Strona Główna FORUM-NURAS
Froum dla nurkujących i nie tylko ...

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy    KalendarzKalendarz
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
Fundy Yavoxa lipiec 2014
Autor Wiadomość
beroduar 



Stopień: Były przewodn. :-((
Kraj:
United Kingdom

Wiek: 52
Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 1192
Skąd: UK, Notts
Wysłany: 13-12-2013, 01:20   Fundy Yavoxa lipiec 2014

Zgodnie z prośbą Yavoxa postanowiłem założyć temat dotyczący jego planów na przyszły rok.
Całkiem na poważnie, bo forum GUE jest od pewnego czasu hmm... nieruchawe.

co to?, po co to?, dlaczego tak?, dlaczego właśnie nie?

Fundy - opisy dostępne - wiadomo, czego można oczekiwać...

Po co to - no właśnie - mnie się wydaje, że Fundy byłyby idealne dla osoby o mniejszym doświadczeniu - np. AOWD z ok.100 nurkami na koncie - ale dla Yavoxa to moim zdaniem trochę przerost formy nad treścią - to znaczy nie neguję przyjemności/przydatności ćwiczeń z Wojtkiem Filipem, gwarancji fajnej zabawy i podniesienia umiejętności - ale to można robić na warsztatach.

Dla mnie naturalnym krokiem w dalszym rozwoju jest AdvEAN, chyba że Yavox koniecznie nastawia się na T1.

Dlaczego tak?- tutaj wezwę Yavoxa, bo nie rozumiem (chociaż jestem ogólnie zwolennikiem szkoleń GUE - i mnie Fundy by czegoś nowego z pewnością nauczyły)

Dlaczego nie ? Bo Fundy to takie prawdziwe (zgodne z nazwą) AOWD - czyli zaawansowane techniki płytkiego nurkowania open water. Nie jest to szkolenie nurkowania technicznego.
Krótko mówiąc - jest skierowane do innej grupy odbiorców (np. dla kogoś , kto w miarę swobodnie pływa w dżakecie i w standardowej konfiguracji węży z piętnastką na plecach- dla takiego nurka jest to otwarcie oczu na całkiem inny świat).
 
 
Yavox 



Stopień: T1 (GUE nTmx)
Kraj:
Poland

Wiek: 48
Dołączył: 29 Lis 2010
Posty: 3419
Skąd: Warszawa / Józefów
Wysłany: 13-12-2013, 02:51   Re: Fundy Yavoxa lipiec 2014

beroduar napisał/a:
Zgodnie z prośbą Yavoxa postanowiłem założyć temat dotyczący jego planów na przyszły rok.

No bez przesady - zaraz wyjdzie, że Cię prosiłem, żebyś temat założył... ;) Prosiłem tylko, żeby nie zakładać go w tamtym wątku gdzie szukam zespołu na kurs, więc dzięki.

beroduar napisał/a:
Po co to - no właśnie - mnie się wydaje, że Fundy byłyby idealne dla osoby o mniejszym doświadczeniu - np. AOWD z ok.100 nurkami na koncie - ale dla Yavoxa to moim zdaniem trochę przerost formy nad treścią - to znaczy nie neguję przyjemności/przydatności ćwiczeń z Wojtkiem Filipem, gwarancji fajnej zabawy i podniesienia umiejętności - ale to można robić na warsztatach.


Zróbmy tak - przekleję z zupełnie innego wątku z DT to, co komuś kiedyś odpowiedziałem na pytanie "dlaczego GUE", może z leciutką edycją żeby uzupełnić co istotniejsze rzeczy, bo wtedy to tak z palca było napisane i puszczone. Od razu uprzedzam, że bazuję na obecnie posiadanych informacjach bo żadnych szkoleń jeszcze w tym zakresie nie mam - to tak na wszelki wypadek, jakby Jacek mnie miał znowu odpytywać, jakie kursy w GUE mam skończone i na jakiej podstawie tak a nie inaczej uważam ;)

Post będzie dłuższy niż zwykle ;) ;) ;) bo mam różne przemyślenia ;)

Argumentacja nie jest kuloodporna - pisałem i przeklejałem co myślę, nie edytowałem każdego zdania tak, żeby się nikt nie mógł doj...ać (zresztą na tym forum to i tak niemożliwe) :)


coś mojego z kiedyś z forum DT napisał/a:


Mam 37 lat i jeszcze dużo do zobaczenia pod wodą. Nie mam czasu ani warunków, żeby sobie zbudować taką paczkę znajomych, z którą będę mógł wyjeżdżać tam, gdzie chcę i kiedy mi wygodnie. Potrzebuję takiego systemu, który to nadrobi. Czegoś, co da mi gwarancję, że mogę sobie napisać maila np. do Norwegii czy Australii do jakichś ludzi i się z nimi umówić, mając bardzo wysoki stopień prawdopodobieństwa, że od momentu kiedy przyjadę i się spotkamy, będą dla mnie dobrym zespołem.

Na ten moment inne federacje mi tego nie dają. Jeżeli odezwę się do ludzi z PADI mających Tec-cośtam, to nic nie znaczy - mogą być dobrzy a mogą być pod wodą skończonymi debilami. Jeżeli ktoś ma kwity w CMAS, też jest loteria. W SDI/SSI/TDI/itp. - również: instruktorów jak psów, potencjalny partner mógł uczyć się u geniusza, ale równie dobrze może być wychowankiem głąba. GUE moim zdaniem ze względu na swoją politykę daje szansę, że ktoś mający takie czy inne kwity, rzeczywiście jest w stanie obsłużyć w przewidywalny sposób określoną liczbę sytuacji pod wodą - więc w pewnym zakresie można na niego liczyć jak na partnera. To raz.


Dwa - mam żonę. Nurkuje, ale nie sądzę, że będzie chciała mi dotrzymywać kroku we wszystkich obszarach nurkowania, jakie mnie interesują. Mimo tego planuję, że będziemy wyjeżdżali razem, robiąc ile się da razem, ale być może też część rzeczy osobno. Potrzebuję mieć pewność, że osoby z którymi będzie ewentualnie wchodziła do wody, w razie gdyby coś się stało, zauważą to i zareagują w ciągu kilku sekund. Dotychczasowy system nurkowania ze znajomymi nie sprawdza się - albo płyną z przodu, albo z tyłu, nie wiem czy i w czym by pomogli, gdyby była taka konieczność. W związku z tym mam na to taki plan, żeby też przeszła odpowiednie szkolenia i mogła nurkować z odpowiednimi ludźmi tak, żebym się o nią nie bał. To, że ktoś ma kwity PADI, sradi czy innego popularnego towarzystwa, jest niestety zbyt słabym predyktorem jego jakości jako partnera pod wodą.


Trzecia sprawa to to, że mam znacznie większy problem z czasem niż pieniędzmi (których mimo wszystko mogłoby być znacznie więcej, natomiast czasu nie mogę mieć już mniej niż mam teraz) ;( Trudniej mi być dyspozycyjnym czy wyjeżdżać często, niż zapłacić nieco więcej za szkolenie lub dobrze zaplanowany wyjazd. Oczekuję raczej możliwości robienia starannie zaplanowanych konkretnych wyjazdów z ekipami o wysokich umiejętnościach w konkretnych celach niż wyskakiwania na dzień czy dwa z losowymi ludźmi nad jakieś bajoro. Kręci mnie to, że z GUE są powiązane różne projekty - to jest dla mnie wartość dodana, nadająca temu sens głębszy niż po prostu zabicia czasu przez kilka dni poza domem.


Czwarte - jestem niestety trochę snobem ;) Lubię niszowe zajęcia, lubię ładne rzeczy. Mnóstwo ludzi nurkuje teraz, również w Polsce, więc jak mi ktoś będzie opowiadać, że widział w Egipcie rybki, chcę móc pokiwać z wyrozumiałością głową myśląc sobie jednocześnie "co Ty wiesz o nurkowaniu" ;) To nie jest jakiś bardzo istotny motyw, ale się przed sobą do niego po prostu przyznaję. Szukając bardziej praktycznego aspektu - kursy są drogie, nurkowanie jest drogie, mam podstawy sądzić, że ci co zrobili w GUE kwity to ich na to stać. Nie będą generowali niepotrzebnego ryzyka próbując oszczędzić na gazach, niezrobionym serwisie czy pchaniu się do wody w czasie sztormu byle tylko nie odwoływać wyjazdu. Przepraszam, poprawka, na pewno będą generowali ryzyko, ale statystycznie rzecz biorąc mniejsze niż ktoś, kto poszedł tańszą ścieżką i na te 50m nabije się powietrzem, bo po co przepłacać.


Ostatni punkt możesz sobie żywcem przekleić z filozofii Strugalskiego <edit - mój wpis był w wątku na DT na temat jego filozofii, stąd ta dygresja>. Strugalski robi odprawy w bazie o 10 i 16, jak nie ma Cię na odprawie to nie nurkujesz, nie nabije Ci butli itp. Dlaczego? Bo zakłada, że osoby, które nie przychodzą na odprawę, są statystycznie rzecz biorąc mniej zdyscyplinowane niż te, które przychodzą - czyli również pod wodą, będą częściej przekraczały uprawnienia, plany itp. On takich klientów po prostu nie chce mieć, nie chce brać od nich pieniędzy, nie chce mieć z nimi nic wspólnego. Ja ten sam sposób rozumowania odnoszę do GUE jako federacji - zadając sobie pytanie, kim trzeba być (w bardzo szerokim sensie), czego szukać, żeby w tej organizacji robić kwity. Wychodzi mi, że taki profil partnera jest w mojej ocenie bardziej pożądany niż profil kogoś, kto NIE wybrał tej organizacji. To, że ktoś wybrał np. kursy w PADI czy innej popularnej organizacji, w sumie o niczym nie świadczy - to po prostu bardzo popularny wybór. Natomiast to, że w pewnym momencie nurkowego rozwoju ktoś doszedł do wniosku, że chce z dotychczasowej ścieżki przeskoczyć na GUE, jest dla mnie w pewnym stopniu diagnostyczne. Zadaję sobie pytanie, co kogoś może skłaniać do takiego ruchu bo zakładam, że w imię czegoś ktoś takie posuniecie wykonuje. Prawdopodobnie dlatego, że wizerunek organizacji, coś z czego jest znana, jakoś mu się dobrze kojarzy, jest zbieżne z pomysłem na swoje nurkowanie. No to zadaję sobie pytanie, z czym się kojarzy takie GUE? Nie wiem jak innym, ale mi przychodzą do głowy: standardy, bardzo mocny nacisk na zespołowość w nurkowaniu, wysoka i powtarzalna jakość szkoleń, może jakieś projekty typu ochrona środowiska choć wiadomo, że większość kandydatów pewnie ma to w pompie. Zespół, wysokie umiejętności, standardy... Aha! Ktoś kto myśli o tej ścieżce, pewnie czegoś takiego szuka. No to OK, mnie to pasuje. Czy to się potwierdzi w praktyce, to tego jeszcze nie wiem - dużo ludzi trzeba poznać, żeby to zweryfikować. Na razie na logikę trzyma mi się to kupy.


koniec cytatu napisał/a:


I żeby nie było - nigdzie nie stwierdziłem, że każdy nurek GUE jest dobrze wyszkolony ani też tego, że nurek innej federacji nie jest. Pamiętamy zresztą z "Dekalogu DIR":

While DIR produces some excellent divers due to a very well though out training regime, the majority of the best tech divers in the world remain non-DIR.

Zakładam po prostu, że szansa nurkowania gdzieś na świecie z dobrym nurkiem (tudzież ryzyko trafienia na trefnego) są istotnie inne, jeżeli wybierać ich z tej właśnie federacji.


----------


Tak mi to mniej więcej wygląda. Oczywiście do każdego punktu samego w sobie można się w wielu miejscach przyczepić:

ad 1: Trzeba być idiotą żeby zakładać, że łatwo można wyjeżdżać i sprawnie i bezpiecznie nurkować z nowo poznanymi ludźmi.

To jest pewnie najsłabszy punkt, zobaczymy jak wyjdzie i na ile przyjdzie mi testować założenie o tym, że wygodnie się nurkuje w tego typu zespołach. Tego nie zweryfikuję w tej chwili. Mam nadzieję, że jakość i powtarzalność szkoleń działa, tzn. że zasadne jest liczenie na pewien minimalny zakładany poziom kompetencji u "nurka GUE". Że nie mogę na to liczyć u "nurka PADI", "nurka CMAS" itp. - tyle to już sprawdziłem i tyle to już wiem.


ad 2: Można nauczyć się pływać z żoną jako zespół nie przechodząc przez tego typu szkolenie. Poza tym nurkowanie z ludźmi z tej sekty nie jest gwarancją bezpieczeństwa.

- Prawda, można.
- Prawda, nie jest - ale zakładam, że statystycznie rzecz biorąc jest lepsze, niż nurkowanie z kimś z innej sekty bądź bez-sektowym wcale.


ad. 3:

Tu nie wiem, do czego się przyczepić. Jak się postaram i dobrze zaplanuję, mogę sobie pozwolić na zrobienie fundów, T1 czy czegoś tam innego - a potem rzadsze ale droższe wyjazdy. Jakbym się na ten moment nie starał, nie mogę sobie pozwolić na to, żeby co i rusz gdzieś wyskakiwać za miedzę. Taką mam pracę, że trudno mi pójść w ilość - spróbujmy więc w jakość i zobaczymy, co wyjdzie.


ad. 4: Snobizm itp.

Moim zdaniem to kwestia wizerunkowa i częściowo polska specyfika. U nas trudno jest zebrać ludzi, żeby nurkowali w jakimś projekcie, w jakimś konkretnym celu - nurkowanie to jest często taka alternatywa dla grilla i piwa, tyle że trzeba po to dalej jechać. Koncentrujemy się też na aspektach technicznych - ciągle jest to wałkowane na wszystkich forach. Stąd też pewien wizerunek np. takich nurków GUE - że to goście, którzy latają po powierzchni z twinami i dzielą się gazem, a generalnie to w tym wszystkim chodzi o to, żeby świecić wąsko latarką i wisieć nieruchomo nad platformą dostając orgazmu. A, do tego jeszcze baseny w BZ400 żeby nie tracić trymu a przypadkowo spotkani nurkowie niech się utopią, nie dzielić się z nimi gazem bo może zabraknąć dla zespołu. Ludzie zza granicy wywalają gały ze zdziwienia, jak im opowiadam, że my w kontekście GUE o takich rzeczach dyskutujemy ale cóż - sami sobie taką percepcję zafundowaliśmy. Ludzie, którzy zaczynali się szkolić i o tym pisać po forach potrzebowali poczuć się wyjątkowo, więc zamiast pisać o przyjemności z nurkowania a sprzęt i umiejętności traktować jako narzędzie, zaczęli się onanizować procedurami - i już tak w odbiorze pozostało.


ad. 5 i dalej, odnośnie tego co poniżej:

beroduar napisał/a:
Dla mnie naturalnym krokiem w dalszym rozwoju jest AdvEAN, chyba że Yavox koniecznie nastawia się na T1.

Tak właśnie. Nastawiam się na dojście do T1+ i C2 i koniec - nic więcej nie jest mi potrzebne. Bardzo długo i bardzo głęboko się boję, zresztą mam przechodzone ADHD i bym nie zdzierżył długiej dekompresji ;) Nie zrobię docelowo coś-tam-TMX i coś-tam-jaskinie ponieważ to nie odpowiada na moje obecne zapotrzebowanie - nurkowania ze zgranymi, przewidywalnymi w procedurach i zachowaniach osobami, gdzieś w szerszym świecie.

Zupełnie jako bonus: trudnością w wyborze ścieżki przejścia z rec do tec jest moim zdaniem zarządzenie zmianą. Ja nie mam niczego, co muszę zostawić - stulitrowego skrzydła z gumami, dyndających redbuli, rekordów na powietrzu i wiedzy "że tak się przecież da to po co przepłacać", partnerów z którymi zrobiłem setki nurkowań, którzy nie pójdą w tą stronę więc cały zabieg uczenia się takiego rodzaju nurkowania w zespole powoduje, że nam się rozjeżdżają drogi... Nic z tych rzeczy. W zakresie drogi w stronę tec mam w tej chwili czystą kartę - żadnego "nikt mi nie będzie mówił, że trzeba tak, bo od lat robię inaczej i żyję" - więc dlaczego by nie pójść właśnie w tym kierunku?
 
 
Grotto8 


Stopień: Inst SDI
Kraj:
Poland

Wiek: 46
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 882
Skąd: Płock
Wysłany: 13-12-2013, 23:33   

że niby czasu masz mało ? 😊
 
 
 
Yavox 



Stopień: T1 (GUE nTmx)
Kraj:
Poland

Wiek: 48
Dołączył: 29 Lis 2010
Posty: 3419
Skąd: Warszawa / Józefów
Wysłany: 13-12-2013, 23:41   

Grotto8 napisał/a:
że niby czasu masz mało ? 😊

:aaa:

Żeby na forum trochę popierniczyć, to mam aż w nadmiarze. Niestety żeby na kilka dni co i rusz wyjechać, to już nie bardzo - tego się nie da zrobić tak w przelocie, między żoną, dziećmi i pracą zawodową nad laptopem.
 
 
lozerka 



Kraj:
Poland

Dołączyła: 12 Maj 2011
Posty: 2773
Skąd: jak wyżej
Wysłany: 14-12-2013, 00:52   

Yavox napisał/a:
Grotto8 napisał/a:
że niby czasu masz mało ? 😊

:aaa:

Żeby na forum trochę popierniczyć, to mam aż w nadmiarze. Niestety żeby na kilka dni co i rusz wyjechać, to już nie bardzo - tego się nie da zrobić tak w przelocie, między żoną, dziećmi i pracą zawodową nad laptopem.


jak ja to mówię- tylko czas pracy się wydłuża i skraca czas na sen ;-) !! Akurat ja wiem doskonale, o czym mówisz :)

Tu trzeba zobaczyć, jak Yavox współistnieje z energetykami - myslałam, ze ja okresowo sporo tego świństwa pije, ale jestem drobny leszcz ;-) Nie wiem, czy zawartość krwi w red bullach przekracza u Ciebie 5% ;-) , jeśli nadal tyle pijesz, ile miałam okazję widywać.

beroduar, ja mam sporo znajomych nurków GUE, w tym także osoby, którym szkoleniowo ufam. I opinia tych, którzy kończyli Fundy, a robili je na bardzo różnych etapach swojego rozwoju nurkowego była jednoznaczna- to jest coś, co warto zrobić, nawet jeśli do końca nie planuje się tą ścieżką iść :) Dają sporo umiejętności, których inne formy zajęć nie dają.
Pytałeś czemu nie warsztaty, akurat tu Adam wybrał fundy, bo chce być GUE, ale ja tak podywaguje...

nie sądzę, by u jakiegokolwiek instruktora GUE na warsztatach można było uzyskać taki sam pakiet wiedzy, ćwiczeń, jak na Fundach- to byłby nawet nie strzał w stopę, a urypanie sobie nogi koło kolana ;-) Myśle, że warsztaty są fajnym rozwiązaniem dla osób, do których niekoniecznie cały system przemawia, które nie planują dalszego rozwoju w tej organizacji, a jednocześnie mają zaufanie do umiejętności szkoleniowych i wiedzy, jaka konkretny instruktor, który gue jest, może przekazać :)

Adam, powodzenia w szukaniu współpartnurów :)
 
 
slawek290 



Stopień: Lista Wildszte
Kraj:
Poland

Dołączył: 13 Lis 2010
Posty: 1959
Skąd: UBeckie metody Panów
Wysłany: 14-12-2013, 15:22   

lozerka napisał/a:
beroduar, ja mam sporo znajomych nurków GUE, w tym także osoby, którym szkoleniowo ufam. I opinia tych, którzy kończyli Fundy, a robili je na bardzo różnych etapach swojego rozwoju nurkowego była jednoznaczna- to jest coś, co warto zrobić, nawet jeśli do końca nie planuje się tą ścieżką iść Dają sporo umiejętności, których inne formy zajęć nie dają.
Pytałeś czemu nie warsztaty, akurat tu Adam wybrał fundy, bo chce być GUE, ale ja tak podywaguje...

nie sądzę, by u jakiegokolwiek instruktora GUE na warsztatach można było uzyskać taki sam pakiet wiedzy, ćwiczeń, jak na Fundach- to byłby nawet nie strzał w stopę, a urypanie sobie nogi koło kolana Myśle, że warsztaty są fajnym rozwiązaniem dla osób, do których niekoniecznie cały system przemawia, które nie planują dalszego rozwoju w tej organizacji, a jednocześnie mają zaufanie do umiejętności szkoleniowych i wiedzy, jaka konkretny instruktor, który gue jest, może przekazać


O Adam masz już chyba jednego partnera , do zespołu .
Ostatnio zmieniony przez slawek290 14-12-2013, 15:23, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
lozerka 



Kraj:
Poland

Dołączyła: 12 Maj 2011
Posty: 2773
Skąd: jak wyżej
Wysłany: 14-12-2013, 16:07   

jak zapewne nietrudno zauważyć - nieśmiała nie jestem, telefon do Adama mam, jeśli tylko zdecyduję, że chcę być w tym zespole, z całą pewnością wiem, jak Go zawiadomić :)

Osobiście :) Nie przez forum :) Nie przez pośredników :)
 
 
slawek290 



Stopień: Lista Wildszte
Kraj:
Poland

Dołączył: 13 Lis 2010
Posty: 1959
Skąd: UBeckie metody Panów
Wysłany: 14-12-2013, 16:12   

No nie - tylko się lekko zdziwiłem bo z tego co pamiętam to kiedyś nienawidziłaś to całe GUE . No chyba że to była taka nieoficjalna nienawiść .
 
 
lozerka 



Kraj:
Poland

Dołączyła: 12 Maj 2011
Posty: 2773
Skąd: jak wyżej
Wysłany: 14-12-2013, 16:31   

nienawidziłam GUE ???
Sławku, mi w ogóle uczucie nienawiści jest zupełnie obce, a nienawiść do organizacji nurkowej, to jakaś abstrakcja :)

Nie lubię jedynie, gdy z góry krępuje się mnie jakimś systemem, bez możliwości oceny przydatności poszczególnych elementów, czy próbuje narzucić cokolwiek, na zasadzie, że wszyscy tak robią. Nie znaczy to, że ja tego robić nie będę, ale nie dlatego, że zaakceptuję argument większościowy, ale dlatego, że sprawdzę indywidualnie, że coś mi odpowiada.
Również cele nurkowania, które GUE określa, jako nadrzędne nigdy nie były na liście moich nadrzędnych.
Okrutnie nie lubię też się etykietować.

Więc nadal z całym przekonaniem twierdzę, że szkolenie GUE, a także przynależność do GUE nie jest zupełnie z mojej bajki, ale nie przeszkadza mi to dostrzegać, czy słuchać o pozytywach tych szkoleń. Poza jedną osobą, dość często jakiś czas temu o tym się wypowiadającą, nie znam nikogo, kto byłby z tych szkoleń niezadowolony. Jeśli więc wybierze się świadomie, nurek wie, czego szuka - to jak najbardziej. A na pewno podnosi umiejętności techniczne, o ile poziom szkolenia dobierze się do swojego poziomu. I takie opinie wypowiadali wszyscy znani mi nurkowie po kursach GUE niezależnie od tego, u którego z polskich instruktorów się szkolili :)

Fakt, że ja nie lubię flaków, nie znaczy, że to zła zupa!
Ostatnio zmieniony przez lozerka 14-12-2013, 16:53, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
AkademiaNurkowania 



Stopień: TDI/SDI Instruktorzy
Kraj:
Poland

Dołączył: 22 Gru 2012
Posty: 557
Skąd: Polska
Wysłany: 14-12-2013, 16:55   

lozerka napisał/a:
Sławku, mi w ogóle uczucie nienawiści jest zupełnie obce, a nienawiść do organizacji nurkowej, to jakaś abstrakcja

Dokładnie - trudno na nurkowisku o osobę bardziej radosną, przyjazną i szczerą. Nie rozumiem kolejnych insynuacji Sławka :/

lozerka napisał/a:
Poza jedną osobą, dość często jakiś czas temu o tym się wypowiadającą, nie znam nikogo, kto byłby z tych szkoleń niezadowolony.

A może nie chodziło tej osobie o organizację a niesolidnie zrealizowany program? Jeżeli myślimy o tej samej osobie, może warto dopytać a nie wkładać w usta własne domysły? Bo wychodzie równie dziwnie i niefortunnie, jak w wypowiedzi Sławka odnośnie Ciebie :)
 
 
lozerka 



Kraj:
Poland

Dołączyła: 12 Maj 2011
Posty: 2773
Skąd: jak wyżej
Wysłany: 14-12-2013, 17:02   

Jacek, ojej...
Chodziło mi oczywiście o Ciebie, ale fakt, że napisałam bardzo ogólnie nie miał w podtekście nic złego.
Na początku w ogóle tego nie napisałam, potem tuż przed wysłaniem pomyślałam, że zaraz zaczną się uwagi, a że nieprawda, bo ktoś jednak był, więc na szybko dopisałam, żeby nie było komentarzy, czym wywołałam...komentarz ;-) !! Sorry, poleciałam ogólnikiem, bez najmniejszych złych zamiarów :)
 
 
AkademiaNurkowania 



Stopień: TDI/SDI Instruktorzy
Kraj:
Poland

Dołączył: 22 Gru 2012
Posty: 557
Skąd: Polska
Wysłany: 14-12-2013, 17:07   

lozerka napisał/a:
Sorry, poleciałam ogólnikiem, bez najmniejszych złych zamiarów

Dobrymi chęciami piekło wybrukowano, ale ok :beer3: :roz:
Tylko proszę, nie wypowiadaj się w czyimś imieniu :cmoook:
 
 
Yavox 



Stopień: T1 (GUE nTmx)
Kraj:
Poland

Wiek: 48
Dołączył: 29 Lis 2010
Posty: 3419
Skąd: Warszawa / Józefów
Wysłany: 14-12-2013, 18:37   

slawek290 napisał/a:

lozerka napisał/a:

AkademiaNurkowania napisał/a:


Wiedziałem, że akurat na Waszą trójkę to w tym wątku będzie można liczyć. :mrgreen:

Dzieeeęki :beer:
 
 
AkademiaNurkowania 



Stopień: TDI/SDI Instruktorzy
Kraj:
Poland

Dołączył: 22 Gru 2012
Posty: 557
Skąd: Polska
Wysłany: 14-12-2013, 18:43   

Yavox napisał/a:
Wiedziałem, że akurat na Waszą trójkę to w tym wątku będzie można liczyć.



Dzieeeęki

Yavox, jak chcesz i może Ci to pomóc znaleźć współkursanta, mogę Ci nawet ogłoszenie po wiatach na Koparkach porozklejać. Wyślij treść ze zrywkami, wydrukuję, rozepnę. Na pewno więcej ludzi przeczyta niż tu a i dyskusji zbytecznych nie wysłuchasz.
A może by tak w nuras.info utworzyć dział "szukam współkursanta"?
Ostatnio zmieniony przez AkademiaNurkowania 14-12-2013, 18:44, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
lozerka 



Kraj:
Poland

Dołączyła: 12 Maj 2011
Posty: 2773
Skąd: jak wyżej
Wysłany: 14-12-2013, 18:54   

Yavox napisał/a:

Dzieeeęki :beer:


nie ma sprawy ;-) Ale widzisz, że bez współdyskutantów, nie podołałabym temu zadaniu :-D ?? Samej mi szło jakoś tak jałowo i tylko in plus ;-)
 
 
Yavox 



Stopień: T1 (GUE nTmx)
Kraj:
Poland

Wiek: 48
Dołączył: 29 Lis 2010
Posty: 3419
Skąd: Warszawa / Józefów
Wysłany: 14-12-2013, 19:13   

AkademiaNurkowania napisał/a:
Yavox, jak chcesz i może Ci to pomóc znaleźć współkursanta, mogę Ci nawet ogłoszenie po wiatach na Koparkach porozklejać. Wyślij treść ze zrywkami, wydrukuję, rozepnę.

Chyba nie będzie to potrzebne, w PW wstępnie już mam nadkomplet ;) Oczywiście do kursu mamy pół roku więc na bank część z tego nie wytrzyma transportu (a część to gdybanie nawet w tym momencie) więc mam zamiar z pewną taką nieśmiałością, acz systematycznie i aktywnie rozglądać się dalej.

Gdybyś coś przypadkiem o kimś wiedział, to na pewno będę wdzięczny.


AkademiaNurkowania napisał/a:
Na pewno więcej ludzi przeczyta niż tu a i dyskusji zbytecznych nie wysłuchasz.

Dyskusja jest mile widziana.

Mnie mój plan pasuje i się z niego cieszę, nie muszę szukać u innych dalszego potwierdzenia.

Być może znajdzie się jednak pewna liczba opinii krytycznych - że można inaczej, lepiej, że to bez sensu, że ktoś wybrał kiedyś podobną drogę ale się nie sprawdziło i teraz żałuje i już by tego drugi raz nie powtórzył - takie wypowiedzi będą dla mnie szczególnie ciekawe. Właśnie dlatego kiedy beroduar założył ten wątek, starałem się odpisać dość wyczerpująco - żeby było dużo założeń, które potencjalnie można zakwestionować albo poddać dyskusji czy weryfikacji.


AkademiaNurkowania napisał/a:
A może by tak w nuras.info utworzyć dział "szukam współkursanta"?

Nie ma takiej potrzeby, przynajmniej z mojego punktu widzenia. Ogłoszenie zawisło w dwóch miejscach na DT, tu na FN, na forum Techniki Nurkowania i na facebooku. Miejsc, gdzie ewentualnie to jeszcze by można wsadzić jest multum - na ten moment jednak zupełnie wystarczy.
 
 
AkademiaNurkowania 



Stopień: TDI/SDI Instruktorzy
Kraj:
Poland

Dołączył: 22 Gru 2012
Posty: 557
Skąd: Polska
Wysłany: 14-12-2013, 19:21   

Yavox napisał/a:
Być może znajdzie się jednak pewna liczba opinii krytycznych - że można inaczej, lepiej, że to bez sensu, że ktoś wybrał kiedyś podobną drogę ale się nie sprawdziło i teraz żałuje i już by tego drugi raz nie powtórzył - takie wypowiedzi będą dla mnie szczególnie ciekawe.

A co Cię to... ? Twój wybór, twoja droga i tylko Ty masz prawo oceniać czy było Ci to potrzebne czy nie. Szczególnie, że nie był to impuls chwili a głęboka i poparta wnikliwą obserwacją decyzja. Dziwię się, ze w obcych sobie ludziach szukasz jej potwierdzenia/analizy.
 
 
slawek290 



Stopień: Lista Wildszte
Kraj:
Poland

Dołączył: 13 Lis 2010
Posty: 1959
Skąd: UBeckie metody Panów
Wysłany: 14-12-2013, 20:08   

Yavox napisał/a:
Chyba nie będzie to potrzebne, w PW wstępnie już mam nadkomplet


Oj to możemy kończyć naparzankę ;-)

Jakby coś się zmieniło to daj znać zrobimy znowu szumu :uuuu:

[ Dodano: 14-12-2013, 20:10 ]
Yavox napisał/a:
Być może znajdzie się jednak pewna liczba opinii krytycznych - że można inaczej, lepiej, że to bez sensu, że ktoś wybrał kiedyś podobną drogę ale się nie sprawdziło i teraz żałuje i już by tego drugi raz nie powtórzył - takie wypowiedzi będą dla mnie szczególnie ciekawe.


Takie wypowiedzi mogą paść tylko jak komuś koszty dojścia do celu się wydadzą za duże .
Ostatnio zmieniony przez slawek290 14-12-2013, 20:08, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
KonradK. 



Kraj:
Poland

Wiek: 53
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 335
Skąd: 3-city
Wysłany: 14-12-2013, 20:41   

Yavox napisał/a:
U nas trudno jest zebrać ludzi, żeby nurkowali w jakimś projekcie, w jakimś konkretnym celu - nurkowanie to jest często taka alternatywa dla grilla i piwa, tyle że trzeba po to dalej jechać.

Bo te GUE projekty to o kant doopy rozbic.Z masami nie zrobisz nic.Tluszcza jest wlasnie po to zeby sie szkolic, wydawac kase na sprzet i pic piwo do grila po nurku.
 
 
AkademiaNurkowania 



Stopień: TDI/SDI Instruktorzy
Kraj:
Poland

Dołączył: 22 Gru 2012
Posty: 557
Skąd: Polska
Wysłany: 14-12-2013, 21:06   

KonradK. napisał/a:
Bo te GUE projekty to o kant doopy rozbic.

?? Skad taka konkluzja? Hubert właśnie w Meksyku bierze udział w jednym z nich. Dostał zaproszenie, bo spełnia wymogi i z tego co mi mówił, do udziału zaproszono wszystkich nurków jaskiniowych GUE.
Z niższymi kwitami, od lat jest - kompletnie nieznany do nie dawna w Polsce - projekt baseline:
http://projectbaseline.org/ - dowiedziałem się o nim lata temu w Czechach, w Polsce nikt mi nie umiał o nim nic powiedzieć, widocznie nikt nie był zainteresowany.
Wiele akcji organizowanych jest przez samych nurków i jak tylko się chce, można wiele. Np w GUE w Europie funkcjonuje takie coś:
http://www.ekpp.org/
ale nie trzeba GUE, żeby się świetnie bawić. Kowi z Majkim szaleją teraz na Dolnym Śląsku w kopalniach uranu, w Meksyku była duża akcja z udziałem chłopaków z GNJ. Cały czas w Tatrach coś się dzieje - sam nie dawno miałem przyjemność robić fotki za pięknym syfonem dla słowackich speleo... Tak samo na wrakach. Śp. Leszek Nowak z TDI zapraszał prawie każdego chętnego - oczywiście z uprawnieniami na odpowiednim poziomie - do "Grupy Szybkiego Reagowania" przy rozpoznawaniu pozycji nowych wraków. A o ile wiem, na wybrzeżu non stop ktoś działa - wystarczy chcieć :)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Dodaj do: Wypowiedź dla Wykop  Wypowiedź dla Facebook  Wypowiedź dla Wyczaj.to  Wypowiedź dla Gwar  Wypowiedź dla Delicious  Wypowiedź dla Digg  Wypowiedź dla Furl  Wypowiedź dla Google  Wypowiedź dla Magnolia  Wypowiedź dla Reddit  Wypowiedź dla Simpy  Wypowiedź dla Slashdot  Wypowiedź dla Technorati  Wypowiedź dla YahooMyWeb
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Administrator FORUM-NURAS uprzejmie informuje, że nie ponosi odpowiedzialności i w żaden sposób nie ingeruje w treść wypowiedzi
umieszczanych przez użytkowników na Forum. Zastrzega sobie jedynie prawo do usuwania i edytowania, w ciągu 24
godzin, postów o treści reklamowej, sprzecznej z prawem, wzywających do nienawiści rasowej, wyznaniowej, etnicznej
czy tez propagujących przemoc oraz treści powszechnie uznanych za naganne moralnie, społecznie niewłaściwe i naruszających zasady regulaminu.
Przypominam, że osoby zamieszczające opinie, o których mowa powyżej, mogą ponieść za ich treść odpowiedzialność karną lub cywilną.

Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze. Technologia ta jest wykorzystywana w celach funkcjonalnych, statystycznych i reklamowych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy, a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Korzystanie z serwisu Forum-Nuras przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki.
Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko
FORUM-NURAS topic RSS feed