Wiek: 46 Dołączył: 13 Maj 2008 Posty: 404 Skąd: Białystok
Wysłany: 04-01-2009, 20:16
Włodek K napisał/a:
Do tego droga jeszcze dość daleka choć w obiegach zamkniętych warto wiedzieć jak działa na nas kumulowanie CO2. Raczej wyłącznie po to by w razie czego jak najszybciej potrafić rozpoznać symptomy.
Witam Włodku.
Niczego nie pomyliłem tylko nie rozbudowałem tego tak jak zrobiłes to Ty:-)
Chodziło mi o dokładnie o to co ty powiedziałeś. w żadnym wypadku nie mialem zamiaru wspominać nic o zatruciu a tylko o rozpoznaniu symptomów, aby można było podjać jak najszybsze przejście do odpowiedniej procedury.
$$ [Usunięty]
Wysłany: 04-01-2009, 20:42
nurkowacz napisał/a:
aby można było podjać jak najszybsze przejście do odpowiedniej procedury.
Ponieważ przy szybko narastającym ppCO2, utrata przytomności następuje szybko, to jakiej procedurze mówisz.
Wiek: 44 Dołączył: 03 Maj 2007 Posty: 248 Skąd: hereford
Wysłany: 05-01-2009, 00:58
nurkowacz napisał/a:
Słyszałem o kilku przypadkach podtrucia CO2 ale żaden nie był szybki
czy to nie zależy od czasu adaptacji??
skąd będzie wiadomo że mamy przyrost co2 jeżeli będzie on narastać bardzo powoli i organizm będzie się adoptował nawet do 2%bez objawów
Włodek K [Usunięty]
Wysłany: 05-01-2009, 10:44
Cytat:
Witam Włodku.
Niczego nie pomyliłem tylko nie rozbudowałem tego tak jak zrobiłes to Ty:-)
Chodziło mi o dokładnie o to co ty powiedziałeś. w żadnym wypadku nie mialem zamiaru wspominać nic o zatruciu a tylko o rozpoznaniu symptomów, aby można było podjać jak najszybsze przejście do odpowiedniej procedury.
Tak przypuszczałem że skrót myślowy źle się przysłużył całości i zabrzmiało to tak jak nie powinno.
Natomiast poruszyłem tam w tej dłużyźnie sprawę ćwiczenia-testu mającego pokazać jak to w praktyce wygląda kumulowanie CO2 przy istniejącej podaży O2. Zresztą sam wspominasz o rozpoznawaniu symptomów Zdaje się jest to kluczowa umiejętność lub doświadczenie własne nurka w sytuacji wystąpienia jakichś perturbacji związanych z kumulacją tego gazu w obiegu.
Pytanie brzmi;
Czy robi się jakieś ćwiczenia podczas szkolenia CCR czy też pozostawia się ten element ryzyka własnemu losowi wyczytanemu z różnych bajek?
andrzej4380 napisał/a:
skąd będzie wiadomo że mamy przyrost co2 jeżeli będzie on narastać bardzo powoli i organizm będzie się adoptował nawet do 2%bez objawów
Z tego co wiem a wiem to na podstawie zwykłej wiedzy to główny mechanizm adaptacji organizmu do zwiększonej kumulacji polega na zwiększonej wentylacji płuc (bodaj do 5 razy) Ten efekt z psyche o którym pisałem zapewne nie dorasta do 2 % w czynniku oddechowym (o ile dobrze pamiętam to to graniczne ciśnienie CO2 w żyłach wynosi do około PP 60 mm/Pb. (40 to stan zwykły)
Mechanizmy adaptacji fizjologicznej (specjalnym treningiem) owszem są, ale nie sądzę by były aż tak duże?
Pozdrawiam
[ Dodano: 07-01-2009, 12:05 ]
Włodek K napisał/a:
główny mechanizm adaptacji organizmu do zwiększonej kumulacji polega na zwiększonej wentylacji płuc (bodaj do 5 razy)
Poprawiam bo sprawdziłem nie będąc pewnym.
Rożne źródła podają różne wartości wzrostu wentylacji minutowej płuc.
Jedne podają wartość 10 razy w stosunku do spoczynkowej określanej na 6-8 l/min inne twierdzą że nawet dochodzić może do wentylacji rzędu 200 l/min co jest już ponad 20 krotnym wzrostem w stosunku do spoczynkowego liczonego jako około 16 oddechów na min po 0,5 l. Inne jeszcze podają że wartością graniczną wentylacji minutowej jest 150 l/min a za maksymalną uznaje się 120 l/min.
Zapewne mamy tu do czynienia z rożnymi sposobami liczenia. Niemniej jednak 5 krotny wzrost jest błędem który poprawiam i chyba dobrą wartością je 10 krotny wzrost wentylacji minutowej od spoczynkowej. Zresztą potwierdzenie pośrednie jest widoczne w tabelach określających wentylacje minutową podczas wysiłku. W nich kończy się to na 80 l/min
Myśle że ktoś obeznany z tematem szkoleń na obiegach zamkniętych mógłby spróbować odpowiedzieć na zadane przeze mnie pytanie
Włodek K napisał/a:
jak to w praktyce wygląda kumulowanie CO2 przy istniejącej podaży O2. Zresztą sam wspominasz o rozpoznawaniu symptomów Zdaje się jest to kluczowa umiejętność lub doświadczenie własne nurka w sytuacji wystąpienia jakichś perturbacji związanych z kumulacją tego gazu w obiegu.
Pytanie brzmi;
Czy robi się jakieś ćwiczenia podczas szkolenia CCR czy też pozostawia się ten element ryzyka własnemu losowi wyczytanemu z różnych bajek?
Wiek: 46 Dołączył: 13 Maj 2008 Posty: 404 Skąd: Białystok
Wysłany: 07-01-2009, 22:03
Włodek K napisał/a:
Zdaje się jest to kluczowa umiejętność lub doświadczenie własne nurka w sytuacji wystąpienia jakichś perturbacji związanych z kumulacją tego gazu w obiegu.
Umiejętności kluczowych jest kilka przy CCR. Dobrze jest przy okazji wiedziec jakie symptomy są przy rosnącym CO2 i jak to wygląda w praktyce.
Szczegółów mozna się dowiedzieć na kursie.
Włodek K napisał/a:
Czy robi się jakieś ćwiczenia podczas szkolenia CCR czy też pozostawia się ten element ryzyka własnemu losowi wyczytanemu z różnych bajek?
O jakich ćwiczeniach mówisz? O wejściu do wody bez absorbentu?
No to takich sie nie robi.
Na powierzchni test mozna zrobic w kontrolowanych warunkach.
Co do bajek to faktycznie kilka przeczytałem w ksiegach nurkowych.
Ciekawe czy się robi jakies cwiczenia na narkozę azotową lub CO2 dla AOWD?
Włodek K napisał/a:
Rożne źródła podają różne wartości wzrostu wentylacji minutowej płuc.
Jedne podają wartość 10 razy w stosunku do spoczynkowej określanej na 6-8 l/min inne twierdzą że nawet dochodzić może do wentylacji rzędu 200 l/min co jest już ponad 20 krotnym wzrostem w stosunku do spoczynkowego liczonego jako około 16 oddechów na min po 0,5 l. Inne jeszcze podają że wartością graniczną wentylacji minutowej jest 150 l/min a za maksymalną uznaje się 120 l/min.
Nie wiem co miało dac przepisanie książki na forum?
Włodek K napisał/a:
Pytanie brzmi;
Czy robi się jakieś ćwiczenia podczas szkolenia CCR czy też pozostawia się ten element ryzyka własnemu losowi wyczytanemu z różnych bajek?
Polecam kurs. Tam sie dowiesz wszystkiego. Rozważania na forum niektórych aspektów nurkowania na CCR nie maja żadnego sensu.
Po za tym pomyliłem wątek i z uwagi na tytuł dyskusji nie powinienem brac w niej udziału. "Dyskusja o rebach miedzy tymi co reba nie mieli na plecach"
Wiek: 44 Dołączył: 03 Maj 2007 Posty: 248 Skąd: hereford
Wysłany: 07-01-2009, 23:01
nurkowacz napisał/a:
Polecam kurs. Tam sie dowiesz wszystkiego. Rozważania na forum niektórych aspektów nurkowania na CCR nie maja żadnego sensu.
widzisz mają sens jeśli na postawione pytania uzyskujemy odpowiedzi
rozumiem twój punkt widzenia ale nie każdy ma czas i pieniądze które może wrzucić w kurs tylko po to by uzyskać odpowiedź na kilka pytań związanych z danym zagadnieniem
co do zwiększenia wentylacji nawet do kilkunastu razy ok. ale nasuwa mi się kolejne pytanie (czysto teoretyczne )co się stanie jeżeli dany nurek będzie wykonywał 2nury dziennie i przy tym będzie pracował fizycznie pod wodą i będzie to trwało miesiąc dzień w dzień
jak wielki stopień adaptacji do zwiększonego co2 powstanie w organizmie ludzkim i jak zmieną się reakcje i odruchy
bo wydaje mi się że dane podane przez Włodka,są to dane dla jednostkowego przypadku podtrucia
Wiek: 46 Dołączył: 13 Maj 2008 Posty: 404 Skąd: Białystok
Wysłany: 07-01-2009, 23:12
andrzej4380 napisał/a:
co do zwiększenia wentylacji nawet do kilkunastu razy ok. ale nasuwa mi się kolejne pytanie (czysto teoretyczne )co się stanie jeżeli dany nurek będzie wykonywał 2nury dziennie i przy tym będzie pracował fizycznie pod wodą i będzie to trwało miesiąc dzień w dzień
jak wielki stopień adaptacji do zwiększonego co2 powstanie w organizmie ludzkim i jak zmieną się reakcje i odruchy
bo wydaje mi się że dane podane przez Włodka,są to dane dla jednostkowego przypadku podtrucia
Nie wiem. takiej pracy nie wykonuje i tylu nurkowań również.
andrzej4380 napisał/a:
rozumiem twój punkt widzenia ale nie każdy ma czas i pieniądze które może wrzucić w kurs tylko po to by uzyskać odpowiedź na kilka pytań związanych z danym zagadnieniem
Andrzeju polecam Ci spotkanie sie z instruktorem CCR w cztery oczy. Szczera rozmowa myślę że wyjaśni wiekszość Twoich wątpliwości.
Wiadomo ze w ciemno takiej kasy sie nie wydaje. Proponuje tez intro.
Wiek: 44 Dołączył: 03 Maj 2007 Posty: 248 Skąd: hereford
Wysłany: 07-01-2009, 23:18
chętnie bym skorzystał ale syn mi się urodził i jakoś nie będę miał na razie czasu stąd taka a nie inna odpowiedz .
jednak bym był bardzo wdzięczny jak by ktoś chociaż przybliżył to zagadnienie na łamach forum( przeczytam w czasie karmienia )
Wiek: 51 Dołączył: 21 Sty 2008 Posty: 130 Skąd: Warszawa
Wysłany: 07-01-2009, 23:53
andrzej4380 napisał/a:
chętnie bym skorzystał ale syn mi się urodził i jakoś nie będę miał na razie czasu stąd taka a nie inna odpowiedz .
jednak bym był bardzo wdzięczny jak by ktoś chociaż przybliżył to zagadnienie na łamach forum( przeczytam w czasie karmienia )
Robi sie cwiczenia/testy tak na hipoksje jak i na CO2. Rzadko ludzie maja problemy z zauwazenim hipoksji (powiedzmy okolo 1 na 5), natomiast czesciej maja problem z zauwazenim CO2 na niskim poziomie (lekie przyspieszenie tetna) - powiedzmy 1 na 3. Rzadko ludzie zauwazaja CO2 dopiero na wysokim poziomie (1 na 10), pozostali na srednim - wyrazne przyspieszeni tetna.
Takie same testy dla ludzi ktorzy sa juz przyzwyczajeni do oddychania ze swojego rebreathera (po kilkudzisieciu godzinach w wodzie) przesuwaja to w zasadzie o rzad na korzysc nurkujacego.
Ostatnio zmieniony przez Tomasz Zabierek 08-01-2009, 00:11, w całości zmieniany 1 raz
$$ [Usunięty]
Wysłany: 08-01-2009, 07:22
Tomasz Zabierek napisał/a:
Rzadko ludzie maja problemy z zauwazenim hipoksji
Hipoksja (tu był czysty azot) słabo się manifestuje zwłaszcza bez obecności CO2, na początku nie ma reakcji ze strony układu oddechowego. Dopiero z opóźnieniem narasta głębokość oddechu. Nie towarzyszą temu istotne symptomy. Tego się boję najbardziej.
Całość badań odbywała się w szpitalu (82r) pod opieką lekarza, z kontrolą i rejestracją tętna, ilości i głębokości oddechu, oceną podciśnienia wytwarzanego przez płuca i ppO2 i ppCO2.
Hiperkapnia mocno się manifestuje szybko narasta głębokość oddechu i częstotliwość rośnie tętno robi się gorąco (to może być nie zauważalne przy zmarznięciu) są inne objawy trudne do przegapienia. Ciekawy był efekt połączenia hipoksji i hiperkapnii tu wyszło przeszkolenie nurkowe wyłączałem się z urządzenia wcześniej niż zwykli ludzie.
Wiedząc czego nie powinienem przekraczać.
pozdrawiam rc
Włodek K [Usunięty]
Wysłany: 08-01-2009, 12:28
nurkowacz napisał/a:
Włodek K napisał/a:
Zdaje się jest to kluczowa umiejętność lub doświadczenie własne nurka w sytuacji wystąpienia jakichś perturbacji związanych z kumulacją tego gazu w obiegu.
Umiejętności kluczowych jest kilka przy CCR. Dobrze jest przy okazji wiedziec jakie symptomy są przy rosnącym CO2 i jak to wygląda w praktyce.
Szczegółów mozna się dowiedzieć na kursie.
Tak się składa że w nurkowaniu w ogóle jest wiele kluczowych umiejętności:-) Co ćwiczenie to kluczowa umiejętność A im więcej się dzieje pod wodą tym ilość umiejętności kluczowych rośnie Jak się nic nie dzieje to niewiele potrzebujemy wiedzy i umiejętności żeby przeżyć pod wodą:-) Albo inaczej te ważne umiejętności zaczynają nabierać większego znaczenia a nie opanowane umiejętności i stają się kluczowymi - ale dla wypadku.
Właśnie zapytałem o to jak to się robi w praktyce aby przy okazji wiedzieć jak działa rosnące CO2 na konkretnego nurka...
nurkowacz napisał/a:
O jakich ćwiczeniach mówisz?
Ja nie mówię ja pytam. Jakbym mówił to pewnie bym już to wiedział
Cytat:
Na powierzchni test mozna zrobic w kontrolowanych warunkach.
I jak ten test wygląda? Tak najprościej jak dla nie wtajemniczonego który nigdy nie miał takiego klamota na grzbiecie....
nurkowacz napisał/a:
Nie wiem co miało dac przepisanie książki na forum?
Włodek K napisał/a:
Poprawiam bo sprawdziłem nie będąc pewnym.
Rożne źródła podają różne wartości wzrostu wentylacji minutowej płuc.
Rzecz w tym kolego że nie jest to przepisanie książki jak sugerujesz (było by tego pewnie ze 30 str) a skrót z wielu publikacji (4 źródła) z którymi się zapoznałem (znane i nie znane) szukając odpowiedzi na moje wątpliwości co do krotności zwiększania wentylacji. Chciał bym abyś to docenił a nie próbował dyskredytować.
nurkowacz napisał/a:
Co do bajek to faktycznie kilka przeczytałem w ksiegach nurkowych.
Ciekawe czy się robi jakies cwiczenia na narkozę azotową lub CO2 dla AOWD?
To super, ksiazki trzeba czytać, ja też trochę przeczytałem bajek i opasłych tomisk nurkowych
Oczywiście że robi się ćwiczenia np. na poprawny oddech mający za cel główny wyrobienie poprawnej techniki oddychania. Wprawdzie nie są to ćwiczenia na kumulację CO2 bo do niej dobrze wyszkolony nurek nie powinien dopuścić i skupiamy się na zapobieganiu. W obiegach otwartych do kumulacji CO2 typowej dla obiegów zamkniętych nie dochodzi (w typowym obecnie stosowanym sprzęcie) więc i celowych ćwiczeń mających za cel główny pokazanie jak to czujesz NIE ROBI SIĘ bo nie ma takiej potrzeby. Wystarczy zapobieganie.
Niektórzy moi absolwenci znają mechanizmy i symptomy oraz metody zapobiegania kumulacji tego gazu z mojego podręcznika który czytają na kursie CMAS.
Natomiast jest wiele ćwiczeń które można zrobić a które pokażą jak działa CO2 na organizm. Zresztą to samo zagadnienie wymagało by dużo więcej czasu niż mogę tu poświęcić.
Robi się także ćwiczenia na pokazanie wpływu N2 nawet w PADI. Czyżbyś tego nie zauważył?
Ponieważ tu nie jest miejsce na dzielenie się warsztatem szkolenia na obiegach otwartych to z oczywistych powodów nie podam ćwiczeń i ich celów głównych oraz współistniejących.
Jakby co to zapraszam do mnie na kurs podstawowy (wg CMAS ale i w PADI tylko mniej) tam uczę jak zapobiegać kumulacji CO2 i narkozie gazów obojętnych.
Cytat:
Polecam kurs. Tam sie dowiesz wszystkiego. Rozważania na forum niektórych aspektów nurkowania na CCR nie maja żadnego sensu.
Otóż mają i to głęboki sens właśnie w takim miejscu rozważania z tego zakresu. Twoja wymijająca odpowiedź mi przynajmniej daje sporo do myślenia. Gdybym przeczytał że np cała nazwijmy to kontrola CO2 to wielorakie działania a zaczyna się od ......... a kończy na..... zapewne byłbym usatysfakcjonowany. Ja i zapewne wielu to czytających i być może w przyszłości nurkujących na obiegach zamkniętych aby dowiedzieć się podstaw zagadnień nie musi iść na kurs. Jak się ten system spodoba to jest oczywistym że taki kurs powinna ukończyć aby poprawnie nauczyć się tych wszystkich umiejętności od kompetentnego instruktora w zgodzie ze standardami i programami szkolenia.
Odbijanie pałeczki "idź na kurs tam się dowiesz" jakie zaprezentowałeś nie służy dobrze sprawie popularyzacji i zrozumienia tego czym są tego typu urządzenia i jakie procedury tamże obowiązują.
Widzisz, choćby w jednym przypadku większa świadomość ogólna tego jakie symptomy są przy zatruciu CO2 mogła by dać szanse i zapobiec tragicznemu zdarzeniu z przed kilku lat właśnie na obiegach zamkniętych. Zatem takie merytoryczne dyskusje podnosić mogą tą świadomość i są warte tego by w nich brać udział.
nurkowacz napisał/a:
Po za tym pomyliłem wątek i z uwagi na tytuł dyskusji nie powinienem brac w niej udziału. "Dyskusja o rebach miedzy tymi co reba nie mieli na plecach"
JESTEŚ pewien? To widać już kilka razy go pomyliłeś
Tomasz Zabierek napisał/a:
Robi sie cwiczenia/testy tak na hipoksje jak i na CO2.
Kilka słów (ogólnie) przybliż na temat tego jak to się robi w praktyce.
Wiek: 46 Dołączył: 13 Maj 2008 Posty: 404 Skąd: Białystok
Wysłany: 08-01-2009, 15:11
Nikt kto jest zainteresowany powaznie kursem na tym poziomie nie siedzi na forum tylko szuka instruktora aby się z nim spotkac i porozmawiac ewentualnie zrobić jakies intro. Jeżeli myślisz że Ci streszczę tutaj podręcznik rebreatherowy to sie mylisz Włodku.
Po za tym oczywiście chętnię sie od Ciebie pouczę ? Uczę sie od wszystkich.
Tylko że ja nie przez forum a przez osobisty kontakt.
Ty widzę że lubisz się chwalić ile czego przeczytałeś, co napisałeś i jakie to dobre szkolenia robisz. Dla mnie to za wysoki poziom;-).
O poziomie mojego szkolenia moga mówić tylko moi kursanci.
Wiek: 51 Dołączył: 21 Sty 2008 Posty: 130 Skąd: Warszawa
Wysłany: 08-01-2009, 15:25
Włodek K napisał/a:
Tomasz Zabierek napisał/a:
Robi sie cwiczenia/testy tak na hipoksje jak i na CO2.
Kilka słów (ogólnie) przybliż na temat tego jak to się robi w praktyce.
Odpowiem:
Włodek K napisał/a:
Ponieważ tu nie jest miejsce na dzielenie się warsztatem szkolenia na obiegach otwartych to z oczywistych powodów nie podam ćwiczeń i ich celów głównych oraz współistniejących.
Jakby co to zapraszam do mnie na kurs podstawowy (wg CMAS ale i w PADI tylko mniej) tam uczę jak zapobiegać kumulacji CO2 i narkozie gazów obojętnych.
Stosowne modyfikacje powyzszej wypowiedzi kazdy moze zrobic sobie sam.
a mnie ciekawi to co sie dzieje z gazowymi wydzielinami naszego ciala(np. po sniadaniu skladajacym sie z glownie z kielbasy krakowskiej skadinad bardzo smacznej,ktora mozemy odczuwac nawet pare ladnych godzin po spozyciu.)czy absorbent poradzi sobie rowniez i z tym,czy moze lepiej zachowac scisly post na dluzszy czas przed nurkowaniem.a moze ow gaz bedzie tak sobie w nas krazyl jakis czas nie robiac nikomu krzywdy,tylko przypominajac o tym jakich to mamy doskonalych rzeznikow.
i nie ma w tym pytaniu krzty zlosliwosci,w koncu tu dyskutuja ci co reba nigdy na plecach nie mieli...
Włodek K [Usunięty]
Wysłany: 08-01-2009, 18:00
nurkowacz napisał/a:
Nikt kto jest zainteresowany powaznie kursem na tym poziomie
Witaj
ależ ja nie jestem zainteresowany kursem Na zadane pytanie dotyczące istnienia ćwiczeń i specyfiki Obiegów otwartych w kwestiach CO2 i N2 ogólnie odpowiedziałem
KasiaK napisał/a:
Bardzo mnie cieszy, że w obydwu tematach wszyscy sobie kulturalnie dyskutują i walczą, ale na argumenty. Normalnie serce rośnie
Kasiu K jeszcze nie padł żaden argument w temacie, przynajmniej w zakresie w jakim ja włączyłem się do rozmowy. Jak na razie jest to unikanie odpowiedzi lub stwierdzenie ze owszem coś się robi. To nie jest żaden argument warty zastanowienia.
Cytat:
Odpowiem:
Włodek K napisał/a:
Ponieważ tu nie jest miejsce na dzielenie się warsztatem szkolenia na obiegach otwartych to z oczywistych powodów nie podam ćwiczeń i ich celów głównych oraz współistniejących.
Jakby co to zapraszam do mnie na kurs podstawowy (wg CMAS ale i w PADI tylko mniej) tam uczę jak zapobiegać kumulacji CO2 i narkozie gazów obojętnych.
Stosowne modyfikacje powyzszej wypowiedzi kazdy moze zrobic sobie sam.
Ależ ja nie pytam o warsztat a o standardy, zalecane ćwiczenia programowe czyli to co zakłada program federacji (zalecenia producenta) tego rodzaju szkolenia. Lub bardzo ogólne wyznaczenie tego jak po kolei wyglądają procedury mające na celu wyeliminowanie ryzyka kumulacji CO2 wtedy jeśli postawiono wyłącznie na zapobieganie tym przypadkom (producent, federacje).
Rozumiem przez takie podejście do mojego pytania raz zaawansowanego użytkownika urządzenia, dwa instruktora od obiegów zamkniętych, że to albo jakaś tajemna wiedza dostępna wyłącznie na kursie. Albo po prostu nie istnieją stosowne ćwiczenia uczące rozpoznawać tą groźną sytuacje i trudno jest to przyznać na tym forum.
Tomku jak będzie dyskusja dotycząca obiegów otwartych i w niej wynikną pytania dotyczące tego jak coś osiągnąć to z pewnością podzielę się swoimi doświadczeniami w tym zakresie.
jaros4 napisał/a:
a mnie ciekawi to co sie dzieje z gazowymi wydzielinami
Ale najprawdopodobniej masz na myśli inne gazy jak CO2 Wapno sodowane raczej kiepsko sobie z nimi poradzi No i filtry np węglowe trzeba było by zakładać z odwrotnej strony. A jak masz refluks żołądka to ciekawe czy te gazy będą się kumulowały
Pozdrawiam
$$ [Usunięty]
Wysłany: 08-01-2009, 18:31
jaros4 napisał/a:
.a moze ow gaz bedzie tak sobie w nas krazyl jakis czas nie robiac nikomu krzywdy
Pytanie dobre, odpowiedź prosta. CO2 jest wiązane przez wapno sodowane.
Metan tlenek węgla aceton, acetylen akroleina, amoniak etylen, formaldehyd Nie są wiązane i kumulują się w szczególności w CCR, następne w kolejności jest SCR CMR, CMF i CVR. OC nie ma tego problemu wcale.
pozdrawiam rc
[ Dodano: 08-01-2009, 18:36 ]
Włodek K napisał/a:
Albo po prostu nie istnieją stosowne ćwiczenia uczące rozpoznawać tą groźną sytuacje i trudno jest to przyznać na tym forum.
Podałem ze swej strony, bo to tajemnicą nie jest. A sprawdzanie zachowania się podczas hipoksji może mieć skutki uboczne jak każde niedotlenienie mózgu.
podobno ostre niedotlenienie(faza zejsciowa)objawia sie zawezeniem pola widzenia,przyslowiowy tunel,zakonczony swiatelkiem.czy moze uratowac nurka reb.to ze nie poplynie w kierunku swiatla?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Administrator FORUM-NURAS uprzejmie informuje, że nie ponosi odpowiedzialności i w żaden sposób nie ingeruje w treść wypowiedzi umieszczanych przez użytkowników na Forum.
Zastrzega sobie jedynie prawo do usuwania i edytowania, w ciągu 24 godzin, postów o treści reklamowej, sprzecznej z prawem, wzywających do nienawiści rasowej, wyznaniowej, etnicznej
czy tez propagujących przemoc oraz treści powszechnie uznanych za naganne moralnie, społecznie niewłaściwe i naruszających zasady regulaminu.
Przypominam, że osoby zamieszczające opinie, o których mowa powyżej, mogą ponieść za ich treść odpowiedzialność karną lub cywilną.
Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze. Technologia ta jest wykorzystywana w celach funkcjonalnych, statystycznych i reklamowych. Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy, a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania. Korzystanie z serwisu Forum-Nuras przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko