no to ładnie , chętnie poznałbym innych nurkujących na Megaodonie , w moich okolicach CCRów brak , mój body ma Homebullding version (dobra konstrukcja) a tak to brak CCRowców , choć ostatnio zaczeli sie pojawiać lecz nie Megi
Ja jestem ''w trakcie'' przeprowadzki do Szwajcarii na pogranicze francuskie - tutaj Megi są bardzo popularne - zaryzykowałabym nawet, że więcej ludzi widzę z nimi niż z Inspiration.
Czyli jak to wszystko sie kalkuluje cenowo taki nurek na delfinie?? Napewno jest droższe niz na otwartym ale o ile , czy to sie wogóle opłaca ?? Napewno zaleta to niska waga delfina ale czy warto??
Czy ja wiem czy tak mocno droższy?
Małe butle, przy dużym EANx starczają na 2 nurki wiec cenowo wychodzi chyba to samo jak na powietrzu.
Jedyny dodatek to sorbent. Ja kupuje za niecałe 90 zł i taki pojemnik starcza na 1,5 załadowania. Jedno załadowanie jak wyżej już napisane to 3h pracy. Czyli prosto licząc masz 20 zł na nurka więcej niż w obiegu otwartym a jedziesz cały czas na nitrox'ie.
a jak to jest z tym sorbentem czy jeśli zaladuje pojemnik to może on stac jakis czas nieużywany ?? Mam na myśli robie nurka 1,5h i stawiam delfina do garażu i za tydzień lub dwa moge kolejne 1.5h ??
Tak raczej się nie powinno robić...
Ogólnie bardzo konserwatywne zalecenia są takie by wymienić sorbent po 3h od zasypania.
Praktycznie liczy się 3h pracy sorbentu bo jego pochłanianie CO2 (i tym samym zużycie) z powietrza jest minimalne.
Ale pozostawienie go na tydzień... Ja bym takiego sorbentu nie użył... Taki sorbent jest wilgotny, albo wręcz mokry więc mogą się w nim wykluć grzyby, pleśń lub inne paskudztwa.
Jeśli idziesz na jednego nura zawsze można użyć takiej nakładki, która powoduje że zasypujemy tylko połowę sorbentu, tak w sam raz na pojedynczego nura.
Dołączył: 19 Lip 2004 Posty: 973 Skąd: Connecticut, USA
Wysłany: 05-04-2012, 19:31
slawek290 napisał/a:
Jakie są inne SCR-y oprócz Dolphina .
Rozumiem, ze pytasz o SCRy aktywne. Rekreacyjnie najpopularniesze to Ray i Dolphin Dragera i juz w mniejszym stopniu Nemesis Son-o-Sub, czy japonski Fieno Nissana.
W wiekszosci byly to proby urekreacyjnienia urzadzen stosowanych na rynku militarnym (np. rebreathery dla podwodnych saperow FGT, czy nawet polskie produkcje APW 6M, czy GAN87 ten ostatni takze z sfery zawodowej), czy SCR-ow do nurkowan zawodowych(Divex SLS, Drager SMS, Arawak). Ray i Delphin to takie adaptacje FGT, z ta roznica, ze w FGT zamiast wyjmowac dysze dozujaca, przekreca sie tylko przelacznik dobierajac odpowiedni przeplyw jedna z trzech dysz, do znajdujacego sie w butlach nitroxu. Son-O-Sub rowniez sprzedaje SCR na rynek wojskowy. Tak czy inaczej, jak juz ktos zauwazyl, do tej pory, proby raczej nie zakonczyly sie ekonomicznym sukcesem. Kolejna proba jest GEM KISSa.
slawek290 napisał/a:
Dlaczego te reby się nie sprawdziły?
Moim zdaniem, w nurkowaniu przyjemnosciowym to slepa uliczka. Wiekszy stopien skomplikowania w stosunku do niewielkich zalet. Inwestujesz w sprzet, ktory troche przedluza Ci pobyt, kosztem zwiekszenia ryzyka popelnienia potencjalnego bledu, bodz w samym przygotowaniu urzadzenia, badz w czasie nurkowania. Nurkujesz prawie bez babli - "prawie" bedace kluczowym slowem. Oszczedzasz nitrox, ale wydajesz na absorbent. Nie zwiekszasz zakresu glebokosci. Moze troche oszczedzasz sily przy taszczeniu sprzetu. Moja filozofia, jezeli juz to isc "na calego" w strone CCR.
slawek290 napisał/a:
Ja dostrzegam jedną wadę w SCR .... dysza jak to powiedział kiedyś TomM ziarenko piasku może zabić .
Teraz mozesz dokupic filtry, ktore w znacznym stopniu zmniejszaja takie prawdopodobienstwo. Po drugie, przestrzeganie przednurkowych procedur i testow powinno wykryc taki problem, w wiekszosci przypadkow, jeszcze na powierzchni.
slawek290 napisał/a:
napisz coś więcej jeśli wiesz na temat wojskowych tleniaków czy ich ewentualnej przeróbki .
Co prawda pytanie nie do mnie, ale pozwole sobie sie wtracic.
Oczywiscie musze zaczac od cliche, ze absolutnie nie nalezy przystepowac do takich dzialan, bez gruntownego przygotowania teoretycznego w zakresie znajomosci konkretnego urzadzenia. Jak juz pisalem w innym watku, te zabawki moga zabic bez uprzedzenia.
Przerobki tleniakow do aktywnych SCRow wymagaja, moim zdaniem, laboratoryjnego zaplecza. Dobranie wlasciwych dysz do nitoxow to jedno, oszacowanie ilosci gazu wypuszczanego, dobranie przekrojow i przeplywow to drugie. Oczywiscie mozna zainstalowac pomiarowke, ale i tak czeka nas zmudny proces prob i bledow doboru odpowiednich parametrow.
Znacznie latwiej pojsc na calego i zamienic tleniaka na mCCR.
Generalnie, bardzo pobieznie, sa trzy elementy takiej przerobki.
Pierwszy to instalacja pomiaru ppO2.
Na rynku dostepna jest cala gama takich komponentow: od gotowych systemow do zainstalowania, jak wspomniany oxygauge, KISS, czy TECME, po elementy skladowe do wlasnego wykonczenia, jak obudowy, przepusty, uklady scalone itp. Niebagatelny jest tez wybor lokacji sensora tlenowego w systemie.
Drugi to dostarczanie tlenu do ukladu.
W zaleznnosci od tego jaki mamy istniejacy element dozujacy tlen w wojskowym rebreatherze, mozemy go wykorzystac, albo usunac zastepujac calkiem nowym. Tu znowu dostepna jest szeroka oferta producentow lub mozemy zdac sie na wlasna przedsiebiorczosc. Warunek konieczny musimy wiedzec co robimy.
Trzeci element to dostarczenie diluentu(rozpuszczlnika gazowego dla naszego tlenu).
Najlepiej jak zawor dodajacy jest typu ADV, umozliwiajacy nie tylko dodanie inertu, ale takze zapobiegajacy zapadnieciu sie worka oddechowego ponizej krytycznej objetosci podczas zanurzenia. Inna istotna cecha takiego zaworu powinien byc duzy przeplyw i latwa aktywacja, umozliwiajaca, w przypadku trzech "H" blyskawiczne przeplukanie petli "dobrym" gazem.
Reszta, jak np. trym, wychodzi podczas prob w wodzie - dla przykladu wszystkie militarne konstrukcje, z przeciwplucem na okolo glowy, wymagaja kilkukilogramowych kolczykow w uszacz aby zachowac pozioma pozycje.
pzdr
Tomek
[ Dodano: 05-04-2012, 13:34 ]
Kula napisał/a:
Wiem że podobały mi się takie konstrukcje jak LARV ale ile to kosztuje i czy jest dostępne...nie wiem.
Lar V, z uwagi na ich asocjacje z Navy Seals, sa duzo drozsze niz inne tleniaki. Od 2500 USD w gore w zaleznosci od stanu. na cene wplywa takze ich dostepnosc - w wielu krajach sa niedostepne dla cywili, wiele krajow nie pozwala takze na ich export.
Dołączył: 19 Lip 2004 Posty: 973 Skąd: Connecticut, USA
Wysłany: 05-04-2012, 22:45
Qbas napisał/a:
Mówi się o 3h pracy. Czyli wychodzą 2 dłuższe nurki lub 3-4 krótsze.
Chociaż co bardziej konserwatywni mówią o 3h od zasypania...
Bardzo mocno na czas ochronny pochlaniacza wplywa temperatura. W badaniach US Navy, pochlaniacz tleniaka Lar V(niemal identyczny do tych w Dolphinie) wskazywal czas ochronny miedzy 80-90 minut w temperaturze 0C. W temp 4C okolo 110 min, odpowiednio 140 min w temp 8C do 200 min w poblizu 22C. Podkreslic nalezy, ze sa to temperatury pochlaniacza, a nie otaczajacej go wody.
Co prawda od tego czasu fiberglas zastapiono poliuretanem(lepsze wlasciwosci izolujace) a mod 2 tegoz urzadzenia zawiera neoprenowa skarpete izolujaca, to fakt pozostaje faktem, ze w niskich temperaturach, mozemy sie spodziewac przebicia duzo wczesniej.
Natomiast nie bardzo rozumiem uwage na temat liczenia czasu od zasypania. Material pochlaniajacy zamkniety w obiegu rebreathera, w sensie praktycznym nie ulega zuzyciu. Nalezy sie tylko upewnic, ze nie sasiaduje z otwartym zrodlem CO2. Bardzo czesto, napelnialem pochlaniacz na dzien, czasem tydzien wczesniej przed nurkiem i nie spotkalem sie z zadnym problemem.
Moann napisał/a:
chodziło mi o to, że jeśli po pierwszym nurku odkręcam pokrywę, oglądam sorbent i jest suchy i czysty, idę na drugiego nura z tym samym - jeśli widzę wilgoć i zmianę koloru zmieniam
Wilgoc, szczegolnie oceniana wizualnie, nie jest, w mojej opini, zadna podstawa do okreslania stopnia zuzycia absorbentu. Kolor, krotko po zakonczeniu nurkowania, moze byc pomocny w okresleniu, jak daleko, w masie absorbentu, posunela sie reakcja, choc nie daje to gwarancji na ocene, jak dlugo jeszcze mozna ten wsad uzytkowac.
Moann napisał/a:
Wiesz, dla mnie dolphin to sprzęt na szuwary - średnia głebokośc z wykonywanych nurków nie przekracza 10m (byłam z nim maxymalnie na 17m).
Produkcja CO2 na 10m i 40 m specjalnie sie nie rozni, podobnie przebieg hypercapnii.
Moann napisał/a:
"The Dolphin's canister is an axial design and contains 2.5kg of sorbe allowing a maximum scrubber time of 180min (figures from Draeger).
Podkreslic warto okreslenie "maximum".
jacekplacek napisał/a:
Ale z czego wynikają te ograniczenia? Opory oddechowe? Coś innego?
Sa to ograniczenia konstrukcyjne wynikajacej z zasady dzialania. Parametry przeplywu okreslonego gazu i jego wentylacji sa dobrane tak, ze w okreslonym zakresie glebokosci urzadzenie zapewnia przewidywalny ppO2. Zmieniajac gaz(mniejszy %O2) i dysze (wiekszy przeplyw l/min) zmieniamy zakres uzywalnosci na glebszy, kosztem wiekszego zuzycia gazu.
[ Dodano: 05-04-2012, 22:02 ]
niedzwiedz napisał/a:
a jak to jest z tym sorbentem czy jeśli zaladuje pojemnik to może on stac jakis czas nieużywany ?? Mam na myśli robie nurka 1,5h i stawiam delfina do garażu i za tydzień lub dwa moge kolejne 1.5h ??
Osobiscie, w takiej sytuacji ustawiam pochlaniacz na kilkanascie minut w przewiewnym miejscu i kiedy zniknie zawigotnienie zamykam caly pojemnik w gazoszczelnej torbie foliowej. Tak przechowywany matrial uzywalem po dwoch tygodniach. Oczywiscie to moja(i nie tylko) praktyka, a nie oficjalne zalecenie.
Po dwoch tygodniach, nawet jezeli nie zanurkuje absorbent wywalam. Tak samo przed powazniejszym nurkiem(dekompresja, glebokosc) zawsze uzywam swiezy material.
Generalnie niema co uszczedzac na absorbencie - za duze ryzyko.
Qbas napisał/a:
Taki sorbent jest wilgotny, albo wręcz mokry więc mogą się w nim wykluć grzyby, pleśń lub inne paskudztwa.
Ja raczej obawiam sie zbytniego wyschniecia absorbentu - swiezy material pochlaniajacy wysychajac traci wlasciwosci pochlaniajace. Szczerze watpie czy jakiekolwiek grzyby lub plesnie wyroslyby na "zasadowoj pozywce" w pochlaniaczu.
W petli, w workach powietrznych czy karbowanych wezach wilgotne, mokre, ciemne srodowiska sprzyja rozwijaniu sie drobnoustrojow, dlatego wazna jest dezynfekcja.
niedzwiedz napisał/a:
to teraz pytanie nr 2 jak sprawuje się reb z maskami pełnotwarzowymi ?? ktos sprawdzał??
tak na szybko: Z jednej strony FFM moga zwiekszac bezpieczenstwo nurkowan na CC. W wielu wypadkach koncowym stadium jest utrata przytomnosci i utoniecie. Maska pelnotwarzowa zwieksz szanse przezycia takiego epizodu, szczegolnie jak ma sie obok kumatego partnura. Z drugiej strony wieksza komplikacja logistyczna szczegolnie jezeli musimy zmieniac gazy. BOV? Co uzyc do podpiecia, jakie konfiguracje szybkozlaczki, manifoldy czy switchblocki? Po drugie sama maska musi spelniac pewne wymogi: ustnik zamiast kolnierza nos -usta, minimalna przestrzen martwa uniemozliwiajaca kumulacje CO2. Ja osobiscie uzywam czasami Drager Panorama Nova wersja R rebreather. Dobre pole widzenia nawet z wezami powietrznymi, dwa dodatkowe P-porty pozwalajace na podlaczenie bailoutu, czy komunikacji.
pzdr
Tomek
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Administrator FORUM-NURAS uprzejmie informuje, że nie ponosi odpowiedzialności i w żaden sposób nie ingeruje w treść wypowiedzi umieszczanych przez użytkowników na Forum.
Zastrzega sobie jedynie prawo do usuwania i edytowania, w ciągu 24 godzin, postów o treści reklamowej, sprzecznej z prawem, wzywających do nienawiści rasowej, wyznaniowej, etnicznej
czy tez propagujących przemoc oraz treści powszechnie uznanych za naganne moralnie, społecznie niewłaściwe i naruszających zasady regulaminu.
Przypominam, że osoby zamieszczające opinie, o których mowa powyżej, mogą ponieść za ich treść odpowiedzialność karną lub cywilną.
Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze. Technologia ta jest wykorzystywana w celach funkcjonalnych, statystycznych i reklamowych. Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy, a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania. Korzystanie z serwisu Forum-Nuras przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko