W innym dzaiale - poczatkujacym niejaki Józio zadal pytanie w którym ręku latarka- odpowiedzi troche sie posypało- kazda inna
Stąd tez moje pytanie - jak to jest w gue gdzie zamOcowane są
- kanister latarki
- w ktorym ręku latarka
- komp, beckup komp, runtime
- kompas
- argonowka
A i jeszcze jedno - czy taka sama konfiguracja jest dla osoby prawo jak i leworecznej?
Ostatnio zmieniony przez TYMOTEUSZ 18-04-2012, 21:45, w całości zmieniany 1 raz
cos mi mowi, ze na Huberta nie trzeba bedzie dlugo czekac
ja nie mam takiego tempa w przelewaniu mysli na klawiature i ogranicze sie do uzupelniania tekstu uwagami
Wiek: 56 Dołączył: 09 Mar 2008 Posty: 3897 Skąd: Łódź/Gliwice
Wysłany: 18-04-2012, 21:47
TYMOTEUSZ napisał/a:
Stąd tez moje pytanie - jak to jest w gue gdzie zamOcowane są
- kanister latarki
- w ktorym ręku latarka
- komp, beckup komp, runtime
- kompas
- argonowka
- Kanister na pasie brzusznym, mniej więcej dwa palce od płyty, na prawym boku nurka;
- Latarka - Goodman na lewym ręku, w razie konieczności użycia lewej/obu rąk na chwilę nachwytem chwytamy latarkę prawą ręką lub odwieszamy wiszącą w dół na prawym D-ringu piersiowym (zapaloną);
- Komputer na prawym ręku, zapasowy komputer na ręce partnera (lub jeżeli bardzo chcesz, to dodatkowy w lewej kieszeni), plan nurkowania zapisany jest w wetnotesie, który umieszczony jest w prawej kieszeni, runtime, jeśli rozumieć go jako plan dekompresji, przede wszystkim w głowie;
- Kopas lewa ręka, jeżeli płyniesz na azymut możesz przełożyć na prawą koło kompa;
- Argonówka przymocowana do płyty, na lewym jej brzegu, zaworem do dołu;
- Dodam jeszcze, że stage zawsze po lewej stronie.
TYMOTEUSZ napisał/a:
A i jeszcze jedno - czy taka sama konfiguracja jest dla osoby prawo jak i leworecznej?
O ile mi wiadomo, tak.
Bogdan WEG [Usunięty]
Wysłany: 18-04-2012, 22:18
Hubert68
Cytat:
- Latarka - Goodman na lewym ręku, w razie konieczności użycia lewej/obu rąk na chwilę nachwytem chwytamy latarkę prawą ręką lub odwieszamy wiszącą w dół na prawym D-ringu piersiowym (zapaloną);
- Komputer na prawym ręku, zapasowy komputer na ręce partnera (lub jeżeli bardzo chcesz, to dodatkowy w lewej kieszeni), plan nurkowania zapisany jest w wetnotesie, który umieszczony jest w prawej kieszeni, runtime, jeśli rozumieć go jako plan dekompresji, przede wszystkim w głowie;
- Kopas lewa ręka, jeżeli płyniesz na azymut możesz przełożyć na prawą koło kompa;
Dlaczego kompas i goodmana trzymasz na lewej ręcę, skoro nie da się w takiej konfiguracji płynąc na azymut?
Rozumiem potrzebę zmiany na rękę prawą, gdy chcesz użyć kompas prawidłowo, tylko po co taka komplikacja?
Wiek: 56 Dołączył: 09 Mar 2008 Posty: 3897 Skąd: Łódź/Gliwice
Wysłany: 18-04-2012, 22:24
Na prawej tylko to, co na bieżąco potrzebne. Prawa ręka ma być "czysta", gotowa do podania gazu, tak, by nic tam nie przeszkadzało. Płynięcie na azymut to ledwie kilka procent czasu spędzanego w wodzie.
Dołączył: 18 Mar 2012 Posty: 959 Skąd: Blisko brzegu
Wysłany: 18-04-2012, 22:30
hubert68 napisał/a:
Na prawej tylko to, co na bieżąco potrzebne. Prawa ręka ma być "czysta", gotowa do podania gazu, tak, by nic tam nie przeszkadzało. Płynięcie na azymut to ledwie kilka procent czasu spędzanego w wodzie.
W rzeczywistej sytuacji ( jesli taka miales) ile razy podawales gaz a ile razy partner wyrwal ci automat
Ps wg statystyk w zdecydowanej wiekszosci jest druga wersja
Wszystko mi sie zgadza oprocz 2 rzeczy
1. Ten kompas na lewej tez mi nie pasuje, mając go na gumkach w niczym nie przeszkadza
2. Czy dobrze rozumiem ze nie korzystasz z tabliczki na ktorej masz zapisany plan nurkowania czyli na 50 m 20 min, i po koleji glebokosc przystankow i ile minut na ktorym oraz gdzie przepinasz sie na jaki gaz ??? Czy masz taki plan w kieszeni i jak masz 10 przystankow to 10 razy wyciagasz i chowasz notes do kieszeni albo trzymasz go w ręku ?
Wiek: 56 Dołączył: 09 Mar 2008 Posty: 3897 Skąd: Łódź/Gliwice
Wysłany: 19-04-2012, 00:51
Tymoteusz nie muszę wyciągać. Plan mam w głowie i jest on bardzo prosty. Muszę pamiętać czas denny, głębokość pierwszej i drugiej zmiany prędkości wynurzania i czas przystanku deco (głębokiego). To naprawdę nie jest trudno zapamiętać, dodatkowo np. skracając czas denny albo przegłębiając o 2-3 m nie muszę zabierać planu awaryjnego, bo przeliczę deco "w locie". Przysanki 21, 18, 15, 12 i 9 m są równej długości a 6 m równy sumie tamtych pięciu.
Ok to rozumiem- a co w przypadku nurkowania na powiedzmy 100 m z czasem 30 minut- wiem ze ty takich nie robisz ale moze wiesz co wtedy, a jak nie to moze ktos inny mi powie - tez liczycie w locie ?
plan na 100m jest ukladany analogicznie do planu na 20m 30m 50m itd
na wszystkich moich glebokich nurkowaniach mialem i mam plan ulozony wlasne w ten sposob, modyfikacje w przypadku awarii rowniez wprowadzane sa analogicznie do plytszych przykladow i sa latwe do zapamietania
pomijam fakt, ze samo przesuwanie cyferek w runtime nie zawsze jest bezpieczne - trzeba wiedziec jak to zrobic, a tego juz nie nauczysz sie na forum
Kompas na lewym reku nie przeszkadza w nawigacji i komunikacji - jesli przeszkadza, wez go do reki albo przeloz na druga - to nie jest krytyczne rozwiazanie i nie rozumiem sensownosci roztrzasania tego tematu
Osobiscie kompas umieszczony na wierzchu dloni jest dla mnie niewygodny i przeszkadza, ale moze to kwestia przyzwyczajenia, tak jak mam jest mi dobrze i sprawdza sie pod woda. Lepsze jest wrogiem dobrego.
Cytat:
W rzeczywistej sytuacji ( jesli taka miales) ile razy podawales gaz a ile razy partner wyrwal ci automat
Ps wg statystyk w zdecydowanej wiekszosci jest druga wersja
czy aby na pewno rozmawiamy o realnych statystykach czy o wyobrazeniu nt. postepowania w pewnych sytuacjach pod woda?
Kilkakrotnie podawalem gaz na nurkowaniu - zawsze po efektywnej komunikacji swiatlem OOG i zawsze "bez rekoczynow" (w kontrolowany sposob), ale to kwestia jednolitego systemu nurkowania, my (DIR/GUE) w tych statystykach nie stanowimy wiekszosci, nie przeszkadza nam to jednak w zaden sposob
Ostatnio zmieniony przez bann 19-04-2012, 10:27, w całości zmieniany 1 raz
W rzeczywistej sytuacji ( jesli taka miales) ile razy podawales gaz a ile razy partner wyrwal ci automat
Ps wg statystyk w zdecydowanej wiekszosci jest druga wersja
czy aby na pewno rozmawiamy o realnych statystykach czy o wyobrazeniu nt. postepowania w pewnych sytuacjach pod woda?
Kilkakrotnie podawalem gaz na nurkowaniu - zawsze po efektywnej komunikacji swiatlem OOG i zawsze "bez rekoczynow" (w kontrolowany sposob), ale to kwestia jednolitego systemu nurkowania, my (DIR/GUE) w tych statystykach nie stanowimy wiekszosci, nie przeszkadza nam to jednak w zaden sposob
No cóż podawanie automatu na długim wężu w wyciągniętej ręce na sygnał OOG typowe dla hogarthian/DIR/GUE/UTD/NTEC (oraz wielu innych literek) jest rodzajem samoobrony. Biorca dostaje to co jest mu najbardziej potrzebne w pewny i bezpieczny sposób, więc o co ma się szamotać?.
W stylu "resort rec" (co by dobitniej nie pisać) wskazywany jest octopus, często w jakimś uchwycie, za d-ringiem lub wlekący się za nurkiem po piachu i rafie, no to biorca z nadwątloną psychiką wybiera, to co jest szybko dostępne i bierze automat dawcy wprost z jego ust i nie bardzo chce oddać .
Ostatnio zmieniony przez zibi_pp 19-04-2012, 11:42, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 54 Dołączył: 20 Paź 2004 Posty: 2801 Skąd: Warszawa
Wysłany: 19-04-2012, 12:07
bann napisał/a:
Kompas na lewym reku nie przeszkadza w nawigacji i komunikacji - jesli przeszkadza, wez go do reki albo przeloz na druga - to nie jest krytyczne rozwiazanie i nie rozumiem sensownosci roztrzasania tego tematu
A ja tam pozwolę sobie potrząsnąć
Kompas bardzo silnie reaguje na pole magnetyczne kabla włączonej latarki.
Gorąco polecam każdemu sprawdzić w jakim stopniu dla jego sprzętu.
Mając HID45 ale i LED ~20 nie jestem w stanie mieć poprawnych wskazań na SK7. Jest to dla mnie powód wystarczający dla niemania kompasu na lewej.
Wyjątek: skuterowanie (ciężko podnieść do oka rękę ze skuterem )
bann napisał/a:
Osobiscie kompas umieszczony na wierzchu dloni jest dla mnie niewygodny i przeszkadza, ale moze to kwestia przyzwyczajenia, tak jak mam jest mi dobrze i sprawdza sie pod woda.
Dla mnie to właśnie najlepsze położenie do nawigacji (wierzch prawej dłoni; SK7 w obudowie DSS). Jeśli nie nawiguję "agresywnie" to przeciągam kompas na przedramię i czasem nawet odwracam (nie widzę go) aby był "gumka w gumkę" z kompem.
bann napisał/a:
Lepsze jest wrogiem dobrego.
Dobre jest wrogiem postępu jednak....
Uwagi ogólne o "praworęczności itp".
Teza: procedury są "praworęczne" czyli jednostronne z dwóch powodów:
1. drugi stopień ma przyłącze węża z prawej strony
2. wąż karbowany inflatora jest z lewej strony.
Te dwa fakty warunkują resztę. Zmiana tych parametrów (na raz) pozwoli na stworzenie "nurka leworęcznego".
A jak to działa?
Automat - podajemy za wąż czyli ręką "od węża".
Wynika stąd (dla normalnego automatu prawowężowego):
- latarka "w standardzie" w lewej
- lewa do obsługi pływalności
- stage po lewej
- kanister po stronie przyłącza węża do drugiego stopnia (do stabilizacji długiego węża a także aby nie kolidował ze stage, aby nie robił problemów z posiadaniem D-ringu biodrowego (ponownie stage ale i manometr)
- kanister po prawej czyli argon po lewej
Inflator
- ma być po innej stronie niż ręka podająca gaz
- komputer ma być po przeciwnej stronie (w stosunku do ręki obsługującej pływalność) do procedury ratowniczej p.t. "transport nieprzytomnego"
(dlatego GUE zaleca komp na prawej: prawą trzymamy brodę i automat poszkodowanego a lewą obsługujemy pływalność swoją i jego; lewa jest tak zapracowana, że tylko posiadanie kompa na prawej ma sens; trzeba go móc szybko przesunąć na przedramię - stąd zalecenie posiadania gumek i niczego ponad kompem, na prawym przedramieniu; to też jest powód niechęci do umieszczania kompasu na prawej bo ma być poniżej komputera aby nie upośledzać jego szybkiego przesuwania w kierunku łokcia)
- rura karbowana po lewej oraz drugie stopnie z lewym przyłączem = zahaczanie węży o rurę lub kolanko przy kręceniu głową (to z własnych obserwacji)
Zależności jest więcej ale mam nadzieję, iż wykazałem, że poruszenie jednego elementu może przynieść lawinę problemów; mniej lub bardziej ukrytych; taki "efekt motyla".
Najgorsze jest to, że nawet podczas tej rozmowy nie padło kilka podstawowych wyjaśnień (choćby o transporcie nieprzytomnego) a w zamian mamy "rób co chcesz byle dobrze". No niby tak ale skoro system jest dopracowany w szczegółach to na pytania o szczegóły warto tymi szczegółami sypnąć a nie "łagodzić obraz GUE" "powrotem do wolności i swobód".
Reasumując: można wykonać przy pomocy istniejących komponentów "nurka leworęcznego" - jedyna metoda to "lustrzane odbicie".
Jednak.... tu ważna uwaga.. : trzeba przerobić cały zespół
Wyjątek: skuterowanie (ciężko podnieść do oka rękę ze skuterem )
a to się załatwia uchwytem na kompas na skuterze
masz przed sobą i nie masz problemu z rękoma, które moą wykonywać wszystkie ine tajemne rzeczy aktualnie niezbędne
Wiek: 54 Dołączył: 20 Paź 2004 Posty: 2801 Skąd: Warszawa
Wysłany: 19-04-2012, 12:21
klon napisał/a:
a to się załatwia uchwytem na kompas na skuterze
Tak, wiem. Ale nie mam własnego a pisałem o własnej praktyce Inna sprawa, że moje pobieżne próby z takim położeniem kompasu także wykazały zakłócanie wskazań.
TomS moglbys napisac to z kompem na prawej rece w poscie w ktroej rece latarka nie robilem rescue i nie chcialem pisac nie sprawdzonych informacji ale cos mi switalo w głowie ze komp tez wlasnei daltego jest na prawej rece
pozdrawiam
Inna sprawa, że moje pobieżne próby z takim położeniem kompasu także wykazały zakłócanie wskazań.
:ping:
pewnie tak - co prawda nie przyglądałem się na tyle uporczywie żeby to zaobserwować, bo... do tej pory ze skuterem pływałem w takich miejscach, które znam i kompas zakładałem raczej dla sprawdzenia samego sposobu zamocowania... :ping:
druga sprawa to taka, że sposób mocowania musi być dość solidny - ja na pierwszych nurkach zakładałem na moich dotychczasowych gumkach, które mam bez skutera i one były za słabe - przy dużej prędkości kompas mi się przekręcał - bungie słabo działają na tych uchwytach ;-)
chociaż to też kwestia jak ciasne są te gumki
Wiek: 56 Dołączył: 09 Mar 2008 Posty: 3897 Skąd: Łódź/Gliwice
Wysłany: 19-04-2012, 15:19
Mnie też kompas na wierzchu dłoni przeszkadza. Nie mniej umieszczam go tam, na czas, jak ktoś to ujął "agresywnej nawigacji". Jeżeli stosuję nawigację naturalną albo korzystam z liny poręczowej, kompas spoczywa sobie spokojnie na lewym przedramieniu i czeka na swoje pięć minut.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Administrator FORUM-NURAS uprzejmie informuje, że nie ponosi odpowiedzialności i w żaden sposób nie ingeruje w treść wypowiedzi umieszczanych przez użytkowników na Forum.
Zastrzega sobie jedynie prawo do usuwania i edytowania, w ciągu 24 godzin, postów o treści reklamowej, sprzecznej z prawem, wzywających do nienawiści rasowej, wyznaniowej, etnicznej
czy tez propagujących przemoc oraz treści powszechnie uznanych za naganne moralnie, społecznie niewłaściwe i naruszających zasady regulaminu.
Przypominam, że osoby zamieszczające opinie, o których mowa powyżej, mogą ponieść za ich treść odpowiedzialność karną lub cywilną.
Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze. Technologia ta jest wykorzystywana w celach funkcjonalnych, statystycznych i reklamowych. Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy, a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania. Korzystanie z serwisu Forum-Nuras przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko