Strona Główna FORUM-NURAS
Froum dla nurkujących i nie tylko ...

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy    KalendarzKalendarz
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
suchy skafander jako jedyny środek kompensacji pływalności
Autor Wiadomość
Dycha
[Usunięty]

Wysłany: 24-02-2013, 14:34   suchy skafander jako jedyny środek kompensacji pływalności

Witam,

Z reguły widok płetwonurka w pełnym rynsztunku uzmysławia nam zaawansowanie techniki do przystosowania i przebywania człowieka pod wodą.
Ale jeszcze nie tak dawno nie było kamizelek asekuracyjno wypornościowych, jacketów, skrzydeł, nie wspominając już o suchych skafandrach w zastosowaniu do płetwonurkowania sportowego / amatorskiego jako kompensatorów pływalnośc, szasowania.

Brak pełnego "encyklopedycznego" wyposażenia płetwonurka może stanowić dla niego oczywiste zagrożenie.
Przykładowo, modne ostatnimi czasy stało się nurkowanie z octopusem poprawiającym bezpieczeństwo jego posiadaczowi ale i dające azyl bezpieczeństwa również potencjalnemu użytkownikowi (partnerowi), któremu można II-gi stopień przekazać w sytuacji "bez wyjścia".

Zdarzyło mi się słyszeć, że ktos odmówił nurkowania w parze z powodu braku posiadania przez partnera odpowiedniej latarki. Faktycznie, jest wiele sytuacji, dla których posiadanie dobrego oświetlenia jest sprawą kluczową w zachowaniu bezpieczeństwa nurkowania.
Oczywiście jeśli uważamy, że pewna konfiguracja sprzętowa może zagrozić komfortowi nurkowania ( nie wspominając o aspekcie bezpieczeństwa) to należy to bezwzględnie poprawić. Jednkaże chyba każdy płetwonurek bez względu na staż zgodzi się ze stwierdzeniem, że determinującym czynnikiem w poprawie bezpieczeństwa pod wodą jest doskonalenie się w sytuacjach awaryjnych, żeby nawet najmniejsza awaria nie dała nam się zaskoczyć. Jest wiele przepisów międzynarodowych pozwalających płetwonurkowi / nurkowi podejmować decyzję na temat knfiguracji sprzętowej, która będzie dla niego najbardziej bezpieczna, a ilość zbędnych gadżetów, lumenów czy D-ringów to chyba kwestia drugoplanowa.

Pomijając jakiekolwiek kwestie formalno-prawne chciałbym poznać Wasze zdanie na temat osób uprawiających płetwonurkowanie bez jacketu, skrzydła, homonta, lecz w samym suchym skafandrze jako kompensatorze pływalności.
Czy uważacie, że osoby te są nieodpowiedzialne w tym co robią z racji na to, że posiadanie jacketu to przecież dodatkowa kompensacja pływalności w przypadku gdy zawiedzie zawór dodawczy suchara? Czy może choć trochę podziwiacie je z powodu ubogiej konfiguracji sprzętowej, która w pełni zaspokaja ich potrzeby do przebywania pod wodą.
A może uważacie, że do momentu gdy niesmierdzący groszem nurek nie uzbiera na jacket to nie powinien bawić się w nurkowanie?

Wyrażajcie Wasze opinie, które pomogą mi zrozumieć pewne sprawy.
 
 
TomS 


Stopień: instr. SDI/TDI, PADI
Kraj:
Greenland

Wiek: 54
Dołączył: 20 Paź 2004
Posty: 2801
Skąd: Warszawa
Wysłany: 24-02-2013, 15:03   

Dycha napisał/a:
Przykładowo, modne ostatnimi czasy stało się nurkowanie z octopusem poprawiającym bezpieczeństwo jego posiadaczowi ale i dające azyl bezpieczeństwa również potencjalnemu użytkownikowi (partnerowi), któremu można II-gi stopień przekazać w sytuacji "bez wyjścia".
Hmm... nie tak znowu "ostatnio", to raz, nie jest to moda ale wymóg organizacji szkolących, to dwa, a trzy: poprawa bezpieczeństwa posiadacza oktopusa jest iluzoryczna. To oktopus partnera jest twoim zabezpieczeniem.


Dycha napisał/a:
A może uważacie, że do momentu gdy niesmierdzący groszem nurek nie uzbiera na jacket to nie powinien bawić się w nurkowanie?
Od tego bym zaczął. Nie ma sprzętu = nie ma nurkowania. Ale nie musi być drogi, da się tanio zakupić (a nawet dostać) sprzęt używany w poprawnym stanie technicznym.

Dycha napisał/a:
zdanie na temat osób uprawiających płetwonurkowanie bez jacketu, skrzydła, homonta, lecz w samym suchym skafandrze jako kompensatorze pływalności.
Osobiście tak czasem nurkuję, znam osoby czyniące podobnie. Ale zawsze jest to kwestia świadomego wyboru nurka wyszkolonego a nie kwestia "nurkuję bez jacketu bo go nie mam, może kiedyś..." - takie postępowanie uważam za zagrożenie dla siebie i partnera.
 
 
ptja
[Usunięty]

Wysłany: 24-02-2013, 15:23   

IMHO pływanie bez jacketu "bo się nie ma" to kiepski powód.
Wypożyczenie w bazie to koszt rzędu 20 zł/dzień-60/tydzień (można nawet płytę+worek w tej cenie mieć chyba), a używany można mieć za 300-400.
Że już nie wspomnę, że warto popytać kolegów "z paczki" czy gdzieś w szafie nie mają starego jacketu o którym zapomnieli :-) albo w klubie/u instruktora, gdzie się szkoliłeś.

Mnie za to korci takie trochę "freedivingowe" zanurkowanie w zakresie "litoralowo-szuwarkowym" (czyli powiedzmy do 3-4m) z kompensacją tylko płucami, w piance i z butlą zamontowaną z boku.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że zużyty gaz zmienia pływalność, ale np. użycie butli 4l to zmiana w czasie nurkowania o niecałe 800g (600l gazu do dyspozycji do 50 barów rezerwy, co przy dnie dałoby ok. 20 minut). Dochodzi też oczywiście kompresja pianki, ale na tej głębokości wystarczy coś cienkiego, więc wpływ nie powinien być duży.
Zdarzyło mi się pływać w zbiorniku o głębokości do ok. 2m (ćwiczenia ratowniczo-poszukiwawcze) w piance 2x7 i z butlą 15l (ale nie wydmuchałem wiele) i nie musiałem inflatora używać w ogóle.
Na pewno wypróbuję to na basenie.
 
 
Yavox 



Stopień: T1 (GUE nTmx)
Kraj:
Poland

Wiek: 48
Dołączył: 29 Lis 2010
Posty: 3419
Skąd: Warszawa / Józefów
Wysłany: 24-02-2013, 15:26   

Jarku, korci mnie dokladnie to samo. Niedawno wlasnie o tym myslalem :)
 
 
Haw 


Stopień: **
Kraj:
Poland

Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 1383
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 24-02-2013, 15:36   

coz, brak jacketu gdy ma sie suchara nie da sie wytlumaczyc aspektem finansowym :) .
sam tak czasem nurkuje, tylko plytko (max 12m, zwykle do 10) i tylko w jeziorach. uwazam, ale byc moze to iluzoryczne, ze nurek wyposazony w 2 butle, suchara i boje jest lepiej wyposazony sprzetowo (w sensie zapewnienia sobie bezpieczenstwa) niz nurek w piance i jackecie. balast mam zrzucalny.
zeby nie bylo, posiadam skrzydlo, po prostu przy takich nurkowaniach zostaje w domu.
nurkowanie zupelnie bez kompensatora to chyba przeszlosc i nie spotkalem sie jeszcze realnie z taka sytuacja.
 
 
ptja
[Usunięty]

Wysłany: 24-02-2013, 15:49   

Haw napisał/a:
/.../uwazam, ale byc moze to iluzoryczne, ze nurek wyposazony w 2 butle, suchara i boje jest lepiej wyposazony sprzetowo (w sensie zapewnienia sobie bezpieczenstwa) niz nurek w piance i jackecie. balast mam zrzucalny./.../


z ciekawości: dlaczego uważasz, że zestaw SS + 2 butle + boja + możliwość pozbycia się balastu zapewnia większe bezpieczeństwo niż zestaw pianka + worek + te same 2 butle, boja i balast?

Yavox napisał/a:
Jarku, korci mnie dokladnie to samo. Niedawno wlasnie o tym myslalem :)


no to szykujemy deko plan na ten hardcore, chyba, że nam ktoś to wybije ze łba zanim spróbujemy :-)
 
 
TomS 


Stopień: instr. SDI/TDI, PADI
Kraj:
Greenland

Wiek: 54
Dołączył: 20 Paź 2004
Posty: 2801
Skąd: Warszawa
Wysłany: 24-02-2013, 16:07   

Haw napisał/a:
nurkowanie zupelnie bez kompensatora to chyba przeszlosc i nie spotkalem sie jeszcze realnie z taka sytuacja.
Ja tak sobie nurkowałem (pianka, stage na sznurku) ale jest to dość męczące fizycznie i psychicznie i SAC wzrastał mi o ~40% w stosunku do tej samej butli zamocowanej do płyty z workiem (nie chodzi o opory ale o walkę z pływalnością i balans lewo-prawo).

ptja napisał/a:
dlaczego uważasz, że zestaw SS + 2 butle + boja + możliwość pozbycia się balastu zapewnia większe bezpieczeństwo niż zestaw pianka + worek + te same 2 butle, boja i balast?
Różnica jest niewielka ale: lepsza izolacja termiczna, łatwiejsze korygowanie trymu, mniejsze przeważenie jeśli suchacz jest powłokowy. In minus: nie napompujesz oralnie.
 
 
Bul-kot
[Usunięty]

Wysłany: 24-02-2013, 17:14   

Dycha napisał/a:
chciałbym poznać Wasze zdanie na temat osób uprawiających płetwonurkowanie bez jacketu, skrzydła, homonta, lecz w samym suchym skafandrze jako kompensatorze pływalności.

Nuranie w samym sucharze a nuranie w piance z jacketem = oba z jednym źródłem wyporu.

Niesmierdzący groszem nurek może wypożyczyć potrzebne klamoty.
 
 
AkademiaNurkowania 



Stopień: TDI/SDI Instruktorzy
Kraj:
Poland

Dołączył: 22 Gru 2012
Posty: 557
Skąd: Polska
Wysłany: 24-02-2013, 17:25   

Dycha napisał/a:
Ale jeszcze nie tak dawno nie było kamizelek asekuracyjno wypornościowych

A wiesz jak skonfigurowany był wówczas nurek? Np. kiedy butle osiągały neutralną pływalność, jak (na jaką głębokość) się wyważał?
Inna sprawa, że dla Ciebie (34l) powinny być to informacje czysto historyczne.
 
 
Włodek K
[Usunięty]

Wysłany: 24-02-2013, 17:29   

Dycha napisał/a:
Wyrażajcie Wasze opinie, które pomogą mi zrozumieć pewne sprawy.


Nurkowanie bez kompensatora pływalności nie jest niczym ani nowym ani tak starym abym tego nie miał okazji kilka lat praktykować już dość dawno. Jednak do dziś lubię czasem właśnie tak nurkować :)

1. Problem braku żródła wyporu w nurkowaniach litoralnych (bo realnie takie nurkowania można robić bez źródła wyporu = ustalając pływalność płucami w moim przypadku zakres 1-7 m) to problem odpowiedzi na pytanie:
Co zrobisz gdy z jakichś powodów będziesz musiał utrzymać się na powierzchni lub będziesz musiał wydobyć i utrzymać partnera nurkowania na powierzchni?.

Mamy jakieś lepsze lub gorsze lub nawet iluzoryczne dwie drogi rozwiązania problemu
- zrzucalny balast pozwalający na łatwe wypłynięcie/wyrzucenie i utrzymanie się na powierzchni
- mocne płetwy i końskie kopyta oraz świadomość aby z płetwy to uczynić.
W dawnych programach szkoleniowych gdy nie było źródeł wyporu zakładano taką ewentualność i szkolono tak aby nurek był w stanie podołać temu trudnemu zadaniu czyli w "pi i na gaz" przez kilka miesięcy. Poza tym technika samego nurkowania była diametralnie inna, rzekł bym ze mniej swobodna :(

2. Problem zastosowania jednego źródła wyporu to problem odpowiedzi na pytanie:
Co się stanie jak utracę to źródło?.
Dotyczy to pianki i kompensatora oraz suchego bez kompensatora.
W obu przypadkach zrzucalny balast rozwiązuje problem częściowo lub całkowicie.

Ryzyko takiego sposobu myślenia o potrzebach nurka w toni i na powierzchni jest w tym że pozbycie się balastu może skutkować wyrzuceniem na powierzchnię. Co w nurkowaniach poza limity NDL podnosi ryzyko DCI w sposób minimalny do 100% Gdy są to długie i głębokie nurkowania dekompresyjne.
Dublowanie źródeł wyporu minimalizuje niemal w 100% konieczność odpowiadania sobie co się stanie gdy......

Powstaje pytanie: Co należy zrobić gdy nastąpi utrata jednego ze źródeł wyporu?.
Odpowiedź jest prosta.
Rozpoczynamy bezpieczny powrót na powierzchnię.

Kiedy możemy zastosować nie zrzucalny balast opisałem:Tutaj

Bardzo chętnie czasem ubieram się w piankę, małą butlę, jeden prosty AO, narzędzie tnące, bez masy innych klamotów i bujam się po litoralu. W moim przypadku SAC mi spada wyraźnie :bee;
Pewnie wraz z odchudzeniem się o wagę dużych butli, nie wygodny SS, stawiający opory kompensator.
:pigs:
 
 
TomekR 



Stopień: emeryt
Kraj:
Micronesia

Dołączył: 19 Lip 2004
Posty: 973
Skąd: Connecticut, USA
Wysłany: 24-02-2013, 17:30   

Dycha napisał/a:
w przypadku gdy zawiedzie zawór dodawczy suchara

To tylko jeden z mozliwych problemow. Co w przypadku pelnego zalania suchego?
Kilka razy w czasie prac podwodnych zdarzylo mnie sie zalac taka np Foke, czy Krogulca. Plywanie, szczegolnie w pradzie, w takich okolicznosciach nie nalezy do przyjemnosci, a juz na trapie mialem ochote odciaciac w suchaczu nogawki.
pzdr
Tomek
 
 
Jozio 



Stopień: OWD
Kraj:
Poland

Wiek: 61
Dołączył: 18 Gru 2010
Posty: 687
Skąd: Rzepin
Wysłany: 24-02-2013, 17:53   

[quote="Bul-kot"]
Dycha napisał/a:


Niesmierdzący groszem nurek może wypożyczyć potrzebne klamoty.


O ile ma gdzie pożyczyć i mają rozmiar na niego :hihi-: :malpa:
 
 
 
Haw 


Stopień: **
Kraj:
Poland

Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 1383
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 24-02-2013, 17:56   

ptja napisał/a:
z ciekawości: dlaczego uważasz, że zestaw SS + 2 butle + boja + możliwość pozbycia się balastu zapewnia większe bezpieczeństwo niż zestaw pianka + worek + te same 2 butle, boja i balast?
dokonalem pewnego niejawnego zalozenia: nurek w piance i jackecie jest typowo "rekreacyjny" i ma 1 butle, bo chodzilo mi o cos innego: skoro dopuszczamy szeroko mniej bezp. 1-butlowa konf. to czemu probujemy demonizowac 2-butlowa bez-jacketowa?
w wypadku gdy jacketowiec ma 2 butle, bezp. jest porownywalne.
 
 
ptja
[Usunięty]

Wysłany: 24-02-2013, 18:04   

TomS napisał/a:
Ja tak sobie nurkowałem (pianka, stage na sznurku) ale jest to dość męczące fizycznie i psychicznie i SAC wzrastał mi o ~40% w stosunku do tej samej butli zamocowanej do płyty z workiem (nie chodzi o opory ale o walkę z pływalnością i balans lewo-prawo).

Włodek K napisał/a:
Bardzo chętnie czasem ubieram się w piankę, małą butlę, jeden prosty AO, narzędzie tnące, bez masy innych klamotów i bujam się po litoralu. W moim przypadku SAC mi spada wyraźnie :bee;


czyli nie mam wyboru: muszę na sobie wypróbować :-)

Włodek K napisał/a:
Co zrobisz gdy z jakichś powodów będziesz musiał utrzymać się na powierzchni lub będziesz musiał wydobyć i utrzymać partnera nurkowania na powierzchni?.
Mamy jakieś lepsze lub gorsze lub nawet iluzoryczne dwie drogi rozwiązania problemu
- zrzucalny balast pozwalający na łatwe wypłynięcie/wyrzucenie i utrzymanie się na powierzchni
- mocne płetwy i końskie kopyta oraz świadomość aby z płetwy to uczynić.


ja jeszcze wspomnę o bojce np. Xdeep
 
 
Włodek K
[Usunięty]

Wysłany: 24-02-2013, 18:24   

ptja napisał/a:

ja jeszcze wspomnę o bojce np. Xdeep


To może być źródło wyporu np jako trzecia możliwość wyłącznie awaryjna. Piszę o źródłach wyporu które lepiej lub gorzej są dostosowane do kontroli pływalności. Bojka nie jest, więc realnie jest do użycia jako koło ratunkowe.
Uważam że nie należy rozszerzać pojęcia źródło wyporu nurka o bojki. Choć nie należy zapominać o takiej możliwości. Zresztą podobnie jest z SS w moim systemie pojęciowym skafander nie jest zasadniczym źródłem wyporu choć zastępczo może być do tego użyte. Wiąże się to z kolei z tym jak uważam, że należy używać SS SS pod wodą i jakie ma minusy na powuierzchni.

ptja napisał/a:
czyli nie mam wyboru: muszę na sobie wypróbować :-)

Nie musisz ale jak chcesz.....
:)

[ Dodano: 24-02-2013, 18:30 ]
Haw napisał/a:
w wypadku gdy jacketowiec ma 2 butle, bezp. jest porownywalne.

I tak i nie. Bo jeśli założymy że owe butle nurek umie właściwie wykorzystać tzn zrobi z tego w praktyce niezależne źródło gazu To pewnie kładąc na szali oceny ryzyka te możliwości to pewnie dało by się uzyskać porównywalny poziom ryzyka.
Ale to nie żeby polemizować z Twoim tekstem tylko wskazać że to co uznamy za porównywalne zależy także od naszych przekonań czy doświadczeń.
 
 
Dycha
[Usunięty]

Wysłany: 24-02-2013, 19:14   

TomekR napisał/a:
Dycha napisał/a:
w przypadku gdy zawiedzie zawór dodawczy suchara

To tylko jeden z mozliwych problemow. Co w przypadku pelnego zalania suchego?
Kilka razy w czasie prac podwodnych zdarzylo mnie sie zalac taka np Foke, czy Krogulca. Plywanie, szczegolnie w pradzie, w takich okolicznosciach nie nalezy do przyjemnosci, a juz na trapie mialem ochote odciaciac w suchaczu nogawki.
pzdr
Tomek


Dzięki za odpowiedzi, poczytałem z przyjemnością. Ogólnie kilka osób pisze, że często tak nurkują, ale potem rozwodzą się nad kwestią bezpieczeństwa.

Z drugiej strony moje przenurkowane latka w większości były w sprzęcie AH5 z otwartym systemem hełm-skafander plus balast na piersi, na plecach i w butach, ale podczas drobnych robót zdarzało się wchodzić w zwykły skafander suchy bez jacketu z "częściowym aparatemP-27".
Pytam dlatego, że podczas obserwowania pewnej grupki płetwonurków nad jednym jeziorem usłyszałem, że tylko głupek nurkuje bez jacketu. Ludzie sprawiali wrażenie poważnej ekipy. A mając przekonania odmienne nie konfrontowałem w rozmowie.

Teraz w pracy na statku podczas zwykłych poszukiwań albo ćwiczeń też preferuję jacket, ale są to prace drobne i nieeksploatujące organizmu w dużej mierze. Lecz kilka lat temu nigdy w życu nie zgodziłbym się założyć w pracy jacketu. Było to po prostu dla mnie (i nie tylko) zbędne wyposażenie, które powiem więcej stwarzało w typowo "chamskich" robotach zagrożenie i powodowało dekoncentrację nurka. Częste roboty zbrojarskie to była praca lekka aczkolwiek robiło się to nawet bez linki zabezpieczającej z racji na mobilność, na zaangażowanie sygnalisty w prace na powierzchni i na to, że sygnałówka opóźniała roboty. A nieopodal była baza holowników. Wtedy poczułem na własnej skórze(skafandzre) co to znaczy kopnięcie holownika. Sami widzicie, że bezpieczeństwo schodziło na plan dalszy (nawet nie drugi). Zdązyłem zorientować się na forum, że jest tu kilku "starych nurków". Sądzę, że paru zgodzi się ze mną, że nawet dekompresja nie stanowiła dla nich reżimu. Może dlatego, że po 4h spędzonych na dnie portu spieszyło im się na browar za halą targową.

Miałem kolegę, który był tak przyzwyczajony do sprzętu UWS, że podczas lżejszych robótek jakimi było zakładanie szalunków na gł. 3m wolał chodzić w sprzęcie ciężkim niż "lekkim". Ale gdy już wbił się w płetwy, to ciężko było go odwieść od tego ,że nie zawsze jest to sprzęt adekwatny do pracy.
 
 
Włodek K
[Usunięty]

Wysłany: 24-02-2013, 19:32   

Dycha napisał/a:

Dzięki za odpowiedzi, poczytałem z przyjemnością. Ogólnie kilka osób pisze, że często tak nurkują, ale potem rozwodzą się nad kwestią bezpieczeństwa.

Nie rozumiesz dlaczego?
Bo nie można robiąc coś zapominać o tym jakie ryzyka to niesie. Jeśli ktoś coś robi bezuwzglednienia ryzyka to to zaczyna nazywać się głupotą.

Podobnie opinie że tylko w jackecie mądrzy nurkują (bo Ci bez to głupki) mają mało wspólnego z realną oceną świata nurkowego. Są poprostu lekko ograniczone do końca własnego nosa.
I tylko tyle

A teraz taka śmieszna historia. Zaproszono mnie na tzw czyszczenie jeziora. Ponieważ była to okazja do uwolnienia się z klamotów to ubrałem 10 l flaszkę na noszaku i bez kompensatora sobie tam ponurkowałem, oczywiście wisząc tam gdzie chciałem.
Jednak widziałem karcąco-zdziwione spojrzenia jackeciarzy jakbym nie miał wszystkiego dobrze poukładanego pod kiepełą. :)
 
 
arkac123 



Stopień: RD
Kraj:
Poland

Dołączyła: 01 Paź 2009
Posty: 1753
Skąd: Chrzanów
Wysłany: 24-02-2013, 19:48   

Dycha napisał/a:

Dzięki za odpowiedzi, poczytałem z przyjemnością. Ogólnie kilka osób pisze, że często tak nurkują, ale potem rozwodzą się nad kwestią bezpieczeństwa.


Pytam dlatego, że podczas obserwowania pewnej grupki płetwonurków nad jednym jeziorem usłyszałem, że tylko głupek nurkuje bez jacketu. Ludzie sprawiali wrażenie poważnej ekipy. A mając przekonania odmienne nie konfrontowałem w rozmowie.



Uwielbiam nurkować nie używając worka - spokojnie da się bezpiecznie do 10 metrów, po spełnieniu warunków:
- woda ponad 30 st,
- pianka nie grubsza niż 2.5 mm,
- balast 2 kg + plyta alu :ping:

Takie nurkowania IMHO należą do najlepszych, czuje się wtedy lekko, ma się wrażenie latania.

Jeśli ktoś jest świadomy ograniczeń swojej konfiguracji, to dlaczego nie? W nurkowaniu trzeba używać najpierw mózgu, i wiedzieć, co do czego służy i dlaczego bierzemy dany sprzęt pod wodę.......

Osobiście wolę nurkować z kimś bez podstawowego sprzętu ("podstawowy" w rozumieniu aktualnych zaleceń), ale doświadczonego i świadomego swojej konfiguracji, niż z nawróconym sprzętowcem - bo czasami nie mam już sił odpowiadać, dlaczego na Zakrzówku stosuję konfigurację rec z pojedynczą butlą i krótkimi wężami, a nie twina z wielką latarą za kilka tys. :snajp:


A konfiguracja: SS bez drugiego źródła wyporu jest bardzo często spotykana na nurkowiskach - bo baaardzo często ludzie zapominają drugiego wężyka od SS (lub pożyczone automaty mają tylko jeden)- i co prawda mają jacket, ale niepodłączony - nie wiem, czy zdają sobie sprawę, że tak naprawdę, to mają jedno źródło wyporu - sądząc po wypowiedziach na wiacie, to nie :aaa:
Chociaż, w sumie to zawsze można nadmuchać jacket oralnie.

Mój mąż, kiedy mu zabrakło powietrza, stracił oczywiście oba źródła wyporu: więc na powierzchni otrzymał jeden z moich wężyków i napompował swój SS, a skrzydło napełnił ustami. Konfiguracja na zimne słone wody, czyli 18 kg balastu..... Więc da się bez źródła wyporu - nawet nie musiał balastu zrzucać :aaa:
Ostatnio zmieniony przez arkac123 24-02-2013, 19:57, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
ptja
[Usunięty]

Wysłany: 24-02-2013, 20:30   

Włodek K napisał/a:
ptja napisał/a:

ja jeszcze wspomnę o bojce np. Xdeep

To może być źródło wyporu np jako trzecia możliwość wyłącznie awaryjna.


oczywiście, dokładnie to miałem na myśli.
 
 
Dycha
[Usunięty]

Wysłany: 24-02-2013, 20:33   

Ciekawie piszecie.

Ja zakładam:
- mokrą piankę 5mm
- stary noszak strażacki Draeger PA-80 (ze względu na profil płyty)
- butelkę stalową 7,3L na 300bar
- DS4 + TX40 + divator MKII
- lekkie płetwy TUSA liberator
- zapasową małą maseczkę do orientacji podwodnej (plastykowa - ruska, panoramiczna)
- majcher SCUBAPRO
- latarka Ocean-Techa

Moje wrażenia są takie, że jak ktos już wyżej napisał: super się tak szybuje.
Tylko, że na około 10m pianeczka trochę cieniutka się robi i musze się napedałować ale divator wydatek ma wystarczający.
Nie posiadam żadnej kompensacji.
Noszak posiada genialnie rozpinaną klamrę. Zrzucam go w 2 sek, a noszak z flaszką zakładam w 5(?)...ogólnie szybko.

Chętnie po powrocie do domu podrzucę zdjęcia jesli ktoś będzie chciał zobaczyć moje kombo nurkowe, którego kompensacją są moje płuca.
Nurkuję płytko, z górką parę metrów. Ale powietrza mam tyle co 15L flaszka nabita do 200bar (prawie).
Ostatnio zmieniony przez Dycha 24-02-2013, 20:35, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Dodaj do: Wypowiedź dla Wykop  Wypowiedź dla Facebook  Wypowiedź dla Wyczaj.to  Wypowiedź dla Gwar  Wypowiedź dla Delicious  Wypowiedź dla Digg  Wypowiedź dla Furl  Wypowiedź dla Google  Wypowiedź dla Magnolia  Wypowiedź dla Reddit  Wypowiedź dla Simpy  Wypowiedź dla Slashdot  Wypowiedź dla Technorati  Wypowiedź dla YahooMyWeb
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Administrator FORUM-NURAS uprzejmie informuje, że nie ponosi odpowiedzialności i w żaden sposób nie ingeruje w treść wypowiedzi
umieszczanych przez użytkowników na Forum. Zastrzega sobie jedynie prawo do usuwania i edytowania, w ciągu 24
godzin, postów o treści reklamowej, sprzecznej z prawem, wzywających do nienawiści rasowej, wyznaniowej, etnicznej
czy tez propagujących przemoc oraz treści powszechnie uznanych za naganne moralnie, społecznie niewłaściwe i naruszających zasady regulaminu.
Przypominam, że osoby zamieszczające opinie, o których mowa powyżej, mogą ponieść za ich treść odpowiedzialność karną lub cywilną.

Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze. Technologia ta jest wykorzystywana w celach funkcjonalnych, statystycznych i reklamowych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy, a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Korzystanie z serwisu Forum-Nuras przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki.
Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko
FORUM-NURAS topic RSS feed