objawia; widoczność w tej strefie spada do dosłownie kilku metrów, ale to ze względu na mieszanie się wody ciepłej z zimną i efekt rozmycia obrazu. Po opadnięciu dosłownie kilka metrów wszystko jest OK, tylko woda znacznie zimniejsza, około 21-22 st C.

Nurek w sumie OK; mimo mojej niesłychanie śmiesznej i groźnej przygody na początku nurkowania jeszcze przed wejściem do wody (ale o tym innym razem i dla zainteresowanych nurkowaniami w Nicei).

W drodze powrotnej po rannym nurku na pokładzie podawane są chłodne napoje i słone orzeszki w cenie nurka.

Wracamy do bazy nieco po południu; już o 12:30 jestem wolny i mam czas do 14:30 na zjedzenie lunchu gdzieś nieopodal. Tak też robię.

O 14:30 spotkanie w bazie, podział w zespoły i pary, zejście na łódź, montowanie sprzętu, wypływamy na inne miejsce nurkowe. Tym razem 25-30 minut, czyli nieco dalej.

Reszta dokładnie taka sama. Pod wodą trochę więcej ryb niż z rana, więcej ukwiałów i więcej kolorowych elementów ubogiej tu rafy. Tym razem jestem w grupie z przewodnikiem. Spisuje się bez zastrzeżeń. Moja buddy - studentka z Wlk. Brytanii - wydmuchuje butlę do 50 bar już po 30 minutach nurka z max chwilową głębokością 24 m, więc nurek się kończy bardzo szybko i niespodziewanie; cała przyjemność trwała 37 minut... Biorąc pod uwagę, że ranny nurek był pod tym względem podobny z podobnego powodu (40 min) muszę przyznać, że mój wyjazd na weekend do Nicei tylko na te dwa nurki 40+37 min pozostawia istotny niedosyt... no ale nurkowałem - przecież to najważniejsze! Dziś za chwilkę idę spać, bo jutro tylko kilka godzin i o 16:30 LOT do Warszawy.

Kolejne miejsce nurkowe i kolejne ciekawe doświadczenia - na podsumowanie zdecydowanie należy powiedzieć jeszcze raz - CO KRAJ TO OBYCZAJ !!!

Dla zainteresowanych odpowiem na dowolne pytania w temacie nurkowania w Nicei.

[grzess]

Jak wygląda sprawa pod względem finansowym?

[GrzegorzWS]

O cenach nurkowania pisałem w tekście posta. Więcej na stronie www bazy Poseidon.

Co do "dodatkowych" kosztów, to są zdecydowanie najwyższe. Bilet lotniczy to około 1250 zł (ja tego nie musiałem kupować, bo miałem bezpłatny w związku z innym wyjazdem służbowym, który był dwa tygodnie wcześniej); nocelgi są raczej drogie; mój w hotelu dwie gwiazdki (**) kosztował 52 Euro za noc, ale taka sama cena by była gdybym był z kimś innym a nie tylko sam). Można też taniej, ale w sali wieloosobowej - więcej info na http://www.maison-du-seminaire.com/tarif.htm .

Jedzenie jak kto lubi i co kto lubi, generalnie wszystko drogie, bo Nicea we Francji to ekskluzywne miejsce dla zamożnych Francuzów na emeryturze (dominują właśnie ludzie w podeszłym wieku).

Generalnie jest to bardzo droga wyprawa jeżeli zaplanować ją tylko na nurkowanie i na krótko - Egipt jest wtedy nie do pobicia cenowo! Ale jeżeli ktoś jest "przy okazji" w tych stronach zdecydowanie można dać nura i fajnie spędzić czas pod wodą!

Acha, jeszcze jedno - ta baza o tej porze roku nie robi nurkowań nocnych - jak twierdzą "dzień jest zbyt długi o tej porze roku"...

[Bania]

Grzegorz,
Nie chcieli od Ciebie zaswiadczen lekarskich? Ja bylam w Tuluzie przez piec dni i odbilam sie o klamke wlasnie przez to zaswiadczenie - a raczej jego brak.
pozdrawiam
Bania

[GrzegorzWS]

Bania, tak, dokladnie tak - tam jest kilka specyficznych wymagań, a zaświadczenie lekarskie jest jednym z nich. Wiedziałem o tym, że muszę mieć, ponieważ korespondowałem z bazą przed przyjazdem. Miałem wystawione ponad rok temu w Polsce po polsku, ale facet spojrzał, pokiwał głową i powiedział "OK".

Innym ciekawym wymaganiem jest to, że przewodnik lub instruktor, który prowadzi grópę osób (max 4 osoby mogą być), musi mieć dwa pierwsze stopnie - co jest wymagane tamtejszym prawem. Interesujące, prawda?

Pozdrowienia, Grzegorz