Strona Główna FORUM-NURAS
Froum dla nurkujących i nie tylko ...

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy    KalendarzKalendarz
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
Kurs Self Reliant Diver PADI
Autor Wiadomość
wpawlicki 


Stopień: Generał
Kraj:
Poland

Wiek: 46
Dołączył: 13 Lut 2013
Posty: 192
Skąd: Kamionki/Kołobrzeg
Wysłany: 19-10-2015, 15:50   Kurs Self Reliant Diver PADI

Witam.

Rzadko udzielam się na forum, bo zwyczajnie unikam pisania kiedy niewiele mam do powiedzenia, niemniej wydarzenia ostatniego weekendu skłoniły mnie do kilku refleksji, którymi chciałbym się z Wami podzielić.
Nurkuję rekreacyjnie od 1989r z dłuższą przerwą. Kiedyś, dawno temu dochrapałem się II w LOK, niemniej ze względu na wypadek, następującą po nim długą przerwę i rozwój techniki w międzyczasie, kiedy tylko znowu miałem możliwość nurkowania rozpocząłem swoją powtórną edukację nurkową dla odmiany w systemie PADI (że niby taki popularny).
Tym razem zacząłem od AOWD +nitrox + pływalność. Po jakimś czasie przyszedł czas na RESCUE , deep, wreck... wszystkie nietanie, ale raczej potrzebne, bo o plastik na wyjazdach nieraz wołają. Skoro przekazałem do organizacji już tyle biletów NBP, pomyślałem czy może nie zrobić jeszcze jakiejś specjalizacji, że by uzyskać MSD, co podobno załatwia definitywnie konieczność pływania w Egiptowie z osobami, które kończą flaszkę w czasie o połowę krótszym.
Myśląc, którą z dla mnie bezużytecznych i dla mojej osoby bezsensownych specjalizacji wybrać,- o dziwo ! z pomocą przyszła mi sama organizacja.
Jakieś półtora roku temu PADI wymyśliło specjalizację SRD - Self Reliant Diver!
Myślę - nieźle, może wreszcie specjalizacja która poza tymi, które zrobiłem coś wniesie.
Jako, że od lat jestem mało pokornym, dużo podróżującym nurkiem rekreacyjnym i robię solówki co jakiś czas - postanowiłem usankcjonować ten stan i zrobić tą specjalizację jako wieńczącą mój rozwój w PADI. Namówiłem mojego Partnura o podobnej historii nurkowej i...
Zaczęły się perypetie... Okazuje się, że zrobienie specjalizacji SRD w Wielkopolsce należy do repertuaru czynności magicznych i owianych tajemnicą i nie ma siły, żeby to zrealizować.
Obdzwoniłem sporo bardziej i mniej zaprzyjaźnionych centrów nurkowych, wszędzie usłyszałem, że się nie da.
Prawie wszędzie, w centrum w Chybach pod Poznaniem (nie wiem czy wolno używać nazw) kolega Maciej stwierdził, że się da - niemniej nie od razu. Temat przycichł. Jakieś pół roku od wywołania tematu nadal zrobienie kursu w Wielkopolsce było niemożliwe ze względu na brak centrum zainteresowanego wykonaniem takiej usługi. Już zacząłem obdzwaniać Warszawę, kiedy spotkałem się z wcześniej wspomnianym Kolegą Maćkiem przy okazji pokazów lotniczych i umówiliśmy się na szkolenie.
Szkolenie odbyło się w miniony weekend i nie przypominało żadnej z dotychczas robionych specjalizacji.
Poza sporą dawką bardzo rzetelnie podanej wiedzy teoretycznej odbyliśmy wymagające zajęcia praktyczne - pewnie koledzy techniczni i inni bardziej zaawansowani uśmiechają się pod nosem, bo dla nich takie wymagające ćwiczenia to norma , niemniej dla nas była to "Wielka Pardubicka", której przedsmak zapowiadała obecność w wodzie 2 instruktorów na 2 kursantów.
Jako, że akwen nie rozpieszczał ani wizurą ani temperaturą pierwszy dzień zajęć uznaliśmy za ciężki. Drugi dzień dopiero pokazał nam co to znaczy ciężko. Nie będę wdawał się w szczegóły, niemniej w trakcie ćwiczeń instruktorzy zapewnili nam warunki obciążenia stresem na poziomie wielce wymagającym i momentami bywało ciężko.
Całość szkolenia przypomniała mi stare, jednak dobre czasy, kiedy żeby zrobić młodzika w LOK trzeba było umieć więcej niż obecnie na RESCUE, a instruktor nie był kimś kto Cię niańczy tylko kimś kto ma Ci coś do przekazania i męczy Cię żeby wytknąć Tobie słabości i podsunąć rozwiązanie, żebyś nauczył się jak im sprostać.
Całość kursu okazała się obok specjalizacji wrakowej najbardziej wartościową specjalizacją PADI jaką odbyłem. Zaskakujące, że ma tak bardzo niewiele wspólnego z moim wcześniejszym wyobrażeniem na jej temat i, sam nie wierzę że to piszę - zrobienie tej specjalizacji to jedna z najlepszych form wydania kasy na rzecz PADI.
Okazuje się, że Organizacja, którą traktowałem jako skarbonkę, jest w stanie wymyślić coś co ma ręce i nogi.
Jako przemyślenia po kursie chciałbym zachęcić bardziej doświadczonych "rekreacyjnych" kolegów do zapoznania się z tą specjalizacją.
Chciałbym również zasugerować Instruktorom szersze wprowadzenie do swojej oferty tej mało popularnej specjalizacji, bo z jej dostępnością jest naprawdę kiepsko. Z pewnością Wasi rekreacyjni kursanci wyniosą z niej sporo i będą Wam wdzięczni.

Jako, że jesteśmy przy wdzięczności, chciałbym podziękować za wycisk instruktorom: Irence i Filipowi,za wsparcie - mojemu Partnurowi, oraz Centrum nurkowemu z miejscowości Chyby pod Poznaniem za możliwość uczestnictwa w tym szkoleniu.

Zastanawiam się, jak tak wymagające szkolenie jest odbierane przez kolegów instruktorów, może ktoś opisze jak wygląda to z drugiej strony.
 
 
Mieciu 



Kraj:
Poland

Wiek: 41
Dołączył: 14 Sie 2013
Posty: 399
Skąd: Białystok
Wysłany: 19-10-2015, 20:08   Re: Kurs Self Reliant Diver PADI

wpawlicki napisał/a:

Poza sporą dawką bardzo rzetelnie podanej wiedzy teoretycznej odbyliśmy wymagające zajęcia praktyczne - pewnie koledzy techniczni i inni bardziej zaawansowani uśmiechają się pod nosem, bo dla nich takie wymagające ćwiczenia to norma , niemniej dla nas była to "Wielka Pardubicka", której przedsmak zapowiadała obecność w wodzie 2 instruktorów na 2 kursantów.
Jako, że akwen nie rozpieszczał ani wizurą ani temperaturą pierwszy dzień zajęć uznaliśmy za ciężki. Drugi dzień dopiero pokazał nam co to znaczy ciężko. Nie będę wdawał się w szczegóły, niemniej w trakcie ćwiczeń instruktorzy zapewnili nam warunki obciążenia stresem na poziomie wielce wymagającym i momentami bywało ciężko.
Całość szkolenia przypomniała mi stare, jednak dobre czasy, kiedy żeby zrobić młodzika w LOK trzeba było umieć więcej niż obecnie na RESCUE, a instruktor nie był kimś kto Cię niańczy tylko kimś kto ma Ci coś do przekazania i męczy Cię żeby wytknąć Tobie słabości i podsunąć rozwiązanie, żebyś nauczył się jak im sprostać.


Opiszesz może jak utrudniali Wam życie instruktorzy podczas ćwiczeń?
 
 
 
wpawlicki 


Stopień: Generał
Kraj:
Poland

Wiek: 46
Dołączył: 13 Lut 2013
Posty: 192
Skąd: Kamionki/Kołobrzeg
Wysłany: 19-10-2015, 21:57   

W programie zajęć praktycznych jest opływanie ze stage, presja na notowanie ciśnienia gazów i zgodności nurkowania z planem mimo czynników stresujących. Czynniki stresujące - bez maski kilkanaście metrów i z powrotem w ciemnej wodzie po poręczówce łączącej różne głębokości. Pobyt na platformie przez dłuższy czas bez maski, przejście na stage. W trakcie trzeciego nurka niespodzianki typu: brak gazów (zakręcone zawory u mnie), brak gazów u Partnera (instruktora) zgłoszony w momencie zaplątanego (związanego) octopusa i noża u mnie, zaplątanie w kilku opcjach, w tym w bardzo skutecznej - za płetwy, kilka opcji zahaczonego stage'a, zerwana maska - zamiana na zapasową, wzbudzone automaty oraz presja na notowanie czasu spadku ciśnienia w zbiornikach o 20 BAR.
Reszta zajęć była raczej standardowa czyli: nawigacja, przystanki, bojka na wszystkie sposoby, wyliczanie maksymalnej głębokości dla nitroxu, oznaczanie flaszek, wyliczanie SAC i planowanie nurka itp.
Naprawdę sporo atrakcji jak na niespecjalnie długie nury.
 
 
Mieciu 



Kraj:
Poland

Wiek: 41
Dołączył: 14 Sie 2013
Posty: 399
Skąd: Białystok
Wysłany: 20-10-2015, 00:22   

Dzięki za opis :-)
Część tego co piszesz powinna być już na kursach aowd/P2/etc...

Mi swego czasu nieźle dały w kość zanurzenia bez maski od 15 do 30m w wodzie 4°C czy opanowanie zakręconej podstępnie butli i sprint po powietrze do kolegi.
Chętnie powtarzałbym takiego rodzaju 'warsztaty' przynajmniej raz w sezonie...
Ostatnio zmieniony przez Mieciu 20-10-2015, 00:24, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
kraken 


Stopień: Course Director PADI
Kraj:
Poland

Wiek: 59
Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 1304
Skąd: Kraków
Wysłany: 20-10-2015, 07:32   

Wpawlicki - masz moim zdaniem bardzo dobre odczucia czy wnioski - kurs Self Reliant Diver PADI to tak jak gdyby kurs techniczny tylko bez głębokości i dekompresji. Problem jest podobny jak ten narzucany przez dekompresje - jak samemu rozwiązać ewentualne problemy lub sytuacje awaryjne bez dostępnej możliwości szybkiego wynurzenia oraz bez polegania na partnerze jako podstawowym ogniwie pomocy w sytuacji awaryjnej.

Co do uwagi kiedy czegoś uczyć to wszystkiego można się uczyć wcześniej ale warto też wszystkie ćwiczenie czy umiejętności powtarzać na coraz wyższym poziomie. Kurs Self Reliant Diver PADI może narzucać dość wysokie wymagania ponieważ jest dla nurków którzy mają minimum 100 nurkowań. To jest tak jak z pływalnością i trymem uczymy jej na OWD, potem na przykład na doskonałej pływalności w AOWD, na specjalizacjach, w kursach Divemastera czy technicznych i to wszystko jest pływalność i trym ale na coraz wyższym poziomie.

MSC
 
 
Pawel71 

Stopień: Szuwarek
Kraj:
Poland

Wiek: 52
Dołączył: 26 Kwi 2013
Posty: 191
Skąd: Kraków
Wysłany: 20-10-2015, 09:03   

Jedno pytanie - czy to jest robione na twinie czy na jednej flaszce?
 
 
Karollo 


Stopień: Adv TMX
Kraj:
United Kingdom

Dołączył: 06 Sie 2014
Posty: 270
Skąd: Midlands
Wysłany: 20-10-2015, 10:51   

Z tematem, ze szkolenie niby jest w ofercie, ale tak naprawde ciezko je wyegzekwowac, spotkalem sie juz jakis czas temu. Jest cos dziwnego w aurze tej specjalizacji, ze instruktorzy obchodza ja z daleka.

Nie wiem czemu tak jest i mam na ten temat wlasna teorie. Zeby nie bylo, nie jestem instruktorem, a nurkiem, ktory po prostu lubi nurkowac w roznych warunkach i dbam o roznorodnosc wrazen. I nie stronie od ciezkich i wymagajacych szkolen. Im wiecej potu na cwiczeniach, tym mniej krwi w boju ;) Jezeli moge, to zglaszam sie do asysty przy szkoleniach technicznych. SRD jest bardzo podobny do szkolenia technicznego, co potwierdzil rowniez kraken. Zwlaszcza w odpornosci psychicznej, ktora trzeba miec, zeby ogarnac problemy samemu, gdy cos sie juz przydazy. Sam pamietam, ze drzalem ze strachu, gdy testowano moja odpornosc. Dzis sie usmiecham na to wspomnienie...

A teoria moja teoria jest taka... A moze nawet sa dwie:

1. Instruktorzy nie ucza tej specjalizacji, gdyz sami nigdy nie chca nurkowac solo i zniechecaja potencjalnych kandydatow wg wlasnego 'sumienia'.

2. Zeby zorganizowac takie szkolenie trzeba sie dobrze przygotowac. Trzeba przemyslec scenariusze, dokladnie sie zgrac z kursantem i wiedziec na co mozna sobie z nim pozwolic. Trzeba tez miec o wiele wieksza baze doswiadczen, zeby moc je przekazac. To jest o wiele wiecej niz posiada w swoim porfolio przecietny instruktor rekreacyjny. Zeby takiego jednego kursanta przecwiczyc potrzeba czasu i zupelnie innej proporcji obsady instruktorskiej. Latwiej jest wyklepac czterech czy ilus tam kuponowych OWD, zgarnac kaske i do domku :)

A odchodzac juz od tych moich teorii, to ja polecam to konkretne szkolenie lub pokrewne jemu w SDI. I nie chodzi mi tu, zeby odrzucic nauke ze wszystkich szkolen rekreacyjnych, ze zawsze z partnerem itd. Chodzi o to, zeby miec samoswiadomosc swoich mozliwosci. Mozemy sobie potem plywac z partnerem lub bez, chociaz ja i tak zalecam, zeby jednak miec towarzystwo. Jednak ta swiadomosc, ze nie jest sie dla nikogo obciazeniem i twoj partner tez sobie poradzi w sytuacji krytycznej i moze jeszcze tobie zaoferowac pomocna dlon jest bezcenna.

Co do jednej flaszki czy dwoch to ja uslyszalem takie stwierdzenie od swojego instruktora: wymagania wymaganiami, ale miej potem zawsze dwa niezalezne zrodla gazu. Twin niestety zawiera jedna slabosc w postaci mozliwosci uszkodzenia manifoldu. Maly stage albo poniaczek bedzie tutaj w sam raz. Pamietac nalezy, ze mowimy tutaj stale o nurkowaniu rekreacyjnym :)
 
 
Pawel71 

Stopień: Szuwarek
Kraj:
Poland

Wiek: 52
Dołączył: 26 Kwi 2013
Posty: 191
Skąd: Kraków
Wysłany: 20-10-2015, 11:54   

Pytam nie dla tego że jestem zainteresowany ale robienie tego w singlu jest moim zdaniem nie do końca trafionym pomysłem. Jak ktoś chce iść w tego typu szkolenie to moim zdaniem już tylko droga techniczna.

Oczywiście robiąc nieco trudniejsze nurkowanie rec lepiej jest mieć stage niż go nie mieć. Ale jak ma być wymagająco to twin i odpowiedzi gaz w stageu.

Poza tym jak się chcesz ścierać na kursie co jest słuszne i chwalebne - to twin + stage daje więcej czasu na wywołanie stresu i zmęczenia u kursanta.

A na końcu i tak liczy się dobry instruktor a nie organizacja. A czy instruktorzy robią niesłusznie tego kursu nie proponując - no cóż taki solo diver w siglu ze stagem - bez gazu deco ma i tak duże szanse wepchania się w kłopoty.

I nie do końca rozumie ten wywód o awarii zaworu - bo ja nie mówię żeby to robić w samym twinie tylko twin + stage z gazem deco (ale to już kurs techniczny) a za dość nierozsądne uważam singiel + stage - ale każdy sam ocenie ryzyko być samemu pod wodą w końcu to jego życie.
Ostatnio zmieniony przez Pawel71 20-10-2015, 11:57, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
HX 

Kraj:
Poland

Dołączył: 20 Gru 2012
Posty: 122
Skąd: Kraków
Wysłany: 20-10-2015, 11:57   

A ja nie wybrał bym tej specjalizacji z jednego prostego powodu.
Zamiast niego mogę zrobić TEC40 w DSAT i nauczyć się naprawdę wiele więcej. Tec40 można robić w singlu z dwoma zaworami, polecam niezła gimnastyka potem z twinem to już będzie pikuś. Tak wiem że z założenia ten kurs jest partnerski a nie solo ale "Sąd sądem a sprawiedliwość musi być po naszej stronie".


Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez HX 20-10-2015, 11:59, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Karollo 


Stopień: Adv TMX
Kraj:
United Kingdom

Dołączył: 06 Sie 2014
Posty: 270
Skąd: Midlands
Wysłany: 20-10-2015, 12:28   

I ja tez ta sciezke wybralem, ze poszedlem od razu w kierunku nurkowan technicznych, bo nawet pierwsze z nich jest juz obszerniejsze niz solo czy self reliant diver i daje lepsze podstawy do przyszlego rozwoju.

Jednak do tego trzeba dokonac pewnego skoku na inny poziom swiadomosci nurkowej. I wielu ludzi powie o sobie, ze chca byc nurkiem tylko i wylacznie rekreacyjnym i ta wiedza o dekompresji i innych zaawansowanych zagadnieniach ich nie interesuje.

Dlatego niesamowita zaleta takiego kursu SRD jest wlasnie siegniecie do podstaw takich jak dokladne planowanie profilu, czasu, zuzycia gazow i zagrozen zwiazanych z nurkowaniem w pojedynke. Te elementy omawia sie juz na kursie OWD, natomiast w toku nabywania dowiadczenia jakos maja tendencje do umykania. Znam nurkow, ktorzy nic nie planuja oprocz metody 'do 70 bar i sie wynurzamy'. Jakie to jest spychologiczne, ze skoro jest partner, to sobie go moge uzyc jako banku powietrza i on zawsze mi pomoze. A zdziwic sie mozna, oj bardzo...

Do tego dochodzi dzialanie w pojedynke przy roznych stresowych sytuacjach. Moze wlasnie one wyryja sie w pamieci takiego nurka tak mocno, ze bedzie w stanie powiedziec, ze samemu to raczej nigdy. Zawsze warto poszerzac horyzonty, bo nurkowanie solo to stale temat tabu i raczej sie o nim rozmawia sciszonym glosem i nie traktuje jako powodu do dumy. A czy musi tak byc?

100 nurkowan to juz pewien zasob doswiadczen zlych i dobrych, na podstawie ktorych warto dyskutowac czy sprzet, ktory posiadam spelnia swoja funkcje. Czy moge sie czegos jeszcze dowiedziec i czy przypadkiem nie zylem w blogiej nieswiadomosci i czegos notorycznie nie robilem zle, a co maskowalem obecnoscia partnera.

Eh, rozpisalem sie... Ale jezeli chodzi o butle, to w obecnym stanie wiedzy na takie nurkowanie zabralbym i tak twina oraz stage z jakims nitroxem. Moze byc nawet EAN40, dostepny przeciez juz po zwyklym szkoleniu NX.
 
 
Pawel71 

Stopień: Szuwarek
Kraj:
Poland

Wiek: 52
Dołączył: 26 Kwi 2013
Posty: 191
Skąd: Kraków
Wysłany: 20-10-2015, 12:56   

Pełna zgoda co do poszerzania horyzontów wiedzy. A tak nieco prowokacyjnie - jak nurkujesz w stadzie na wakacjach czyli jedziesz z rodziną nienurkującą. Trafiasz na grupę nieznaną to w sumie jesteś solo diver ;)
 
 
wiecznychlopiec 



Stopień: Seal Team PADI
Kraj:
Poland

Dołączył: 22 Cze 2011
Posty: 880
Skąd: Szczecin
Wysłany: 20-10-2015, 13:36   

Pawel71 napisał/a:
A tak nieco prowokacyjnie - jak nurkujesz w stadzie na wakacjach czyli jedziesz z rodziną nienurkującą. Trafiasz na grupę nieznaną to w sumie jesteś solo diver ;)


nie nurkuje w nieznanym "stadzie" na wakacjach, w ogóle nie wybieram się na takie wyjazdy i ich nie planuje, szkoda czasu, pieniędzy i ewentualnego rozczarowania. Uważam również, że w ten sposób dbam o swoje bezpieczeństwo.

Z nowymi partnerami wykonuje nurkowania sprawdzające wzajemne zrozumienie pod wodą, partnerstwo itd. na mało ambitnych nurkowaniach bajorowych. Potem decyduje co dalej, czy będziemy razem wchodzić jeszcze do wody, tak samo druga strona decyduje czy pasuje jej nurkowanie ze mną. Nic na siłę. Potem można dopiero planować wyjazdy itd.
Ostatnio zmieniony przez wiecznychlopiec 20-10-2015, 13:37, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Karollo 


Stopień: Adv TMX
Kraj:
United Kingdom

Dołączył: 06 Sie 2014
Posty: 270
Skąd: Midlands
Wysłany: 20-10-2015, 14:07   

Dla anglojezycznych polecam wykladzik jednego z bardziej ogarnietych instruktorow w UK na targach w Londynie.

https://vimeo.com/49259855

Okazuje sie, ze nurkujemy solo o wiele czesciej niz nam sie wydaje...
 
 
HX 

Kraj:
Poland

Dołączył: 20 Gru 2012
Posty: 122
Skąd: Kraków
Wysłany: 20-10-2015, 15:25   

Karollo napisał/a:
Dla anglojezycznych polecam wykladzik jednego z bardziej ogarnietych instruktorow w UK na targach w Londynie.

https://vimeo.com/49259855

Okazuje sie, ze nurkujemy solo o wiele czesciej niz nam sie wydaje...


Ten wykład ma już parę latek i też go uważam za całkiem udany.

Na szczęście na naszym podwórku mamy samych ogarniętych, którzy wyprawy planują latami wiedząc już jakie będą warunki na miejscu, dostępne gazy, głębokości na wszystkich nurach, rodzaje dostępnych butli itd..
Niektórzy to nawet z tego straszenie się zdoktoryzowali i wykładają na uczelniach jakie to bestsellery napisali i gdzie je można kupić. Inni nie zgadzają się z ich opinią a potem takie same ..... opowiadają na forum.

Na szczęście nurkować można również w wodzie.

Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez HX 20-10-2015, 15:30, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
wpawlicki 


Stopień: Generał
Kraj:
Poland

Wiek: 46
Dołączył: 13 Lut 2013
Posty: 192
Skąd: Kamionki/Kołobrzeg
Wysłany: 20-10-2015, 15:52   

Pawel71 napisał/a:
Jedno pytanie - czy to jest robione na twinie czy na jednej flaszce?

W tym konkretnym przypadku padło pytanie w jakiej konfiguracji najczęściej nurkujemy i tak to było realizowane, czyli - pojedyncza flaszka, dwa pierwsze i dwa drugie stopnie.
Gaz w stageach był inny pierwszego dnia i inny drugiego.

Co do nurkowania solo jak pisałem wcześniej, - mimo że nie uważam tego za powód do dumy - zdarza mi się, podobnie jak zdarza i się nurkowanie z niesprawdzonymi partnurami (spędzam średnio około 80 dni w roku w delegacji i nie mam co liczyć na stałych partnurów na wyjeździe) i muszę przyznać z doświadczenia, że nurkowanie, z niesprawdzoną osobą bywa w rzeczywistości zdecydowanie bardziej ryzykowne i wymagające niż nurek solo.

HX napisał/a:
Zamiast niego mogę zrobić TEC40

Zgadzam się w pełni.
Obiecałem sobie i małżonce, że nie wyjdę poza ramy nurkowania rekreacyjnego, nigdy nie będę bawił się technicznie i na pewno nie zostanę nawet divemasterem. Kiedykolwiek sobie o tym pomyślę to kusi. Wiem, że jeżeli przekroczę tą barierę w świadomości to będę brnął dalej.
Poza tym, nurkowie techniczni i profesjonalni nieco marginalizują bardzo ważny dla mnie element tego sportu jakim jest właśnie rekreacja. Dla mnie idealne nurkowanie to np. przygotowanie sprzętu stawiane na równi z zebraniem odpowiedniej ekipy nurkującej i nie, przygotowaniem wypoczynku nad wodą. Przygotowanie odpowiednich posiłków, leniwe marnowane czasu przed i po nurku itp.
Wiem, że środowisko techniczne wymaga od siebie pewnej dyscypliny i koledzy raczej opornie przyjęliby na przykład wyjaśnienie, że odwołujemy pierwszego nurka, bo odgrzanie przygotowanej uprzednio pieczonej kaczki się przedłuża, i warto poczekać aż będzie idealna. I, że plan nurkowań ustalony wcześniej zrealizować możemy kiedy indziej albo i nie, bo miło jest posiedzieć i pogadać przy takiej kaczuszce :)
Ostatnio zmieniony przez wpawlicki 20-10-2015, 16:52, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
wiecznychlopiec 



Stopień: Seal Team PADI
Kraj:
Poland

Dołączył: 22 Cze 2011
Posty: 880
Skąd: Szczecin
Wysłany: 20-10-2015, 17:47   

HX planowanie to podstawa mnie tego uczyli już w podstawówce - wyznaczania celów itd., ciebie nie?

spontanicznie to mogę na piwo się wybrać, a z reguły i tak dobrze patrzę z kim idę a nie leźć pod wodę.

planowanie gazów, głębokośći itd. a planowanie wyjazdu nurkowego i dobór partnerów do realizacji nurkowań to zupełnie inne kwestie. Mając odpowiednich partnerów nie musisz się martwić o to pierwsze.

Cytat:
którzy wyprawy planują latami wiedząc już jakie będą warunki na miejscu, dostępne gazy, głębokości na wszystkich nurach, rodzaje dostępnych butli itd..


polecam ci jednak zasięgnąć takich podstawowych informacji zanim wydasz X kzł na wyjazd, unikniesz wielu rozczarowań. Zwykle wystarcza telefon lub @ do miejsca docelowego lub rozmowa z osobami, które w danym miejscu już były. Nie potrzeba do tego lat planowania. Różnica czy spakujesz w bagaż worek do twina czy singla jednak jakaś jest.

najbardziej na wyobraźnie działa mi obraz gościa trzymającego mnie kurczowo za uprząż, jednocześnie pompującego na maxa swój jacket/skrzydło i lecący ze mną do powierzchni z 40m....

i nie mam nic przeciwko nurkowaniu z nowymi osobami, ale nie w warunkach kosztownego wyjazdu i rzucania się od razu na maksymalna głębokość do wody jak cygan na gruz...
Ostatnio zmieniony przez wiecznychlopiec 20-10-2015, 18:00, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
kraken 


Stopień: Course Director PADI
Kraj:
Poland

Wiek: 59
Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 1304
Skąd: Kraków
Wysłany: 21-10-2015, 08:31   

Naszkoliłem się trochę i najeździłem nurkowo po świecie ;-) Moje wnioski są następujące:
Po pierwsze nurkowie są różni i różne nurkowania lubią. Jedni lubią tylko określony typ nurkowania - rekreację, techniczne, jaskiniowe (tak w skrócie) inni nurkują raz tak raz tak. Lubię pojechać na techniczne nurkowania ale po takim wyjeździe zawsze najlepiej się bawię na jednobutlowym rekreacyjnym safari gdzie jedyne co robię to dokręcam pierwszy stopień przed nurkowaniem a plan (jeżeli prowadzę) zawiera się w szkicu na tabliczce zrobionym na podstawie papierowego lub żywego przewodnika oraz regule 60'/40m + 120/80/40atm.

Realnie czasami trzeba dostosować sprzęt do nurkowania ale niestety czasami nurkowanie do sprzętu. Nie wszędzie wszystko jest dostępne.

Solodiver ma pewne ograniczenia - nie jest kursem technicznym i oczywiście jak ktoś zrobi Tec 40 to ma dwa w jednym program solodiver + dekompresje i zmianę gazów ale też ma ryzyka związane z tym.

Solodiver jest po to aby zwiększyć bezpieczeństwo i to bezpieczeństwo zwiększa się kiedy mamy np. stage'a do aluminiowej "12-tki" ale jeżeli w stage'u mamy inny gaz szczególnie z mocnym nitroksem to jeżeli jest nam to potrzebne bo nurkujemy dekompresyjnie to ok, ale trzeba pamiętać że pojwia się w tedy ryzyko pomyłki gazu i ryzyko nurkowe gwałtownie rośnie - to jest cena nurkowań technicznych ale jak nie trzeba to po co to ryzyko ponosić.

Generalnie solodiver jest po to aby było bezpieczniej przy danych nurkowaniach a nie po to aby nurkować samemu. Dlatego oficjalna nazwa do Self Reliant Diver PADI :-)
Jedno jest pewne można się dużo nauczyć.

MSC
 
 
Pawel71 

Stopień: Szuwarek
Kraj:
Poland

Wiek: 52
Dołączył: 26 Kwi 2013
Posty: 191
Skąd: Kraków
Wysłany: 21-10-2015, 09:07   

Jeżeli ten kurs jest tak rozumiany jak to szanowny Kraken przedstawił (nieco inaczej a raczej zdecydowanie inaczej niż rozumie go autor pierwszego postu - on chce po tym solo nurkować jak rozumie) to super sprawa - ale dalej uważam że lepiej zrobić pierwszy stopień techniczny nawet jak się potem nie nurkuje technicznie ...
 
 
Karollo 


Stopień: Adv TMX
Kraj:
United Kingdom

Dołączył: 06 Sie 2014
Posty: 270
Skąd: Midlands
Wysłany: 21-10-2015, 09:44   

Wydaje mi sie, ze nieco zamieszania wprowadza sama nazwa specjalizacji. Zasiegnalem zatem materialu u zrodla, strona PADI podaje:

"Although most scuba dives are made with a buddy, an experienced diver may want or need to make dives without a partner. During the Self-Reliant Diver course, you learn about potential risks of diving alone and the value of equipment redundancy and necessary back-up gear. During three scuba dives, you develop skills for self-reliance and independence, while becoming a stronger partner in a dive pair or team."

Inna sprawa, ze SDI nazywa sprawe wprost - Solo Diver, chociaz czasem uzywaja terminu zamiennego w postacji "Self Sufficient Diver". Okreslenie SDI moze byc latwiejsze w zrozumieniu tlumaczenia. Cytat ze strony SDI rowniez uderza w podobne tony jak PADI:
"Rather than relying on the traditional buddy diving safety system, solo divers should be skilled in self-sufficiency and willing to take responsibility for their own safety while diving."

Czyli ja to rozumiem, ze mozna nurkowac solo po obu kursach.

Natomiast praktycznie patrzac wole sklaniac sie ku elementowi wpisanemu przez PADI: "while becoming a stronger partner in a dive pair or team". Zeby nie bylo, lubie wejsc do wody samemu, ale jednak jestem zdania, ze wiecej radosci i poczucia bezpieczenstwa daje nurkowanie w parze dwoch dobrze ogarnietych nurkow.

Przypomina mi sie tez stwierdzenie mojego instruktora technicznego, ktore wyrylo mi sie w pamiec. Nurkuj z kims, nurkuj w parze, ale staraj sie byc przestrzenia samowystarczalna i nie obarczaj kogos swoimi problemami, jezeli tylko mozesz sobie z nimi poradzic...
 
 
HX 

Kraj:
Poland

Dołączył: 20 Gru 2012
Posty: 122
Skąd: Kraków
Wysłany: 21-10-2015, 12:05   

Karollo napisał/a:

Przypomina mi sie tez stwierdzenie mojego instruktora technicznego, ktore wyrylo mi sie w pamiec. Nurkuj z kims, nurkuj w parze, ale staraj sie byc przestrzenia samowystarczalna i nie obarczaj kogos swoimi problemami, jezeli tylko mozesz sobie z nimi poradzic...


I tu moim zdaniem jest różnica między nurkami tzw Tec i Rec. Jak dla mnie tec równie dobrze mogliby się nazywać "samoogarnięci" albo jeszcze inaczej tak by się lepiej sprzedały na kursach ;) Zabawy z nurkowania Tec i Rec jest tyle samo jak ktoś lubi wyjazdy i wodę.
Nie rozumiem bronienia się autora postu przed robieniem kursów tzw. technicznych.
Tak naprawdę to przy ograniczeniach 10 min deko i gaz do 50% O2 to TEC40 to nie jest żaden kurs techniczny, przy założeniu że konserwatyzm wpakujemy na poziomie 15/65 a tak mnie uczono na Tec40, no i trzymamy się 10 min deco to i tak jest nurkowanie bezdekompresyjne w rozumieniu algorytmów komputerów Rec. Oczywiście można pomylić gazy o czym pisał Maciek, ale zakładam że o zagrożeniach z tym związanych to już na kursie nitrox wszyscy się uczyli a Tec40 jest po to aby tego nie zrobic.
Ja lubię nurkować z nurkami Tec dlatego że są właśnie samoogarnięci, przy założeniu że potrafią policzyć gazy, deko, zaplanować nura, i nie trzeba im głupot tłumaczyć przed nurkiem to jest dla mnie optymalna sytuacja. Jeżeli ktoś tego nie potrafi i liczy na partnerów lub na organizatora nurkowań to ja w Polsce z takimi nurkami nie wchodzę na nurkowanie deko. Na wyjazdach natomiast zdarza mi się robić nury deko z partnerami niby Tec, ale wtedy traktuję ich jako zbiornik gazu w razie jak już naprawdę jest gęsto, zawsze też liczę się z tym że pod wodą trzeba będzie ich niańczyć. Tak było właśnie w przypadku jednego Belga z którym ostatnio nurkowałem na wraku na Istrii, chłop niby miał twina, kompy tec, i twarde płetwy ale pod wodą to się okazało że nie do końca wie do czego to służy. Nura zrobiliśmy, wrak był rewelacyjny, facet zadowolony, choć na łódce w powrocie coś mówił o doszkalaniu i pytał w jakiej organizacji się szkoliłem. Oczywiście moją odpowiedz że organizacji nie ma znaczenia uznał za jakąś dziwną. Niestety byłem zmuszony zrezygnować z dalszych nurków z nim na głębszych wrakach, bo z tym akurat panem było to zupełnie bez sensu. W bazie w tym okresie niestety nie bylo innych którzy nurkowali tec, więc resztę nurków zrobiłem "rec" i też było fajnie.
Dlatego właśnie namawiam do robienia kursów Tec, żeby mieć z kim nurkować dłużej/głębiej nawet jak z żoną i córką pojadę na wakacje na plaże. Im nas więcej i więcej umiemy tym lepiej ;) Dłużej i głębiej dlatego że zostawania na weraku 15 min na głębokości 35m i kończenie nurka na powierzchni w 25 minucie, jak samego dopływania łodzią na pozycję jest 2-3h, uważam za bezsensowne.

Pozdrawiam
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Dodaj do: Wypowiedź dla Wykop  Wypowiedź dla Facebook  Wypowiedź dla Wyczaj.to  Wypowiedź dla Gwar  Wypowiedź dla Delicious  Wypowiedź dla Digg  Wypowiedź dla Furl  Wypowiedź dla Google  Wypowiedź dla Magnolia  Wypowiedź dla Reddit  Wypowiedź dla Simpy  Wypowiedź dla Slashdot  Wypowiedź dla Technorati  Wypowiedź dla YahooMyWeb
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Administrator FORUM-NURAS uprzejmie informuje, że nie ponosi odpowiedzialności i w żaden sposób nie ingeruje w treść wypowiedzi
umieszczanych przez użytkowników na Forum. Zastrzega sobie jedynie prawo do usuwania i edytowania, w ciągu 24
godzin, postów o treści reklamowej, sprzecznej z prawem, wzywających do nienawiści rasowej, wyznaniowej, etnicznej
czy tez propagujących przemoc oraz treści powszechnie uznanych za naganne moralnie, społecznie niewłaściwe i naruszających zasady regulaminu.
Przypominam, że osoby zamieszczające opinie, o których mowa powyżej, mogą ponieść za ich treść odpowiedzialność karną lub cywilną.

Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze. Technologia ta jest wykorzystywana w celach funkcjonalnych, statystycznych i reklamowych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy, a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Korzystanie z serwisu Forum-Nuras przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki.
Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko
FORUM-NURAS topic RSS feed