Wysłany: 25-04-2017, 10:28 Bezpieczeńśtwo pas balstowy
Witam,
Ostatnio nuży mnie jedno pytanie. Jak duże jest ryzyko, że przypadkiem pod wodą zgubimy pas balastowy i wypłyniemy wtedy momentalnie na powierzchnię.
Jestem dopiero OWD i szukam odpowiedniego sprzętu dla siebie i chciałbym się z góry jakoś przed tym zabezpieczyć.
Pas moze rzeczywiscie sie zsunac, gdyz zostal zle zapiety, klamra moze dzialac luzno i odpiac sie zaczepiajac o jakis element albo zwyczajnie masz pewne zakrzywienia brzucha Roznie to bywa, natomiast nie demonizowalbym tego tematu. W praktyce widzialem, ze ktos walczyl pod woda z pasem, ale jakos to zawsze da sie okielznac.
Jezeli jestes nurkiem poczatkujacym, to zapewne nurkujesz w jackecie. Czesc z nich ma kieszenie, ktore sa dosc dobrze zabezpieczone - zamki, rzepy, kliki i inne tam wymysly. Jezeli masz skrzydelko, to kieszenie na pas rowniez dobrze trzymaja balast. Sa rowniez kieszonki do pasow mocujacych butle. Na sam osobny pas mozna zalozyc tylko kilka kafli. Wtedy utrata calego balastu jest raczej niemozliwa. A te kilka kg ubytku mozna od biedy jeszcze zastapic kamieniem w rece lub ogarnietym partnerem.
Tak czy inaczej, plywajac w odpowiedniej pozycji poziomej pas nie spada tak nagle, ze nie mozna tego zauwazyc. Jezeli sie przesuwa, to stale mozna podjac akcje korygujaca.
anarchista [Usunięty]
Wysłany: 25-04-2017, 12:25
Karollo napisał/a:
ale jakos to zawsze da sie okielznac.
Hipolicie.
Są pasy balastowe z klamrą której nie można szybko zrzucić. Bo wypięcie jest dużym problemem, zwłaszcza w nurkowaniach z długą dekompresją. To powód integrowania balastu w dużych twinsetach. Mimo tego że jest to słaba lokalizacja dla ciężaru. Dużo większą stabilność pozycji mamy gdy stosujemy pas z ciężarem umieszczonym na brzuchu a elementy wypornościowe na plecach. Kolega ze świętokrzyskiego ma ładny pas Posejdona, do umieszczenia na lędźwiach. Zawsze się przekręca i po nurkowaniu klamra jest na plecach a ciężar na brzuchu. Nawet tak głupi przedmiot wie co to jest najbardziej korzystna lokalizacja.
"Zatapiałem" innego DM w Egipcie po niekontrolowanej utracie pasa. To się zdarza jak się okazuje nie tylko początkującym ale naprawdę rzadko. Sam używam jackiet z zintegrowanym balastem. Takie rozwiązanie stosuje od samego początku mojego nurkowania .Na tego typu obawy chyba nie ma nic obecnie lepszego.
Wiek: 50 Dołączył: 15 Mar 2010 Posty: 1532 Skąd: Jaworzno
Wysłany: 26-04-2017, 08:19
al_fik napisał/a:
jak sie chcesz zabezpieczyć przed główną przewagą pasa
No właśnie. Pas i jego klamrę wymyślono po to aby móc go zrzucić i zrobić awaryjne wynurzenie. Więc zabezpieczenie wydaje się pomysłem egzotycznym. Solidna i dobrze zapięta klamra trzyma naprawdę mocno i jak się przy niej pod wodą nie kombinuje to się sama nie odepnie.
Trzeba pamiętać że w piance im głębiej jesteśmy tym mniej ołowiu nam potrzeba. Przy grubej piance często na 20m można zdjąć pas i nigdzie się nie wylatuje ( ale raczej nie próbować w domu szczególnie na początku kariery nurkowej). Duże problemy będą na małych głębokościach w okolicy przystanku bezpieczeństwa.
anarchista [Usunięty]
Wysłany: 26-04-2017, 08:40
mi_g napisał/a:
Więc zabezpieczenie wydaje się pomysłem egzotycznym. Solidna i dobrze zapięta klamra trzyma naprawdę mocno i jak się przy niej pod wodą nie kombinuje to się sama nie odepnie.
Niestety te otwierane uchylną klapką, potrafią odwalić numer. Jak się przydarzy to daj nać.
Duże problemy będą na małych głębokościach w okolicy przystanku bezpieczeństwa.
To zależy na jakim etapie nurkowania jesteśmy, na początku jesteśmy przeważeni o ciężar gazu.
Na początku nurkowania na 5 m koledze (nurkował w suchym skafandrze) wypięła się kieszeń balastowa (jacket), nawet tego nie zauważył, bo nie stracił pływalności. Kilka osób zakładało mu kieszeń z powrotem, co okazało się wyzwaniem.
rozejrzyj sie za balastem zintegrowanym w jackecie (lub kieszeniach balastowych jesli myslisz o worku i uprzezy). szkoda kregoslupa zeby sie z pasem meczyc.
grol napisał/a:
Przejdź na suchy skafander - wtedy możesz balast zamocować na stałe.
A ja nie do końca wiem, czy kieszenie to taki ekstra pomysł. Mają swoje plusy, ale mają i minusy. Od początku nurkuję z kieszeniami, jednak nie jestem do końca do nich przekonany (chociaż powoli to się zmienia). Trzeba mieć dobre rozeznanie swojego sprzętu, żeby w sytuacji kiedy zaistnieje nagła potrzeba zrzucenia balastu, móc bez problemu trafić ręką w odpowiednią taśmę i klamrę (mam jacketa z takim systemem). A wiem, że to może być problem. Byłem w takiej sytuacji. Podczas mojego 7 nurkowania musiałem zrzucić balast i wypłynąć z 18 metrów ale w stresie nie byłem w stanie znaleźć kieszeni. Po tej sytuacji siedziałem w domu jak cymbał w jackecie i po ciemku macałem każde miejsce: spłuczki, kieszenie, klamey, paski...
anarchista [Usunięty]
Wysłany: 27-04-2017, 05:31
Haw napisał/a:
szkoda kregoslupa zeby sie z pasem meczyc.
Układ pasa z ciężarkami na około potrafi z pomocą butli obijać plecy.
Wariant z ciężarkami typu nerka dla większych ciężarów również jest wredny bo są one twarde.
Stosuję pas na grubej taśmie 4-5 mm, szerokość 5 cm, do tego ciężarki 2 kg 8 szt i wszystkie umieszczone na brzuchu. Jest wygodnie bardzo stabilna pozycja i już.
esso napisał/a:
ale w stresie nie byłem w stanie znaleźć kieszeni.
To dedykuję zwolennikom balastu integralnego. Wypadek w którym rozpieprzony inflator pokazał braki w wyszkoleniu zakończone utopieniem. "Jak umie, to torba foliowa wystarczy".
Wiek: 60 Dołączył: 24 Maj 2004 Posty: 3724 Skąd: Katowice
Wysłany: 27-04-2017, 06:15
Ostatnio "odkryłem" nurkowania z singlem w piance i nie decyduję się zabierać całego balastu jako zintegrowanego. Na pas brzuszny (w miejsce kanistra) zabieram mniej więcej tyle, by po jego odrzuceniu pozostać neutralnym ok. 6 m, płycej jestem dodatni.
Dołączył: 10 Mar 2016 Posty: 14 Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 27-04-2017, 07:47
Czy aby awaryjne zrzucanie pasa balastowego nie jest zbyt bardzo demonizowane...?
Podajcie proszę osobiste przykłady, powody i konsekwencje zrzucenia balastu.
Oczywiscie, ze to demonizowanie sytuacji. Z fizyka nie ma co polemizowac, poniewaz gdy bedziesz zdecydowanie za lekki, to cie wyrzuci i tyle. To tak samo jak z demonem, ktory wyciaga za nogi w suchym skafandrze. Pewnie, ze sie moze zdarzyc, sam widzialem taki przypadek. Jednak jak czesto to sie zdarza i czy rzeczywiscie nie mozemy nic z tym zrobic? Natomiast nie mozna winic noza za to, ze jest ostry...
Logicznie mozemy sie zabezpieczyc przed takimi zdarzeniami. Metoda nietrzymania wszystkich jajek w jednym koszyku, ktora np podal Tom jest wg mnie bardzo dobra. Poza tym anarchista podaje dobre polozenie balastu, ktore ja sam stosuje w singlu z kieszeniami na pasie, jednak ja mam je na pasie od skrzydla.
Oczywiscie polecam znajomosc swojego sprzetu i uczenie sie go na 'macanta'. Bardzo dobry pomysl to sobie pocwiczyc z zamknietymi oczami poza woda, to samo mozna cwiczyc podczas przystanku bezpieczenstwa. Czy potrafimy zlokalizowac wszystkie elementy sprzetu? Czy potrafimy je obsluzyc? Co nam przeszkadza i jak to poprawic? To sa juz elementy doskonalenia pozakursowego i kazdy nurek powinien nad tym pracowac az do perfekcji. Nigdy nie wiadomo kiedy i w jakiej sytuacji moze sie to przydac.
Wiek: 50 Dołączył: 15 Mar 2010 Posty: 1532 Skąd: Jaworzno
Wysłany: 27-04-2017, 10:18
Tandemmaster napisał/a:
Czy aby awaryjne zrzucanie pasa balastowego nie jest zbyt bardzo demonizowane...?
Co znaczy demonizowane? Awaryjne to awaryjne. Jak się masz utopić to lepiej się wynurzyć. To jak wychodzenie z domu przez okno. Drzwi lepsze ale jak nie masz opcji to skaczesz z okna. Ja okno jest na 2m i nie jesteś pechowcem to nic się nie stanie, jak masz pecha to skręcisz kostkę, jak masz gigantycznego to się potkniesz i głowę roztrzaskasz o jedyny kamień w okolicy. Jak okno jest na 5m to pewnie się połamiesz i może cię poskładają, masz spore szanse tego nie przeżyć, a jak jesteś gigantycznym szczęściarzem to się tylko otrzepiesz z kurzu... Z 10m jakieś tam szanse są.
Wracając do nurkowania. Jak jesteś znacząco poniżej NDL i próbujesz się awaryjnie wynurzyć z kilkunastu metrów to masz takie 2m okno. Jak spędziłeś 30min na 60m to przymierzasz się do skoku z 10m
Tandemmaster napisał/a:
Podajcie proszę osobiste przykłady, powody i konsekwencje zrzucenia balastu.
Robiłem kiedyś ćwiczenie polegające na zdejmowaniu balastu i wynurzeniu z 10m do przystanku na 5m. 2 z 6 osób nawet się udało utrzymać ponad 1min na przystanku, reszta po kilkunastu sekundowej walce na przystanku musiała chwycić się liny.
Wielokrotnie widziałem jak ktoś gubił kieszeń balastową (1/2 balastu) i tego nie zauważał - aż do przystanku gdzie było trochę walki ale nikogo nie wyrzucało.
A gwałtowne wynurzenie (żadne nie było związane z balastem) ...
Koparki, jedne z pierwszych nurkowań w SS, zauważam że klamra od płetwy się odpina, ponieważ dotykanie dna czy chwytanie się partnera jest passe więc poprawiam klamrę w toni. Przestaje jak zaczyna wyć komputer... jeszcze kilka sekund ciągłego wydechu i jestem na powierzchni. Strachu się najadłem tym wynurzeniem z 12m.
Koparki, jeden nurek coś się źle poczuł, zgubił z oczu partnera i dopompował jacket. Wyjechał z 10m. Krwioplucie, karetka, jaworznicki szpital, tomografia - uszkodzenie płuc. Nie wiem czy wysłano go do Gdyni.
anarchista [Usunięty]
Wysłany: 27-04-2017, 10:44
TomM napisał/a:
Ostatnio "odkryłem" nurkowania z singlem
Jak są warunki to bez pianki jest fajnie w bliskim kontakcie.
Tandemmaster napisał/a:
Czy aby awaryjne zrzucanie pasa balastowego nie jest zbyt bardzo demonizowane...?
Podajcie proszę osobiste przykłady, powody i konsekwencje zrzucenia balastu.
J.Krzyżak "Medycyna Nurkowa" chało ołowica nurków. czyli nie podejmowanie decyzji o wywaleniu balastu lub całego sprzętu.
mi_g napisał/a:
Wyjechał z 10m. Krwioplucie, karetka, jaworznicki szpital, tomografia - uszkodzenie płuc. Nie wiem czy wysłano go do Gdyni.
Powinien być leczony w KOMH, jeśli był to UCP. Ponieważ to stosowanie czystego tlenu, to możliwe jest leczenie w komorach medycznych. Jest ich więcej Siemianowice Śląskie tak z pamięci:
http://komorahiperbaryczna.pl
tyle że się zamykają po godzinach.
Zawsze przy każdym problemie zdrowotnym około nurkowym, dzwonicie do KOMH.
Ćwiczyć zrzucanie balastu można również na sucho (na powierzchni), wystarczy ubrać jacket/skrzydło + ew. pas balastowy jeżeli korzystamy, no i istotne - mokre rękawiczki/suche rękawice na rękach. Stojąc, robimy wydech i próbujemy zrzucić to co mamy jako balast (pas lub kieszenie), jak już uda się, to bez wdechu do "powierzchni" mamy jeszcze do przejścia np. 10 m. Bardzo przydatne ćwiczenie, pokazuje nasze ew. słabości oraz problemy ze sprzętem.
Sam poległem kiedyś na tym ćwiczeniu, nie mogłem wydostać ciężarków z kieszeni, a pas balastowy odpiąłem, ale nie mogłem wyciągnąć spod uprzęży zeosa.
anarchista [Usunięty]
Wysłany: 27-04-2017, 10:51
Cytat:
ale nie mogłem wyciągnąć spod uprzęży zeosa.
Przypomnę pas balastowy zakładamy na inne uprzęże, idzie ostatni, spada jako pierwszy.
Dołączył: 10 Mar 2016 Posty: 14 Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 27-04-2017, 11:00
Nie mam na tyle doświadczenia co przedpiśćcy, ale te opisane wypadki były raczej spowodowane: zrzuceniem, zgubieniem balastu, a mnie chodzi o coś odwrotnego:
Jeżeli przy wejściu do wody mam prawidłową ilość balastu, to zrzucenie go pod wodą przysporzy tylko problemów. Załóżmy, jeżeli jestem przytomny, reguluję zanurzenie płucami, inflatorem, ewtl. z płetwy. Jeżeli jestem nieprzytomny to liczę na partnera, dla którego mój balast jest tylko co najwyżej niewygodą...
Proszę nie bić a wytłumaczyć. jestem początkujący
[ Dodano: 27-04-2017, 12:04 ]
Ściślej pisząc: po cóż balast zrzucać?
Piszę o nurkowaniach do 40m.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Administrator FORUM-NURAS uprzejmie informuje, że nie ponosi odpowiedzialności i w żaden sposób nie ingeruje w treść wypowiedzi umieszczanych przez użytkowników na Forum.
Zastrzega sobie jedynie prawo do usuwania i edytowania, w ciągu 24 godzin, postów o treści reklamowej, sprzecznej z prawem, wzywających do nienawiści rasowej, wyznaniowej, etnicznej
czy tez propagujących przemoc oraz treści powszechnie uznanych za naganne moralnie, społecznie niewłaściwe i naruszających zasady regulaminu.
Przypominam, że osoby zamieszczające opinie, o których mowa powyżej, mogą ponieść za ich treść odpowiedzialność karną lub cywilną.
Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze. Technologia ta jest wykorzystywana w celach funkcjonalnych, statystycznych i reklamowych. Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy, a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania. Korzystanie z serwisu Forum-Nuras przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko