Tu sprawę opisuję byście Wy pomyśleli zanim do wody wskoczycie.
Seba19730208 napisał/a:
I chyba sam sobie odpowiedziałeś na pytanie tym stwierdzeniem
Proszę zacytować całą myśl , a nie bawić się w TVN czy GW.
Bo tym sposobem można napisać "Zróćcie uwagę na instruktora , szczególnie jak podchodzi w temacie bezpieczeństwa podczas nurkowania".
[ Dodano: 28-11-2019, 16:20 ]
A tak dodam w temacie dobrych praktyk nurkowych, to ani razu nie miałem sytuacji sprawdzania stanu sprzętu przez partnura. Wszyscy widocznie mają takie samo podejście jak Morox - sam odpowiadasz za swoje bezpieczeństwo. Ciekawie musi wyglądać kurs Rescue u niego. 🤔 .
Ja jak z kim nurkuję to po wejsciu do wody bacznie ogladamy się wzajemnie , czy wszystko ok. I dopiero wtedy jest to prawdziwe OK
[ Dodano: 28-11-2019, 17:04 ]
Errata do mojej wypowiedzi wyżej.
W Egipcie nie widziałem by sprawdzali się nurasy nawzajem . Kazdy sobie sam.
A tu z kolei się wypowiem: w Egipcie kiedy lecę ze zgraną paczką nurków - nie ma że "każdy sobie sam" .
Ale kiedy podłączasz się pod nieznaną grupę nurków - masz jak w temacie...
Jedyne rozwiązanie problemu - leć do Egiptu ze znajomymi nurkami, choćby we dwóch.
Wiek: 50 Dołączył: 15 Mar 2010 Posty: 1532 Skąd: Jaworzno
Wysłany: 29-11-2019, 09:09
wiecznychlopiec napisał/a:
Seba19730208 napisał/a:
(...)po wejsciu do wody bacznie ogladamy się wzajemnie , czy wszystko ok.(...)
możesz napisać co tak bacznie oglądasz, ale konkretnie i jak to wygląda?
Nie wiem czego chcesz sie dowiedzieć.... Zapewne jest to "buddy check" w wersji sprawdzenia partnerów na wzajem. Czyli to samo co ty robisz sprawdzając siebie: gazy, wyposażenie, szczelność etc.
Wydaje się że są 3 zasadnicze możliwości (no może 4...):
- każdy sprawdza swojego partnera (problem gdy nurkuje się w trójkę, łatwo o błąd no i wymaga pełnego zaufania do partnera)
- każdy sprawdza siebie (przydatne przy nurkowaniach solo, łatwo o błąd ale przynajmniej nie mam kogo oskarżać)
- jedna osoba mówi kolejno co sprawdzamy, każdy sprawdza siebie a mówiący patrzy czy wszyscy to robią (tu jest zdublowany nadzór - jak mówiący czegoś zapomni to go poprawią, a wszystkim dodatkowo się przypomina co się robi.
- w pewnych sytuacjach lepiej sprawdzić sprzęt pod wodą na małej głębokości ale to odrębna procedura ...
mi_g z moich obserwacji na nurkowiskach w pl i za granicą wynika, że to "baczne oglądanie wygląda właśnie tak: "patrze czy wszystko ok, ale tak ogólnie", łapie za szelki i spinki i do wody... ot cały buddy check...
jest to zupełne przeciwieństwo tego co wykonuje sam, w zespole i czego uczę... za każdym razem niezależnie czy jest to szuwarowy nurek na 5m w singlu czy głęboki tmx w jaskini. To tylko kwestia sprawdzenia dodatkowych butli czy wyposażenia.
na wydaje mi się, zapewne itd. nie ma tu miejsca
w Egipcie widziałem na każdym poziomie zaawansowanie zespoły sprawdzające się dokładnie według odpowiedniej procedury jak i te, które w ogóle tego nie robiły. Tych drugich było więcej. Zupełnie tak samo jak w Polsce, Niemczech, Chorwacji czy innych krajach... Więc chyba mamy trochę odmienne obserwacje od autora postu.
żeby było śmiesznie widziałem zespoły jaskiniowe pod Ressel, które po założeniu sprzętu na plecy właziły do jaskini z marszu...
Pomimo niedużego doświadczenia też się wypowiem, bo nie ma co generalizować, że jak jedziesz do Egiptu to... Wszystko zależy od tego na jakie centrum nurkowe i na jaką ekipę trafisz.
Ja w Egipcie nurkowałem dwa razy, byłem sam, bez znajomych (przy okazji wakacji z rodzinką) i za każdym razem inna miejscówka, inne centrum. Każdy z moich partnurów (zawsze obcokrajowiec) był zawsze na tyle ogarnięty, że przed każdym nurkowaniem było sprawdzenie nawzajem wszystkiego (ogólne zapoznanie z konfiguracją, działanie automatów, zawór butli czy otwarty, czy jacket i inflator działają poprawnie, czy pozapinane klamry i jak się rozpinają, jaki balast i czy wszystko z nim w porządku). Dodatkowo prowadzący nurkowanie każdą parę pytali czy wszystko jest OK a przed samym wejściem do wody wszystko było objaśnione.
Zresztą tak samo było podczas nurkowań czy to na Malcie czy w Chorwacji. Nie wiem, może miałem szczęści, że trafiałem na ludzi ogarniętych...
A tu z kolei się wypowiem: w Egipcie kiedy lecę ze zgraną paczką nurków - nie ma że "każdy sobie sam" .
Ale kiedy podłączasz się pod nieznaną grupę nurków - masz jak w temacie...
Jedyne rozwiązanie problemu - leć do Egiptu ze znajomymi nurkami, choćby we dwóch.
Masz tu w 100% racji.
[ Dodano: 29-11-2019, 20:36 ]
Mi_g panika u partnura , bo nie odkręcił dobrze flaszki , wypięcie się węża z inflatora itd. pociągnie szereg zdarzeń , ktore moga doprowadzić do wypadku. Dlatego nie nurkuje się w pojedynkę. Dziwne , że trzeba to tłumaczyć.
Chyba , że zaczynamy o nurkowaniu myśleć jako o najbezpiecznieszym hobby ?
To co na tym forum robi dział "Wypadki nurkowe" ?
Przypominam , że mimo tego co o sobie sądzimy (i myślimy jacy z nas nieomylni twardziele) jesteśmy tylko ludźmi , których może panika dopaść w najmniej oczekiwanym momencie.
Jeśli się mylę , to mnie Al_fik popraw , możesz też błysnąć listą sytuacji , w których człowiek zareaguje paniką.
Jeśli jej nie doświadczyłeś , to wszystko przed Tobą.
Dlatego nie nurkuje się w pojedynkę. Dziwne , że trzeba to tłumaczyć.
masz rację dziwne... nurkowanie solo jest normalną sprawą. Każdy ma prawo akceptować inny poziom ryzyka, byle świadomie. Dziwne, że trzeba to tłumaczyć. Fajnymi absolutami rzucasz.
Dlatego nie nurkuje się w pojedynkę. Dziwne , że trzeba to tłumaczyć.
Łatwo, używasz wielkich kwantyfikatorów, to bardzo podważa sens prowadzenia dyskusji.
1. Nurkuje się solo.
2. Duża nurkowań rekreacyjnych, tzw. partnerskich zalicza się de facto (chodzi o rzeczywistość, a nie o deklaracje) do nurkowań w pojedynkę ze względu na 'luźność' tego partnerstwa, tak w przygotowaniu nurkowania, jego wykonaniu, a szczególnie posiadania realnej umiejętności bycia partnerem, który może pomóc w razie "W". Twoje feralne nurkowanie też pewnie jest bliżej tej kategorii...
[ Dodano: 30-11-2019, 10:39 ]
Tak w skrócie to chodzi o to, że na grobach wielu osób, nie tylko nurków można napisać "Zginął, ale miał rację..."
Ok , dyskusję uważam za zamkniętą. Nurkowanie solo uważacie za prawidłowe. Wtedy jest oczywista sprawa z ryzykiem i odpowiedzialnością. A mi chodzi o nurkowanie w grupie. Myślałem , że to nieco inba sprawa , a wychodzi na to , że to nurkowanie kilku solistów w tym samym czasie i miejscu.
Spoko. Ja wysiadam.
Ok , dyskusję uważam za zamkniętą. Nurkowanie solo uważacie za prawidłowe. Wtedy jest oczywista sprawa z ryzykiem i odpowiedzialnością. A mi chodzi o nurkowanie w grupie. Myślałem , że to nieco inba sprawa , a wychodzi na to , że to nurkowanie kilku solistów w tym samym czasie i miejscu.
Spoko. Ja wysiadam.
Proponuję abyś jeszcze raz przeczytał wcześniejsze wpisy ale na spokojnie i z konstruktywnym nastawieniem.
Jak nie dostrzeżesz konstruktywnosci wypowiedzi przedmówców to proponuje abyś je ponownie przeczytał ale tak za ok 200 zalogowanych nurkowań. Ciekawy jestem jakie wtedy będziesz miał zdanie.
Bezpiecznych nurkowań Ci życzę i abyś zawsze trafiał na ogarniętego partnura
wychodzi na to , że to nurkowanie kilku solistów w tym samym czasie i miejscu.
Chodzi o to, że najczęściej tak to w realu jest, choć tak być nie powinno. I każdy nurkujący powinien brać pod uwagę realia a nie oralne deklaracje, bo będzie nurkiem martwym lub po ciężkim wypadku.
Moze dla Ciebie to ryzyko nie do udzwigniecia, ale doswiadczony i rozgarniety solo-nurek z pewnoscia moze plywac bezpieczniej niz pseudopara losowo dobrana na wyjezdzie wakacyjnym, gdzie - jak ktos slusznie zauwazyl - w wielu przypadkach partnerstwo nie istnieje. To taka iluzja zabezpieczenia w postaci buddego plynacego przed toba poprawiajaca samopoczucie pod woda.
Jedyna rzecz której tu nie daliście rady udżwignąc,to solidarna pomoc koledze w potrzebie. Dla czego w tej dyskusji zabrakło chęci pomocy z Waszej strony chocby w kwestii - wypadek,i co potem. Moze jakieś zadośćuczynienie ze strony nie solidnego przecież , organizatora. Co z DAN,i czy tu by można było coś zdziałac. Wiadomo że cała historia zakończyła się interwencją w szpitalu,tak w Egipcie jak i w Polsce. Kogo obchodzą te pierdoły które tu z takim namaszczeniem wypisujecie,skoro nie są zamocowane w prawdziwym życiu?
Ogólnie w systemie "Forum Nuras" zabrakło mi ikonki takiego "wała" który p.Kozakiewicz pokazał Moskalom w 1984-tym na tej ich olimpiadzie. Wam ten wał, o miszcze się należy. Za to jak być ogólnie bezuzytecznym.
Pozdrowienia z prawdziwego życia,o soliści z forum nuras...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Administrator FORUM-NURAS uprzejmie informuje, że nie ponosi odpowiedzialności i w żaden sposób nie ingeruje w treść wypowiedzi umieszczanych przez użytkowników na Forum.
Zastrzega sobie jedynie prawo do usuwania i edytowania, w ciągu 24 godzin, postów o treści reklamowej, sprzecznej z prawem, wzywających do nienawiści rasowej, wyznaniowej, etnicznej
czy tez propagujących przemoc oraz treści powszechnie uznanych za naganne moralnie, społecznie niewłaściwe i naruszających zasady regulaminu.
Przypominam, że osoby zamieszczające opinie, o których mowa powyżej, mogą ponieść za ich treść odpowiedzialność karną lub cywilną.
Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze. Technologia ta jest wykorzystywana w celach funkcjonalnych, statystycznych i reklamowych. Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy, a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania. Korzystanie z serwisu Forum-Nuras przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko